Czerwcowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
Mnie nie było cały weekend. Mąż byl z kolegami na festiwalu muzycznym a ja z Sonią u rodziców przy czym chodziła spać o 18:30 a ja imprezowałam z siostrą i wracałam do domu o 1. I oboje z mężem wczoraj zdychaliśmy 🤦🏻♀️ Dawno nie piłam bo ciąża karmienie a jak odstawiłam KP w maju to zdarzyło mi sie kilka razy lampkę wina wypić i tyle. Wiec nie trudno było mi sie teraz struć 🙈
Lilak jak mąż z nogą ??
My dzisiaj miałyśmy pierwszy dzień adaptacji - 1 godzinka i przepłakała calutką godzinę 🥺 nie bawiła sie niczym siedziała na kolanach.
Ja z mężem jesteśmy za „miętcy” na takie rzeczy. Juz szukam niani i ustaliliśmy z Tomka rodzicami ze codziennie odbierają Sonie o 12 po zupce. A Tomek bedzie ja zawoził na 8 a nie 7:30 żeby była Max 4 h w żłobku. A jak znajdę nianie to bedzie na te 4 h chodziła 2-3 razy w tygodniu.
Wiem, ze to wręcz żałosne sie poddawać po jednym dniu ale dla mnie cierpienie mojego dziecka choćby godzinę to jesy porażka. Jak myśle ze jutro znowu przeplacze ten czas bo nie rozumie dlatego ją zostawiłam i czy w ogóle po nią wrócę to mo słabo. Ja juz jeść od kilku dni nie mogę.
Mąż mi nawet gada ze jak te dwa tygodnie adaptacji bedzie złe to jej na pewno nie puszcza o bierzemy nianie na pełen etat a najlepiej zebym została na wychowawczym.
Nie ukrywam ze tez mi sie nie uśmiecha wracać do pracy i miliard razy wole zostać w domu ale tez mam naprawdę dobra prace i pensje. I mi osobiście szkoda z tego rezygnować
Ale zobaczymy jak dalej pójdzie. Obym w ta ciąże zaszła bo sie wykończę psychicznie 😂 -
Cześć Dziewczyny...
Ja dalej żyje średnio, bo te mdłości mnie tak dojeżdżają. Nie chce już narzekać, bo mi aż głupio. Ale czasem przychodzą mi takie myśli, że mam zdrowego Ignasia a teraz go zaniedbuje bo nie daje rady się z nim bawić... Ratuje się bajkami i nienawidze siebie za to. Modlę się,żeby do końca I trymesteru przeszło.
A co do obowiązków itd. to wydaje mi się, że niestety ale zawsze to kobieta się "poświęca". Chociaż nie lubię tego słowa, bo dla mnie Ignacy i to, że go mam jest ważniejsze niż praca czy kariera. Tak samo mam z drugim dzieckiem...
I u nas mąż jest mega zaangażowany. O co go nie poproszę to zrobi. Czasem nawet jak Ignacy już mnie dojeżdża to dzwonię i on wsiada w auto i jedzie do domu. Teraz cały weekend zajmował się Ignacym, a ja spałam lub jeczałam, że mi niedobrze 😅 a i byłam u fryzjera :p
Z wiecznie ciemnych włosów jestem blondynką 🤣👶 1.03.2023 synek 💓
VIII - FET 4.2.1
💉7dpt-54.7; 9 dpt-110; 12dpt-382; 14dpt-927
27 dpt ❤️
👶 30.05.2021 synek 💓
IX 2020 - ICSI - ET 5.1.1
💉7dpt-83.4; 9 dpt-218; 12 dpt-1104
22dpt ❤️ -
Kasia ja uważam że to nie jest oznaka miętkości. Ja nadal stoje po stronie tego że tak małe szkraby które jeszcze nie rozumieją co sie dzieje powinny być z mamą/tatą/rodziną, albo nawet nianią ktora po chwili bedzie znajomą twarzą. Oczywiście jak ktos może sobie na to pozwolić. A umowmy sie że raczej niewiele osob ma taką mozliwosc po prostu. Jasne ze pewnie po tygodniu / dwoch sie przyzwyczai, jak kazde dziecko no ale mysle ze i tak lepiej w bezpiecznym znanym miejscu.
Nie to co 3 latki ktorym juz cokolwiek wytłumaczysz no i one tez tobie powiedzą ze gdzies sie zle czuja lub cos sie wydarzyło..
Trzymam kciuki za ciąże, kiedy teraz probujecie?
Karolina ja pierwszy trymestr tez tak wspominam, tez mialam lzy w oczach kazdego dnia bo bylam wypruta z życia, chcialo mi sie rzugać i spać. Zasypialam na ławce na placu zabaw, serio. Ale to calkiem szybko przeszlo na szczescie, moze i tobie sie poprawi.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 sierpnia 2022, 21:32
21.06.21 Igor, 2960gr, 50cm, 10/10
16.12.22 Mikołaj 3500 59cm, 10/10 -
Mala Syrenka jejku...współczuję
biedna Iga.
Jak ona to zrobiła?.👶 1.03.2023 synek 💓
VIII - FET 4.2.1
💉7dpt-54.7; 9 dpt-110; 12dpt-382; 14dpt-927
27 dpt ❤️
👶 30.05.2021 synek 💓
IX 2020 - ICSI - ET 5.1.1
💉7dpt-83.4; 9 dpt-218; 12 dpt-1104
22dpt ❤️ -
Kasia u Was rodzicie nie uczestniczą w adaptacji? Oddajesz na godzinkę i wychodzisz? Jeśli już opisywałaś jak to u Was wygląda to wybacz nie zarejestrowałam 🙈 Aż mnie za serce ścisnęło, przecież Lisa to tylko całe dnie mamę ma.
Trzymam kciuki, żeby jutro poszło lepiej.
A co tam Igusia nawyrabiała?🙈 Biedulka.
Karolina pewnie już niedługo poczujesz się lepiej i nie obwinaj się za bajki. Niektóre mamy z czystej wygody sadzają dziecko przed telewizorem, Ty popostu musisz przetrwać. -
Co więcej popłakuje Sonia dzisiaj przez sen - nigdy tak nie robi
U nas nie pozwalają być w środku ! Musisz zostawić dziecko
Syrenka nie żartuj z ta ręka. Dopiero u Bee jakies wypadki teraz u Was. Bardzo bolało Igusię? Przeżywa ten gips?
Karolina nie miej żadnych wyrzutów. To kilka tygodni gorszej formy a Ignas nadal na Cię obok siebie. -
Iga wypadła z trampoliny. Była bardzo dzielna, a długo byliśmy na sorze. Gips chciała ściągać, ale chyba udało się jej przetłumaczyć. Zobaczymy jutro. Jestem na siebie zła, bo powinnam pilnować,żeby trampolina była zamknięta. No, ale czasu nie cofnę. Szkoda wakacji, bo nie może się teraz moczyć. Oby nie było komplikacji.
U nas też adaptacja bez rodzica. Też się boje. Takie maluchy powinny być przy mamie.
Karolina, polub się z bajkami. Wybierz akceptowalny limit czasu i puszczaj, żeby odpocząć, przetrwać. I się nie win. To żadna krzywda. -
Kasia przytulam ❤️ U nas taka sama adaptacja, mamy przyjść oddać dziecko i wyjść. Już spać po nocach przez to nie mogę. Obserwuje małego jak zachowuje się w obcych miejscach, przy innych dzieciach, na płacach zabaw i wiem ze gdyby ta adaptacja przebiegała inaczej to on na bank by sobie poradził w żłobku. W sensie byłoby mu dużo łatwiej. Dzisiaj został u mojej siostry na godzinę. Nawet nie zauważył ze wyszłam. A w żłobku będzie 20 innych płaczących dzieci, obce miejsce, obce panie. No będzie płakał jak nic. Na sama myśl serce mi pęka. Ale ja nie mam wyjścia. Na nianie mnie nie stać, na pójście na wychowawczy tym bardziej 😔😔
-
Mala_syrenka wrote:Zaraz zobaczysz jak się zrobi wygodnie, wtedy ciężko się 'cofac' do noworodka.
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Mala_syrenka wrote:Jezu, co za dzień. Iga złamała rękę. Na szczęście dość proste złamanie i tylko gips.
Ale ile stresu i czekania. I cierpienia. Biedne maleństwo.
U nas zawsze coś.
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
KasiaC współczuję. Biedna Sonia. Moze nie bedzie tak zle? U nas byla adaptacja z rodzicem ale to tylko 3 dni, potem juz zostawala sama. Ale moze dlatego ze boe wygladala jakby tesknila za mama🙈 powodzenia! Moja dzis byla pierwszy raz 7 h. W ogole nie placze, nawet przy zmianie pampersa czy wycieraniu nosa. Ale odreagowuje po zlobku. Nie chce sie ode mnie odkleic, jak wstaje i gdzies ide to zaczyna plakac krzyczeć. Cyca ciągnie no limits i to nie jest z glodu..
Zazdroszcze wyjścia! Ja w sobote bylam pierwszy raz na dłuższym wychodnym... Wróciłam przed 23, wypilam jedno piwo😂😂😂 szalenstwo! Ale stary sobie poradzil z wykapaniem i uspaniem dwojki takze next time wychodze na dluzej i moze nawet wypije więcej 🤣🤣🤣
Syrenka, o zesz Ty! Ale macie "przygody". Tule Was obie. Mam nadzieje ze Iga da rade z tym gipsem. Zdradzieckie trampoliny!
Karolina, wiesz ze to grupa wsparcia i gorzkich zali! Nie krepuj się! 🤪😅
-
Kurcze to ja się żaliłam, że u nas adaptacja całej nowej grupy rozłożona na długie miesiące, ale może faktycznie to dla dobra dzieci. Mniejsza trauma dla maluszków. Zanim ją tam zostawię samą to zdąży poznać miejsce, a może i się z ciociami polubić.
Ach, ciężkie to wszystko. -
Jak byłam mała to tez złamałam rękę skacząc oczywiście po łóżku. Do dziś pamietam ze bolało i płakałam. Szacun dla Igi ze dzielnie to zniosła.
Na pewno byłoby mi ciężko wrócić do pieluch i nocnego wstawania ale nie boje się tego. Wiem że to mija. Teraz już wiem co mnie czeka na każdym etapie