Czerwcowe mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Kourtney, z własnego doświadczenia powiem Ci, że nie ma się co stresować, bo wszystkim się niestety nie dogodzi.. człowiek się dwoi i troi, żeby wszystko było idealnie, a zawsze sie znajdzie ktoś, komu coś się nie spodoba.. ja miałam tylko jedną taką sytuację - ciotka była oburzona, że siedzi na balkonie, a wcześniej powiedziała, że chce siedzieć jak najdalej od innej ciotki, więc ją posadziłam jak najdalej.. siedziała oburzona całe wesele! ale są ludzie i ludzie..Kourtney wrote:Jest jest
yltroche sie obawiam ze dalsza rodzina bedzie gadala ze pobieramy sie bo zaszlam w ciaze...ale w sumie to dostali zaproszenia juz w maju a w ciaze zaszlam niedawno
nie musisz się przyznawać do ciąży! niech dalsza rodzina dowie się potem..Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 grudnia 2015, 09:11
Kourtney lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
mmm.. piękne to były chwile.. aż zazdroszczę Ci, że masz to jeszcze przed sobą! pokażę Wam nasz krótki filmik z sesji: https://vimeo.com/137787528Kourtney wrote:A w poniedzialek sesja slubna

Kourtney, Helenucha Klucha, Malena91, fairy_tale, Lila2703, Madzik84, kamenkaa, Paula222, kirys, madziak2202 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Madzik84 wrote:Dopiero po północy głowę przyłożyłam, dżizys ale mnie mąż denerwował, on w KAŻDEJ pozycji chrapie, a jeszcze ręce plącze sobie wokół głowy w węzeł gordyjski, co jeszcze pogarsza sprawę... Jak nie on, to koty się za głośno myją i też mnie szlak trafia
Tiruriru, jestem kwiatem lotosu 
No to witam w klubie
Też mam męża chrapiącego, i kota który albo żre chrupki w nocy, albo korzysta z kuwety i namiętnie ją sprząta, albo przyłazi i miauczy w środku nocy bo go kryzys egzystencjalny dopadł. Oczywiście jak nie mogę spać to wszystkie te rzeczy dzieją się prawie jednocześnie ....
Madzik84, Quatriona lubią tę wiadomość
-
dzięki!

płeć jeszcze nieznana, chociaż jest większa szansa na chłopca bo coś tam malutkiego było widać. Ale wiadomo, że jak nie ma 100% pewności to lekarz nie chce powiedzieć
Mąż oczywiście już tam widzi oooogrrrooomnneeegooo fifolka i strasznie się cieszy, że będzie Rysiu.
Kourtney ale Cie teraz czekają emocje
my mamy termin porodu w naszą trzecią rocznicę ślubu.
Będziemy czekać na zdjęcia!
Mały Ryś
-
Pati_89 wrote:Przepraszam że tak długo ale byliśmy jeszcze u rodziców.
Więc w miarę krótko:
wszystko prawidłowe lub w normie, maluszek ma prawie 7 cm jest o jeden dzień starszy, przezierność 1,9 wszystkie przepływy prawidłowe ale nie udało się znaleźć kości nosowej, lekarz szukał i szukał widać było że bardzo chciał żeby się pojawiła ale niestety...
Jest niestety ryzyko że moje maleństwo urodzi się chore
z automatu badanie za które miałam zapłacić zmienili mi na refundowane i wykonali test PAPPA. Ryzyko chorób genetycznych jest niskie ale uwzględniając już brak tej kości nosowej wynosi 1:116.
Lekarz próbował nas zdystansować żebyśmy spokojnie czekali na wynik z krwi.
Tłumaczył że może się później pojawić ale nie musi i że 40% dzieci z zespołem Downa nie ma tej kości a 60% ma w pełni wykształconą.
Nikomu nic nie mówiliśmy po co mają się martwić już nasz wystarczy. W najlepszym wypadku grozi nam zespół Downa w najgorszym zespół Edwarda i Patatua gdzie maluch umiera w pierwszych miesiącach życia.
Miało być krótko a wyszło jak zawsze.
A i będzie synek
wiercił się wkładał rączki do buzi a co Pan Doktor już chciał zastopować obraz to się odwracał Łobuziak mój Kochany :-*
Pati, gratuluję synka!
Nie martw się, czytałam w necie wiele historii takich jak Twoja, tzn. niewidoczna kość nosowa w 12-13 tc. Chyba żadna nie skończyła się źle. Zwłaszcza, że przezierność i przepływy są w porządku.
Może spróbuj jeszcze tak na szybko wybrać się do innego lekarza na usg? -
beatas wrote:mmm.. piękne to były chwile.. aż zazdroszczę Ci, że masz to jeszcze przed sobą! pokażę Wam nasz krótki filmik z sesji: https://vimeo.com/137787528
Ale pięknie wyglądaliście!
a gdzie ta sesja? bo sceneria niesamowita!
beatas lubi tę wiadomość

Mały Ryś
-
Malena91 wrote:O rozmowa o ślubie u mnie to już rok minął
też pamiętam jak wszystko organizowalam paznokcie, makijaż, fryzura ah wspomnienia wracają
Hehe a ja w niedzielę będę miała dokładnie 6 miesięczną rocznicę ślubu...aż się łezka kręci i nie mogę uwierzyć jak to szybko zleciało. Kurcze jak dobrze wszystko pójdzie to w pierwszą rocznicę ślubu będziemy na ostatniej prostej przed narodzinami naszego Kropka
:D:D
Malena91, beatas lubią tę wiadomość
-
Kciuki za dzisiejsze wizyty!

Kourtney, piękny czas przed Tobą, połamania nóg
Kiecka pasuje? 
Mi w sierpniu już 5 lat minęło
Dla hecy chajtaliśmy się w piątek 13ego 
A rodziną się nie przejmuj, na pamiątkowej fotce fochów nie będzie widać
Malena91 lubi tę wiadomość
[*] 18.10.2014 (8tc), 18.08.2015 (7tc) -
beatas wrote:ja miałam tylko jedną taką sytuację - ciotka była oburzona, że siedzi na balkonie, a wcześniej powiedziała, że chce siedzieć jak najdalej od innej ciotki, więc ją posadziłam jak najdalej.. siedziała oburzona całe wesele! ale są ludzie i ludzie..
O matko, jak mnie wkurzają tacy ludzie! Wielką łaskę robią, że w ogóle przebywają na tej imprezie, stawiają jakieś swoje wydumane warunki, Ty się starasz, żeby wszystko było jak najlepiej, a im ciągle coś nie pasuje ;/
Dobrze, że mimo wszystko wesele Wam się udało
beatas lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Lila2703 wrote:No to witam w klubie
Też mam męża chrapiącego, i kota który albo żre chrupki w nocy, albo korzysta z kuwety i namiętnie ją sprząta, albo przyłazi i miauczy w środku nocy bo go kryzys egzystencjalny dopadł. Oczywiście jak nie mogę spać to wszystkie te rzeczy dzieją się prawie jednocześnie ....
Hahahaha, no wypisz wymaluj jak u mnie!!!
Mój kot jest na tyle perfidny, że nie je prosto z miski, tylko najpierw łapą wywala chrupki na ziemię
A jak wyjdzie z kuwety to pół mieszkania zakopuje po drodze
I co noc skubany budzi się o 4 nad ranem i trzeba miziać koteczka, bo na złość zaczyna wszystkim hałasować, jak się go olewa
Jedyna pociecha, że nie potrafi miauczeć
[*] 18.10.2014 (8tc), 18.08.2015 (7tc) -
Helenuchna, w Wiedniu, bo tam się zaręczyliśmy i chcieliśmy jakoś nawiązać do tych wydarzeń..Helenucha Klucha wrote:Ale pięknie wyglądaliście!
a gdzie ta sesja? bo sceneria niesamowita!
Malena91, powiem Ci szczerze, że ja nie widziałam całości naszego filmu ślubnego i pewnie jeszcze jakiś czas nie będę w stanie go obejrzeć, więc nie wiem w jaki sposób jest nagrany.. za "kota w worku" zapłaciłam
ale wiadomo, że ze znajomymi najgorzej, bo nie zrobisz im awantury, tylko musisz przyjąć co jest..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 grudnia 2015, 09:46
Madzik84 lubi tę wiadomość







