Czerwcowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny, w lewej piersi zrobiło mi się coś. Nie wiem nawet jak to określić. Jak mam dużo mleka to wtedy robią mi się guzki i pierś twarda. Mały zje i robi się normalny flaczek. A teraz nawet jak zje to wyczuwam, tak w około 1/3 objętości piersi, takie coś hmm… jakbym miała tam włożony jakiś implant. Dość twarde w dotyku. Nie boli. Nie jest zaczerwienione. Co to może być?
Mnie ominęły zapalenia, zastoje, nawał miałam w szpitalu ale to poszedł w ruch laktator (mały ssać na początku nie potrafił). Może to coś z tych rzeczy a ja po prostu jestem nieświadoma. Nie wiem czy mam się umawiać do lekarza czy co robić 🤷♀️ Dodam tylko że byłam na usg piersi jakieś dwa miesiące temu to było okWiadomość wyedytowana przez autora: 25 września 2021, 12:26
-
Zoe ja miałam podobnie ale u mnie to był ewidentnie zastój bo mnie mocno bolało wiesz. A u Ciebie mówisz że bólu nie ma więc to raczej zastój nie jest a wielkości dosyć sporej jak piszesz.
Może tak jak Mała Syrenka mówi to jakaś torbiel one potrafią dosyć szybko powstawać 🤷🏻♀️
Ale ja chyba i tak zapobiegawczo grałabym ciepłe prysznice, delikatne masowanie dołu do brodawki i przykładała kapustę. To na pewno nie zaszkodzi a może coś się poprawi.Adaś 20.06.2021 ❤️
1️⃣12.2019 procedura IVF Polmedis Wrocław
25.01.19 ET 8A -> Bhcg >2,3I/U ❌
2️⃣09.2020 procedura IVF Angelius Katowice M.P.
29.09.20 ET 8A -> 8dpt Bhcg 16I/U, 10dpt 68I/U, 12dpt 220I/U, 19dpt 3673I/U -> zdrowy synek💙✅
START - powrót po rodzeństwo 💪🏻💪🏻✊🏻
3️⃣09.2023 trzecia procedura IVF Invimed Wrocław
Zarodki: 2x8A,4AA,4BB,2x8A
02.10.23 - ET 2x 8A -> Bhcg >2,3I/U❌
04.12.23 - FET 4AA -> Bhcg >2,3I/U❌
27.02.24 - FET 4BB ->Bhcg >2,3 I/U❌
29.11.24 - FET 2x8A 13dpt 50I/U, 15dpt 90I/U, 17dpt 133I/U, 19dpt 224I/U, 24dpt 804I/U, 31dpt 2033I/U, 31.12.24 CP p.stronna -> leczenie Metotreksatem (bez efektu), 09.01.25 usunięcie prawego jajowodu ❌
4️⃣ Procedura Angelius Katowice -> M.P.🙏🏻❤️ -
Dzięki dziewczyny!
W sumie chrzciny się udały, Lisa grzeczniutka jak Aniołek, a "mądrości" starałam się ignorować i wyluzować. Największe zdziwienie wywołał fakt, że kp niczym nie dopajam 🙈😄
Tak czy owak cieszę się, że mamy to już za sobą 😉
Zdrówka dla Laury!
Karolina jak słodkości? Miłego dnia jutro 😊Veruka, Bee lubią tę wiadomość
-
Hej jejku widzę, ze u Was tez dużo się dzieje. Pozdrawiam Was wszystkie i żałuje, ze nie mam czasu kiedy pisać.
U nas również sporo się działo… nawet nie maila kiedy zaglądać na forum. Mąż dużo pracuje, a ja sama z małym.
Mielismy sporo nerwów, bo cały czas nie wychodziły prawidłowo badania przesiewowe słuchu i w końcu zrobili małemu ABR. Jakoś przeszliśmy przez to badanie i wszystko wyszło w porządku.
Ale prócz kolek…mały przestał robić kupę, co 4 dni dawałam mu czopka, ale to już ostatni raz. W poniedziałek dzwonie do pediatry , bo ręce mi już opadają. Nie dość ze kolki męczą tego mojego maluszka, to jeszcze teraz kupy nam się buntują
Do tego nadal nie jesteśmy zaszczepieni, bo zmieniliśmy przychodnie, a poprzednia przychodnia wciąż nie przesłała dokumentacji syna!
Ręce mi opadają… wiedziałam ze nie będzie lekko, ale od 1,5 tygodnia po porodzie jest naprawdę ciężko…a z kim nie rozmawiam, to każdego kolki ominęły, a dzieci jadły spały i były bezobsługowe.Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 września 2021, 22:03
-
Nikola może te bezobsługowe dzieci wcale takie nie były. Może oni po prostu już nie pamiętają? Nie dołuj się. Szwagierka zawsze mówiła że jej dzieci uwielbiają jeździć samochodem. Taaaa. Dopóki teściowa z nimi nie jechała i nie poznała prawdy. Już po przejechaniu 30 km miała ich dość. Najmniejszy siedzi w foteliku jak poparzony, krzyk i płacz ile fabryka dała. A starsi biją się i kłócą w tym czasie 🙃
-
Dzięki Dziewczyny, zaopatrzyłam się w środki z Waszych rad, ale katar przeszedł jakos sam
będę miała przynajmniej apteczkę gotową na kolejny raz.
Zoe zazdroszczę ładnych zdjęć. Mnie to nawet fotograf nie ratował na chrzcinach. Jestem tak niefotogeniczna, że szok. Jakoś lepiej w ruchu wyglądamNawet siostra mi zawsze mówi, że nikt nie jest tak niefotogeniczny jak ja
Nikola z nami jeszcze rozmawiasz i zobacz ile tu kolek było. Może akurat u znajomych się nie trafiło, ale nas tu troszkę jest i zobacz ile statystycznie sie to przydarza. Wcale nie mało. I tak zresztą jak mówi Zoe, po czasie się nie pamięta. Nawet jakby mnie ktoś pytał to ja tego okresu od 4 do 12 tygodnia kiedy własnie były kolki już z kolkami nie kojarzę i też bym mogła komuś tego nie wspomnieć, bo wydaje mi się z perspektywy, że to super czas był...
My odpukać mamy kolejne normalne nocki a nie wstawanie co godzinę. I przestałam usypiać na rękach (w dzień tego i tak nie robiłam, ale na noc usypiałam, że ją poprzytulać) - i się okazuje, że nawet szybciej usypia jak ją głaskam i śpiewam kołysanki niż noszę. Może mam nadzieję minął ten regres snu. Chyba, że to był skok rozwojowy, bo zaczęła meeega dużo gadać - przeróżniste dźwięki wydaje. A miała okres niedawno, że dziwnie ucichła. -
Pytanie do tych, które już męczą się też z okresem. Czy też macie tak obfite krwawienia po porodzie? Mnie dosłownie zalewa. Muszę mieć tampon i podpaskę bo inaczej nie daję rady 🤦♀️🥴 Już szlag mnie przez to trafia 😤
Kasia u nas z gadaniem to samo. Był moment, że Mikołaja niewiele było słychać i to nie tylko z powodu chrypu, ale ogólnie a teraz ciągle go słychać. Największą frajdę ma jak piszczy 😁
U nas usypianie nadal na rękach chociaż pulpet jest coraz cięższy. Czy Wasze maluszki też mają taki odruch wtulania się w Was? Miki czasem ma tak że jak go noszę to nagle wtula główkę albo w moje ramię albo pomiędzy szyję i bark i tak słodko wzdycha a potem zaczyna się cieszyć od ucha do ucha 🥰Nadia 24.01.2010 ❤ 36+4; 2700g i 51 cm ❤
Antonina 17.09.2018 ❤ 38+0; 3260g i 53 cm ❤
Mikołaj 14.06.2021 ❤️38+1; 3510g i 53 cm ❤️
Aniołek [*] 9tc - 18.11.2016 -
KasiaC dobrze ze mowisz bo u nas tez regres gadania za to mały zaczal podnosić nóżki i łapać je rączkami
Nadal brak jakichkolwiek checi na obroty na brzuch, no i na brzuchu tez nie lubi leżeć.
Nikola szkoda ze nadal te kolki was męczą. Jest już chociaz troche lepiej?
Co do dobrych rad to moja znajoma tez sie wszystkim chwaliła ze ona ma wyrąbane jak dzidcko płacze na spacerze. Najwyzej czeka az sie wypłacze i zasnie. Ona na rece nie bierze. Taaa.. pierwszy spacer na ktory z nia poszłam i ledwo sie mała rozpłakała to już ją lulała na rąsiachja nie wiem po co tak za przeproszeniem pieprzyć dyrdymały
21.06.21 Igor, 2960gr, 50cm, 10/10
16.12.22 Mikołaj 3500 59cm, 10/10 -
Później sie zastanawiamy "czy z moim dzieckiem wszystko ok"...
Ej dziewczyny u ktorych maluszki juz sie przekrecaja na brzuchy i lubia na nich leżeć. Czesto kładłyscie je w tej pozycji? Na bokach na brzuchu? Ćwiczyłyscie z nimi te obroty?
Ja jak tylko małego przewroce na boczek to zara jest awanti21.06.21 Igor, 2960gr, 50cm, 10/10
16.12.22 Mikołaj 3500 59cm, 10/10 -
Mój na brzuchu nie lubi leżeć za bardzo. Poleży trochę , i zaraz zaczyna jeść piąstki i kwekac🤪 ale świetnie opanowal już przekręcanie na boki. W swoim łóżeczku co chwilę zmienia miejsce polozenka, tak się obkreca. I próbuje z pleców na brzuch się przekręcić,ale nie wie co zrobić z ręką i się denerwuje zaraz. Niewiarygodne jest to jak szybko i nagle dzieci zdobywają nowe umiejętności 😍 każdy tydzień przynosi coś nowego.
Stópki też już łapie i coraz bliżej żeby zaczął je jeść 😎Sumireguska lubi tę wiadomość
-
Nikola nie słuchaj znajomych, u mnie też wszystkie koleżanki miały cudowne dzieci a co jakiś czas prawda wychodzi. Zobacz nawet tu na forum - chyba większość z nas czymś się martwi i z czymś walczy. Co do kupy to normą jest zarówno 10 kup dziennie jak i 1 kupa na 10 dni. U nas są dni, że jest przebieram ją z kupy 6x na dobę a czasami przez 4-5 dni nic nie ma 🤷🏼♀️ Jeśli to go nie meczy to się nie przejmuj ☺️
Super że badanie słuchu wyszło dobrze!
-
Sumireguska wrote:Później sie zastanawiamy "czy z moim dzieckiem wszystko ok"...
Ej dziewczyny u ktorych maluszki juz sie przekrecaja na brzuchy i lubia na nich leżeć. Czesto kładłyscie je w tej pozycji? Na bokach na brzuchu? Ćwiczyłyscie z nimi te obroty?
Ja jak tylko małego przewroce na boczek to zara jest awanti
Nic nie trenowałam z nią. Pozycji na brzuchu też aż tak nie uwielbia. Szczerze nawet za mało ją kładłam na brzuch podejrzewam. A i tak zaczęła się obracać. 🤷♀️ Z synem bardzo pilnowałam wszystkiego, przy córce o wiele mniej i oboje zaczęli w identycznym czasie się obracać.
Ale za to nie łapie stóp. Syn nigdy nie łapał. I przy córce też się zapowiada ominięcie tego. Szkoda, zawsze lubiłam patrzeć jak maluchy podciągają stopy do dzioba.
Nilola potwierdzam- nie słuchaj. Większość ludzi zapomina jak to było i gadają głupoty.W sumie to normalne, lepiej pamiętać same miłw chwile. 😄 U nas też raz nawet 5 dni nie było kupy. Później znow 5 dni. Ale nie męczyłp jej to to nic nie dawałam. Teraz znowu robi codziennie. Nie wiem od czego to zależy. 🤷♀️
I dziewczyny chwalę się!!! Mając 5 czy 6 zastój udało mi się i młoda zjadła całe 90 ml MM z butli! Matko prawie płakałam z bólu i szczęścia na raz. No i trochę smutku, wiadomo. Typowo. 😅 Oby tak zostało i przeszła na samo mm. ✊ -
Natka miałam o to samo pytać! Zawsze okresy miałam sķape, jedynie pierwszy dzień średnio obfity, a teraz te dwie miesiączki mnie umęczyły. Podkłady poporodowe nosiłam, bo podpaski największe mi przeciekały. Co chwile musiałam się przebierać. Nigdzie usiąść, bo plama. Koszmar. Połog miałam mniej obfity niż miesiączki po porodzie. Oby tak nie zostało, bo to nie da się żyć.
Moja jest słabsza fiYcznie, ćwiczymy brzuch, podnoszenie glowy, ale nadal jest chwiejna. Niedawno zaczęla rączki wkładać do buzi. Ale zaczyna "wstawać". Jak leży na pleckach to podnosi miednicę i głowę do góry. Jak leży na boczku to podnosi glowę i klatkę piersiową, gdyby się podparła ręką to usiadlaby. Trochę mnie to przeraża, mam nadzieję, że to nie żaden problem. Robi pivoty, tylko że na plecach. I nauczyła się odpychać stopami, więc "raczkuje" na plecach. Chyba niedlugo pożegna się z przewijakiem, bo tak tylkiem zarzuca że zaraz zleci 🙄
Nikola, sama widzisz po forum ile jest problemów z dziećmi. Nie wierzę już w te historie, że dzieci chowają się bezproblemowo a ich matki mają idealnie na chacie. Tylko jedna z kolkami, inna z ulewaniem, kupami, problemami skórnymi, jedzeniem z piersi czy butelki, spaniem w nocy,spaniem w dzień, aktywnością, jeżdzeniem w wózku, rozwojem społecznym itd. Moja kumpela mnie ostatnio pocieszała, że łatwiej jej było jak corka skonczyla 3latka. A teraz ma 5 i "robaki w tyłku", bo ciągle skacze i biega i też męczy, tylko nie siebie 😅🤣Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 września 2021, 17:49
10 lat starań
26.08.2018r. decyzja o ivf
28.01.2019 I ICSI punkcja - 7 komórek - 4 zarodki 3-dniowe 26 kwietnia FET22 czerwca FET
28 sierpnia - 2 zarodki nie rozmroziły się
17.01.2020 II pICSI punkcja - 6 komorek - 1 wczesna blastocysta 22.01 ET
13.08. 2020 III pICSI punkcja - 9 komórek - 5 blastocyst - 4.1.1, 3.3.3, 2bl, 2bl, 2bl
12.10 FET
7dpt beta 134,31mIU/ml
9dpt beta 318,49mIU/ml
11dpt beta 745,15mIU/ml
Usg 30.10.2020r. -> pęcherzyk żółtkowy
Usg 31.10.2020r. -> krwawienie, pęcherzyk na swoim miejscu
(21dpt hcg total 27973,8mIU
23dpt hcg total 34761,5mIU)
23dpt beta 34558,50mIU/ml
16.11 usg, jest śliczne serduszko ❤ -
Bee wrote:Natka miałam o to samo pytać! Zawsze okresy miałam sķape, jedynie pierwszy dzień średnio obfity, a teraz te dwie miesiączki mnie umęczyły. Podkłady poporodowe nosiłam, bo podpaski największe mi przeciekały. Co chwile musiałam się przebierać. Nigdzie usiąść, bo plama. Koszmar. Połog miałam mniej obfity niż miesiączki po porodzie. Oby tak nie zostało, bo to nie da się żyć.
Moja jest słabsza fiYcznie, ćwiczymy brzuch, podnoszenie glowy, ale nadal jest chwiejna. Niedawno zaczęla rączki wkładać do buzi. Ale zaczyna "wstawać". Jak leży na pleckach to podnosi miednicę i głowę do góry. Jak leży na boczku to podnosi glowę i klatkę piersiową, gdyby się podparła ręką to usiadlaby. Trochę mnie to przeraża, mam nadzieję, że to nie żaden problem. Robi pivoty, tylko że na plecach. I nauczyła się odpychać stopami, więc "raczkuje" na plecach. Chyba niedlugo pożegna się z przewijakiem, bo tak tylkiem zarzuca że zaraz zleci 🙄
Nikola, sama widzisz po forum ile jest problemów z dziećmi. Nie wierzę już w te historie, że dzieci chowają się bezproblemowo a ich matki mają idealnie na chacie. Tylko jedna z kolkami, inna z ulewaniem, kupami, problemami skórnymi, jedzeniem z piersi czy butelki, spaniem w nocy,spaniem w dzień, aktywnością, jeżdzeniem w wózku, rozwojem społecznym itd. Moja kumpela mnie ostatnio pocieszała, że łatwiej jej było jak corka skonczyla 3latka. A teraz ma 5 i "robaki w tyłku", bo ciągle skacze i biega i też męczy, tylko nie siebie 😅🤣
Tak Bee to zginanie to normalne. I wbrew pozorom nie prowadzi do siadania. 😁
Strasznie brzmią te miesiączki. Oby wróciły do normy!Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 września 2021, 19:54