Czerwcowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
A jeśli chodzi o jedzenie w plenerze to u nas obowiązkowo placki lub naleśniki, musy i czasem tez sucha bułka. Jak wchodzę z nim do sklepu po pieczywo to krzyczy żeby dać mu bułkę 🙈 zawsze jak widziałam jak dzieci jadły już w sklepach suche bułki to sobie mówiłam ze moje tak nie będzie jadło 🙈 a tu taka sytuacja 😅
-
Dzisiaj Oliwier podobno w żłobku miał 38 stopni. Zadzwonili chwile po 14 żebym przyszła po niego. Wróciłam do domu 37 stopni. Max co osiągnął jak mierzyłam co godzinę to 37,5. Ślina leje się na potęgę. Podejrzewam zęby bo już miesiąc temu pediatra mowila ze dolne dziąsła opuchnięte. I znowu ten katar się pojawił. Babka ze żłobka teraz do mnie wypisuje, że lepiej zostawić go w domu jak ma stan podgorączkowy. Wkurzyła już mnie. Dzieciaka z gorączką na pewno bym nie zaprowadziła. Będę mu mierzyć temperaturę w nocy. Bo jakoś nie chce mi się wierzyć że tyle miał. Jak wrócił do domu to poszedł w zabawki jak dzik w żołędzie.
A teraz wracam do pracy skoro jutro w dzień nic nie zrobię a ważny raport na środę
Kasia, ja jestem dobrej myśli. -
Kasia, mam nadzieję,że będzie ok, chociaż ta beta bardzo źle wygląda. Macie jeszcze jakieś mrozaczki w razie wu?
U nas szpital w domu. Iga coś przyniosła, wszystkie kaszlemy i czujemy się źle. Tylko stary się trzyma, ale on pracuje. I tak w nocy nie śpię, bo Ulka się drze, przez gorączkę nie może spać i marudzi, a u ojca jakby ją przypalali. Potem w dzień obie na mnie wiszą, a ja sama nie ogarniam. Najchętniej bym się położyła i przespała tydzień. Chce mi się wyc z braku sił. Chore dzieci to już dramat, a jak jeszcze matka to koniec świata.
Zoe, ja tego nie lubię w żłobkach. Wymyślania. Ehh, zaraz mnie czeka to samo.
Iga była w żłobku 3 miesiące, z tego ostatni właściwie wcale, bo kazali przynieść zaświadczenie od lekarza,że dziecko zdrowe. Ona miała przezroczysty katar i nic więcej. Taki niesmak mi po tym został. -
Syrenka nawet sobie nie wyobrażam co przechodzisz. Ja jestem po całym dniu z wzorowym dzieckiem i kompletnie nie mam już cierpliwości wieczorami. A w nocy spałam, w dzień sie sam bawił. A ja wykończona i nie mam sił go usypiać. Nie chce myśleć jak to jest przy chorobach dwójki, i jeszcze jak jęczą w tandemie. A na pewno też przez to bede przechodziła. Chociaz jak Igor był chory i miał nieprzespane noce i jeki wnciągu dnia to ja chyba wchodze w jakiś tryb przetrwania i jestem na adrenalinie bo mam sto razy wiecej energii niz normalnego dnia 😁 trzymaj sie mocno, kuruj sie zebys miała siły do tego..
Zoe wspolczuje. Chociaz rozumiem też Panie ze żłobka bo one nie wiedzą czy to nie rozkręcająca sie infekcja a przeciez muszą dbać o inne dzieci. Moze zmierz mu rano temp, zadzwon do nich i powiedz ze to chyba zęby jesli bedzie max 37..
Agrafka o kurcze. Ale na pewno krew? Slyszalam zeby polać wodą utleniona to wtedy ma sie pewność. U nas dziś cała kupa w czerwonych kawałkach ale wczoraj jadł od cholery arbuza..21.06.21 Igor, 2960gr, 50cm, 10/10
16.12.22 Mikołaj 3500 59cm, 10/10 -
Czekamy na wyniki z krwi, zlecili crp, morfologie i coś z krzepnięcie. Lekarka obejrzała zdjęcia kup i mówi ze to krew ale nie duże ilości i być może jest to od czopka, pierwszy raz podaliśmy małemu czopki w nocy bo już nie chciał syropów. Jak wyjdą kiepskie wyniki to nas pewnie zostawia a ja się nawet nie spakowalam 😞 mały umęczony
Kał oddaliśmy na posiew bakteryjny już w dzień ale wynik będzie dopiero za dwa dni.