Czerwcowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja też akurat lubię jak mąż jest w domu. Oczywiście nie jest uwiązany i chodzi do kolegów (chociaż zazwyczaj jak Sonia zasnie i mogę odpalić film) albo jeździ czasem na weekend np. na narty. Kiedyś jeździłam z nim a teraz cisnę od razu do rodziców bo mi sie nudzi bez niego
ja tez wychodzę, ale odkąd jest Sonia to tylko z koleżankami na wieczór nigdy nie na 2 dni. Chociaż mnie mąż namawia ze mogę jechać na cały weekend jak chce, ale zatęsknię sie za brzdącem.
Dzisiaj byłam pierwszy dzień w pracy tez i miałam namiastkę. Jak wparowałam do domu to jej z rak wypuścić nie chciałam. A dziad przybiegł sie przytulić a potem w nosie 😂 babcia z nia dziś była i podobno nawet nie kweknela. Cały czas sie bawiła, wszystko zjadała, wesolutka, na spacerze były długo. Zasnęła na drzemkę bez problemu i spała 2 godziny czego sama byłam świadkiem przez kamerkęwiec jestem mega szczęśliwa ze jest z babcia z która czuje sie bezpiecznie a nie w żłobku.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 sierpnia 2022, 20:28
-
Dziewczyny gratuluję miłych powrotów 😊
Jak ja bym chciała móc tak napisać " Lisa sie juz w nocy nie budzi, a ja jestem wyspana..." A moje dziecko nadal budzi się już zaraz po 30 min.snu 🙈 Nie na mleko, nie wiem na co🤦♀️
Cierpliwa ostatnio pisałaś o pantsach z Lidla. Zerknęłam dzisiaj z ciekawości u nas, był jeden rodzaj lidlowskich pantsów, ale tylko rozmiar 5. Czy sa różne i Tobie o inne chodziło?
Kupiłam Lisie piżamę w Lidlu rozmiar 86, a w domu okazało się że w środku jest rozmiar 68🤦♀️ Prawie to samo, a jednak jaka wielka różnica 😅🙈 -
To i u mnie będzie żalpost. Moja mama mi naobiecywała, że będzie pilnować Laury. Miała u nas pomieszkiwać, sama zaproponowała. Pilnowała dzieci moich braci, więc myślałam że zajmie się bez problemu. Tylko, że tamte wnuki mieszkały z nią i były z nią związane. Laura nie widzi się z babcią tak często i chciałam zrobić "adaptację". Chciałam wyjść z domu na kilka godzin, żeby babcia ją uspała i dosypiala na drzemkach (Laura do usypiania toleruje tylko mnie i teściową). No a moja mama wyobraźcie sobie, że szuka głupich wymówek byle tylko nie przyjechać. 1 września wracam do pracy, jeżeli ona nie może przyjechać 2x na kilka godzin to jak ona zamierza siedzieć u nas rok? Mam złe przeczucia, że zostawi nas na lodzie. Generalnie to wszyscy w rodzinie twierdzą, że wytrzyma max miesiąc a później będzie chciała, żeby mała przywozić do niej. A to jest zbyt daleko, żeby ją codziennie wozic...
-
Fajnie ze tak miło wam się wraca do pracy.
Haha Mama pp ja tez chciałabym tak powiedzieć. Mój syn budzi się zjeść, albo popłakać, bo co tak bez jego płakania, ale po tych naszych nocach, to ja nawet nie chce narzekać na takie jak są. Ale fakt jak wrócę do pracy, to i takie nice będą ciężkie.
Ja mam wyjechać na weeken, ale nie wiem czy pojadę na 2 noce czy tylko na 1. Pożyjemy zobaczymy.
Jutro tez zamierzam zadzwonić do Poradni pp No nie daje mi spokoju to opóźnienie Frania. Naprawdę intensywnie z nim ćwiczę, a postępy są malutkie. -
Nikola jeśli tak Cię to męczy, to masz rację, nie zaszkodzi sprawdzić czy wszystko ok.
Czasem piszemy co się sprawdzają za zabawki to ja napiszę, że Lisa dostała dzisiaj zestaw z boscha z taczką i dziecko wniebowzięte 🤣 Musi wszystko robić co tatuś 😅 Jakoś zainteresowania pralką czy żelazkiem nie widzę 🤣 -
Mieszkałam w Gdańsku, stary pochodzi z Tczewa. Mieliśmy kupić mieszkanie. Ja moge pracować najlepiej w korpo, żeby jakąś kasę zarabiać, stary jest bardzo elastyczny, znajdzie wszędzie. Teściowa zapowiadała się,że ona pomoże i tylko dlatego mieszkamy w Tczewie i stąd też moje problemy teraz.
A pomaga jak pomaga. Jak dziewczyny zachorują, to będziemy ciągnąć zapałki, kto idzie na opiekę. Bo ja bolą plecy i nawet w przypadku choroby nie pomoże.
Ann, rozumiem Twoja sytuację i współczuję.
Jak to mówią, umiesz liczyć, licz na siebie.
Mama pp, Wasze nocki, to w ogóle katastrofa. Nam się wstawanie po 30 min skończyło już kilka tygodni temu, ale dalej się nie ciesze, bo zawsze jak coś pochwalę, to się robi znowu źle.
Ale o godzinie 1-2 w nocy budzi się i nie może dalej zasnąć, ciągnie tego cyca tak nerwowo, kopie mnie, więc do rana budzę się średnio co kwadrans albo nie śpię kilka godzin. Nie wiem, jak to możliwe,że ja potem funkcjonuje. Ale jestem później bardzo drażliwa i nie mam wcale skupienia uwagi, idę po coś do kuchni i po drodze zapominam po co. Kalafior mózgowy jak w ciazy;D
Nikola, co Ci się tam dokładnie nie podoba?
U takich maluszków bardzo ciężko stwierdzić cokolwiek, bo norma jest bardzo szeroka że wszystkim. Mam nadzieję,że jedynie się uspokoisz. -
Kurcze Ann chyba faktycznie jedyne wyjście to porozmawiam i wyjaśnić porządnie jaki ma plan. Chyba ze
To osoba która i tak powie ze przyjdzie do opieki a pózniej zrobi na odwrót ….
Wiem tez ze z naszej strony tez to nie jest miłe zmuszać kogoś do opieki nad dzieckiem. Sama mam wyrzuty ze zabieram teściom czas do południa, ale szczerze widzę ze naprawdę chcą sie nią zajmować. Wręcz proszą bo bedą mieć wtedy cel i zajęcie i widzę ze maja mnóstwo cierpliwości do Soni i ona ich nigdy nie denerwuje. Przez to mi łatwiej.
Chociaż to dopiero pierwsze dni i wszystko sie moze zmienić
-
Jak czytam o waszych nocach to aż głupio narzekać na cokolwiek 🙈 nie wiem jak dajcie radę. Oliwier od dawna przesypia noce. Co prawda potrafi wstać po 5 ale odpukać ostatni tydzień elegancko, nawet dwa incydenty do 7. Chyba tylko dlatego znajduje jako tako sile na jego choroby. Nadal się cykam, żeby nie zachorował przed wylotem. Na szczęście ostatnie choroby to tylko gil i trochę kaszlu. Bez antybiotyków.
Dziś jak wracałam z fitness i było tak ciemno i parno to aż przypomniało mi się Zakynthos 😍 to beztroskie życie na wakacjach. -
Co do zabawek to Oliwier uwielbia pudełeczka które wkłada się jedno w drugie. Przekładka je 150 razy i wkłada od nowa. Dziś załapał o co chodzi w pchaczu. Zaczął przy nim chodzić. Idzie i się szczerzy. Kilka razy musiałam mu odwracać bo dochodził do drzwi lub okna i od nowa chciał.
-
No właśnie najlepsze jest to, że moja mama ciągle mówi, że ona przyjedzie pilnować. Ale mówiła też, że przyjedzie kilka razy by Laura się przyzwyczaiła. Najbardziej mnie wkurza to, że ona od lat pilnuje wnuków. Najmłodsza ma 3,5 roku, dopiero idzie do pkola bo babcia pilnowała. Starszaki po szkole lecą do babci na obiad, tak samo mój brat i bratowe. Bratanek miał pół roku jak bratowa wróciła do pracy. Bratowa wraca z roboty, dzieci zaopiekowane nakarmione, mąż po obiedzie i jeszcze ją teściowa poczęstuje obiadkiem. Tak to można żyć. A ja chcę, żeby popilnowała Laury tylko rok... Bo mam nadzieję, że za rok dostanie się do prywatnego przedszkola. Do żłobka się nie dostaliśmy. Także, Mała Syrenka możliwe że i ja będę ostatecznie na wychowawczym siedzieć 🤪
-
Jak sie urodził młody moja mama zadeklarowała się że będzie się nim opiekować ale żeby nie oddawać go do żłobka. Przyjeżdżała codziennie busem (musiała wstawać po 5 żeby na 7:30 być u nas) przez 1,5 roku. Później jak stary nie miał dodatkowych zajęć to ją odwoził, czasem ja a czasem wracała busem. Miałam ogromne wyrzuty sumienia. A dla odmiany teściowa która miała mieszkanie bezpośrednio pod nami miała problem żeby zostać z wnukiem jak chcieliśmy wyjść ze starym na kolacje do restauracji. I NIGDY nie była z nim jak był mały (jeździł w wózku) na spacerze. Podkreślam NIGDY.
Teraz moja mama dość mocno podupadła na zdrowiu i nawet gdyby proponowała to pomimo że się przeprowadziliśmy i mieszkamy już blisko siebie, nIe zgodzę sie żeby pół dnia była z małą. Zwłaszcza ze starszak był spokojnym dzieckiem a córcia to żywe srebro. -
Zoe ja tez myślałam że jak młoda zacznie chodzić to pójdziemy do ogrodu ja wezmę kocyk a ona sobie będzie blisko mnie biegać. Moje wyobrażenia a rzeczywistość to jak dwie różne planety. Dużo bardziej wole ją wsadzić w wózek i gdzieś jechać niż puścić ją na działkę. Faza zjem wszystko trwa w najlepsze. Nie da się spuścić na sekundę bo pcha wszystko do buzi. Dziś próbowała zrywać jabłka z drzewka. Jak nie sięgała to zrywała liście i pchała do buzi. Jak zabrałam to biegła do kamieni i nim dogoniłam to już był w paszczy. Jak nie pozwolę i zabiorę to wrzask na całe gardło. Także do cieszę Ia się ogrodem i beztroskim odpoczynkiem muszę poczekać.
-
Mama pp, u mnie nie ma w ogole zadnych oantsow w lidlu poza oryginalnymi pampers premium...
Ja przezylam dzien drugi, nawet bylam z Mia w szkole muzycznej, sciagnelam pranie, wypralam i powiesilam kolejne, a jak poszlo spac, to upieklam dwa biszkopty na tort i wysprzatalam.kuchnie
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Ann naprawde bardzo wspolczuje sytuacji bo teraz nie wiesz czy sie miga czy może cos faktycznie jej wypadlo. Zrobilabym tak jak pisza dziewczyny, pogadała szczerze na czym stoimy, bez presji 🤷🏻♀️
Nikola jasne że tak, jak tylko ciebie cos niepokoi to dzwonna tym etapie widełki zdobywania umiejetnosci sa szerokie ale na pewno warto sie przejsc zeby ktos cie uspokoił, podsunał pomysły na ćwiczenia. Naprawde nie macie lekko
Ściskam !
Od wczoraj Igor lata i wygina od zasu do czasu ręce w tył, tak jak skoczek narciarski.. czy wam sie to zdarza? Stary już zdiagnozował że to na pewno choroba xD
Aa i drobny update z dzisiejszych połówkowych. Mały jest zdrowy! Ale.. jest na 96 centylu wagi 😏
Cytując lekarza który go zważył
-"ojeeej.."
😅🤦🏼♀️
(Taak wiem że waga sie jeszcze może zmienić i teraz jest duży błąd pomiaru ale faktycznie brzuch mam taki jak w 8miesiacu z Igorem)...21.06.21 Igor, 2960gr, 50cm, 10/10
16.12.22 Mikołaj 3500 59cm, 10/10