Czerwcowe mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
AnnieLov wrote:Dziewczyny, powracam z powrotem
Jestem taka szczęśliwa, zszokowana, wczoraj cały dzień przepłakałam, nie mogłam uwierzyć w to co się dzieje naprawdę. A otóż wszystko wam opowiem, tak jak mówiłam zaczęłam plamić, pojechałam na IP, w macicy nic nie znaleźli, dali leki i kazali odpoczywać, później dostałam krwawienia pojechałam do mojego lekarza zbadał mnie i powiedział że trzeba jechać do szpitala na obserwacje, na IP widząc moje krwawienie z marszu stwierdzili ze to poronienie więc wzięli mnie na USG nic nie widać, ciąża obumarła... ale później zrobili jeszcze raz USG i oczom ukazał się drugi zarodek w jajowodzie (ciąża pozamaciczna) stwierdzili że pewnie po tym wszystkim drugi też nie przeżył. Ja już pełna nerwów i załamania godziłam się na wszystko. Zrobili operacje i kazali czekać. Za dwa dni zaczęłam odczuwać mdłości, ból piersi, zgaga, położna więc poprosiła lekarza, wziął mnie na USG a tam w macicy ukazał się mój mały skarb który skończył 9 tygodni 4 dni, dał sobie radę pomimo tej operacji, całego mojego cierpienia, a ja już ciąże spisałam na straty ;( do dziś dziękuje Bogu za ten cud - bo moja dzidzia jest prawdziwym cudem, jedynym i niezastąpionym
Przepraszam też i was, wiem że troszkę tu na stresowałam forum ale już jest ok i mam nadzieje że tak już będzie do końca :*AnnieLov lubi tę wiadomość
-
Magda34 wrote:Kamila ja też mam 3.11 wizytę Na którą masz?
Wizyte mam dopiero na 18 ale i tak nie wejdę punktualnie mimo ze prywatnie do niego zawsze sa kolejki. A Ty?
AnnieLov:
O lekarzu który wykonał Wam pierwsze USG nie bede sie wypowadac bo na takiego człowieka nie ma słów. Faktycznie mozna by go zaskarżyć.
Gratulacje dla Ciebie i Twojego Silnego maleństwa. Cud...
Własnie wrócilam z pobierania krwi nareszcie mam to sa soba, a lista była długa. Trafiłam na przemiła pielęgniarkę oby takich wiecej!
Ale i tak zbladłam na szczęście juz wszytsko w porzadku
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 października 2015, 10:30
AnnieLov lubi tę wiadomość
-
AnnieLov wrote:Lekarz który na początku robił USG był niedorajdą. To był jakiś praktykant... Zobaczył ze coś jest ale to mu nie wygląda na dziecko, nie pokazał mi nawet ekranu tylko mówił coś do siebie zamiast do mnie. Ja pytałam czy jest serduszko a on mi mówi że skoro dziecko się nie rusza to serduszka nie będzie, zakończył USG i powiedział że bardzo mu przykro
o ja Cię kręće ale bym go zjechała nie dałabym sie tak.Ale z drugiej strony stres obawa i wszystko naraz to czlowiek z tego wszystkiego zaniemówi -tak się mowi że My coś tam by zrobiły ale prawda jest taka że po tym co przezyła Annielov to jej sie nie dziwie ze po prostu sie juz poddala i zaniemowiła po jego odpowiedzi......
ale cieszmy sie tym ze jest wszystko dobrze....AnnieLov lubi tę wiadomość
-
AnnieLov dobrze, że już wszystko ok. Szkoda , ze musiałaś mieć laparoskopię, ja miałam dwie - nic przyjemnego
Martwię się o moje maleństwo, czuję okropny niepokój, nie wiem czy się nie wybrać na jakieś prywatne usg ...AnnieLov lubi tę wiadomość
-
AnnieLov to cudowne wiesci. Wspolczuje ze musialas sie tyle nastresowac i nacierpiec przez lekarza niedorajde, niestety i tacy sie zdarzaja. Bardzo sie ciesze, ze juz wszystko w porzadku, mimo ze jestem tu krotko to Twoja wypowiedz mnie wzruszyla
Magdallena mi pierwszy test takze wyszedl bardzo blady, prawie niewidoczny. Do tego stopnia ze skruszylam plytke aby zobaczyc czy jest jakas kreska wyznacznikowa pod nia, jak nie znalazlam to sie upewnilam ze to chyba druga kreska. Poczekalam do 2 dni po planowalej miesiaczce i powtorzylam test, tym razek kupilam taki z wyswietlaczem, ktory od razu powiedzial ktory to tydzien ciazy. Wyszedl pozytywnie z informacja ze to 2-3 tydzien zycia dzidziusia. Ja mieszkam w Szwecji i ten test to clearblue, moze tez go maja w Niemczech.
Trzymam kciuki za wasze dzisiejsze wizyty, ja czekam do 2.11
Co do sukienki, to sliczna, jak ksiezniczki i buty tez przepiekne. Ja moj slub tez bralam w pierwszej ciazy w 5 miesiacu i moj synek zaraz po ceremoni koscielnej sie obrocil i brzuch zaczal byc widoczny. W Kosciele nie bylo widac nic, wiec sie smialismy ze ma wyczucie czasu
U mnie tez balagan, a maz w delegacji wiec nie mam motywacji do sprzatania ...AnnieLov lubi tę wiadomość
-
Magdallena mi pierwszy test takze wyszedl bardzo blady, prawie niewidoczny. Do tego stopnia ze skruszylam plytke aby zobaczyc czy jest jakas kreska wyznacznikowa pod nia, jak nie znalazlam to sie upewnilam ze to chyba druga kreska. Poczekalam do 2 dni po planowalej miesiaczce i powtorzylam test, tym razek kupilam taki z wyswietlaczem, ktory od razu powiedzial ktory to tydzien ciazy. Wyszedl pozytywnie z informacja ze to 2-3 tydzien zycia dzidziusia. Ja mieszkam w Szwecji i ten test to clearblue, moze tez go maja w Niemczech.
Tak, te testy sa w Niemczech:) Z pierwszym dzieckiem tez tak mialam z testami... pierwsze wyszly slabiutko,nastepne juz ok;) na jutro ma przewidziana @ wiec mam nadzieje ze juz jej nie dostane:) odczekam kilka dni( jak wytrzymam:D ) i powtorze, jesli znow wyjda dwie to pojde do lekarza:)Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 października 2015, 11:00
-
kirys wrote:Madzik84 współczuję Ci Twoich przejść. Pomyśl kochana, że wyczerpałaś już limit złych wydarzeń i teraz będzie już ok! Do trzech razy sztuka
Kirys, dokładnie tak to sobie próbuję tłumaczyć No coż, czas pokaże, jeszcze "tylko" 25 godzin do mojej wizyty[*] 18.10.2014 (8tc), 18.08.2015 (7tc) -
AnnieLov wrote:Dziewczyny, powracam z powrotem
Jestem taka szczęśliwa, zszokowana, wczoraj cały dzień przepłakałam, nie mogłam uwierzyć w to co się dzieje naprawdę. A otóż wszystko wam opowiem, tak jak mówiłam zaczęłam plamić, pojechałam na IP, w macicy nic nie znaleźli, dali leki i kazali odpoczywać, później dostałam krwawienia pojechałam do mojego lekarza zbadał mnie i powiedział że trzeba jechać do szpitala na obserwacje, na IP widząc moje krwawienie z marszu stwierdzili ze to poronienie więc wzięli mnie na USG nic nie widać, ciąża obumarła... ale później zrobili jeszcze raz USG i oczom ukazał się drugi zarodek w jajowodzie (ciąża pozamaciczna) stwierdzili że pewnie po tym wszystkim drugi też nie przeżył. Ja już pełna nerwów i załamania godziłam się na wszystko. Zrobili operacje i kazali czekać. Za dwa dni zaczęłam odczuwać mdłości, ból piersi, zgaga, położna więc poprosiła lekarza, wziął mnie na USG a tam w macicy ukazał się mój mały skarb który skończył 9 tygodni 4 dni, dał sobie radę pomimo tej operacji, całego mojego cierpienia, a ja już ciąże spisałam na straty ;( do dziś dziękuje Bogu za ten cud - bo moja dzidzia jest prawdziwym cudem, jedynym i niezastąpionym
Przepraszam też i was, wiem że troszkę tu na stresowałam forum ale już jest ok i mam nadzieje że tak już będzie do końca :*
Niesamowita historia!! Nie przeglądam forum aż tak regularnie, nie nadążam za wszystkimi postami, ale widziałam Twoje poprzednie wpisy i było mi strasznie przykro... A tu taka niespodzianka! Teraz już musi być dobrze
AnnieLov lubi tę wiadomość
-
AnnieLov wrote:Lekarz który na początku robił USG był niedorajdą. To był jakiś praktykant... Zobaczył ze coś jest ale to mu nie wygląda na dziecko, nie pokazał mi nawet ekranu tylko mówił coś do siebie zamiast do mnie. Ja pytałam czy jest serduszko a on mi mówi że skoro dziecko się nie rusza to serduszka nie będzie, zakończył USG i powiedział że bardzo mu przykro
Współczuję Ci przeżyć :*
A z drugiej strony gratuluję i bardzo się cieszę, że jednak cała ta historia ma szczęśliwe zakończenie! :*AnnieLov lubi tę wiadomość
-
dziś mam wolneee
U Syna w przedszkolu jest dziś na 15 pasowanie na przedszkolaka, więc z tego powodu wzięłam dzień wolnego.
Przy okazji pozałatwiałam kilka spraw na mieście- zamówiłam tort na jego urodziny i byłam w laboratorium na kolejnej becie. Wyniki pewnie koło 15-16. Staram się myśleć pozytywnie ale jakieś tam obawy mam...
Na szczęście dziś mam intensywny dzień, więc nie mam za dużo czasu na rozmyślanie.
Jest mi niedobrze a w domu taki bałagan, że mam ochotę stąd uciec, bo nie mam ani grama ochoty na sprzątanie
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny