Czerwcowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja też nigdy tego nie zapomnę…po pierwszym porodzie długo miałam koszmary w których przeżywałam to na nowo 🙈 budziłam się roztrzęsiona, serio. Ja też nikogo nie okłamuje. Jak ktoś pyta to uznaje, że jest gotowy na prawdę, a ona jest jaka jest - poród masakrycznie boli. Ale powiem wam, że jakimś cudem pierwszy poród wspominam gorzej - a miałam zzo 🤷🏼♀️ Przy drugim nie dostałam znieczulenia a dodatkowo mała miała większą głowę i rączkę przy twarzy a traumę mam mniejszą.
-
To ja jestem chyba z tych co zapomnieli o bólu jak dostali dziecko- Ole ❤ bolało i to bardzo ale nie będę tego rozpamiętywać. Może tak myślę bo u mnie odbyło się bez żadnych komplikacji, rana mnie nie bolała, parę godzin po porodzie śmigałam po oddziale, w szpitalu było mi dobrze, wszystko ładnie się zagoiło. 😊😊😊
-
Ja już dzisiaj mogłabym urodzić drugie dziecko. 😅
Do brzucha też mi jakoś tęskno pomimo tego, że było ciężko i moje ciało jest przeorane do granic możliwości.
Jak sobie pomyślę, że czeka mnie to jeszcze tylko raz albo dwa w życiu to jakoś tak mi smutno. 🤷🏻♀️Klara 14.06.2021 ❤️ 3250 gram i 51 cm ❤️ -
Noelle wrote:Ja już dzisiaj mogłabym urodzić drugie dziecko. 😅
Do brzucha też mi jakoś tęskno pomimo tego, że było ciężko i moje ciało jest przeorane do granic możliwości.
Jak sobie pomyślę, że czeka mnie to jeszcze tylko raz albo dwa w życiu to jakoś tak mi smutno. 🤷🏻♀️💛 12/2015 🧒
🧡 09/2017 🧒
❤️ 05/2019 🧒
💙 06/2021 🧒
🩵 12/2022 🧒
🩷 10/2024 👧 -
Nie no urodzic pewnie, ze sie jeszcze raz da... wkoncu pierwszy porod wcale nie byl lekki, a drugi raz urodzilam 😅
Do tego mimo, ze byl mega ciezki, to jednakwspominam z sentymentem... ale mimo to uwazam, ze bok byl koszmarny i tego sie nie zapomina...
Jednakze i tak jestem szczesciara, bo po obu porodach tuz po kangurowaniu juz moglan smigac, krocze byko cacy, za drugim razem wrecz nietkniete, po obu porodach juz kilka godzin pozniej siedzialam na lozku po turecku, w zasadzie po urodzeniu dzieci (urodzenia lozyska to ja juz w zasadzie niemalze nie poczulam) zylam jak gdyby nic sie nie wydarzylo i moj organizm nie przeszedl wlasnie mega wysilku... fizycznie to naprawde czulam sie cudownie...
Pamietam jak sasiadka jak nam wieszali po porodzie bociana itp (to o czym kiedys tu pisalysmy, gdzie jest taka tradycja) zapytala czy bylo ciezko, a ona panna bez faceta, mloda laska jeszcze... odpowiedziałam jej, ze lepiej narazie oszczedze jej szczegółów, bo jeszcze nie bedzie chciala dzieci😅
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Ja przyznam, że już nie pamiętam bóli porodowych. Może dlatego, że za każdym razem nastawiałam się na dużo gorszy scenariusz. Szczególnie po opowieściach mojej mamy o tym jak mnie rodziła ponad 8 godzin, a mojego brata 16. Przy cc też myślałam że będzie masakra ale jakoś poszło. Aż położne były zdziwione tym jak szybko doszłam do siebie po tych przebojach jakie mieli ze mną na sali.
Ale żeby zapomnieć o nich od razu - ni wuja!
Normalnie mamy dzisiaj święto. Mały poszedł spać bez owijania i świrowania. Ot tak po prostu padł wtulony w pieluszkę i otulony lekko kocykiem wg wzoru Sumi 😁 Wogóle dzisiaj jakoś tak fajnie było. Mały trochę pokwękał jak chciał się poprzytulać a tak to wesolutki jak skowronek. Nie wiem czy po prostu taki miał dzień czy wystarczyło, _e odstawiliśmy Biogaie.Dani lubi tę wiadomość
Nadia 24.01.2010 ❤ 36+4; 2700g i 51 cm ❤
Antonina 17.09.2018 ❤ 38+0; 3260g i 53 cm ❤
Mikołaj 14.06.2021 ❤️38+1; 3510g i 53 cm ❤️
Aniołek [*] 9tc - 18.11.2016 -
Ja wyjeżdżając z sali porodowej nie pamiętałam już tego bólu. 🙈 Wiedziałam tylko, że było bardzo ciężko i że wcale nie chciałam widzieć mojego własnego dziecka. 😂 Po prostu nie byłam w stanie sobie nawet przypomnieć jak bardzo bolało bo przekroczyło to wszelkie granice i było bólem nie do opisania. I o ile pamiętam mniej więcej jakim uczuciem były same skurcze (chociaż nie potrafię opisać ich w żadnej skali) o tyle partych nie jestem w stanie przyrównać totalnie do niczego. 🙈Klara 14.06.2021 ❤️ 3250 gram i 51 cm ❤️
-
nick nieaktualny
-
Gf u nas młody wypijał tak w przedziale 90-110ml ale to młody głodomor. A i wszystko też zależy od dnia i tego jak często jadł.Nadia 24.01.2010 ❤ 36+4; 2700g i 51 cm ❤
Antonina 17.09.2018 ❤ 38+0; 3260g i 53 cm ❤
Mikołaj 14.06.2021 ❤️38+1; 3510g i 53 cm ❤️
Aniołek [*] 9tc - 18.11.2016 -
Moja je mniej, średnio 430ml, czasem zdarzają sie dni gdy zje 480ml, a kilka dni temu zjadła 330ml. O 2 w nocy zjadła 80ml, teraz 50ml, a później pewnie i po 40ml będzie. W sumie to od około 2tż je tyle samo. No ale przybiera na wadze w dolnej granicy i było to powodem naszych zmartwień, a u każdego lekarza jestok.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 lipca 2021, 05:44
10 lat starań
26.08.2018r. decyzja o ivf
28.01.2019 I ICSI punkcja - 7 komórek - 4 zarodki 3-dniowe 26 kwietnia FET22 czerwca FET
28 sierpnia - 2 zarodki nie rozmroziły się
17.01.2020 II pICSI punkcja - 6 komorek - 1 wczesna blastocysta 22.01 ET
13.08. 2020 III pICSI punkcja - 9 komórek - 5 blastocyst - 4.1.1, 3.3.3, 2bl, 2bl, 2bl
12.10 FET
7dpt beta 134,31mIU/ml
9dpt beta 318,49mIU/ml
11dpt beta 745,15mIU/ml
Usg 30.10.2020r. -> pęcherzyk żółtkowy
Usg 31.10.2020r. -> krwawienie, pęcherzyk na swoim miejscu
(21dpt hcg total 27973,8mIU
23dpt hcg total 34761,5mIU)
23dpt beta 34558,50mIU/ml
16.11 usg, jest śliczne serduszko ❤ -
Gf, Bee moje dziewczynki do ok 4miesiąca życia ledwo zjadały 90ml. Zazwyczaj było to właśnie 50-70 ml i jadły co 2. 5 lub 3 godziny. Żaden lekarz nie widział w tym problemu. Ważne, że przybierają na wadze.
Bee lubi tę wiadomość
Nadia 24.01.2010 ❤ 36+4; 2700g i 51 cm ❤
Antonina 17.09.2018 ❤ 38+0; 3260g i 53 cm ❤
Mikołaj 14.06.2021 ❤️38+1; 3510g i 53 cm ❤️
Aniołek [*] 9tc - 18.11.2016 -
nick nieaktualny
-
Czyli nie tylko dla mnie hasło "dobry poród" to pomyłka
Też sie przygotowywałam na różne sposoby a to co sie wydarzyło w trakcie porodu - ten ból było dla mnie takim szokiem, że wiele dni sie otrzasnąc nie potrafiłam. Też się naoglądałam zaufaj położnej, która mówiła, żeby odczarować poród, żeby słuchać tylko dobrych opowieści. Dupa blada, ja teraz też opowiadam wszystkim jak było naprawdę. Mnie ból totalnie zaskoczył, nigdy się nie spodziewałam aż takiego. I nie mogłam po porodzie zasnąć w ogóle bo ciągle mieliłam w głowie co się właśnie wydarzyło i jakim cudem to przetrwałam...
A z drugiej strony mam jak Noelle - chcę już znowu rodzići mam poczucie, że jak już znam ten ból to teraz się inaczej psychicznie nastawie i będzie lepiej. Chociaż pewnie jak znowu to poczuje to sie okaże, że żadne nastawienie nie pomaga
ale przynajmniej wezmę kolejnym razem TENS
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 lipca 2021, 08:49
-
NatkaZ wrote:Gf, Bee moje dziewczynki do ok 4miesiąca życia ledwo zjadały 90ml. Zazwyczaj było to właśnie 50-70 ml i jadły co 2. 5 lub 3 godziny. Żaden lekarz nie widział w tym problemu. Ważne, że przybierają na wadze.
U mnie tak właśnie jest. Rekordem było 570ml w 2 tyg życia, i od tamej pory tylko raz zjadła 500ml. 🤪 przeważnie zapisujemy 430ml. Dlatego wybudzamy ją co 3 godziny na jedzenie, bo ona by np. w nocy to i 6 godzin spała.
5 tyg i 3710gkurczak mały 🤷♀️
Dziś usg bioderek, a wczoraj naoliwkowałam małej głowę i czesałam bardzo delikatnie tą ostrą szczotką. Zeszła ta skorupka, czoło gładkie, nad skórą głowy muszę jeszcze popracować, nie chciałam jej zamęczyć.Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 lipca 2021, 08:53
10 lat starań
26.08.2018r. decyzja o ivf
28.01.2019 I ICSI punkcja - 7 komórek - 4 zarodki 3-dniowe 26 kwietnia FET22 czerwca FET
28 sierpnia - 2 zarodki nie rozmroziły się
17.01.2020 II pICSI punkcja - 6 komorek - 1 wczesna blastocysta 22.01 ET
13.08. 2020 III pICSI punkcja - 9 komórek - 5 blastocyst - 4.1.1, 3.3.3, 2bl, 2bl, 2bl
12.10 FET
7dpt beta 134,31mIU/ml
9dpt beta 318,49mIU/ml
11dpt beta 745,15mIU/ml
Usg 30.10.2020r. -> pęcherzyk żółtkowy
Usg 31.10.2020r. -> krwawienie, pęcherzyk na swoim miejscu
(21dpt hcg total 27973,8mIU
23dpt hcg total 34761,5mIU)
23dpt beta 34558,50mIU/ml
16.11 usg, jest śliczne serduszko ❤ -
Kasia, ja znalam ten bol i za nic sie nie moglam nastawic lepiej... oby tobie sie udalo!
W ogole to w poprzedniej ciazy malo co myslalam o porodzie, a w tej niemalze od zrobienia testu bylam myslami na porodowce i caly czas w glowie analizowalam jaki moze byc porod, bol itp...
Ale powiem wam, ze.mimo to, ze wiedzialam jaki to bol, ze poprzednio mowilam, ze jak drugie dziecko to tylko cc, to jednak nie dalabym rady zdecydowac sie swiadomie z wlasnej woli na cc, wiec mimo koszmarnego bolu, chyba ten porod nie mogl byc taki zly😅
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
nick nieaktualny
-
Czy fruktoza w produktach dla dzieci to dobry pomysł? Z polecenia położnej podajemy córce kropelki ColiMil, kończy się buteleczka i właśnie zastanawiam się nad kupnem nowego opakowania,bo albo to działa albo poprostu układ pokarmowy małej już działa sprawniej, ale patrząc na skład widzę na pierwszym miejscu fruktozę i tak trochę mnie to zastanawia.
Macie jakieś info czy bezwzględnie unikać czy też niekoniecznie? -
No ja pamiętam u siebie sytuacje jak miałam 3 cm rozwarcia, potem ze 3h meczarni która trwała wieki. Krzyczałam do położnej że czuje już parte i że to już chyba ten drugi okres porodu bo ból jest tragiczny i ze juz zblizam sie do koncówki.
Ona przyszla i mówi... "4 cm, jeszcze za wczesnie na znieczulenie" xD
Pamietam że miałam ochote wtedy wyć z rozpaczy xD
A ten ból to było jakieś 10-20% bólu z partych..
Ja to wgle mam jakiś dziwne myśli że zawiodłam te 7 osób które na mnie krzyczały w tej sali, ze nie dawałam rady wypchnąć tego dzieciaka, zginać sie jak mi kazały. Krzyczały ze nie współpracuje a ja naprawde robiłam max
I tak samo byłam zdziwiona swoja obojetnościa wobec dziecka na poczatku. I czułam złość ze nie mam tego "wyrzutu miłości i błogosławienstwa" i płaczu. serio - płakałam jak ogladałam porodowe historie na yt a przy własnym... zero
A, no i jak mi szyli krocze to nie zadziałało znieczulenie wiec jedna reka trzymalam mlodego a druga narzeczonego bo tak bolało.
Ja musze odczekać przed kolejnym dzieckiem....Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 lipca 2021, 09:23
21.06.21 Igor, 2960gr, 50cm, 10/10
16.12.22 Mikołaj 3500 59cm, 10/10 -
Ja też mogłabym rodzić nawet jutro. Nastawiałam się na o wiele gorsze przeżycia, wiadomo, bolało, a momentami nawet bardzo, ale ten ból minął. Jak tylko moje dziecko wyszło i zapłakało, to pomyślałam ok, już po wszystkim, zanim mi ją nawet położyli na brzuch. Po kangurowaniu sama ją zawiozłam na salę, nie brałam żadnych przeciwbólowych, siadałam, ruszałam się. Chyba najgorszy był drugi tydzień połogu, jak już weszło zmęczenie, upały, krwawienie i perspektywa rozejścia się szwów. Chodziłam goła po domu i wlokłam tylko ze sobą podkład, żeby na nim siadać, wycierałam pot i mleko pieluchą. I w porównaniu do porodu wiedziałam że to będzie trwało dłużej.
Jakimś cudem mój baby blues też się nie rozwinął, choć w dzień powrotu ze szpitala płakałam pod prysznicem, że chcę wracać 🙈