Czerwcowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
Bee gdzies u kogoś z insta wyczytałam na blogu ze polecenia na początek pucio uczy się mówić. I jeszcze tez jest coś z mówieniem. Nie pamietam. Bo jej nie lubię i walnęłam gdzieś.
Czy jak dziecko było w tamtym tyg jeden dzień w żłobku. A dziś wróciło z katarem to już chyba można strzelić sobie w łeb i zacząć płakać, co nie? -
Karolina pytanie jak sie bedzie zachowywac w ciagu dnia. Widziałam parke ktora pol dnia leżała na lezakach a maluch sie awił na kocyku. I normalnie sie zamieniali na tym kocyku. U nas to nawet nie wchodzilo w grę, ciagle w ruchu.
Zalezy tez jaka macie cierpliwosc bo to nie jest moim zdaniem super relaksujacy wyjazd tylko opieka w innym miejscu. To co mozecie dla siebie zrobic to wymieniac sie opieka tak aby jedna osoba odpoczęła tak naprawde. U nas najwieksza masakra była podczas posiłkow ale wtedy juz bez wstydu odpalałam bajki zeby miec chociaz chwile spokoju.
Takze naprawde wszystko zalezy...
Z zasypianiem może być roznie, ja byłam pewna ze Igor nie zasnie w obcym miejscu gdzie slychac z oddali muzyke a my ciagle łazimy. Ze bedzie sie wybudzal. A prawda byla taka że byl TAK zmeczony po kazdym dniu, słońcu, pływaniu ze padal jak mucha. I zarowno zasypianie jak i nocki byly najprzyjemniejsze od mega dawna. Takze moze po prostu pojedzcie przetestowac. A maluchy szybko sie przestawiają. Najwyzej nastawcie sie ze moze być ciezko a moze miło sie zaskoczycie.
Ja bym pojechała mimo wszystko bo takie wyjazdy mam wrazenie mega działają na dziecko, to jest inne miejsce inne bodzce. Nowa przestrzeń do zwiedzania. Ja wierze ze to wspaniale rozwija
Spróbujcie
21.06.21 Igor, 2960gr, 50cm, 10/10
16.12.22 Mikołaj 3500 59cm, 10/10 -
Ja mam Pucio mówi dzień dobry ale Julian nie chce jej słuchać, za to ma twarde kartki dobre do gryzienia i to mu się w niej podoba 🙈
Ja nie wiem czy kiedyś mu to minie. Wszystko trafia do buzi. Wczoraj znalazł skórzany pasek męża z wesela i już są na nim ślady zębów. Dzisiaj poluje na moje stopy. Buty, zegarki, tubki pasty do zębów, mop, telefon, wszystko musi być sprawdzone w smaku. -
Kilka dni temu urodziła się druga bratanica męża. Odstęp między jedną a drugą to 15 miesięcy. Póki co jest dramat. Płacz tej małej wybudza starszą i krzyczą obie. Jak mała chce cycka to starsza pakuję się na ręce. Kompletnie nie rozumie po co mama przyniosła coś nowego do domu 🤣 Jest cholernie zazdrosna i gotowa zrobić krzywdę małej byleby jej nie zabierała mamy.
Dobrze, że u Was dziewczyny będzie już większa różnica, może dzieciaki będą rozumiały bardziej sytuację bo tu nawet nie ma jak jej wytłumaczyć bo jeszcze zupełnie nie kuma. Wyszłam stamtąd współczując szwagierce bo czeka ją teraz trudny czas zanim sytuacja się unormuje.
-
Po prostu Zoe wrote:Brak temperatury. Kicha sto razy na minutę
Zoe dokładnie tak u nas wyglądał pierwszy rok w przedszkolu. 2 dni chodzenia, we wtorek już katar, 3 tygodnie chorowania, powrót od poniedziałku i we wtorek katar.
Bartosz jak poszedł do 4 latków to nie znał imienia żadnego dziecka z grupy bo nie miał kiedy ich w 3 latkach zapoznać. -
Lilak według mnie nie ma idealnej różnicy wieku. U męża jednego brata jest różnica 4 lata, a u drugiego 5 między dziećmi. U mojej koleżanki jest 11 lat różnicy w każdym przypadku był dramat przy kolejnym bobo.
Także ja się nie nastawiam na nic. Będzie co będzie👶 1.03.2023 synek 💓
VIII - FET 4.2.1
💉7dpt-54.7; 9 dpt-110; 12dpt-382; 14dpt-927
27 dpt ❤️
👶 30.05.2021 synek 💓
IX 2020 - ICSI - ET 5.1.1
💉7dpt-83.4; 9 dpt-218; 12 dpt-1104
22dpt ❤️ -
Kasia a co do wakacji to ja bym jechała, dla mnie wyjazd za granicę to jest tak czy siak odpoczynek. A w Polsce to zobacz...jak ktoś ma urlop w tym tygodniu akurat to powodzenia 🤣
My już we tym roku byliśmy, nie wiem czy jeszcze za granicę uda się wyskoczyć. Narazie plan jest w Polskę ale totalnie na spontanie.👶 1.03.2023 synek 💓
VIII - FET 4.2.1
💉7dpt-54.7; 9 dpt-110; 12dpt-382; 14dpt-927
27 dpt ❤️
👶 30.05.2021 synek 💓
IX 2020 - ICSI - ET 5.1.1
💉7dpt-83.4; 9 dpt-218; 12 dpt-1104
22dpt ❤️ -
Karolina tak dokładnie. Między Julkiem a Szymonem jest też 11 lat i Szymon bardzo przeżył jego narodziny i też była, zazdrość. No ale takiemu dziecku już coś można wytłumaczyć, porozmawiać.
U szwagierki póki co muszą liczyć, że starsza się na tyle oswoi, że nie wywali małej z wózka a skacze po nim jak małpka więc na sekundę nie można ich zostawić. -
Też myślę,że nie ma idealnej różnicy, ale jednak jak dziecko starsze, to bardziej rozumne. I bardziej samodzielne. zazdrość będzie zawsze. Ula jest z nami ponad rok, a z zazdrością tylko gorzej. jednak gdyby teraz dopiero urodziło się drugie, miałabym dużo latwiej. Iga sama je, powie jak jest głodna, sama pójdzie do toalety. zajmie się bardziej sobą. na placu zabaw puszczam ja wolno i nie biegam za nią krok w krok. też zależy jakie charakterki. Teraz bym chciała po 3 latach.
-
Co do wyjazdu, to nasze wyjazdy z dwójką to zajezdzanie. ale z jednym było bardzo fajnie. rodziców jest więcej niż dzieci, więc można się zmieniac. Iga dużo spala, lubiła jeździć autem i wozkiem. i na urlopach nigdy nie jęczała. było super, prawie jak bez dziecka.
A Ula nie interesowała się jedzeniem, więc była masakra. ja chciałam jeść, ona biegać. i tak 3 razy dziennie. telefon nie pomagał. jakbyśmy byli w apartamencie, byłoby lepiej pod tym względem. ale żadne spacery, czy jazda gdziekolwiek. no, zależy od dziecka. ale też bym jechała;D -
" Widziałam parke ktora pol dnia leżała na lezakach a maluch sie awił na kocyku. I normalnie sie zamieniali na tym kocyku."
Dla mnie to brzmi tak nierealnie, że nawet bym nie marzyła że tak będzie 😅🙈 Scena jak z filmu, aż mi się nie chce wierzyć że takie dzieci są... -
U was już tyle się dzieje, tyle te maluchy gadają, a mój nic. Tata, ale nie świadomie. Mama nic. Mówi i robi PAPA. Nie chodzi, książki tylko pożera. Mam już masę książek poniszczonych. Jak próbuje się uczyć i czytać to brak zainteresowania. Na pokazywanie paluszkiem nic nie działa:(
Santi u nas dziś totalna masakra! Dotyka dziąseł i płacz. Tez go pochwaliła ze je, a dziś już nie je. Spał dziś jedynie 1:20, a wstał o 6:50. Wiec męczą go te zeby namiętnie.
Lilak super ja mam wesele teraz w weekend, a mały zostaje z moimi rodzicami, ale ja nie pikę, bo w razie W będę pędzić do rodziców.
Sumi ale czad😍 -
Nikola ja też nie piłam alko ale z innego powodu niż ewentualny ratunek dzieci z rąk dziadków 🤣🙈 zresztą jak ich znam i tak by po mnie nie zadzwonili.
Bawiłam się świetnie i bez procentów choć powiem Wam, że ludzie nie przechodzili obok tego obojętnie. Całą noc były pytania czemu nie piję 🤦 reeety jakby bez tego wesele było nieważne -
Lilak ja tak miałam w weekend na urodzinach chrześniaka. Tłumaczyłam się migrena i lekami. Ale i tak siostra naszykowala mi prosecco 0% z Aperolem, który ma 11 % . Musiałam łazić i wylewać...
Ja też nie kumam, że to picie jest takie ważne 😅
U nas o ciąży totalnie nikt nie wie..Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lipca 2022, 20:14
👶 1.03.2023 synek 💓
VIII - FET 4.2.1
💉7dpt-54.7; 9 dpt-110; 12dpt-382; 14dpt-927
27 dpt ❤️
👶 30.05.2021 synek 💓
IX 2020 - ICSI - ET 5.1.1
💉7dpt-83.4; 9 dpt-218; 12 dpt-1104
22dpt ❤️ -
Czy któraś dała dzisiaj maluchowi na obiad pieczoną kiełbaskę i kajzerkę??? Taki " pełnowartościowy" posiłek dostały dzieci w żłobku do którego sie wybieramy od września. A jeszcze w tym tygodniu paluszki rybne i inne przysmaki😳 Byliśmy szczęśliwi, że dostała miejsce, a teraz jestem wściekła jak tam karmią. Ale co mam sie zwolnić i nie wrócić do pracy, żeby nie jadła takich rzeczy? 🙈 Czy może ja przesadzam i po roku to już można dawać dziecku każdy syf?! Mieszkamy na Bawarii, same pola uprawne dookoła, a warzyw w tym żłobkowym menu to jak na lekarstwo.
-
Mama pp. Ojej. Jestem bardzo luźna w karmieniu moich dziewczyn, nie jedzą super, dostają cukier, solimy już, smażone też jedzą. Dzisiaj ciągnęły lizaki aż miło, na obiad mielone, reszta posiłków lepsza. Wszystko normalne, dorzucam masę owoców i warzyw.
Ale to dlatego,że obie jedzą mikroskopijne ilości. Więc robię to, na co mam ochotę. Od żłobka wymagalabym więcej. Póki co, mój się nadal chyba nie otworzył 😂😂 -
Kielbaska to tak po niemiecku chyba 😅😅 no a paluszki rybne akurat przynajmniej te w PL mają spoko skład, sami się tym czasami ratujemy, mloda tez wcina.
No niestety, zywienie dzieci w placówkach to czesto i gesto dramat. Ale nie uchronisz chyba.. Popros moze o przykladowy jadlospis na caly tydzien/miesiąc, moze nie jest az tak zle?
U synka w zlobku i pkolu akurat maja niby super fancy zdrowy catering (dziś comberki z kurczaku, puree z ziemniakow i buraczki) .. Za 22 zl dziennie🙈 córka tez niby ma mieć zdrowo, ale poki co nie zostaje na posilki jeszcze.
-
Syrenka dokładnie, od żłobka wymaga sie jednak więcej, tzn.jedzenia odpowiedniego dla dzieci. Też może w tym mojej winy trochę,bo jak ją zapisywaliśmy to nie dodawali na stronę tygodniowego menu, a ja naiwna wierzyłam w pełnowartościowe posiłki. Żłobek otworzył się rok temu, chwalili się, że mają kuchnię za 300tys. Euro, a teraz te super obiady są z cateringu. Nie wiem, może kuchnarki nie potrafią znaleźć. Śniadanie muszą sobie dzieciaczki same z domu przynieść, więc nawet to u mnie nie odpadnie, tak jak kiedyś była tutaj mowa.
Syrenka ja Ci mówię, uważaj na te świeżo otwarte placówki. Obiecują cuda, a potem takie cyrki wychodzą 🤯