Czerwcowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja tych świąt tak nie czuje,że nie zrobiłam kompletnie nic. Nawet jakiegoś lepszego obiadu, właśnie rosół się pyrka i tyle. Wczoraj byliśmy u tesciow, a u nich też zwykle bez szału. Dziewczyny dostały mnóstwo słodyczy, część musiałam już schować, bo to zapas na kilka miesięcy. Muszę pogadać z teściową, bo wystarczyłyby jedne czekoladki Kinder i kolorowanka.
Chyba pozbyliśmy się wszy, ale żeby nie było za pięknie, Ula od wczoraj ma biegunkę i wymiotuje i Iga już też luźne kupy. Więc zwariuje. Iga nie była w marcu w przedszkolu i kwiecień zaczyna nieobecnościami. Olaf kaszle, a ja po prostu udaje,że wszystko jest w porządku. Ale jak sama zachoruje, to nie wiem. Depresji od tego dostaje.
Kasia! mocne kciuki za to,żeby się zaczęło albo żeby wygonili Ige. Nie bój się tej wagi;) Myślę,że nie będzie tak źle. Ja nie czułam różnicy między Iga 3kg a Olafem ponad pół kilo większym. To był nawet lzejszy porod. Myślę,że u Ciebie jest zwyczajny błąd pomiaru. Pamiętam,że w ciąży miałam dość, a bardzo Ci zazdroszczę tego maluszka i wszystkiego. Aż by się chciało jeszcze raz 😂😂 powodzenia! -
Kasia no i prawidłowo, że Twoi bliscy wszystko przygotowali, to by jeszcze było jakbyś to Ty musiała. Sama jestem ciekawa co jutro zadecydują.
U nas za dziecka na Wielkanoc były słodycze. Odkąd pojawiło się kolejne pokolenie w rodzinie to zaczęli szaleć z prezentami czemu ja jestem przeciwna. No to dostała od dziadków ubrania, z czego też nie bardzo jestem zadowolona 🙈 Nie wszystko pasuje, nie wszystko mi się podoba itd.
Lisa ma dużo książek, o Wielkanocnych tradycjach również. Cieszyła się już na to wszystko, no to jak nie przygotować 🙃 W Action były jajeczka z mini niespodziankami (naklejki, breloczki, gumki do gumowania i takie typu pierdoły), fajna sprawa, nie muszą być same słodycze.
Dzisiaj byliśmy w parku rozrywki, "zajaczek " sprezentował nam roczne karnety 🤭 Tzn.sama nam sprezentowałam, póki Lisa ma jeszcze darmowy wstęp 😅 a dobrze się tam bawi. U nas nastąpiła straszna zmiana pogody, ochłodzenie, wiatr, co chwilę kropiło, mam tylko nadzieję że się nie rozchorujemy po tym wypadzie, bo jutro pierwszy dzień w nowym żłobku.
Syrenka Wam też życzę zdrowia!
-
A i jeszcze coś chciałam Wam napisać 😅
Często spotykamy zwierzęta na spacerach w tym zające kicające gdzieś w oddali. Kiedyś udało nam się nagrać jednego jak był u nas na podwórku w nocy. Wczoraj pokazaliśmy nagranie Lisie, była cała podjadana że zajączek wielkanocny był u nas jak ona spała 🤣 Tylko potem było tysiąc pytań, np. jak ten zajączek zdołał powiesić jej nową huśtawkę tak wysoko 🙈😅KasiaC lubi tę wiadomość
-
Dzisiaj wpadł do nas bratanek. Super się bawili. Widzę mega różnicę z tym co było chociażby pół roku temu.
Że szwagierki dziećmi zabawa polega na tym, że skacze się po łóżku, bije z całej siły poduchami, zwala z łóżka, ciągnie na leżąco za rękę po całej podłodze itp.
Z bratankiem grali w grę gdzie wrzuca się żetony, grali w piłkę, robili wyścigi - jeden na rowerze drugi na autku, na placu zabaw razem biegali. Na chwilę wpadł sąsiad 4 letni z pistoletem na wodę to mieli wielką uciechę ze oblewają się wodą. Miły dzień -
Po prostu Zoe wrote:Dzisiaj wpadł do nas bratanek. Super się bawili. Widzę mega różnicę z tym co było chociażby pół roku temu.
Że szwagierki dziećmi zabawa polega na tym, że skacze się po łóżku, bije z całej siły poduchami, zwala z łóżka, ciągnie na leżąco za rękę po całej podłodze itp.
Z bratankiem grali w grę gdzie wrzuca się żetony, grali w piłkę, robili wyścigi - jeden na rowerze drugi na autku, na placu zabaw razem biegali. Na chwilę wpadł sąsiad 4 letni z pistoletem na wodę to mieli wielką uciechę ze oblewają się wodą. Miły dzień💛 12.2015 🧒
🧡 09.2017 🧒
❤️ 05.2019 🧒
💜 06.2021 🧒
🩵 12.2022 🧒
🩷 10.2024 👧 -
Espoir jest różnica kto jak co robi. My z rodzeństwem też tak robiliśmy. Tylko nikt przy tym nie płakał, nie miał po tym siniaków, nie było wrzasku i kłótni, wycia na cały dom. Mały z bratankiem też skaczą po łóżku jak jesteśmy u brata w domu. Tylko że to wygląda zupełnie inaczej. Śmieją się przy tym, nikt nie płacze, ran nie ma. I można przy tym normalnie rozmawiać.
Od szwagierki wracamy z mężem z głową kwadratową. Takie zachowania to nie na moje nerwy. -
U Twojej szwagierki pewnie kwestia wychowania ale szczerze mowiac widze ze strasznie duzo zalezy od samego dziecka. Mikołaj caly dzien by skakał szarpał sie gryzł turlał po ziemi jak dzikus. A Igus z tych co klocki ułożą ksoazeczki poczytaja takie dwa rozne charaktery.
Syrenka o ratunku... oszaleć można. A Ula kiefy idzie do przedszkola? Mam nadzieje ze im odpusci na wiosnę/lato.
Mama pp informuj jak pierwszy dzien21.06.21 Igor, 2960gr, 50cm, 10/10
16.12.22 Mikołaj 3500 59cm, 10/10 -
Właśnie siedzę w jakimś innym pokoju i czekam nie wiem na co, a moje dziecko się bawi.
Myślałam, że będzie bardziej speszona i wystraszona jak na pierwszy dzień. Widziałam ich poranne przywitanie ( siedzą w kółeczku i śpiewają parę piosenek), Lisa w ogóle nie zwracała na mnie uwagi, wiec mnie wyprosili za ścianę 😅 Bo inne dzieci były mną bardziej zainteresowe. Lisa w grupie najstarsza przez co najbardziej ogarnięta, ale w tym tygodniu nie ma wszystkich, bo jeszcze trwają ferie. Jedynie co się martwię to, żeby zdążyła na czas na toaletę, żeby nie krępowała się im powiedzieć, bo tutaj to trzeba wyjść na korytarz, wszystko nowe, wiadomo. A większość jeszcze w pampersach to z nikim innym nie pójdzie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 kwietnia, 09:01
-
U nas też święta fajnie. Na śniadaniu byliśmy u teściów. Dzieciaki później poszły na dwór, wpadli na pomysł sypania się piachem🥴 Laura miała całą głowę, uszy w piachu i tak pojechała na obiad do drugich dziadków. Tam dzieciaki szukały słodyczy w ogrodzie. Tyle tego było, że mamy zapas czekoladek na kilka miesięcy.
Drugi dzień odpoczywaliśmy u siebie. Pogoda była świetna, więc cały dzień na dworze. Zrobiliśmy sobie długi spacer, mała zasnęła mi przy kolacji o 18😄 Sporą trasę pokonała rowerkiem.
Jutro rusza do przedszkola po dwumiesięcznej przerwie. Przyjemnie było być zdrowym przez 2 miesiące 😄 -
A u nas święta zasponsorował nam znów rotawirus tylko teraz położyło wszystkich. W nocy z piątku na sobotę Iguś, ale nie było źle. W sobotę już jak nowonarodzony.
W sobotę na wieczór mnie dopadł głównie ból żołądka, ale taki że przespałam pół niedzieli. A w niedzielę wieczorem zaczęło się u Kajtka, Wymiotował jakieś 4-5 razy i już wczoraj było okej to w nocy zaczęła się biegunka. W sumie to nawet nie biegunka tylko wodniste kupy. A dziś mój mąż 😣
Także nie chce mi się nawet myśleć., idziemy na 20 do pediatry z Kajo. Co on może dostać na biegunke?
A w piątek przecież mamy lecieć 🏖️
Ja już się zaczynał zastanawiam że to jakieś znaki na niebie żebyśmy zostali w domu 😅👶 1.03.2023 synek 💓
VIII - FET 4.2.1
💉7dpt-54.7; 9 dpt-110; 12dpt-382; 14dpt-927
27 dpt ❤️
👶 30.05.2021 synek 💓
IX 2020 - ICSI - ET 5.1.1
💉7dpt-83.4; 9 dpt-218; 12 dpt-1104
22dpt ❤️ -
Zoe, jak dla mnie to Ty powinnaś szwagierki unikać jak się da, bo po niej zawsze musisz odchorowac. Więc po co to sobie robić..
Ja myślę,że dużo zależy od dziecka. A teraz czasy inne niż naszej mlodosci i przez to dzieci inne, nie ma co porównywać. Teraz wszędzie ekrany, dzieci mało spędzają na dworze, nie mają gdzie rozładować energii. I jak dziecko bardziej żywiołowe, energii nie straci na bieganiu i potem się jeszcze telewizji naoglada, to ta cała energia musi gdzieś ujść. Nawet jak się kilka dni nazbiera. To potem szatan. Biega, skacze, jest nie do zatrzymania, a czasem też agresywne. A nie da się całymi dniami chodzić za dzieckiem,żeby biegało po dworze. My byliśmy od rana do wieczora. Już 5latki były wypuszczane, bo na podwórku cała ekipa dzieci w każdym wieku. I szaleństwo od rana do wieczora. A teraz? Dzieci tylko z rodzicami widac te małe, a starsze jeśli są na zewnątrz to w telefonach siedzą. Przykre to. I trudne dla współczesnych mam.
Ja mojego szwagra też zawsze muszę odchorowac i teściów. teraz cały pierwszy dzień świąt musiałam słuchać ochy i achy,że szwagierka ma nowego iPhone. A na nasz kolejny plan wyjazdu,że to na pokaz. Nikt się z nami nie cieszy, nie chce słuchać o podróżach, bo to przecież tylko,żeby się pochwalić gdzie się było. Ale najnowszy iPhone! no szal i powód do dumy. Do tego nasłuchałam się,że tabletka po dla 15latki to przesada, skoro nawet energetyka może kupić pełnoletni. Ale że seks jest legalny od 15 rz to umknęło. Z dostępnością tabletki po sama mam mieszanie uczucia, ale gadanie, że młodzież się będzie pukać po krzakach i łykać tabletkę po jak tic taci to aż ręce opadają.
A szwagierka za swoim 2.5 rocznym synem chodzi jak cień, bo się przewróci czy coś. I tylko do swojego, że ma pilnować, czy go dziewczyny nie uderza czy coś. No serio, bo to takie szatany sa,że go zaraz poobijaja. Dziwne,że jeszcze w tym wszystkim Olaf cały i zdrowy. Już nie wspomnę,że za 2,5 letnim chodzić krok w krok, bo wejdzie na kanapę i spadnie to ja nie wiem, chyba bym zwariowała. -
Espoir, Karolina, współczuję. My teraz też siedzimy wszyscy w domu, nie wiem kiedy Iga pójdzie do przedszkola, bo od rana 39, a Ula zapisana od września. Za tydzień w poniedziałek wyniki rekrutacji. teraz tyle dobrego, że pogoda już całkiem i można całymi dniami siedzieć na dworze. A że mamy kombinezony to deszcz nam nie straszny;) tylko gorączka zejdzie i idziemy buszować.
Mama pp, czyli zapowiada się,że będzie dobrze;) oby bez takich akcji jak w poprzednim -
Po prostu Zoe wrote:Espoir jest różnica kto jak co robi. My z rodzeństwem też tak robiliśmy. Tylko nikt przy tym nie płakał, nie miał po tym siniaków, nie było wrzasku i kłótni, wycia na cały dom. Mały z bratankiem też skaczą po łóżku jak jesteśmy u brata w domu. Tylko że to wygląda zupełnie inaczej. Śmieją się przy tym, nikt nie płacze, ran nie ma. I można przy tym normalnie rozmawiać.
Od szwagierki wracamy z mężem z głową kwadratową. Takie zachowania to nie na moje nerwy.💛 12.2015 🧒
🧡 09.2017 🧒
❤️ 05.2019 🧒
💜 06.2021 🧒
🩵 12.2022 🧒
🩷 10.2024 👧 -
Syrenka my nie kontaktujemy się z nimi. Nie latamy do siebie na kawki. W święta Bożego Narodzenia złożyło się tak że nie widzieliśmy się. Teraz pierwszy dzień świąt byliśmy u teściowej i oni byli. Drugiego dnia u moich rodziców bo mojemu rodzeństwu też pasował drugi dzień u rodziców. Więc żeby uniknąć szwagierki musielibyśmy w ogóle nie pojawić się na święta u teściowej. A tego sobie nie wyobrażam.
-
Hej Kobietki.
Karolina jak słyszę o wymiotach u dziecka to mną telepie - ja się tak tego boję. Ale z tego co czytam już minęło u dzieci przynajmniej.
Zoe raz na jakiś czas musisz przetrwać tą rodzinkę chyba 😄
Mama pp super, że się Lisa odnalazła szybciutko.
U nas też Sonia jest całkiem inna. Mam problem do południa ja z domu wyciagnac. Zwykle się czymś bawi a ja sprzątam itp. I z godzinę ja namawiam na spacer. Po drzemce juz ma fazę żeby z nią przebywać.
Syrenka Olaf mówisz lepszy poród, ale pamiętam, ze i tak mówiłaś że dramat 😄
wczoraj stwierdzili na usg, że Iga ma 3600. I że szczupła jest, brzuszek mały a to niby najważniejsze do naturalnego porodu. Wody ok, dzidziuś ok więc mam czekać do przyszłego piątku. 12.04. I zobaczymy co dalej.
Bałam się, że już ma z 4 kg. Oczywiście może być błąd pomiaru ale trzymam się tego że ma 3,6 i urodzi się nie większą niż 3800. Więc się uspokoiłam, że nie muszę mieć z automatu cesarki z uwagi na wagę. I że mam czas jeszcze jednak urodzić bez indukcji (chociaż się nie zanosi póki co , ale może w ponad tydzień ruszy…).
Także czekamy 😄Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 kwietnia, 08:47
-
Karolina czy Ty kupowałaś Cybex coya?
Nie pamiętam właśnie jakie macie dziewczyny spacerówki.
Szukam teraz czegoś dla Soni. Ona nadal jeśli już jeździ to w priamie, ale za chwilę przejmie go Iga z gondolą. Więc chce spacerówkę żeby raz na ruski rok Sonia pojeździła jak pójdziemy razem na spacer. I potem żeby też Igę przełożyć a tego priama już wypieprzyc.
Szukam też dostawki dla Soni do wózka, ale najpierw spacerówkę muszę na predce ogarnąć. -
Kasia, myślałam,że jak piszesz, to Iga już jest;D ta końcówka taka długa, ciągnąca sie. i to widmo indukcji.. Ale myślę,że jak już wszystko gotowe jest, to indukcja to taka iskra i dalej idzie też ok. Że te indukcje tak się źle kojarzą, bo często się je przeprowadza za szybko. Oczywiście ze wskazań, ale ciało miało inne plany..
Widzisz, jak urodziłam Ige to ból pamiętam do dziś. A Olafa już nie. Ile zmienia poród w głowie. I jaka pamięć matki jest zdradliwa, natura dobrze to zaplanowała;D
Myślę,że Twoja Iga będzie miała max 3500. zobaczymy co ze mnie za wrozka;D
Wymioty u dziecka to naprawdę dramat. Najgorzej jak w nocy przez sen zacznie, wszystko zafajdane, włosy trzeba myć. no masakra. I ja się zawsze boje zadławienia.
Dostawke przemysl dobrze, czy Ci potrzebna. Ja rozleniwilam tym Ule, a już naprawdę świetnie chodziła. i musi być jakaś przedłużka rączki, bo z tym się bardzo źle chodzi. -
Ehh te wirusy. Czasem mam wrażenie, że te szczepionki na rota nic nie dają...
Kasia u mnie już Jasiek jeździ w spacerówce na płasko, nie mam dostawaki dla Laury. Do tej pory śmigała na rowerku obok ale latem pewnie będziemy chodzić na dłużej na plażę i jak się zmęczy to pewnie chętnie dupkę podwiezie. Dlatego planuje kupić hamak do wózka od mazelaki. Sprawdź sobie, wydaje mi się to bardziej wygodne niż dostawka. Pytanie tylko do jakiej wagi dzieci wózek pociągnie 🙂 my mamy dwie spacerówki, jedna od venicci i druga mast ale szczerze to bardzo rzadko chodzimy na dwa wózki. -
Kupiłam kiedyś spacerówkę cybex eezy s. Korzystamy z niej na wycieczkach, teraz pojechała do babci bo mały już nie jeździ w wózkach. Dla mnie dużo lepsza była spacerówka z wózka podstawowego. Małe kółka nie zawsze dają radę. W cybex bardzo brakowało mi rozkładania na płasko. Nie pomyślałam o tym przy jej wyborze.
W ostatnie wakacje położyło cała moja rodzinę, nawet brata i bratowa którzy wpadli tylko na chwilę. Każdy przeszedł lepiej lub gorzej. Czekałam na kolej małego. A jemu nic nie było. Aż niemożliwe że nas wszystkich poskładało a jemu nic. Tym bardziej że cały czas przebywał z nami. Myślę, że nas rozłożyło coś na co on dostał szczepienie.