Czerwcowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
I mamy rowerowy sukces. Wczoraj moje dziecko stwierdziło że chce na rower z pedałkami. Poszłyśmy na boisko z bieżnią bo pobliżu nie bardzo jest gdzie próbować. Wsiadła popchnęłam, kazała mi puścić i pojechała. Fajnie sobie radzi. Oczywiście jeszcze trzeba pomóc ruszyć ale wszystko z czasem. Dobrze że mam wprawę w bieganiu za nią na rowerku biegowym bo teraz to już trzeba mieć niezłą kondycję.
-
Oli na szczęście słucha się na rowerku biegowym. Nie oddala się. Na razie nie prosi o rower. Za to dziś spełniłam jego marzenie. Kupiłam mu… linę 😅
Tak o niej marzył. Pojechaliśmy dziś do pepco. Wzięłam sznur do bielizny. 4 m za całe 3 zł a on przeszczęśliwy. „Mamo lina. Mamo lina”. od razu pytał czy lina też może jechać z nami do babci 😂i chodzi z tą swoją liną. Rozciąga ją wszędzie, chodzi nad nią okrakiem, ćwiczy przez nią skoki. Istny szał 😁 -
Zoe najprostsze zabawki cieszą najbardziej. Może jak tak bardzo Oli lubi liny to zamontuj mu taką do huśtania się i wspinania. Montujesz ją na haku jak hystawkę. Mamy w pokoju syna i jest w ciągłym użytku. Miejsca nie zajmuje, zawsze możesz odpiąć z haka. Nasza 3 latka bardzo lubi.
U nas na biegowce też słuchała. Na sygnał stop prawie zawsze się zatrzymywała. I też nie odjeżdżała na tyle daleko żebym miała problem z reakcją. Rower to jednak coś innego. Tu prędkość jest większa a 3 latka jest jeszcze nieprzewidywalna. -
Syrenka masz już jakieś terminy wizyt a propo tego serduszka i tego owłosienia u Uli?👶 1.03.2023 synek 💓
VIII - FET 4.2.1
💉7dpt-54.7; 9 dpt-110; 12dpt-382; 14dpt-927
27 dpt ❤️
👶 30.05.2021 synek 💓
IX 2020 - ICSI - ET 5.1.1
💉7dpt-83.4; 9 dpt-218; 12 dpt-1104
22dpt ❤️ -
Karolina90 wrote:Kryśka extra!
A powiedzcie na którego Wy Wooma się zdecydowałyście?
My na woom 2 bo córcia to maleństwo. Jak kupiliśmy to na najniższej pozycji siodełka dotykała ziemi palcami. Teraz już jest spoko. Jak jedzie to sama się zatrzymuje i podpiera. A jeszcze jakieś trzy miesiące temu jak dziewczyny zaczynały temat rowerków to sobie myślałam a gdzie tam. Moja ledwo na biegowce dawała radę. A teraz śmiga a matka płuca wypluwa. -
kardiolog w przyszłym tygodniu, endokrynolog w połowie sierpnia. Boje się tych wizyt.Karolina90 wrote:Syrenka masz już jakieś terminy wizyt a propo tego serduszka i tego owłosienia u Uli?
Ula też już jeździ. Nie do końca umie sama wystartować, ale jak już się rozpędzi to jedzie. Trochę nie rozumie, że to nie jak biegowka. Jedzie i chce się wszędzie odwracać. Jednak trzeba być bardziej uważnym na zwykłym rowerze. Niedługo wybiorę się z nią na jakieś boisko i będziemy ćwiczyć. Na miescie bym się bala z nią jezdzic. Ona jest dzik, a nie słucha się nic. -
Kryśka a myślisz że ten woom 2 na kolejny rok też będzie ok? Czy trzeba będzie zmieniać na 3?👶 1.03.2023 synek 💓
VIII - FET 4.2.1
💉7dpt-54.7; 9 dpt-110; 12dpt-382; 14dpt-927
27 dpt ❤️
👶 30.05.2021 synek 💓
IX 2020 - ICSI - ET 5.1.1
💉7dpt-83.4; 9 dpt-218; 12 dpt-1104
22dpt ❤️ -
Karolina, u mnie na osiedlu mają woom 2 i jest prawie identyczny jak ten z Decathlonu.
Na naszym jezdzi Iga, a ma 5 lat. Powinna mieć większy, ale nie wygląda jeszcze komicznie i jej się bardzo wygodnie jeździ. Więc dla 4latka będą ok jeszcze 14tki na pewno.
A woom 3 ma 16 cali i to dla mnie taki rozmiar kół na rok. Właśnie dla takiego 5latka. A równie dobrze może jeździć na 14 albo już na 20 jak już jazdę ma ogarnięta. -
Karolina90 wrote:Kryśka a myślisz że ten woom 2 na kolejny rok też będzie ok? Czy trzeba będzie zmieniać na 3?
Karolina zanim kupiliśmy Woom 2 to dołączyłam do jednej z grup gdzie ludzie szukali/sprzedawali lekkie rowerki (głównie woom, kubikes, puky) i dzielili się doświadczeniami. Na tej grupie doradzali też w zakupie ludzie z jednego ze sklepów specjalizujących się w rowerkach dla dzieci. Generalnie polecali dobierać rowery do wzrostu (patrzeć na wykrok a nie wzrost), więc wszystko zależy jak szybko dziecko skoczy do góry a właściwie jak szybko mu nogi urosną. Obserwując tą grupę to większość rowerków używanych 14 calowych sprzedawanych jest jeszcze na gwarancji. Nierzadko zdarza się że ktoś sprzedaje ten rower po pół roku bo dziecko ogarnęło jazdę i kupują większy. Także w tu nie ma reguły. Ceny używek jak dla mnie przesadzone.
Dużo też zależy jak często dziecko będzie jeździło np z rodzicami na dłuższe wycieczki bo jeśli sporo to ten maluch przy takich kołach będzie się musiał solidnie nakręcić i raczej szybko się zmęczy. Natomiast jak to będzie jazda po osiedlu czy jakiś parkach to nie będą to jakieś powalające dystanse więc dwa sezony obskoczy spokojnie.
My mieszkamy na wsi gdzie dużo jest pagórków i większych wzniesień dlatego wypraw na tym rowerku w dalszą trasę nie widzę bo zwyczajnie będzie jej ciężko. Jak będę widziała że naprawdę jeździ już pewnie i będzie można wybrać się całą rodziną na rowery (a nie że ja biegam za nią) to pomyślę nad sprzedażą i wymianą na coś większego z przerzutką (woom3 czy kubikes). Natomiast nie planuje tego robić bo poza umiejętnościami i wzrostem to też ważne żeby dziecko było bardziej kumate.
Sam rowerek z całym sercem polecam (choć uważam że cena kosmos jak na rowerek na max dwa sezony). Rowerka o którym pisze Syrenka nie widziałam na żywo ani nie znam nikogo kto ma więc się nie wypowiem.
Liczę że młoda nie zajedzie naszego i będzie można odsprzedać za rozsądne pieniądze. W każdym razie zakupu nie żałuję bo naprawdę ma frajdę.
-
My jeździmy wszyscy razem na rowerach, ale to takie trasy ok. 3km w jedną stronę. Potem przerwa w lodziarni i spowrotem 😄 Na biegówce też z nami jeździła i teraz też jej bardzo zależało żeby jeździć razem. Na drodze wysypanej żwirkiem jest jej za ciężko, ale na asfalcie pod górki daje radę.
No i kask Woom też bardzo przypadł nam do gustu. Jest dużo bardziej przewiewny niż ten z scoot&ride.
-
Kryska, fakt;)
jak ja się na rowerach nie znam, to nie wiedziałam,że aż tak 🤣🤣
mnie Ula na rowerze przeraża. Bo ona taka szybka jest i taka nieprzewidywalna.. Jedynie stadion wchodzi w grę. nie wyszlabym z nią na drogę, mamy jedną fajna ścieżkę,może tam spróbujemy. Fajnie tak rodzinnie.
Mama pp, na endokrynologa czekamy ponad miesiąc. Prywatnie. Myślałam,że w Niemczech lepsze terminy sa. Jeszcze mamy jakieś badania do zrobienia, ale boje się iść, chyba starego wyślę na pobieranie. -
To moja młoda potrafi zrobić na Woom 5-6 km. Słucha się, zatrzymuje i czeka na nas. W bardziej ruchliwych miejscach jednak idę obok. Jeździ wszędzie, także po leśnych drogach gdzie są góry i doliny. Obok domu mamy gruntową i dziurawą drogę z kamieniami i też daje radę. Kask mamy abus, chyba jest wygodny bo czasem zapomni go zdjąć i biega jeszcze w kasku np po placu zabaw. Mam nadzieję, że jeszcze kolejny sezon przejeździ na Woom2🤪
Ja mam teraz jakiś maraton odwiedzin. Każdy weekend ktoś u nas jest, w tygodniu też się zdarza. Mieszkamy blisko jeziorek. Na następne lata chyba będę robić zapisy kto kiedy przyjeżdża do nas na wakacje 🫣 ale sama przez to już potrzebuję tych wakacji 😵💫 Syrenka Wy byliście w Mandorii pod Łodzią? Czy są tam jakieś atrakcje dla dziecka poniżej 100cm wzrostu? -
Syrenka ja się na rowerach nie znam ale jak miałam wydać tyle kasy to chciałam co nieco zgłębić temat.
To jest naprawdę jakieś nieporozumienie z tą służbą zdrowia, żeby z dzieckiem tyle czekać na wizytę (i to jeszcze prywatną).
Mala_syrenka lubi tę wiadomość
-
Kurcze ja teraz trochę żałuje, że odpuściliśmy ten rower, ale z drugiej strony Ignaś wydaje mi się taki malutki jeszcze
a też chciałabym uniknąć sytuacji, że za rok bedę musiala już kupować większy rower.
Czy któraś z Was ma problem z tym, że wasze dziecko wciąż się zapomina z sikaniem? U nas Ignaś tak strasznie posikuje majtki. Tak jakby po prostu za poźno biegł na nocnik, są dni, że przebieram go po kilka razy, bo po prostu popuszcza.
Nasza fizjo sugerowała nam trochę problem z sensoryką, czyli z czuciem głębokim. W srodę idę jeszcze z nim do osteopaty, może coś go gdzieś spina. Podobno mieli jeden taki przypadek, że jelito naciskało gdzieś i dziecko nie czuło potrzeby wysikania się lub oczuwało za późno.
Ale z tym czuciem głębokim to chyba coś jest na rzeczy, bo on lubi taki mocniejszy dotyk. Nawet w nocy jak się przytula to jakby mógł to by wszedł na męża. I też fizjo polecała nam, żeby robić mu masaże w dole brzucha butelką z zimną i ciepłą wodą na przemian. Zobaczymy.
Ogólnie nie wydaje mi się, że jest to problem urologiczny, bo jak lata z gołym tyłkiem to zawsze zdąży. Problem pojawia się jak ma majtki.
I druga sprawa - colostrum u dzieci na odpornośc? Czy któraś testowała? jakies opinie (znam opinie Pana Tabletki )
Ja zamówiłam, ale narazie sobie, bo to podobno też dobrze działa na jelita i płaski brzuch, a że ostatnio jestem total pilates girl to przeszkadza mi mój brzuch. Ale ewidentnie problem jest właśnie po stronie jelit i pojawia mi się tak zwany "brzuszek kortyzolowy" - także magnez/mięta i ashwaganda idą w ruch
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 lipca, 22:14
👶 1.03.2023 synek 💓
VIII - FET 4.2.1
💉7dpt-54.7; 9 dpt-110; 12dpt-382; 14dpt-927
27 dpt ❤️
👶 30.05.2021 synek 💓
IX 2020 - ICSI - ET 5.1.1
💉7dpt-83.4; 9 dpt-218; 12 dpt-1104
22dpt ❤️ -
Karolina ja niestety nie pomogę. U nas zdarzały się regresy jeśli chodzi o sikanie ale takie 1-2 dniowe lub związane z chorobą. Co do posikiwania to było na początku jak się odpieluchowała. Teraz już raczej nie.
Natomiast dalej używamy pampersa na noc. Był okres że budziła się z suchym a teraz jak są wakacje to zazwyczaj budzi się z mokrym. Zapewne wynika to z ilości wypijanej wody i faktu że śpi dłużej.
Colostrum - nic na jego temat nie wiem. -
U nas starsza miała taki regres jak się Laura urodziła (3 lata). Dosłownie musiałam dokupić majtki bo nie nadążałam z praniem. Myślałam, że to ze stresu ale koleżanki córka też tak miała w okolicy 3 roku życia a rodzeństwa nie ma😅 u nas przeszło samo ale trochę to trwało
-
Oliwer nie zdąży się wysikać jak za ma dużo na głowie. Pierwsze dwa dni u babci też ze 3 razy musiałam przebrać bo zajęty zabawa, biegnie do łazienki na ostatnią chwilę i jak wyciąga to nie zdąży wszystkiego do kibelka. Jak widzę że zaczyna łapać się za siusiaka ale szkoda czasu żeby biec do łazienki to każe szybko sikać i koniec. To wtedy zdąży. A jak złapie się ze 3 razy pod rząd i nie idzie sikać to już na pewno nie zdąży.
Przeczytałam dwie książki o odporności 🙃 jedyne co wyniosłam to to, że ten składnik który jest w dicoflor baby może ciut pomagać. Trzeba podawać min 3 miesiące. Ale pan tabletka mówi żeby probiotyków tyle nie dawać bo organizm później sam nie chce produkować 🤷♀️ polecają to co wszyscy. Ruch na świeżym powietrzu. Dieta. Oczyszczacz powietrza. I przechorowanie.
Jak mały poszedł do żłobka to robiłam cuda wianki. Tran, dicoflor, olej z czarnuszki itp. Jak rok przechodził i swoje odchorował to teraz jest spokój. Chyba w styczniu na chwilę w domu został bo katar miał większy. A antybiotyk miał półtora roku temu.
Bratanek za to chorowity i zapalenia oskrzeli w sezonie ma ze 3-4.
-
A coś podajecie dzieciom? Ja tylko witaminę D.
Sama biorę witaminę D i kwas foliowy (kwas to tylko ze względu na planowaną ciążę - chociaż nadal się waham 😂). Badam się raz w roku i jak nie mam niedoborów to nic nie biorę. Nie mam zaufania do trendów typu kolageny, gluten free, no fast food, sugar free i innych free 😅 do suplementów też nie mam zaufania. Tym bardziej że ich skład nie jest tak weryfikowany jak leków.
W następnym tyg idę wyjąć wkładkę - o ile się nie rozmyślę 😆 wezmę skierowanie na szczegółowe badania z krwi i zobaczymy co tam wyjdzie
Z moich obserwacji wynika, że najlepszą figurę mam jak nie piekę dużo ciasta i jagodzianek 🙃 i chodzę na fitness conajmniej 2 razy w tyg. Jak będę już mieszkać w domu to będę więcej ćwiczyć z aplikacją Lewandowskiej bo najbardziej mi podpasowała. Z tym, że ja sama gotuję, nie kupuje gotowców, nie jadamy na mieście, może raz za 2 miesiące coś zamówimy, bardzo mało słodyczy, nawet ostatnio chipsy odstawione- może z raz w miesiącu średnia paczka na dwoje, napoje odstawione jedynie woda z sokiem od mamy.
Jak się odkuje po wykończeniówce to planuje skorzystać z usług trenera personalnego 🫣
