Czerwcowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja teściowa mam bardzo pomocna. Rodziców tez ale są z innego miasta. Żałuje, bo siostra ma z nimi dobrze. Teściowa dla Franka jest zawsze, ale wraca do pracy, a tak pewnie zajęłaby się małym. Ale dobrze powiedziane, ze trzeba liczyć na siebie.
U nas wstawanie po 30min tez skończyło się jakiś czas. Za to dzisiaj mój syn postanowił wstać o 4….😳 Nie dałam mleka. Dałam wodę i o 5:50 zasnął!
Mała syrenka najbardziej martwi mnie brak wskazywania czy to palcem czy rączka. Mówi pi (pic) ze zrozumieniem, mama, tata, ale z prZypadku bez zrozumienia. Am, ale to bardziej powtarza po mnie. Robi brawo, papa po licznych prośbach. Przebije piątkę. Franiu jest niesamowicie „żywy”, radosny, wszędzie go pełno, jest ciekawy świata, szybki, zwinny, manualnie radzi sobie ekstra. Ale nie chce oglądać, czytać książek, fajne jest tylko zamykanie. Nie potrafię wymusić na nim skupienia uwagi, „on nie ma czasu” sam potrafi się czymś zając jak coś go zainteresuje, ale jak ja chce zrobić z tego wspólna zabawę to już nie. I tak jest od zawsze. Jego interesuje chodzeni, wspinanie, otwieranie szuflad i wyrzucanie z nich rzeczy. Ale nie widzę chęci komunikacji. Nie chce powtarzać po mnie, nie naśladuje, jedynie ko ko. Zabawy puzzlami, układankami fajne są do rozrzucania. -
Sumi wlasnie wczoraj robiłam gorzkie żale mojej koleżance. Jakie to moje bycie mama jest trudne, ze dopiero co zaczęłam czerpać z tego radość i znów pojawił się kolejny problem, bo nie pokazuje, nie mówi. Doszukiwanie się, a co jak to ORM, a co jak coś gorszego, a może ADHD itp. Wróciłam do domu (stęskniona za Małym, bo został z babacia) i uświadomiłam sobie, ze nawet jak to cos z tych rzeczy, zo najważniejsze ze jest! Jest mój, wyczekany, wyplakany, wymodlony. Z reszta damy sobie radę!
Co do skoczka narciarskiego. Może już za młodu ćwiczy😄 a tak na serio myśle, ze sobie odkrywa nowe umiejetnosci😄
Pierwszy synek lekki jak skoczek narciarski, a drugi może będzie bokser wagi ciężkiej, bonu boksuje😄 -
Nikola, uważam,że zawsze trzeba się uspokoić, fajnie,że idziecie. Bo to będzie Ci psuło radość z macierzyństwa, a po co sobie to robić.
Daj znac, co tam wyszlo, ale ja osobiście nic w tym złego nie widze. Był u mnie raz kolega z synkiem autystycznym. Miał 1.5 roku i od razu było widać,że coś jest na rzeczy. Wiem,że jest cała masa innych problemów jeszcze poza autyzmem, ale trzymam kciuki za Frania. Że będzie ok.
Sumi, super,że wszystko ok;) ale mi Twoja ciąża leci.
Ula tak rosła. Bałam się cała ciążę. Ona zawsze na 97 c. W dzien CC miała mieć 3700. Przeliczyli się o 300g. Ale bałam się,że się machnal lekarz w drugą stronę. Nie było sensu się bać i czasem żałuję,że nie poszła naturalnie. Wtedy bym miała dość porodów i pewnie więcej dzieci bym nie chciała;D
Po dzisiejszej nocy stary powiedział znowu,że więcej dzieci nie chce, bo on chce w końcu spaćUla wstawała co 15 min do 4. Ciągnęła cyca, więc on nawet nie wiedział,że nie śpi. O 4 obudziłam go, bo bałam się,że zrobię jej krzywdę. Tak bolały mnie sutki.
-
Boże Syrenka strasznie wspolczuje, aż czuje Twój bol, ja mysle ze może faktycznie w tym wypadku juz lepiej odstawić
przeciez sie zamęczysz i ona te cycki ci zamęczy. Mnie strasznie bolą sutki, nie wiem czy od ciokania czy od ciąży ale kłują jak cholera i tez mam strasznego nerwa. U mnie był taki gorszy tydzień i myślałam też że nim rzucę tak byłam wściekła a teraz nagle z dnia na dzień coś mu przeskoczyło w głowie i śpi już 4 dzień 21:00- 5:00
21.06.21 Igor, 2960gr, 50cm, 10/10
16.12.22 Mikołaj 3500 59cm, 10/10 -
Sumi, uwierz mi,że ja chcę ją odstawić, ale ona wczoraj na cały dzień wypiła pół actimela, zjadła jedna zielona fasolkę i z 10 makaronów muszelek że spagetti. I ja mam jej nie dać cycka i czekać aż zaśnie głodna z krzykiem i potem całą noc lulac draca sie i szarpiąca za bluzkę z głodu?
Pewnie jakbym zabrała, to by po tygodniu zaczęła jeść. No, przecież dziecko się nie zagłodzi!
Ale ja nie dam rady z tą świadomością, a takie noce też się muszą skończyć. Żaden etap nie trwa wiecznie.
Jedynie przeraza mnie ta praca. Bo za 3 tygodnie będę musiała myśleć po takiej nocy. A nawet kolejna kawa nie sprawia,że mój mózg bez snu pracuje. -
Nikola. Oliwier tez nie pokazuje ani ręką ani palcem. Myślałam że zaczyna coś robić w tym kierunki ale nic z tego. A z rzeczy do pokazywania robi tylko brawo. Palcem jedyne co robi to dłubie mi w zębach, wkłada palec do pyska pluszaka simby (udaje że simba gryzie) i do pieska zabawki który szczeka. Zobacz, od połowy maja w żłobku, myślałam że ten rozwój ruszy z kompyta przy innych dzieciach a tu dupa. Klocków tez nie układa, rozpina to co mu ułożymy i gryzie. Jeżeli chce żeby włączyć mu szczekającego pieska lub alilo to podnosi je i wyciąga w moim kierunku.
Nie powie nic ze świadomością znaczenia tego słowa. Nadal ciagle tylko baba. Mama jedynie mówi jak jest wściekły, wtedy je wykrzyczy ze złością. A że to pogodne dziecko to mama słyszę może ze dwa razy w miesiącu. -
Samoyne macierzynstwo, dzien trzeci😅
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Z moją mamą niestety nie da się normalnie porozmawiać, bo idzie w zaparte. Prawie się obraziła, że złożyliśmy papiery do żłobka, bo przecież ona jej będzie pilnować 🤪 mam nadzieję, że martwię się na zapas.
U nas nocki też takie sobie ale w porównaniu do Waszych i tak jest nieźle 🤪 Laurce w ciągu tygodnia przebiły się 3 zęby, więc w nocy jęczy i się budzi. Jak przebiła się górna jedynka to nosiłam ją prawie 3 godziny. Ciągle ma stan podgorączkowy.
Z zabawek ostatnio dużo się bawi Arką Noego z dumel, puzzlami z Czuczu, z książeczek to ta pachnącą z Akademii Mądrego dziecka i jeszcze taka z dźwiękami Nie łaskocz lwa. Ale polecam szczególnie Arkę Noego, ma dużo figurek zwierzątek i dużo dźwięków.
Zoe no właśnie z tym chodzeniem to tak nie jest. Moja po podwórku ciąga wszystkich za rękę, żeby z nią chodzić. W poniedziałek próbowała zdemontować skalniak i oczko wodne u mojej babci😆 także i tak trzeba za nią wszędzie chodzić. -
Syrenka, ja cie serio mega podziwiam, bo ja bym pewnie dawno wybuchla... takze jesteś moim bohaterem!
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Zoe swego czasu też usłyszałam, że jak już Mała będzie chodzić to będę miała więcej czasu i kawę na spokojnie będę mogła wypić. Taaa nie z Lisą takie rzeczy , taras to ja tylko sprzątam, bo u mnie to w zasadzie samotne macierzyństwo codziennie oprócz niedziel🙈
Nikola kiedy macie termin? Jakiś czas temu konsultowałam tutaj moje wątpliwości, a po paru dniach Lisa zaczęła lubiec książeczki i pokazywać. Dalej biega jak szalona, ale teraz z książką w ręce, moja profesor 😅 -
Syrenka moim zdaniem to takie błędne koło. W nocy się najada to w dzień nie ma potrzeby. Twój przykład pokazuje, że kp jak najdłużej to nie zawsze dobra decyzja. Z tego co piszesz to u Was nie ma już żadnej magi a same negatywne emocje. To chyba nie tak to powinno wyglądać. Ja już miała dość po pół roku i cieszę się że odstawiłam jak czułam poirytowanie, a nie doprowadziłam do nienawiści kp. Trzymam za Was kciuki.
Sumi cudne wieści, że wszystko dobrze z maleństwem!
-
Ojj Cierpliwa, żeby było jeszcze co podziwiać. Ja wybucham. Codziennie o bzdury, normalnie bym machnęła ręką, a krzyczę. Bawić mi się nie chce z tymi moimi skarbami, nawet na nie patrzec nie mogę po takich nocach.
Ty jesteś mega bohaterka. Często jesteś sama i naprawdę ogarniasz.
A ja zmieniam taktykę. Ula nakarmiona trafi do łóżeczka i niech płacze aż zaśnie. Obrzydliwy trening, ale nie mogę inaczej, a myślę,że to o to chodzi.
Nakarmię raz. O 3.00. i niech się dzieje, co chce, ale niewyspana jestem obrzydliwa matka, wstrętnym człowiekiem i wolę przemęczyc nas tak niż niszczyć po trochu każdego dnia.
-
Z tym chodzeniem to się czeka, jak na wszystko. Bo to takie urocze, kiedy maluch tupcze i jeszcze za rączkę. To świetne. No, ale czy dla matki, no nie wiem 😂😂
U nas nic nie zmieniło chodzenie Uli, i tak nie jeździ w wózku, na spacery też nie chodzimy, bo ona nie idzie w tym kierunku, co ja chcę. Tylko ciągle ma guzy i zdarte kolana. Wczoraj tak poleciała,że chcieliśmy na pogotowie jechać, taki guz, jak róg na pół czoła. Kojarzę,że Cierpliwa coś takiego pokazywała. Na żywo jest przerażające. -
Syrenka na spokojnie, Ty chcesz wszystko już teraz, zaraz, a jak się nie udaje to od razu rezygnujesz. na to trzeba czasu. jak komuś się uda łatwo odstawić, to nie znaczy, że zajebiscie się na tym zna, a miał zwyczajnie farta (i ja takiego farta miałam), Tobie trudniej, bo masz bardziej wymagające dziecko po prostu (tak się budził mój Maciek i Wojtek jak Twoja Ula, całą noc z cycem i pobudki co 15 minut przez kilka miesięcy, więc temat znam)... daj Wam czas, nie patrz na innych, a na Was, co się u Was sprawdza i spróbuj taką metodę znaleźć, żeby obyło się bez traumy i dla Małej i dla Ciebie. ja ciągle trzymam kciuki i wierzę, że Wam się uda, tylko nie bądź taka w gorącej wodzie kąpana 🙂😘
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 sierpnia 2022, 11:09
💛 12/2015 🧒
🧡 09/2017 🧒
❤️ 05/2019 🧒
💙 06/2021 🧒
🩵 12/2022 🧒
🩷 10/2024 👧 -
Dziękuję dziewczyny za rady. Ja już po prostu nie wiem co robić. Z Iga było wszystko zupełnie inaczej. A to ona była tak naprawdę trudna
Muszę ze starym dziś sprawę przegadać, może uderzymy do konsultantki, bo to chyba ostatnia deska ratunku. Najgorzej,że za 3 tygodnie wracam do pracy i czasu jest naprawdę mało. -
Zgadzam sie z t co Eapoir napisala! Nie zawsze po jednej czy dwoch probach sie cos udaje, czasem potrzeba kilka dni, zwby cos zadzialalo... i ja wiem, ze matczyne serce czasem krwawi, no ale jak sie powie A to trzeba przetrwac, zeby zobaczyc zmiane...
Ja ogarniam, bo nie mam innego wyjscia... mojego meza nie ma w domu od 2-3 w nocy, czaswm nawet do 17, a raz na bardzo rzasko jak teraz, ze 2-3 dni... jeszcze w weekend mlody mial jakas kupe rzadka, w brzuszku mu sie przelewalo i w nocy z poniedzialku na wtoek jeszcze bulgalo, bolal go, to od 2.w nocy pobudki co pol godziny...
No ale Mia jutro ma urodziny, to przeciez nie powiem dziecku ze torta nie bedzie bo tata w pracy, a Nathana brzuch boli... musze spiac poslady i robic... i tez nie ma co podziwiac, bo najchetniej bym wszystkim rzucila i sie przed tv polozyla
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Dzięki tez trzymam kciuki za tego mojego urwisa:)
Niestety nie udało mi się umówić małego ani do państwowej poradni, ani prywatnie. Okres urlopowy… Ale rozmawiałam z kolegą (logopeda pracujący z takimi maluchami) skoro z słuchem wszystko ok. A badanie ABR jest najbardziej obiektywne mam wrzucić na luz. Ćwiczyć, zachęcać i jak nie ruszy do 1,5 roku mamy do niego przyjechać. Czy wytrzymam pewnie nie.
Zoe u nas robi papa, brawo i przybija piątkę. Ale jak jest zajęty, a często jest zajęty😄 i nie ma czasu, to nie zrobi nic. On mama, tata mówi, ale nie do nas. Ja z nim naprawdę intensywnie ćwiczę. W końcu przestanie mnie lubić bo matka cały czas coś chce, ale jak wrócę do pracy, to już nie będę miała czasu. Jak masz ochotę na CEJSH jest artykuł Neurorozwojowy wymiar gestu wskazywania palcem, są tez podane ćwiczenia na każdy etap.
Syrenka łącze sie z Tobą w bólu, u mnie był dramat rowno 11 miesięcy. Teraz nie przesypiamy nocy, ale dla mnie to pryszcz po tym co było. Są lepsze i gorsze, ale po tym co było nie mogę narzekać. Odpukać.