Czerwcowe mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Nie macie pojęcia jaką radość poczułam gdy na zegarze wybiła 6.00
Wczoraj wieczorem zaczęła mnie boleć głowa taki se normalny ból. Zrobiłam sobie ciepłe mleczko przed snem zimny okład na głowę i zasnęłam na jakieś dwie godziny. Jeszcze w życiu mnie tak nie bolała głowa miałam ochotę odrąbać ją sobie siekierą. W apteczce tylko nospa i apap ekstra a na nim "nie zażywać w I trymestrze ciąży". Więc o 6 mój mąż był już w sklepie po apap. Na szczęście pomógł i żyje choć głowa nadal ciężka a ja cała obolała.
Współczuję szczerze dziewczynom które cierpią na migreny, rzeczywiście chce się po ścianach chodzić.
O 15.00 prenatalne ale już o 13 musimy wyjechać. Teraz się martwię czy z moim maluszkiem wszystko dobrze.
A to mój brzusio z niedzieli (w sobotę byliśmy na urodzinach i trochę się zwiększył)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 grudnia 2015, 09:37
HoniKa89, Kiki97, kirys, kamenkaa lubią tę wiadomość
-
Pati_89 wrote:Nie macie pojęcia jaką radość poczułam gdy na zegarze wybiła 6.00
Wczoraj wieczorem zaczęła mnie boleć głowa taki se normalny ból. Zrobiłam sobie ciepłe mleczko przed snem zimny okład na głowę i zasnęłam na jakieś dwie godziny. Jeszcze w życiu mnie tak nie bolała głowa miałam ochotę odrąbać ją sobie siekierą. W apteczce tylko nospa i apap ekstra a na nim "nie zażywać w I trymestrze ciąży". Więc o 6 mój mąż był już w sklepie po apap. Na szczęście pomógł i żyje choć głowa nadal ciężka a ja cała obolała.
Współczuję szczerze dziewczynom które cierpią na migreny, rzeczywiście chce się po ścianach chodzić.
O 15.00 prenatalne ale już o 13 musimy wyjechać. Teraz się martwię czy z moim maluszkiem wszystko dobrze.
powodzenia!!!! -
HoniKa89 wrote:powodzenia!!!!
Honika trzymam kciuki ja mam też stresa bo wizyta dopiero albo już niebawem w przyszłą środę. Mam nadzieje ze dzidzia ma się dobrze nie chciałabym usłyszeć po tych wszystkich przejściach ze serduszko przestało bić chce wierzyć że wszystko ok.nasze początki starań ( od listopada 2013)
-
MADZIA 87 wrote:Honika trzymam kciuki ja mam też stresa bo wizyta dopiero albo już niebawem w przyszłą środę. Mam nadzieje ze dzidzia ma się dobrze nie chciałabym usłyszeć po tych wszystkich przejściach ze serduszko przestało bić chce wierzyć że wszystko ok.
A ja mam we wtorek ...ale nam się terminy zbiegły.
Życzę zatem powodzenia na badaniach, musi być dobrzeMADZIA 87 lubi tę wiadomość
-
Lila2703 wrote:A ja mam we wtorek ...ale nam się terminy zbiegły.
Życzę zatem powodzenia na badaniach, musi być dobrze
Dziewczyny trzymam mocno kciuki i modlę się za nas wszystkiefajnie jest wpaść na forum i zobaczyć ile kobitek trzyma za nas kciuki i dzieli się swoimi odczuciami ściskam was
Lila2703 lubi tę wiadomość
nasze początki starań ( od listopada 2013)
-
Trzymam kciuki, musi byc dobrze
U mnie coraz lepiej z plecami, juz prawie bolu nie czuje. Ranne mdlosci zamiast minac sa juz codziennie (wczesniej byly tak co drugi, trzeci dzien). W pracy mam sporo roboty i wyczekuje juz do urlopu kiedy przylece do Polski na swieta. Wreszcie bede miala jakies 2 tygodnie na relaks i szalenstwo swiateczne.
Tak jak pisalam dluuugi czas temu, ze zastanawiam sie nad wozkiem i myslalam o bugaboo cameleon 3. Teraz juz mysle, ze raczej zdecydujemy sie na bugaboo buffalo ze wzgledu na wieksze kolka i kilka innych plusow. Czekam do wiosny az ktos z okolicy bedzie chcial sprzedac, bo poki co w miescie jakies 100 km od nas sa, ale nie chce mi sie jechac tak daleko. Widze ich pelno na miescie i licze ze po zimie ludzie zaczna sprzedawac, oby.
Moj maz na szczescie jest aniolem i bardzo mi pomaga, tak samo jak w poprzedniej ciazy. A jak sie kiepsko czuje to staje na glowie aby mi jakos ulzyc. Mam nadzieje, ze wam tez sie ulozy, moze sprobuj go jakos tez wkrecic w sprawy ciazowe. Zeby poczul ze to tez jego dziecko, niech np. wybierze lozeczko czy wozek. Moze jak poczuje odpowiedzialnosci to wlaczy mu sie instynk samca alfa
Helen lubi tę wiadomość
-
Wisnia to już rozumiem z tym L4. Nie pozostaje Ci nic innego jak zachować spokój mimo wszystko i nauczyć się olewać sprawy, które Cię denerwują, a na które nie masz wpływu.
Jak ostatnio usłyszałam w którymś odcinku "O matko", że stres jest bardzo niekorzystny dla maleństwa i że nie ma takiej sytuacji, która byłaby warta tego, że dziecko źle się poczuje, przez moje zdenerwowanie, to powtarzam sobie w kółko: naucz się olewać sprawy, które Cię denerwują, po prostu olej to!wisnia11 lubi tę wiadomość
HelenkaRośnij zdrowo córeczko!
-
nick nieaktualnydais wrote:Trzymam kciuki, musi byc dobrze
U mnie coraz lepiej z plecami, juz prawie bolu nie czuje. Ranne mdlosci zamiast minac sa juz codziennie (wczesniej byly tak co drugi, trzeci dzien). W pracy mam sporo roboty i wyczekuje juz do urlopu kiedy przylece do Polski na swieta. Wreszcie bede miala jakies 2 tygodnie na relaks i szalenstwo swiateczne.
Tak jak pisalam dluuugi czas temu, ze zastanawiam sie nad wozkiem i myslalam o bugaboo cameleon 3. Teraz juz mysle, ze raczej zdecydujemy sie na bugaboo buffalo ze wzgledu na wieksze kolka i kilka innych plusow. Czekam do wiosny az ktos z okolicy bedzie chcial sprzedac, bo poki co w miescie jakies 100 km od nas sa, ale nie chce mi sie jechac tak daleko. Widze ich pelno na miescie i licze ze po zimie ludzie zaczna sprzedawac, oby.
Moj maz na szczescie jest aniolem i bardzo mi pomaga, tak samo jak w poprzedniej ciazy. A jak sie kiepsko czuje to staje na glowie aby mi jakos ulzyc. Mam nadzieje, ze wam tez sie ulozy, moze sprobuj go jakos tez wkrecic w sprawy ciazowe. Zeby poczul ze to tez jego dziecko, niech np. wybierze lozeczko czy wozek. Moze jak poczuje odpowiedzialnosci to wlaczy mu sie instynk samca alfa
Ja na wózki także już patrzalam. Napewno z amortyzatorami i pompowanymi kolami, w Polsce bardzo duŻo mam ma takie wózki . Też obserwowalam te bugaboo ale one niskie są podobno,a mój facet ma prawie dwa metry i ciężko mu będzie sie schylac na spacerze hehe:) -
Patutka wrote:Dzien dobry! Wlasnie, co do brzucha, to wklejam wam zdjecie przed i w tym 9 tygodni, schudlam 2 kg od wymiotow, Ale to mozliwe, Zeby On sie Tak zaokraglil Juz?
Dodam, ze mam 174 cm i tydzien przed pozytywnym testem wazylam 53 kg, teraz niestety 51....
No i napisze, ze wzdec nie mam. Brzuchal raczej mieciutki i jest takie od rana... oO No albo jakos dziwnie przytylam, albo Tu maly gigant rosnie:p
To zdjecie drugie jest z rana, A nie z wieczora jak sie Juz najadlam ^^tak on własnie rosnie, mam podobnie na zdjeciach z 9tyg.
macica się rozciąga i taki o to efekt
-
Helen wrote:bardzo fajny jest ten bugaboo buffalo i ma ładne kolory gondoli
a te kółka są wyjmowane?skrętne?czy można je tez blokować aby jechały prosto?
Tutaj demo https://www.youtube.com/watch?v=QIoJKk0SeuU
Wozek po pelnym zlozeniu
-
nick nieaktualnyJa na swojego też nie mogę narzekać... Przez miesiąc wstawał do Anielki (co godzinę) gdy ząbkowała, a miał na 6 do pracy, nie narzekał, z uśmiechem wracał z pracy i miał siłę jeszcze bawić się z dzieckiem i je wykąpać. Po porodzie też mi dużo pomagał, nie musiałam się prosić. Robi wszystko abym tylko była szczęśliwa, choć nie nieraz wkurza mnie ta jego nadopiekuńczość.. no ale jak mu to sprawia przyjemność to mu nie zabraniam, ostatnio nawet jechał mi po 23 po pizze z gyrosem
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 grudnia 2015, 16:33
-
nick nieaktualny
-
Tez wyglada fajnie O X-landerze myslalam w poprzedniej ciazy, ale nasluchalam sie sporo negatywow rowniez dltaego go odrzucilam. To sie moglo zmienic przez te 3 lata, ale jakos sceptyczna przez to jestem. Bebetoo polecilabym z czystym sercem gdyby nie waga, vulcano sprawdzil nam sie w kazdym terenie (takze lesnym, gorzystym), ale gdy trzeba bylo go zlozyc zajmowal sporo miejsca (mamy samochod kombi i nie miescil sie z gondola do bagaznika) i wazyl tez nie malo. Problem jest wlasnie, ze tych wozkow tyle sie pojawilo, ze az glowa boli. My weszlismy do sklepu ogladac bugaboo i gdyby nie brak czasu i to, ze chcielismy tylko obejrzec a nie kupowac to spedzilismy tak zaledwie 40 min. Tutaj wiekszosc uzywa wozkow bez skretnych kolek i wieksza czesc sklepu wlasnie takie miala, mnie one jakos nie przekonuja wiec dzieki temu zaoszczedzilismy czas
Co do picia to ja tez mam mniejsza chec, ale podejrzewam ze zima tez moze miec wplyw. Zmuszam sie do picia chociazby malymi lykami wody, bo w poprzedniej ciazy pilam za malo i mnie lekarz postraszyl ze mam za malo wod plodowych i musze dbac bardziej o picie. Wtedy ustawilam alarm na komorce, ktory dzwonil co 1,5 h i wypijalam szklanke wody wtedy. Teraz mam bidon z woda przed komputerem w pracy i biore lyka jak tylko wzrok odwracam od monitora. Wiem, ze musze sie z tym pilnowac, bo mala ilosc wody nie tylko szkodzi teraz mi, ale tez naszemu malenstwu....Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 grudnia 2015, 13:26