Czerwcowe mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
A to My
[/URL]
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 grudnia 2015, 17:07
Paula1991, Pati_89, Magda34, Madzik84, Helenucha Klucha, Misia15, Paula222 lubią tę wiadomość
-
HEj jakie mialas plamienia brązowe?beatas wrote:Dziewczyny, mialam wczoraj wieczorem małe plamienie.. Mąż mówi, żebym nie panikowała, bo do teraz nic więcej się nie pojawiło.. Ale mam takie ukłucia podbrzusza i krocza i troche sie boje:(( mialam wczoraj dość intensywny dzień, musieliśmy kupic prezenty mikołajkowe i zmęczyłam się troche ... Poza tym mialam troche większych emocji.. Nie chce jechać na IP, bo szpital u mnie to dramat.. A moj lekarz przyjmuje dopiero we wtorek..
-
Dziewczyny Wy zas rewie mody robicie z tymi brzucholami ...
dais Ty wieloryp no co TY !!!!
Jakbys zobaczyła mnie to byś dopiero mogła powiedzieć ze ja mega Wielorybaaaa
Ile ważysz aktualnie jesli moge spytać ?
TE dziwczyny to młode laseczki dlatego chudzinki
W ich wieku tez tak wygladałam:)
MADZIA 87 lubi tę wiadomość
-
Nie chwalę się waga, młoda chyba dalej jestem, bo 27. Pocieszam się ze przed pierwszą ciąża było 10 kg mniej to może uda się uzyskać wagę po tej ciąży.
U mnie głównie biodra i uda zawsze były problematyczne, taka uroda. Wagi nawet mąż mojej nie zna
kamenkaa lubi tę wiadomość
-
dais wrote:Nie chwalę się waga, młoda chyba dalej jestem, bo 27. Pocieszam się ze przed pierwszą ciąża było 10 kg mniej to może uda się uzyskać wagę po tej ciąży.
U mnie głównie biodra i uda zawsze były problematyczne, taka uroda. Wagi nawet mąż mojej nie zna
Szczeze to ja swojjej dokladnie tez nie znam wiec nie jestes sama.
Fakt mlodziutka jestes -zazdroszcze wieku !!!
to nie to co ja stara dupa ale coż mowi sie zycie
-
A tam stara, ja tam myślę ze będę się zawsze młodo czuła. Ogólnie odkąd mamy dziecko mam wrażenie, ze czas się zatrzymał i nigdy nie pamiętam ile mam lat. Pamiętam, ze miałam prawie 24 jak się urodził, wiec dodaje jego wiek żeby dostać swój. Kamenka ciesz się, ze będziesz mama a nie przejmuj wiekiem.
-
Mili_Vanilli wrote:Dziwne, ja słyszałam zupełnie inną teorię na temat kotów, też od weterynarza. Koty nie robią nigdy nic po złości, po prostu sygnalizują jakieś problemy. Przed narodzeniem dziecka, kota też trzeba na to przygotować, żeby nie czuł się zaniedbywany z powodu nowego lokatora. Czytałam, że najlepiej już jakiś czas przed porodem trochę "odzwyczaić" kota od siebie, żeby później nie obwiniał dziecka za brak zainteresowania. Z nami mieszkają trzy koty Jedna totalnie mnie olewa, druga przyjdzie po miziaki raz na jakiś czas, a trzecia największa przylepa, żyć beze mnie nie może. I o nia obawiam się najbardziej.
A mi weterynarka mówiła, też kotomaniaczka, że jak już pojawi sie dzidzia w domu to należy pamiętać, przynajmniej na poczatku żeby kot rano dostał pierwszy głaskanko, bo wtedy będzie wiedział że jest ważny. A co do ekstremalnych przypadków to zdarzaja sie takie koty i psy , które nie są w stanie zaakceptować dziecka, i to nawet w sytuacji gdy mu nic nie brakuje łącznie z pieszczotami. Np. nasz kot nie akceptuje zupełnie mojej szwagierki, mimo że ją zna dłużej niż mnie i ona często przychodzi się nim opiekować jak my wyjeżdzamy. Za każdym razem jak ona przychodzi nakarmic kotkę to ta na nią syczy , prycha itp. Myślę więc, że to nie zawsze jest kwestia tego że kotu coś brakuje, chyba jest trochę jak z ludźmi, czasami jakaś osoba bez wyraźnego powodu nie przypada nam do gustu i bez wyraźnego powodu nie darzymy ją sympatią
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 grudnia 2015, 17:53
-
Dziewczyny gratuluję pięknych brzuszków U mnie chyba jeszcze słabo widać, ale ja chudzinka jestem to moze dopiero się będe rozrastać.
Jak czytam wasze rozprawy na temat wyboru wózków i wyprawek, to czuję się zielona jak trawka na wiosnę...zupełnie nie ogarniam...ehhh generalnie nic jeszcze nie mam z wyprawki, zacznę się rozglądać jak poznam płeć...jeju we wtorek usg genetyczne +wyniki z krwi...ależ mam stracha.
Mam jeszcze pytanko, jak radzicie sobie z bólami głowy?
Wczoraj ostro popstrykałam się z mężem...poryczałąm i w rezultacie rozbolała mnie głowa i tak w sumie boli do dzisiaj. Byłam już na długim spacerze, wypiłam nawet małą kawkę i nic nie pomogło. Nawet sen nie pomógł. Mogłabym wziąć teoretycznie apap ale nie chcę. Pomóżcie jak możecie, bo jutro rano do pracy ehhh i na dodatek musze dojechać do Wrocka na czczo bo musze zrobić morfologię i mocz...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 grudnia 2015, 18:07
-
kamenkaa wrote:Szczeze to ja swojjej dokladnie tez nie znam wiec nie jestes sama.
Fakt mlodziutka jestes -zazdroszcze wieku !!!
to nie to co ja stara dupa ale coż mowi sie zycie
Kamenkaa jesteśmy tylko ciut starsze (Ty i ja), do starych dup nam jeszcze daleko Kochana
Magda34
-
Lila2703 wrote:Dziewczyny gratuluję pięknych brzuszków U mnie chyba jeszcze słabo widać, ale ja chudzinka jestem to moze dopiero się będe rozrastać.
Jak czytam wasze rozprawy na temat wyboru wózków i wyprawek, to czuję się zielona jak trawka na wiosnę...zupełnie nie ogarniam...ehhh generalnie nic jeszcze nie mam z wyprawki, zacznę się rozglądać jak poznam płeć...jeju we wtorek usg genetyczne +wyniki z krwi...ależ mam stracha.
Mam jeszcze pytanko, jak radzicie sobie z bólami głowy?
Wczoraj ostro popstrykałam się z mężem...poryczałąm i w rezultacie rozbolała mnie głowa i tak w sumie boli do dzisiaj. Byłam już na długim spacerze, wypiłam nawet małą kawkę i nic nie pomogło. Nawet sen nie pomógł. Mogłabym wziąć teoretycznie apap ale nie chcę. Pomóżcie jak możecie, bo jutro rano do pracy ehhh i na dodatek musze dojechać do Wrocka na czczo bo musze zrobić morfologię i mocz...
Lila ja mam 2 dzień z rzędu ból głowy odkad wstaje do 20 mnie boli:/ Tym razem chyba przez te wiatry. Nic nie biore, męczę sie caly dzień. Nie biore apapu, bo przed ciąża mi nie pomagał, wiec po co brać teraz:/ Spać długo też nie moge, bo odrazu budzi mnie ból głowy:/Magda34
-
dais wrote:A tam stara, ja tam myślę ze będę się zawsze młodo czuła. Ogólnie odkąd mamy dziecko mam wrażenie, ze czas się zatrzymał i nigdy nie pamiętam ile mam lat. Pamiętam, ze miałam prawie 24 jak się urodził, wiec dodaje jego wiek żeby dostać swój. Kamenka ciesz się, ze będziesz mama a nie przejmuj wiekiem.
Kochana jak bedziesz miała po 30stce jak ja inaczej bedziesz patrzeć na to ...
Wiec zazdroszcze wieku i tyle :p -
Dziewczyny Wkurzyłam się mega na moja MAtke
Prosiłam ją by narazie nic nie mowiła nikomu o ciąży a ona wyklepała najpierw mojej siostrzenicy potem mojej siostrze bratowi...
Juz nie liczy sie to by trzymac w tajemnicy -bo w koncu i tak by sie dowiedzieli
Ale chodzi mi o to że sama chciałam poinformowac ich o tym po badaniu Prenatalnym...
Teściowa wie choc jej nie trawie wiadomo jak to jest z teściami ale do tej pory trzyma jezyk za zębami bo ja poprosiłam
Mam mega nerwa Az sie poryczałam
-
Ja moja matkę nawet nie proszę o tajemnice, bo jest gaduła straszną i w dniu jak jej powiedziałam nie tylko już rodzina wiedziała, ale i znajomym w pracy też się pochwaliła. Nie zdziwię się jak i pół osiedla już wie, taki jej urok. Nie wkurzam się, bo wiem ze to nic nie zmieni. Ty też się postaraj uspokoić, po prostu się cieszy i dumna jest.
Mnie niestety też boli głowa od kilku dni, poki co bez apapu wytrzymuję, ale jest szansa ze będę musiała wziąć w pracy aby wytrwać do końca, no chyba, ze adrenalina po USG coś zdziała. Już o 8 rano i wciąż nie wiem czy sama jadę czy z mężem i synkiem. Wszystko zależy od porannej współpracy.
-
Lila2703 wrote:A mi weterynarka mówiła, też kotomaniaczka, że jak już pojawi sie dzidzia w domu to należy pamiętać, przynajmniej na poczatku żeby kot rano dostał pierwszy głaskanko, bo wtedy będzie wiedział że jest ważny. A co do ekstremalnych przypadków to zdarzaja sie takie koty i psy , które nie są w stanie zaakceptować dziecka, i to nawet w sytuacji gdy mu nic nie brakuje łącznie z pieszczotami. Np. nasz kot nie akceptuje zupełnie mojej szwagierki, mimo że ją zna dłużej niż mnie i ona często przychodzi się nim opiekować jak my wyjeżdzamy. Za każdym razem jak ona przychodzi nakarmic kotkę to ta na nią syczy , prycha itp. Myślę więc, że to nie zawsze jest kwestia tego że kotu coś brakuje, chyba jest trochę jak z ludźmi, czasami jakaś osoba bez wyraźnego powodu nie przypada nam do gustu i bez wyraźnego powodu nie darzymy ją sympatią
Koty tak jak ludzie, mają rózne charaktery. Oby nasze zaakceptowały nasze Maleństwa i je pokochały. Choc pewnie czeka nas trochę pracy. Zawsze można skorzystać z porad behawiorysty. Bądźmy dobrej myśli
Madzik84 lubi tę wiadomość
-
dais wrote:Ja moja matkę nawet nie proszę o tajemnice, bo jest gaduła straszną i w dniu jak jej powiedziałam nie tylko już rodzina wiedziała, ale i znajomym w pracy też się pochwaliła. Nie zdziwię się jak i pół osiedla już wie, taki jej urok. Nie wkurzam się, bo wiem ze to nic nie zmieni. Ty też się postaraj uspokoić, po prostu się cieszy i dumna jest.
Mnie niestety też boli głowa od kilku dni, poki co bez apapu wytrzymuję, ale jest szansa ze będę musiała wziąć w pracy aby wytrwać do końca, no chyba, ze adrenalina po USG coś zdziała. Już o 8 rano i wciąż nie wiem czy sama jadę czy z mężem i synkiem. Wszystko zależy od porannej współpracy.
OWszem Ale wiesz chcialam sama pochwalić sie tym i sama z dumą iść powiedziec- rozumiesz mnie .....
TAk mnie korcilo by powiedzieć ale mećzyłam sie mowiac nie po prenatalce a Tu kurna .......;/ brak słów MAm nerwa MEga -
kamenkaa wrote:Dziewczyny Wkurzyłam się mega na moja MAtke
Prosiłam ją by narazie nic nie mowiła nikomu o ciąży a ona wyklepała najpierw mojej siostrzenicy potem mojej siostrze bratowi...
Juz nie liczy sie to by trzymac w tajemnicy -bo w koncu i tak by sie dowiedzieli
Ale chodzi mi o to że sama chciałam poinformowac ich o tym po badaniu Prenatalnym...
Teściowa wie choc jej nie trawie wiadomo jak to jest z teściami ale do tej pory trzyma jezyk za zębami bo ja poprosiłam
Mam mega nerwa Az sie poryczałam
Kamenkaa szkoda nerwów, czasu już nie cofniesz...Oczywiście, że to przykre, że nie dotrzymala tajemnicy i to własna mama:/ Pewnie tak się cieszy, ze nie mogla juz wytrzymać z tą tajemnicą. Moja mama od 7 lat nie żyje i wciąż sie z tym nie moge pogodzić i żałuję teraz każdej naszej sprzeczki, bo kłócić to sie nie kłóciłyśmyMagda34
-
Widzę, że nerwowo i z bolącymi głowami u was. Niech już te wiatry się uspokoją to powinno wam troszkę odpuścić. U nas nad zatoką zawsze wieje, ale ostatnio to po prostu łeb urywa trzepie mi w kuchni kratkami wentylacyjnymi i jak tu spać?
Powiem wam, ze chyba w końcu czuję ten przypływ energii drugiego trymestru. Wymioty troszkę odpuściły (przez 3 ostatnie dni tylko raz dziennie). Miałam mega aktywny weekend - wczoraj wyprawa w celu obejrzenia wózków, później kolejna do centrum handlowego w poszukiwaniu prezentów.
Dziś ikea i zakup przewijaka, takiego najprostszego:
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/7a727568713a.jpg
Jutro jestem umówiona z panią, która chce sprzedać fotelik maxi cosi cabriofix zobaczymy, jak będzie w dobrym stanie to może uda się kupić
ach i witam się w szesnastym tygodniu!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 grudnia 2015, 19:15
Magda34, kirys, Madzik84, miluszka lubią tę wiadomość
