Czerwcowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
Sumireguska wrote:Nikola,zabezpieczenie krwi pepowinowej? No jasne że tak, koniecznie!
Ja nie patrzyłam na cenę ale jeżeli to może uratować kiedykolwiek dziecku życie/zdrowie to nie bede sie zastanawiać. Muszę tylko rozejrzeć się za ofertami banków
Jeżeli masz jakieś rekomendacje nad którymi sie zastanawiasz to podeślij please -
Chyba najgorsze jest to, że ona się w ogóle nie spodziewała tego... siedziała w poczekalni, gadała wesoło przez telefon, mąż miał ją po badaniu odebrać a potem weszła do gabinetu i nagle ten przeraźliwy krzyk 😔 przepraszam dziewczyny, że wrzuciłam taki temat ale nie mogę o tym zapomnieć...
-
Veruka bardzo dobrze Cię rozumiem, też byłabym roztrzęsiona cały dzień po takim przeżyciu. Mimo, że to nie dotyczy bezpośrednio, to nawet bycie świadkiem takiej sytuacji jest przytłaczające i obciązające mocno. Trzymaj się.
Może w takim razie ja zacznę bardziej optymistycznym tonem: czy któraś z Was planuje sesje ciążowa/noworodkowe? Bo byłam ciekawa jak kształtują się ceny w różnych rejonach.Veruka lubi tę wiadomość
-
I to jest coś czego boje się najbardziej na świecie. Boje się, ze coś może stać się maleństwu, boje się, ze owinie się niefortunnie pepowinka, boje się porodu. Nie bólu, ale tego, ze to bardzo druhnę dla dzidzi. Nie wiem...ale myślicie, ze jak chodzimy systematycznie na badania m, to może coś stać się złego? Tak jak z przenoszeniem 10 dni po porodzie i zielone wody do już sygnał aby wywoływać poród. Straszne jest to wszystko:( Nawet nie chce wyobrażać siebie co musza czuć rodzice tracąc dzidzie, a tym bardziej rodzic martwe upragnione dziecko! To koszmar!
-
Nikola wrote:I to jest coś czego boje się najbardziej na świecie. Boje się, ze coś może stać się maleństwu, boje się, ze owinie się niefortunnie pepowinka, boje się porodu. Nie bólu, ale tego, ze to bardzo druhnę dla dzidzi. Nie wiem...ale myślicie, ze jak chodzimy systematycznie na badania m, to może coś stać się złego? Tak jak z przenoszeniem 10 dni po porodzie i zielone wody do już sygnał aby wywoływać poród. Straszne jest to wszystko:( Nawet nie chce wyobrażać siebie co musza czuć rodzice tracąc dzidzie, a tym bardziej rodzic martwe upragnione dziecko! To koszmar!
Myślę, że chodząc na wizyty nawet co tydzień, nigdy nie da się wszystkiego przewidzieć i wszystkiemu zapobiec. Ja urodziłam 3 dni po terminie i miałam zielone wody. Nie wiem co by było, gdyby akcja nie zaczęła się sama, i zwlekaliby z wywoływaniem. To są sytuacje, na które niestety nikt nie jest przygotowany. A jeśli chodzi o psychologa to popieram, zawsze warto sięgnąć po pomoc.
-
Bajka, my przy corce robilismy i brzuszkowa i noworodkowa i teraz mamy nadzieje ze covid nie pokrzyzuje nam planow i tez bedziemy mogli wiosna jechac na sesję...
Bajka111 lubi tę wiadomość
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Bajka111 wrote:Myślę, że chodząc na wizyty nawet co tydzień, nigdy nie da się wszystkiego przewidzieć i wszystkiemu zapobiec. Ja urodziłam 3 dni po terminie i miałam zielone wody. Nie wiem co by było, gdyby akcja nie zaczęła się sama, i zwlekaliby z wywoływaniem. To są sytuacje, na które niestety nikt nie jest przygotowany. A jeśli chodzi o psychologa to popieram, zawsze warto sięgnąć po pomoc.
A zielonyvh wod jesli sie nie sacza to nie widac niestety...
I w tym miejscubsiesze sie, ze mialam podwyzszone cukry na czczo i ponownie mam... nie moglam o nie bede mogla przenosic
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Wiem, wiem... prze tydzień, dwa, a tym bardziej trzy może wydarzyć się coś złego. To moja pierwsza ciąża i wszystko wzbudza we mnie mnóstwo leku i obaw. Wiem ze takie rzeczy się zdarzają, ale są rzadkie mimo wszystko z tylu głowy zawsze jest ta mysl, ze coś złego może wydarzyć się zawsze.
-
Cccierpliwa wrote:Dokładnie... ja w ciazy z corka na jednym usg widzialam dwa maluszki, dwa bijace serduszka, a na usg 8 dni pozniej juz zostalo tylko jedno serduszko, drugie sie zatrzymqlo... 8 dni!
A zielonyvh wod jesli sie nie sacza to nie widac niestety...
I w tym miejscubsiesze sie, ze mialam podwyzszone cukry na czczo i ponownie mam... nie moglam o nie bede mogla przenosic
No i kolejna historia dokładnie pokazująca jak nigdy nie wiadomo co się stranie.
W pierwszej ciąży miałam podwyższone cukry i teraz także, tym razem na szczęście ktoś się tym zainteresował. Nawet nie wiedziałam, że to ma jakiś wpływ na termin porodu.
I też ciekawostka: jak zaczęłam rodzić i wody mi poszły nawet nie zwracałam uwagi na kolor. Na porodówce lekarz mnie przyjmujący powiedział, że wcale mi wody nie odchodzą. -.- Na szczęście mnie przyjęli. Dopiero później się dowiedziałam, że były zielone. A odchodziły oczywiście cały czas, od razu na łóżku leżałam na podkładach, bo leciały cały czas. -
Bajka, ja mialam w poprzedniej ciazy podwyzszenia na czczo, nie wiem jak w pl, ale tutaj cukrzyca ciazowa jest wskazaniem do wywolania porodu najpozniej w dniu tp...
Ja mialam na wizycie przedporodowej (u nas ok 4-5tyg przed wyznaczonym tp odbywa sie w wybranym do porodu szpitalu wizyte przedporodowa, gdzie badaja, zakladaja karroteke, zeby w czasie porodu nie bylo tysiac pytan do i ustalany jest caly plan co i jak) ustalone, ze jesli wczesniej samo sie nie zacznie, to dzien przed tp 39+6 stawiam sie odrazu na porodowce i ruszamy z tym koksem...
Moj porod ruszyl po jednej tabletce na wywolanie i to 15min po podaniu (a mialam dostawac 3x1) zaczely sie poerwsze wyrazne skurcze... pozniej przez caly pobyt wszyscy mnie pytali, czy to ja jestem ta od jednej tabletki😂 bo dziewczyny przyjmowane ze mna nadal z brzuchami chodzily🙈 urodzilam dzien pozniej idealnie 40+0 w dzien tp (rodzilam 26h od pierwszych skurczy do pojawienia sie dziecka)...
Tym razem tez juz teraz mam podwyzszenia na czczo, wiwc przypuszczam, ze przebieg bedzie podobny, tzn w okolicy tp juz beda wywolywac u mnie porod... to jest ten qielki plus mojej cukrzycy ciazowej... wiem ze nie przenosze... a ze po ivf znam date i godzine zaplodnienia, to mam nawet gwarancje, ze tp jest idealnie zgodnie z dniem zaplodnienia wyliczony i nic nie jest przesuniete
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Cccierpliwa wrote:Bajka, ja mialam w poprzedniej ciazy podwyzszenia na czczo, nie wiem jak w pl, ale tutaj cukrzyca ciazowa jest wskazaniem do wywolania porodu najpozniej w dniu tp...
Ja mialam na wizycie przedporodowej (u nas ok 4-5tyg przed wyznaczonym tp odbywa sie w wybranym do porodu szpitalu wizyte przedporodowa, gdzie badaja, zakladaja karroteke, zeby w czasie porodu nie bylo tysiac pytan do i ustalany jest caly plan co i jak) ustalone, ze jesli wczesniej samo sie nie zacznie, to dzien przed tp 39+6 stawiam sie odrazu na porodowce i ruszamy z tym koksem...
Moj porod ruszyl po jednej tabletce na wywolanie i to 15min po podaniu (a mialam dostawac 3x1) zaczely sie poerwsze wyrazne skurcze... pozniej przez caly pobyt wszyscy mnie pytali, czy to ja jestem ta od jednej tabletki😂 bo dziewczyny przyjmowane ze mna nadal z brzuchami chodzily🙈 urodzilam dzien pozniej idealnie 40+0 w dzien tp (rodzilam 26h od pierwszych skurczy do pojawienia sie dziecka)...
Tym razem tez juz teraz mam podwyzszenia na czczo, wiwc przypuszczam, ze przebieg bedzie podobny, tzn w okolicy tp juz beda wywolywac u mnie porod... to jest ten qielki plus mojej cukrzycy ciazowej... wiem ze nie przenosze... a ze po ivf znam date i godzine zaplodnienia, to mam nawet gwarancje, ze tp jest idealnie zgodnie z dniem zaplodnienia wyliczony i nic nie jest przesuniete
O to ważne co piszesz, dzięki za informacje.
-
Nie ma za co😘 to jednak istotne jesli jest taka opcja, bo jakby nie bylo przy podwyzszonych cukrach, czy niewykrytej/nieleczonej cukrzycy jednak wlasnie jest wieksze ryzyko zatrucia ciazowego, szybszego zwapnienia lozyska, problemow z przeplywami itp i lepiej miec pod kontrola i skorzystac z roznych mozliwosci jesli takie sie bedzie mialo
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Sumireguska wrote:Nikola,zabezpieczenie krwi pepowinowej? No jasne że tak, koniecznie!
Ja nie patrzyłam na cenę ale jeżeli to może uratować kiedykolwiek dziecku życie/zdrowie to nie bede sie zastanawiać. Muszę tylko rozejrzeć się za ofertami banków
Jeżeli masz jakieś rekomendacje nad którymi sie zastanawiasz to podeślij please
Poczytałam już trochę na ten temat i niestety to wszytko nie jest takie piękne jak reklamują banki. Polecam stronę mamalekarz.pl Największy sens ma pobranie krwi pępowinowej jeśli już mamy starsze dziecko chore i wtedy dla niego to będzie ratunek. -
Nikola wrote:Czesc dziewczyny, czy któraś korzysta lub będzie korzystała z banku komórek macierzystych?Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
Mama po przejściach wrote:Poczytałam już trochę na ten temat i niestety to wszytko nie jest takie piękne jak reklamują banki. Polecam stronę mamalekarz.pl Największy sens ma pobranie krwi pępowinowej jeśli już mamy starsze dziecko chore i wtedy dla niego to będzie ratunek.
-
siuger wrote:Ja zamierzam ściągać mleko sporadycznie. Nie chcę przepłacać bo nie wiem ile będę z tego korzystać.
Znalazłam sobie taki laktator:
https://a.aliexpress.com/_BPQeOc
Jest podobno kompatybilny z butelkami Avent bodajże, więc jakby co można od razu do butelki ściągać i na dwa cycki.
Nawet jakbym nie była zadowolona, albo jakbym nie używała to za 60 zł nie będę płakać.
Opini ma bardzo dużo i bardzo dobre. Kilka osób uważa go nawet za lepsze rozwiązanie niż te firmowe po kilka stówek.
Myślę, że nie była to wina samego laktatora, tylko zbyt wielkiej mocy, którą sobie ustawiła.
Tak jak piszecie- na każdym etapie może stać się coś złego
Pamiętam jak w pierwszej ciąży, zanim jeszcze czułam ruchy, na każdej wizycie wstrzymywałam oddech, póki lekarz nie powiedział czegoś co oznaczało, że dziecko żyje.
Miałam takie czarne wizje, że pierwsze co mi lekarz przekaże, to właśnie złe wieści
Nie umiałam nad tym zapanować.
Teraz też ogromnie się boję, ale próbuje wmawiać sobie, że musi być dobrze.
Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝