Czerwcowe mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Dziewczyny tak dużo piszecie, że cieżko nadążyć z czytaniem
Któraś pytała czy było widać już serduszko na usg, także odpowiadam że jeszcze nie. Czekam teraz z niecierpliowością na drugą połowę listopada, żeby iść do lekarza drugi raz
Co do owulacji to wygląda to tak jakby przesunęła się o cały miesiąc. Czy to w ogole możliwe?
-
magdallena69 wrote:Bardzo chetnie tylko mieszkam w Niemczech od miesiaca i jeszcze nie bardzo sie tu 'ogarnelam'
Rozumiem, ale w tej sytuacji ogarniaj się szybko i poszukaj lab, bo taka niepewność to nic dobrego ani dla Ciebie, ani dla Bąbelka, który być może w Tobie rośnie, ani nawet dla nasmagdallena69 lubi tę wiadomość
Zanim zostałaś poczęta - pragnęłam Cię,
Zanim się urodziłaś - kochałam Cię,
Zanim minęła pierwsza minuta Twojego życia - byłam gotowa za Ciebie umrzeć... -
Odliczam godziny do USG i chodzę już po ścianach. Ta niepewność mnie zjada, choć staram się z całych sił czymkolwiek zająć, żeby nie myśleć o najgorszym i niepotrzebnie się nie stresować. Mimo że przyrost bety jest cacy, to mam dziwne uczucie w lewej pachwinie i boję się, że jutro zamiast fotki Kropka dostanę skierowanie do szpitala...Abra lubi tę wiadomość
[*] 18.10.2014 (8tc), 18.08.2015 (7tc) -
Madzik84 wrote:
Odliczam godziny do USG i chodzę już po ścianach. Ta niepewność mnie zjada, choć staram się z całych sił czymkolwiek zająć, żeby nie myśleć o najgorszym i niepotrzebnie się nie stresować. Mimo że przyrost bety jest cacy, to mam dziwne uczucie w lewej pachwinie i boję się, że jutro zamiast fotki Kropka dostanę skierowanie do szpitala...
Nie zadręczaj się negatywnym myśleniem - co to da???
Różne bóle i ciągnięcia są normalne, więc spróbuj myśleć pozytywnie i czekaj cierpliwie do wizyty - nic więcej zrobić nie możesz...Zanim zostałaś poczęta - pragnęłam Cię,
Zanim się urodziłaś - kochałam Cię,
Zanim minęła pierwsza minuta Twojego życia - byłam gotowa za Ciebie umrzeć... -
Madzik84 wrote:Witajcie, witajcie!
Jutro oficjalnie do Was dołączę, jeśli na USG wszystko dobrze pójdzieTo moja trzecia ciąża, jutro o 12 okaże się, czy pierwsza szczęśliwa. Bardzo Was proszę o trzymanie kciuków, tak bardzo boję się kolejnej pozamacicznej...
Fajne z Was kobitki, czytam Was od pierwszej strony, ale nie miałam odwagi się ujawnić. Z OM termin mam na 25 czerwca, dzisiaj przypada mi 5t4d.
Miłego dnia! -
AnnieLov wrote:Dziewczyny, powracam z powrotem
Jestem taka szczęśliwa, zszokowana, wczoraj cały dzień przepłakałam, nie mogłam uwierzyć w to co się dzieje naprawdę. A otóż wszystko wam opowiem, tak jak mówiłam zaczęłam plamić, pojechałam na IP, w macicy nic nie znaleźli, dali leki i kazali odpoczywać, później dostałam krwawienia pojechałam do mojego lekarza zbadał mnie i powiedział że trzeba jechać do szpitala na obserwacje, na IP widząc moje krwawienie z marszu stwierdzili ze to poronienie więc wzięli mnie na USG nic nie widać, ciąża obumarła... ale później zrobili jeszcze raz USG i oczom ukazał się drugi zarodek w jajowodzie (ciąża pozamaciczna) stwierdzili że pewnie po tym wszystkim drugi też nie przeżył. Ja już pełna nerwów i załamania godziłam się na wszystko. Zrobili operacje i kazali czekać. Za dwa dni zaczęłam odczuwać mdłości, ból piersi, zgaga, położna więc poprosiła lekarza, wziął mnie na USG a tam w macicy ukazał się mój mały skarb który skończył 9 tygodni 4 dni, dał sobie radę pomimo tej operacji, całego mojego cierpienia, a ja już ciąże spisałam na straty ;( do dziś dziękuje Bogu za ten cud - bo moja dzidzia jest prawdziwym cudem, jedynym i niezastąpionym
Przepraszam też i was, wiem że troszkę tu na stresowałam forum ale już jest ok i mam nadzieje że tak już będzie do końca :*
to wspaniale ze wszystko się ułożyło, tylko co z tymi lekarzami?
istny cud -
Abra wrote:Nie zadręczaj się negatywnym myśleniem - co to da???
Różne bóle i ciągnięcia są normalne, więc spróbuj myśleć pozytywnie i czekaj cierpliwie do wizyty - nic więcej zrobić nie możesz...
Abra, ja to wiem, że nic nie zrobię i właśnie ta bezsilność i bierne czekanie mnie tak wykańcza. Może jutro na wizycie poproszę gina o wypisanie recepty na cierpliwośćA tak serio, boję się, bo w sierpniu przechodziliśmy z mężem przez drugą stratę i schemat wydarzeń był podobny jak teraz - pierwsza wizyta u gina i nic nie widać na usg, zrobić betę, czekać tydzień. Po tygodniu też się nic nie pojawiło, a beta przyrastała, ale na tyle wolno, że najgorsze i tak nastąpiło
Tydzień temu byliśmy u gina i niczego nie zobaczył, ale beta jeszcze na to nie pozwalała, boję się że jutro będzie powtórka z "rozrywki" i znowu niczego nie będzie na usg, ale tym razem to będzie oznaczało kolejną pozamaciczną, a ja już nie mam jajowodów do stracenia
Niełatwo się nie martwić z takim bagażem doświadczeń. Po prostu się boję, bo nic nie da się zrobić, tylko czekanie. Ale musi być dobrze! Powtarzam sobie, że do trzech razy sztuka
Dziękuję wszystkim za powitanie i trzymanie kciukasów![*] 18.10.2014 (8tc), 18.08.2015 (7tc) -
nick nieaktualnyHelen wrote:o matko, niesamowite przeżycie, to cudowne, że maluch wszystko przeżył, ale jak to się stało, ze go nie widzieli? przeciez tak dużej ciąży nie można przeoczyć. A ty tez nic nie widziałas na ekranie?
to wspaniale ze wszystko się ułożyło, tylko co z tymi lekarzami?
istny cud
Lekarz który na początku robił USG był niedorajdą. To był jakiś praktykant... Zobaczył ze coś jest ale to mu nie wygląda na dziecko, nie pokazał mi nawet ekranu tylko mówił coś do siebie zamiast do mnie. Ja pytałam czy jest serduszko a on mi mówi że skoro dziecko się nie rusza to serduszka nie będzie, zakończył USG i powiedział że bardzo mu przykro -
AnnieLov wrote:Lekarz który na początku robił USG był niedorajdą. To był jakiś praktykant... Zobaczył ze coś jest ale to mu nie wygląda na dziecko, nie pokazał mi nawet ekranu tylko mówił coś do siebie zamiast do mnie. Ja pytałam czy jest serduszko a on mi mówi że skoro dziecko się nie rusza to serduszka nie będzie, zakończył USG i powiedział że bardzo mu przykro
Straszne![*] 18.10.2014 (8tc), 18.08.2015 (7tc) -
AnnieLov wrote:Lekarz który na początku robił USG był niedorajdą. To był jakiś praktykant... Zobaczył ze coś jest ale to mu nie wygląda na dziecko, nie pokazał mi nawet ekranu tylko mówił coś do siebie zamiast do mnie. Ja pytałam czy jest serduszko a on mi mówi że skoro dziecko się nie rusza to serduszka nie będzie, zakończył USG i powiedział że bardzo mu przykro
-
AnnieLov wrote:Dziewczyny, powracam z powrotem
Jestem taka szczęśliwa, zszokowana, wczoraj cały dzień przepłakałam, nie mogłam uwierzyć w to co się dzieje naprawdę. A otóż wszystko wam opowiem, tak jak mówiłam zaczęłam plamić, pojechałam na IP, w macicy nic nie znaleźli, dali leki i kazali odpoczywać, później dostałam krwawienia pojechałam do mojego lekarza zbadał mnie i powiedział że trzeba jechać do szpitala na obserwacje, na IP widząc moje krwawienie z marszu stwierdzili ze to poronienie więc wzięli mnie na USG nic nie widać, ciąża obumarła... ale później zrobili jeszcze raz USG i oczom ukazał się drugi zarodek w jajowodzie (ciąża pozamaciczna) stwierdzili że pewnie po tym wszystkim drugi też nie przeżył. Ja już pełna nerwów i załamania godziłam się na wszystko. Zrobili operacje i kazali czekać. Za dwa dni zaczęłam odczuwać mdłości, ból piersi, zgaga, położna więc poprosiła lekarza, wziął mnie na USG a tam w macicy ukazał się mój mały skarb który skończył 9 tygodni 4 dni, dał sobie radę pomimo tej operacji, całego mojego cierpienia, a ja już ciąże spisałam na straty ;( do dziś dziękuje Bogu za ten cud - bo moja dzidzia jest prawdziwym cudem, jedynym i niezastąpionym
Przepraszam też i was, wiem że troszkę tu na stresowałam forum ale już jest ok i mam nadzieje że tak już będzie do końca :*
Silny maluch:) teraz to juz na pewno bedzie dobrzeAnnieLov lubi tę wiadomość
-
AnnieLov wrote:Lekarz który na początku robił USG był niedorajdą. To był jakiś praktykant... Zobaczył ze coś jest ale to mu nie wygląda na dziecko, nie pokazał mi nawet ekranu tylko mówił coś do siebie zamiast do mnie. Ja pytałam czy jest serduszko a on mi mówi że skoro dziecko się nie rusza to serduszka nie będzie, zakończył USG i powiedział że bardzo mu przykro
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 października 2015, 10:15
HelenkaRośnij zdrowo córeczko!
-
nick nieaktualnymagdallena69 wrote:Pozlabym ale od miesiaca mieszkamw niemczech i nie wiem dokladnie co i jak... Ale poki co poczekam kilka dni, jak nie dostane @ to powtorze test:) moze zobacze cos wiecej:)