Czerwcowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
U nas święta spokojnie, nie ze wszystkimi się spotkałam bo chorzy a ja nie chciałam ryzykować.
Prezenty w większości trafione, dostał s&r, pociąg duplo, dużą śmieciarkę, kosiarkę, układankę janod i parę innych rzeczy. Najbardziej ucieszyła go kosiarka.
-
u mnie dalej baby blues. w dzień nie jest najgorzej, kilka razy zostawałam sama na jakieś 3 godziny z całą piątką i było ok. ale przychodzi wieczór i ja wyję do księżyca. sama nie umiem określić swoich odczuć, ale mam wrażenie, że wtedy zaczynam się wszystkiego bać i to tak serio, bo od kiedy wróciłam ze szpitala nie spałam normalnie ani jednej nocy. każdą noc spędzam na siedząco z Małym na rękach...
cała 4 w dodatku ma katar i ja wpadam w panikę jak tylko Mały kichnie, bo wiem, że u takiego malca to zaraz szpital.
Stary tylko mnie przytuli - ja od razu w ryk.
nosz cholera, żebym największym problemem była ja sama i moja głowa to się nie spodziewałam 😔
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 grudnia 2022, 23:29
💛 12/2015 🧒
🧡 09/2017 🧒
❤️ 05/2019 🧒
💙 06/2021 🧒
🩵 12/2022 🧒
🩷 10/2024 👧 -
Espoir na pewno jest Ci trudno. Ale wszystko mija, nawet najdłuższa żmija i ten etap też się skończy. Wszystkie pamiętamy jak nowa rzeczywistość z maluchem daje po dupie, a co dopiero z czwórką starszaków w okresie chorobowym. Daj sobie czas, odpuść tam gdzie możesz, no i dałaś sobie radę już cztery razy, a teraz robisz to już przecież ostatni raz, chyba że planujecie kupić busa 🤪
-
Espoir, tule 🥺
Ja dziś nie zlicze ile razy płakałam a jest dopiero południe. Cała noc nieprzespana bo Mikołaj do 4:00 bąki a od 4 obudził sie starszak i płakał do 5.. mam może 10% baterii na cały dzień. A po dzisiejszym poranku została mi połowa
Od rana i jeden i drugi wymagają 100% uwagi. Mikołaja przeberam co 30 min a juz jest odparzony. Starszak bez drugiego sniadania bo nie zdążyłam. Do tego pierdolnik na chacie. Ja nawet nie mam kiedy sie napić. Położenie ich obojga na drzemke to jakiś koszmar.
Ręce mi opadają jak to ogarnąć bez większych szkód. Strszak płacze bo młodszy na cycu. Dostaje po dupie a ja mam wyrzuty.
Codziennie mieliśmy naszą rutyne we dwoje, bawiliśmy sie razem, chodziliśmy na spacery, jedlismy we dwoje śniadanie, rozkladalismy jedzenie na kocu w salonie i kazdy sobie robi kanapki. No nie ma teraz na to czasu. tak mi go szkoda bo Mikołaj kupa, bo Mikołaj głodny, bo Mikołaja boli brzuch a ten maluch musi czekać bo nie rozdwoje siebardzo to przezywam
on siedzi i płacze a ja jestem zła na noworodka że est głodny albo że znowu zrobił kupe. Rozumiecie..
mam nadzieje ze niedlugo sie jakos zorganizujeWiadomość wyedytowana przez autora: 27 grudnia 2022, 12:03
21.06.21 Igor, 2960gr, 50cm, 10/10
16.12.22 Mikołaj 3500 59cm, 10/10 -
Już i tak malutko jadł a teraz to już w ogóle..
On jak był mały to mam zapisane w pamietniku że spał caly dzień i noc. Mikołaj nie śpi.. on jest praktycznie non stop obudzony, ja nie wiem co to za dziecko. Widze tez ze ma WNM bo bardzo odchyla głowe do tyłu wiec pewnie bedziemy rehabilitować21.06.21 Igor, 2960gr, 50cm, 10/10
16.12.22 Mikołaj 3500 59cm, 10/10 -
Espoir, dużo siły. To hormony, więc minie, oby jak najszybciej. Żebyś mogła cieszyc się macierzyństwem. Tak na 100%
Sumi, ja Ci nie pomogę. Już pisałam, u nas do dziś nie jest jakbym chciała. Robie coś z Iga, to Ula rozwala, bo jest na innym etapie. Jedyne, co możemy robić wspólnie, to się wygłupiać i staram się jak najczęściej.
I pamiętaj, że teraz może nie będą ich potrzeby zaspokojone całkiem, bo sie zwyczajnie nie da, ale będą mieli siebie.
Bałaganem się nie przejmuj, za 10 lat posprzatasz;D wspólnie z chłopcami.
Mniej poczucia winy, bo naprawdę robisz, co możesz, więcej się nie da. Niektórych rzeczy się nie przeskoczy.
U mnie było łatwiej, bo Iga pierwsza, wymagająca, a Ula jadła i spala. Łatwiej mi się było przestawić. U Was ciężko, ale też dasz radę. Staraj się wypoczywać jak najwięcej. Ty ciągniesz ten wózek, więc Twój komfort jest najważniejszy. A co do WNM, to Ula tak odchylała, a problemów z napięciem nie było. Trzymam kciuki,żeby było tak i u Was.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 grudnia 2022, 12:13
-
Trzymajcie się dziewczyny 😚 pomóc nie potrafię, ale ściskam mocno.
To chyba bardzo dużo zależy od tego jakie jest to pierwsze dziecko... Sumi domyślam się jaki jest Mikołaj. Pamietanika nie prowadzę, ale pamiętam że np. Lisa nawet na sesji noworodkowej parę dni po porodzie nie zasnęła ani na chwilę, każde zdjęcie z otwartymi oczami, fotograf miała pierwszy raz doczynienia z takim noworodkiem😄 Pamiętam, że myłam podłogę z nią na rękach przed wizytą położnej,a przecież gdyby spała zrobiłabym to w tym czasie 😅🙈 Mało kto mi wierzył, bo przecież noworodek to tylko je i śpi, nooo nie każdy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 grudnia 2022, 12:28
-
Dla mnie tez największe kłamstwo to było, że noworodek tylko je i śpi. Nie mój
Pamietam, że jak byłam u mamy to ona była przerażona, że on ciagle nie śpi i nie mam czasu nawet zjeść. Robiła mi kanapki a ja jadłam jak karmiłam albo trzymałam na ręku bo ciagle chciał być blisko -
Sumi ja po prostu wszystko robię z Franiem na rękach. siadamy całą rodziną na podłodze, ja lub Stary z Franiem i gramy w planszówki lub jeździmy autami... Franuś póki co tylko je i śpi, ale nie daje się wcale odłożyć (zresztą jak każdy z jego braci w tym wieku).
na razie skupiamy się na Maluchach, chatę ogarniamy w biegu. jedzenie ze Świat mamy (udało mi się te krokiety ogarnąć 💪 i kilka innych potraw, ale niestety na pierogi się nie porwałam).
jeszcze tydzień będzie takiego "luzu", potem się zacznie szkoła więc będzie ciężej, ale jakoś się ogarnie. byle tylko mi baby blues odpuścił, bo serio sama siebie wieczorami nie poznaje.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 grudnia 2022, 13:28
💛 12/2015 🧒
🧡 09/2017 🧒
❤️ 05/2019 🧒
💙 06/2021 🧒
🩵 12/2022 🧒
🩷 10/2024 👧 -
No włśnie, miałam nadzieje że trafie na podobne egzemplarze. Iguś taki był - jadł i spał. Mogliśmy go spokojnie zostawić z kimkolwiek i mieliśmy pewność ze jak zasnal o 20 to obudzi sie o 1:00. Taki był punktualny. A do miesiaca to mam zapisane ze spal 20h dziennie xD takze tak..21.06.21 Igor, 2960gr, 50cm, 10/10
16.12.22 Mikołaj 3500 59cm, 10/10 -
Nina też nie spała. Stary z nią chodził o 6 rano na spacer przed pracą, bo w jadącym wózku zasypiała, a ja dosypiałam w tym czasie. No ale to było latem, wrzucał ją w piżamie do gondoli (i kapelusiku 🙈) i nara. No i miał wtedy pracę zdalną. Zobaczymy jaki będzie drugi egzemplarz. Pochowałam prawie wszystkie zabawki co Nina dostała na święta, będzie je stopniowo dostawać jak mały się urodzi, żeby wygrać trochę czasu.
-
Moja tak jak Lisa nie spała, no może pierwszy tydzień, póki miała żółtaczkę. Sesja noworodkowa trwała 3h z czego 2,5h fotografka ją usypiała, kołysała w tych koszykach itp 😂 Bywały takie dni, że jadłam śniadanie w akompaniamencie płaczu a kolejny posiłek po 16 jak stary wrócił. Chodziłam głodna. Teraz zmieniam taktykę i już mu zapowiedziałam, że rano przed pracą ma mi zrobić górę kanapek na cały dzień. Kanapkę można wziąć w rękę i zjeść gdziekolwiek. Laurce coś będę ogarniać.
Trzymajcie się dziewczyny, wyobrażam sobie jak macie ciężko. Byleby przetrwać te pierwsze miesiące, pierwszy rok. -
Batylda wrote:Nina też nie spała. Stary z nią chodził o 6 rano na spacer przed pracą, bo w jadącym wózku zasypiała, a ja dosypiałam w tym czasie. No ale to było latem, wrzucał ją w piżamie do gondoli (i kapelusiku 🙈) i nara.
Pamiętam jak o tym pisałaś 🤣👍