Czerwcowe mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
W sumie mam tak samo, w biodrach mam nawet jakby mniej, bo ciazowki ktore kupilam na poczatku ciazy trzymaja sie glownie na brzuchu a wczesniej byly raczej na biodrach. No nic niewazne. Mi sie za to chce spac. Wlasnie oszukalam organizm ktory panikowal ze chce slodyczy salatka i srednio dziala
-
xpaulinax wrote:Dziewczyny, nie przesadzajcie już tak z tym liczeniem kilogramów. Przybieranie na wadze w ciąży to bardzo indywidualna sprawa, tak jak i gubienie nadwyżki po ciąży. Oczywiście wiele zależy od diety i trybu życia, ale czy naprawdę warto się tym zadręczać w stanie błogosławionym? To wyjątkowy czas w życiu kobiety i takie "problemy" powinny zejść na dalszy plan. Jeżeli racjonalnie się odżywiacie i nie przesadzacie z zachciankami to organizm sam reguluje przybieranie na wadze. Będziecie miały jeszcze dużo czasu na gubienie zbędnych kg i rzeźbienie ciała po połogu. Lepiej oddajcie się przyjemności zakupów i oczekiwania na maleństwo
Zgadzam się w pełni:)
Naprawdę te kilogramy nie są ważne. Najważniejsze, żebyście wy i dzieci były zdrowe. Ja w poprzedniej ciąży przytyłam 22 kilo. Z 60 do 82 przy wzroście 180cm. Niby nie było tragedii, ale czułam się ciężko na koniec.
Po powrocie ze szpitala było -9kg. Urodziłam 31.01 a w wakacje miałam -26kg. Czyli -4kg do wagi początkowej. Musiałam trzymać dietę, bo mały jest alergikiem. To było ekstremalne gubienie kg, nikomu nie polecam. Miałam ciągle mroczki przed oczami i podjęłam decyzje o odstawieniu dziecka od piersi, bo musiałam zacząć jeść.
Nawet gdyby mi zostało kilka kilo, to z perspektywy czasu i ze świadomością jak takie problemy są mało istotne nie przejęłabym się.
Życzę wszystkim zdrowia.
p.s. teraz się pilnuje, żeby nie obciążać mojego serca zbytnio, ale wtedy też jakoś się nie obżerałam wiec pewnie i teraz przytyje dużo. Taka uroda:)xpaulinax lubi tę wiadomość
-
kamenkaa wrote:Czesc Wam KObietki.
Rano wylądowałam na Ip ze wzgledu na te ciśnienie .
Nie mam żadnego zatrucia tylko nadciśnienie zbadali mnie i leki dostałam dopegyt 2x1
na cisnienie bo wciąż mnie boli głowa a cisnienie podwyższone. . . Mam nadzieje że będzie dobrze..
Przyszłam do domu płakałam jak dziecko Nie wiem czemu po prostu nerwy chyba .. I Zadaje sie pytanie czemu z ta ciążą mam takie problemy co chwile szpitale plamienia krew teraz ciśnienie ...
Ahh!
beatas - nie pije kawy ani coli wiec to nie z tego ...
Trzymajcie sie kochane !Będzie tylko lepiej takie nastawienie
Cass mam takie samo zdanie dotyczące wagi będzie jak być musimartwić się będziemy potem
wiadomo nie należy przesadzać z jedzeniem niezdrowych rzeczy bo to od nich dupa rośnie i tłuszcz się gromadzi.
cass lubi tę wiadomość
Syn Filip 28 czerwiec -
kuleczka777 wrote:Dziewczyny co się przejmujecie zaczniemy karmić i zaraz z nas wszystko wyssą maluchy
Mnie pewnie zaraz fanki karmienia piersią zliczują, ale ja mam zamiar karmić najkrócej jak to możliwe. Z synkiem karmienie wspominam jako jedną wielką traumę. Wolałabym rodzić 10 razy niż karmić. Nawał miałam taki, że cycki mi rozrywało, do tego w nocy milion pobudek mimo, że mały spał, bo musiałam ściągać mleko. Zamiast sutków jeden wielki strup. Mały jadł, a ja beczałam z bólu. Aż mnie trzęsie na samą myśl. -
ma_rka ja jeszcze nie mam tego doświadczenia, ale też chce jak najkrócej max chyba pół roku. Nie dość że człowiek uwiązany trochę to jeszcze jak zaczną zęby wychodzić i zacznie gryźć to ja sobie nie wyobrażam tego
Agabtm lubi tę wiadomość
-
Ma_rka moze tym razem bedzie inaczej. Kazda ciaza jest inna, kazde dziecko jest inne etc. Zobaczysz, ale wiadomo nic na sile. Dobrze jest karmic przynajmniej te pol roku, ale szczesliwa mama to szczesliwe dziecko, wiec lepiej nie przesadzac z poswieceniem.
xpaulinax lubi tę wiadomość
-
ma_rka wrote:Mnie pewnie zaraz fanki karmienia piersią zliczują, ale ja mam zamiar karmić najkrócej jak to możliwe. Z synkiem karmienie wspominam jako jedną wielką traumę. Wolałabym rodzić 10 razy niż karmić. Nawał miałam taki, że cycki mi rozrywało, do tego w nocy milion pobudek mimo, że mały spał, bo musiałam ściągać mleko. Zamiast sutków jeden wielki strup. Mały jadł, a ja beczałam z bólu. Aż mnie trzęsie na samą myśl.
Ja liczę na to, że będę karmiła ale bywa różnie można nie mieć pokarmu i trzeba karmić mm, inni mają tak pogryzione sutki,że nie idzie karmić a inni wracają po Porodzie szybko do pracy i tez nie mają możliwości karmić piersią. Każdy jest inny i spięcia na temat karmienia mnie poprostu Śmieszą bo szkoda nerwów.
Bezapelacyjnie osoby, które znam a karmily piersią bardzo szybko zrZucaly na wadze ale pewnie są różne Przypadki.xpaulinax lubi tę wiadomość
Syn Filip 28 czerwiec -
Ja akurat nie wspominam tego najgorzej, moze dlatego ze mialam raczej malo pokarmu, ale wystarczalo i maly nie wisial na piersi caly czas a raczej co jakies 3 godzinki jadl, w nocy mialam tylko 2 pobudki. Nie gryzl jakos specjalnie i nie bolalo to jakos mocno ogolnie. U kazdej wyglada to inaczej. Ja nie bylam uwieziona bo jak chcialam wyjsc na wieczor to odciagalam mleko i maz karmil nim z butli, tak samo jak jechalam na egzaminy do innego miasta. Bralam laktator, sru do lazienki i po problemie. Jedynie pamietam, ze niewygodnie mi sie spalo na brzuchu bo piersi pobolewaly. Karmilam jakies 9 miesiecy z tym ze od pol roku mieszanie z MM. Maly byl alergikiem i pamietam ze sie bardzo meczylam bez wszelkiego nabialu, jestem jego fanka
Wlasnie ja karmilam piersia i waga mi roslaale podejrzewam ze po prostu siedzialam w domu, malo sie ruszalam i to przez to. Zapominalam ze trzeba cos zjesc bo bylam zaaferowana, potem nadganialam jak maly spal, same bledy.
Wiem, ze niektore dziewczyny bardzo sobie chwalily takie silikonowe nakladki na sutki zaraz po porodzie, kiedy dziecko uczylo sie ssac. My kupilismy ale sie nie przydaly. Taka informacja na pozniej jakbyscie mialy problem, warto sprobowac z tym.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 stycznia 2016, 15:39
-
dais mi te nakładki kompletnie nie podpasowały. Miałam je już w szpitalu, po porodzie. Mały wcale nie chciał przez nie jeść. Potem je wyrzuciłam, bo karmiłam piersią tylko miesiąc z czego pól miesiąca ściągałam i dawałam w butli, bo moje sutki były tak zmasakrowane, że nie dawałam już rady.
-
Wspolczuje Ci i mam nadzieje, ze tym razem bedzie dobrze. Mi tez nie byly potrzebne, ale jak lezalam w szpitalu to jedna z dziewczyn miala straszne problemy, maly nie umial ssac i ciagle plakal. Polozna wytlumaczyla jej ze ma dosyc male sutki ciezko dziecku pic, wiec poki sie nie nauczy moze sprobowac z nakladkami. Maz jej kupil i nastepnego dnia juz bylo cacy. Nie wiem jak po powrocie do domu, ale w szpitalu jej sie sprawdzalo.
-
kuleczka777 wrote:ma_rka ja jeszcze nie mam tego doświadczenia, ale też chce jak najkrócej max chyba pół roku. Nie dość że człowiek uwiązany trochę to jeszcze jak zaczną zęby wychodzić i zacznie gryźć to ja sobie nie wyobrażam tego
ja też planuję karmić max 6 m-cy, ale jak zwykle-pożyjemy zobaczymykuleczka777 lubi tę wiadomość
-
Kuleczka, a lekarz ma pomysl skad takie wyniki?
Ja bardzo chcę karmić piersią, ale tylko 6 miesiecy.. Tyle jest zalecane, wiem, ze jak po tym czasie przerwę to krzywdy dzidzi nie zrobię.. A przynajmniej nie bedzie wiekszego problemu z odzwyczajaniem..
Cass, gratuluje udanej wizyty:)
Kamenka, trzymaj sie i nie zamartwiaj, bo to na pewno nie pomoże!cass lubi tę wiadomość
-
Beatas wiesz co miałam antybiotyk przepisany jak miałam 100, zrobiłam jeszcze raz badania przed antybiotykiem i skoczyło do 500 po antybiotyku wróciło do 100 i znowu od pobytu w szpitalu mam 500 i spaść nie chce, a posiew robiłam i nic nie ma więc chyba taki mój urok, zawsze tak miałam że miałam za wysokie te wyniki nawet 8 late temu. Antybiotyku nie chce brać co chwilę a ten sam ogólny już na pewno nie pomoże.
Do ginka idę w poniedziałek, ale co on mi poradzi na taki wynik tych leukocytów jak nawet sok z żurawiny nie pomaga, chyba że mi przepisze Furagin i on coś pomoże bo ja już pomysłu nie mamWiadomość wyedytowana przez autora: 14 stycznia 2016, 17:01
-
Kuleczka, współczuję, najbardziej obawiam sie właśnie kłopotów z ukl. moczowym, bo mam tendencje. Urosept byl moim przyjacielem dluugo i zawsze skutecznie wiec trzymam za Ciebie kciuki!
A ja Wam powiem, ze karmić piersią chce maks. 3 miesiące, bo potem wracam do pracy. Jedna mnie rzecz zastanawia - laczenie kp z mm. Czytałam na portalu dziecisawazne.pl ze nie powinno sie łączyć, bo niezdrowe to. Teraz czytam Pierwszy rok życia dziecka i nic o tym nie piszą. Słyszałyście cos?
Einin masz juz te książkę? Co o niej sadzisz?Agabtm, Einin lubią tę wiadomość
-
ma_rka wrote:kawa z mlekiem- gratuluję babeczki
fajnie, że wszystko ok. A powiedz mi ile trwało echo serca? Robi się je przez usg? Widziałaś Małą czy tylko na samym sercu się skupił lekarz?
Jak dowiedzial sie ze nue mailam polowkowego a juz czas to cala ja zmierzyl. Ja malo widzialam, wiecej maz ale opis mam jak normalne usg. Trwalo ok 40-50min z przerwa na spacerAniołek 02.02.2015 [*]
-
Mi lekarka wlasnie zalecila karmienie naprzemienne jak synek mial pol roku a ja zaczelam miec coraz mniej pokarmu. Karmilam piersia a jedna butelke MM dostawal po poludniu dodatkowo. Na poczatku kazali dawac tylko 60 ml potem stopniowo zwiekszac. W ten sposob maly nauczyl sie pic z butli i na tyle mu podsmakowalo MM ze odstawial sie sam od cyca, maja 9 mieiecy wolal butle od cyca i tak po prostu przestalam karmic.
-
cass wrote:Kuleczka, współczuję, najbardziej obawiam sie właśnie kłopotów z ukl. moczowym, bo mam tendencje. Urosept byl moim przyjacielem dluugo i zawsze skutecznie wiec trzymam za Ciebie kciuki!
A ja Wam powiem, ze karmić piersią chce maks. 3 miesiące, bo potem wracam do pracy. Jedna mnie rzecz zastanawia - laczenie kp z mm. Czytałam na portalu dziecisawazne.pl ze nie powinno sie łączyć, bo niezdrowe to. Teraz czytam Pierwszy rok życia dziecka i nic o tym nie piszą. Słyszałyście cos?
Einin masz juz te książkę? Co o niej sadzisz?Syn Filip 28 czerwiec