Czerwcowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
Mnie nie przeraża zwolnienie. Bardziej przeraża mnie wizja tego że wrzucą mnie na stanowisko które bedzie miało taki zapierdziel że umrę.
Na całe szczescie od sierpnia chłopaki beda w tej samej placówce pod domem ale dla mnie to też stres bo iguś lubi swój klubik a pkole nie wiem czy polubi... no a Mikołaj bedzie miał pierwszą adaptacje. No i choroby jesienne bo to juz powoli sezon chorobowy. Wiec ciezki czas nas czeka.
Ja tez chciałabym znalezc "prace marzeń". Cos co juz bedzie takie moje. Do tej pory kierowałam sie kasą, teraz patrze na cel.21.06.21 Igor, 2960gr, 50cm, 10/10
16.12.22 Mikołaj 3500 59cm, 10/10 -
A ja zobaczę jak będzie wyglądał ten sezon chorobowy. Wstępnie chciałam zostać w domu aż Olaf skończy 3 lata i pójdzie do przedszkola, ale teraz myślę,że może w przyszłym roku? O ile nie będą tak bardzo chorować. Olaf chyba dość odporny egzemplarz. Ula w jego wieku miała co tydzień katar. A on miał raz. Jak się urodził. A dziewczyny co i rusz coś znosiły. Więc może jakoś ogarnę. Chciałabym na max 3/4 etatu, coś na miejscu, cokolwiek, byle wyjść do ludzi. I żeby do tego nie dopłacać, ale dużo zarobić nie muszę.
Sumi, jakkolwiek to zabrzmi, to oby Cię zwolnili;D Myślę,że znajdziesz coś lepszego. Na lepszych warunkach, gdzie nikt nie będzie bez przerwy groził. -
W ogóle po wczorajszym kryzysie dzisiaj mam super dzień. Dziewczyny od rana współpracują, Olaf jęczy w granicach normy, marudzenia też mało. No bajeczny dzień. Czy to nie może być tak po środku każdego dnia, a nie skrajności? jednego dnia masakra najgorsza, a drugiego perfekt? Aż chce się zyc, a nie tylko byle przetrwać do wieczora.
-
Sumi teraz może nie mam obowiązków pracy marzeń. Ale organizacja jest na tyle duża że mogę robić w wielu działach.
Ogólnie to cieszę się że przycisnęłam, wzięłam awans, bo…
Właśnie piszę specyfikację do przekazania 90% moich raportów. opłacało się przycisnąć przez ten czas żeby zbierać benefity teraz. Szefostwo ma na mnie plan i wstępnie wygląda na to będę robiła bardziej interesujące mnie rzeczy. A dziś dzwoniła do mnie dyrektor dep. i osobiście gratulowała i dziękowała za pracę która wykonuje. Dostałam premię i zapewniła że pamięta o mnie przy zbliżających się podwyżkach. Więc mega.
Wiem jakie są opinie o korporacjach. Owszem są bezlitosne i bezduszne ale mają swoje zalety. -
Co do celow. Kiedyś współpracowałam z okropną dyr. Co chwilę coś zmieniała w raporcie. Do tego stopnia że szefowa mnie zapytała czy nie denerwują mnie te ciągłe zmiany. Powiedziałam że dopóki przelew się zgadza to mogę i 150 razy zmieniać koncepcję 😂
Wiadomo że mnie to denerwowało i to bardzo. Ale każdy projekt ma swój koniec. Nie zawsze jest tak że uczę się czegoś nowego. Zaakceptowałam to. U mnie nawet ostatni rok to ogromne zmiany -
Dziewczyny. Mam włożoną wkładkę już prawie 3 lata. Okres był jak zegarku. A teraz już 5 dni po terminie i nic. Wiem że przy wkładce okres możne zaniknąć ale że tak bez ostrzeżenia i to po takim czasie? Jakie macie z tym doświadczenia?
Może tylko wyjątkowo się spóźnia. Dla spokojności dziś test robiłam 😂 negatywny -
Dziewczyny sandały Mrugała, macie jakieś opinie?
Nie mogę znaleźć nic fajnego dla Ignacego 🫣👶 1.03.2023 synek 💓
VIII - FET 4.2.1
💉7dpt-54.7; 9 dpt-110; 12dpt-382; 14dpt-927
27 dpt ❤️
👶 30.05.2021 synek 💓
IX 2020 - ICSI - ET 5.1.1
💉7dpt-83.4; 9 dpt-218; 12 dpt-1104
22dpt ❤️ -
Pisałam przed południem że nie mam stresów? Nieaktualne 🤡
Właśnie przyszedł mail ze żłobka że żłobek funkcjonuje tylko do 25 maja. Dostali wypowiedzenie lokali 😑 w poniedziałek zebranie i do poniedziałku mam zadeklarować czy chce żeby pomogli znaleźć miejsce w innej ich placówce. Innym żłobku czy innym przedszkolu 🤡 -
O matko Zoe współczuję. Dostali wypowiedzenie z tygodniowym wyprzedzeniem? Wkurzyłabym się bardzo. Jaki macie plan?
Okresu dalej nie ma?
Karolina ja jeszcze też nie mam sandałów dla Lisy.
W ogóle ostatnio czuję się jak jakaś nawiedzona matka 😅 Np. że dalej tak skrupulatnie wybieram obuwie, ograniczam bardzo słodycze ( dalej przekąski kupuję w dziale dla niemowlaków, jak najlepszy skład, bez cukru itd😅). Wczoraj np. dostała m&msa od koleżanki i na głos się mnie zapytałam czy to do jedzenia 😅🙈 Dyspensę ma na lody, często w weekend jemy ciasto, w żłobku też są słodkości, moim zdaniem to wystarczy i czasem aż nawet za dużo, ale wzrok tych innych matek bezcenny 🙈 -
Moje dziewczyny tylko w takich chodakach, ale bezfirmowych biegają. Nic innego nie dają sobie włożyć na nozki latem.
Mama pp, ja Cię podziwiam. I bardzo gratuluję,że udało Ci się w tym tyle czasu wytrzymać, bo wiem jakie to trudne. I mam nadzieję,że to zaprocentuje w przyszłości.
W ogóle muszę się pochwalić,że moje dziewczyny zasypiają same;) bajka, buziak i wychodzimy. a one śpią 🥳🥳
to było dla mnie najgorsze, kiedy musiałam siedzieć z nimi godzine, a one skakały zamiast się wyciszac. Teraz usypiają szybciej i jakby więcej nocy mamy całkiem przespanych! -
U mnie Crocs tak sobie. Noga mu się w tym ślizga. Kupiłam z ccc Lasockiego skórzane. Już ma.
Okresu brak.
Myślę że wcześniej mieli informacje ale dopiero dziś o 18 napisali nam maila. Nikt nic nie mówił wcześniej. Dostaliśmy ankietę żeby wypełnić czy jesteśmy zainteresowani żeby pomogli szukać miejsca w ich innej placówce (każda jeszcze dalej niż obecna), inny żłobek, albo przedszkole. W poniedziałek do 10 mamy ankietę wypełnić. A o 17:30 spotkanie w placówce. Zobaczymy co przedstawia.
Tylko nie wiemy za bardzo czy pisać że żłobek czy przedszkole. Bo w sumie siostra dobrze mówi. Przedszkole tylko 3 tyg otwarte w wakacje. Później lataj z nim po mieście.
W poniedziałek zadzwonię do dwóch najbliższych przedszkoli i zapytam czy mają miejsce i jak z przerwą wakacyjną. Sprawdziłam że dwa żłobki przy lini stacji metra mają niby miejsca (przynajmniej w systemie tak pokazuje). Zadzwonię i zapytam.
Nic więcej mądrego nie przychodzi mi na szybko do głowy. -
Zoe trzymam kciuki, żeby jakoś sensownie udało się rozwiązać ten problem.
Syrenka to super, jeszcze tylko Olaf się ogarnie ze spaniem i w końcu wypoczniesz.
U nas wcale tak ciężko z tym brakiem słodyczy nie jest. My nie jemy przy niej, nie ma starszego rodzeństwa co by znało już dobrze te smaki, nie ma dziadków w pobliżu, co by wmawiali że bez Danonka nie urośnie, więc gdyby nie koleżanki co ją uświadamiają i obsługa stacji benzynowej w naszej miejscowości, gdzie zawsze dostaje Chupa Chupsa🙈 to by się nie znała. Jak już dostanie to jej nie zabraniam, może zjeść. Lizaka parę razy poliże i wyrzuca, bo mowi że za słodkie. Jeszcze w sklepie nie powiedziała nigdy, ze chce żelki czy batona to też nie kupuję. Dla niej problemem jest jaki ser wybrać, bo co tydzień ma inny ulubiony, raz ten z krówką, raz z rolnikiem, a za chwilę z kanapką, itd...🤣 Wiem, że sytuacja może się zmienić całkowicie, ale wierzę że im później pokocha cukier tym lepiej dla jej zdrowia. -
A jeszcze coś. Skoro żadna o polipach w nosie nic nie wie, to może jakieś doświadczenia z bio rezonansem? Wczoraj podczas bilansu pediatra na wszystkie nasze bolączki polecił nam takie czary 😅 Żadnego nawet podstawowego badania krwi czy coś, choćby tak jak wcześniej pisała Syrenka poprostu dmuchać na zimne i raz na dwa lata sprawdzić profilaktycznie ( pielęgniarka sprawdziła, że miała dwa lata temu robione więc ok🤦♀️), a na za rok kazała przynieść mocz do badania, no śmiechu warte. Jak wybierzemy się do Polski w wakacje to chyba przejdę się z nią prywatnie na podstawowe badania. Tutaj nie mam takiej możliwości, nikt nie bada się dla siebie jak nie zaleci lekarz.
A ten mocz, nie żeby tam w jakimś sterylnym pojemniku, kazała poprostu słoiczek po dżemie umyć, szczęka mi opadła 🤯Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 maja, 23:52
-
Z tymi badaniami to serio przeginają. Dobry pomysł zrobić prywatnie tutaj.
Oli ma dostęp do słodyczy ale nie korzysta wybitnie. Nawet jak idzie z moimi rodzicami do sklepu to wraca z sucha Bułka, woda (oczywiście z pieskami na etykiecie) i zazwyczaj mus owocowy. Ze słodyczy to lubi kinderki te cienkie batoniki ewentualnie mercu. Bierze dwa, mówi że ma trzy i że wystarczy 😅 -
A ja nie wiem czy przeginają z badaniami. Po co stresowac dziecko igla, skoro wszystko jest ok? u nas też się dzieci nie bada profilaktycznie, w ogóle w wynikach mogą różne kwiatki wyjść, rodzic się stresuje, a to po prostu inne normy. Zadne moje dziecko nie miało profilaktycznie badań robionych. Wszystko ze wskazań.
O polipach w nosie nic nie wiem, tylko że stary ma albo miał i chyba się wchłonął. z biorezonansem nigdy nic nie mialam wspólnego.
Dziewczyny też mają dostęp do słodyczy. Ula może mieć nieograniczony, trochę poskubie i leży, a Iga mogłaby sie samym cukrem żywic. -
Może to tak zabrzmiało, ale nie jestem osobą wszędzie doszukującą się chorób na siłę 😉 Poprostu co słyszę albo czytam to jednak sprawdza się niektórzy rzeczy, choćby dla świętego spokoju. Dorosłym przecież też zaleca się badania profilaktyczne, nie dlatego żeby stresować, ale żeby w razie w działać. Jestem ciekawa np. poziomu wit.D, bo podaję pomimo że lekarz po roku stwierdził że już nie ma takiej potrzeby.
Miłego weekendu życzę, u nas długi 🙃 -
Mama pp, po prostu troszczysz się o swoje dziecko, to normalne;)
ja po prostu pamiętam ile stresu kosztowały Ige badania w szpitalu po tym upadku na głowę. I żałowałam,że z nią tam pojechałam, bo tak naprawdę to w przedszkolu mnie nastraszyli i stary się nakręcił, że grzmotnela mocno i może coś tam się utworzyło w głowie..
a tam krew nie chciała lecieć, majstrowała jej ta igła. I teraz Igusia się trzęsie jak słyszy,że będzie kluta. Wiem,że czasem trzeba i nie ma co się zastanawiać, ale bez wskazań lekarza bym tego nie zrobiła. Ona naprawdę ma traumę. Nie mogę jej mowic,że idzie na szczepienie, bo się dzień przed budzi i ma leki.
No i wychodzę z założenia, że skoro rozwijają się ok, mają podawane suplementy jak trzeba, nie ma nic niepokojącego, to skoro nie każą profilaktycznie sprawdzać, to nie sprawdzam.
I pod tym względem w Polsce jest tak samo jak w Niemczech. A pewnie po upadku na głowę też nikt by Igi nie badał tak dokładnie, ale ona wymiotowała, skarżyła się na bóle głowy i szumy uszne. dużo niepokojących objawow. Każdy przypadek inny☺️