Czerwcowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
Na echo serca u mnie sprawdzał wszystko. Serce najdokładniej, wspomniałam, że miał na poprzednim usg jakaś cystę w głowie to też rzucił okiem dokładniej (już się wchłonęła), sprawdzał wymiary dziecka, gdzie leży łożysko. Powiedzmy, że takie usg II trymestru ze szczególnym uwzględnieniem serca.
Mój syn ma jakąś pręgę białą (o ile dobrze pamietam nazwę) w sercu. Ale to nie wpływa na jego funkcjonowanie. Mówił, że przy przeziębieniu mogą być słyszalne szmery. Później czytałam w opisie, że pozostawia do decyzji pediatry czy przy chorobie wysyłać go dodatkowo do kardiologa. -
Moja bratowa i szwagierka miały tego misia z whisbear, taki z długimi nogami, no wiecie jaki 😅😁
Szwagierka używała od początku, na bratanka nie działał. Może dopiero jak miał z 9 miesięcy to zainteresował się tym szumem po szczepieniu.
Gdzieś czytałam, że powinno się umieszczać je z dala od dziecka. Nie w wózku, nie w koszu wózka pod gondolą tylko w drugim końcu pokoju. Nie pamietam gdzie to widziałam.
Nie dorzuciłam szumisia do wyprawki. Ale za to czekam aż ktoś zapyta mnie co kupić dla dziecka. Wtedy bez zająknięcia odpowiem że krolika Alilo (tego większego) 😁🤣 -
Cccierpliwa wrote:Noelle ja nawet teraz w dole twarde miejsce, a u gory kop🙈
Ktoras pytala mnie kiedys o britaxa swingfixa? Veruka? Odnosnie tego jak sie obraca...
Nasz sie obracal ok w sumie, ale dowiedzialam sie przy okazji konsultacji jaki fotelik wybrac dla mlodego, ze do konca okresu gwarancyjnego moge go oddac na serwis i oni czyszcza i smaruha na nowo, a najczesciej poprostu wymieniaja ta baze na nowa wtedy... i dzis przy okazji zamawiania fotelika dla mlodego oddalismy fotel starszej na serwis, bo dla niej dostalismy na ten czas zastepczy fotel...
Takze jakby cos, to informuje, ze britax ma taka opcje i warto zalatwiac to ze swoim sklepem, w ktorym kupowaliscie fotel
Oooo dziękuje Ci bardzo! Muszę coś z tym fotelikiem zrobić bo już mnie do szału doprowadza.
-
NatkaZ wrote:U mnie mały z powortem ułożony miednicowo. Gra w piłkę moim pęcherzem 🙈 A wysoko nad najczęściej wypycha główką, wali mi w żołądek albo ćwiczy boks 😂 A najśmieśniejsze jest to, że wystatczy przyłożyć rękę do brzucha i jest totalna cisza i spokój 🙈😂🤣
Co do ciąży to ja też już mam powoli dość. Tym bardziej się więc cieszę, że czas mi szybko leci.
A jeszcze chciałam dopytać. Po prostu Zoe, jeżeli dobrze kojarzę to miałaś robione echo serduszka u dzidziutka. Wtedy też mierzą malucha i sprawdzają wagę, czy tylko na serduszku się skupiają?
Ja nie Zoe ale też odpowiem 😄 u mnie nie sprawdzał nic poza sercem i przepływami 😒 w ogóle sama wizyta trwała dość krótko
-
Cccierpliwa wrote:To mnie totalnie przeraża, ze ten czas tak leci... uwielbiam ten stan, mimo roznych ograniczen itp, nie mam jakiejs ciazy uslanej rozami, ale i tak uwielbiam w niej byc... smutno mi, ze niedlugo to juz bedzie koniec...
Dzis mnie olsnilo, ze juz za jakies 3 max do 6 tygodni musze juz zrobic termin w szpitalu na wizyte przedporodowa😱
Ja za 2 tygodnie mam 3 usg prenatalne i wtedy ostatecznie zdecyduję, który szpital wybieram i będę się umawiać. Najgorzej, że coś tam z sklepami zmieniają, myślą o restauracjach, a w szpitalach u nas dalej jak było pół roku temu tak dalej np.w jednym żadnych odwiedzin po porodzie, nawet ojca.
Przyznam się Wam, że nie sądziłam iż ruchy dziecka odczuwa się aż tak intensywnie i to prawie cały czas 😄 kiedy ona śpi? 😉
Też nie umiem się doczekać czerwca, choć z drugiej strony trochę mnie to przeraża, że to zaraz. Teraz mam większą kontrolę nad sytuacją a potem to już wielka niewiadoma 😂🙈
-
Cyprysek89 wrote:Po Prostu Zoe też nie uważam tego za coś niezbędnego ale tak jak Ty nie pogardziłabym jakby Ola dostała 😊
To może obierz taką technikę jak ja 😁 osobiście jak jadę do dziecka to pytam czy jest coś co mogę kupić, albo coś na co rodzicom szkoda pieniędzy ale ogólnie to chcieliby to mieć. Jak mówią np. Szumisia to proszę żeby wysłali którego albo sama wysyłam kilka propozycji do wyboru. Dzięki temu ja wiem, że prezent trafiony i rodzice zadowoleni.
Ostatnio w ten sposób kupiłam inhalator na prezent powitalny.
A jeżeli nikt nie zaproponuje to zawsze możesz dokupić nawet miesiąc po porodzie 😊
-
Po prostu Zoe wrote:Na echo serca u mnie sprawdzał wszystko. Serce najdokładniej, wspomniałam, że miał na poprzednim usg jakaś cystę w głowie to też rzucił okiem dokładniej (już się wchłonęła), sprawdzał wymiary dziecka, gdzie leży łożysko. Powiedzmy, że takie usg II trymestru ze szczególnym uwzględnieniem serca.
Mój syn ma jakąś pręgę białą (o ile dobrze pamietam nazwę) w sercu. Ale to nie wpływa na jego funkcjonowanie. Mówił, że przy przeziębieniu mogą być słyszalne szmery. Później czytałam w opisie, że pozostawia do decyzji pediatry czy przy chorobie wysyłać go dodatkowo do kardiologa.
Mój młodszy synek miał to samo. Wyszło już w ciąży ale nie było to nic groźnego. Faktycznie przy każdej chorobie były słyszalne szmery i jak trafiałam na innego lekarza niż nasz pediatra to od razu wysyłał nas do kardiologa. Warto więc mieć takie zaświadczenie od kardiologa co to jest żeby później przy byle jakim przeziębieniu nie ciągali Was po szpitalach przez te szmery. Sprawdzaliśmy to kilka razy na wszelki wypadek. Teraz tak jakby to zanikło.❤️Julian 10.06.2021 2845g i 50 cm szczęścia❤️
-
Zoe, mam tak samo. Mówiłam już mojemu mężowi, że po powrocie ze szpitala najbardziej ucieszyłabym się z wypucowanego mieszkania, obiadu, kwiatów na stole i świętego spokoju. Mam nadzieję, że jak "się zacznie" to będę miała jeszcze chwile zeby ogarnąć mieszkanie przed wyjazdem do szpitala.
Co do Szumisia i innych tego typu szumiących gadżetów ... nie będę kupować. Zresztą mignęła mi gdzieś informacja, że biały szum może powodować u dzieci opóźnienie w rozwoju mowy. Nie zgłębiałam jeszcze tego tematu ale podobno takie są świeże badania.
Królika Alilo chętnie przyjmę w prezencie choć przyznam też, że jego ogólna aparycja i wykonanie to totalnie nie moj klimat i styl. Poza tym na samą myśl konieczności słuchania Jagódek i innych dziecięcych piosenek w stylu disco polo nieco mnie skręca, konieczne więc będzie wgranie własnej dyskografii
15.09.20: (I) ET 4.1.1
bhcg 6dpt 44,7; 9dpt 220; 17dpt 4663
25+4tc 891g, 29+4tc 1616g, 32+6tc 2230g, 34+4tc 2500g 36+5tc 3025g 38+3tc 3280g
24.08.23 (II) FET 4.1.1
bhcg 4dpt 1,1; 6dpt 3,8; 9dpt 6,6
20.09.23 (III) FET 3.1.1
-
Lilak wrote:Mój młodszy synek miał to samo. Wyszło już w ciąży ale nie było to nic groźnego. Faktycznie przy każdej chorobie były słyszalne szmery i jak trafiałam na innego lekarza niż nasz pediatra to od razu wysyłał nas do kardiologa. Warto więc mieć takie zaświadczenie od kardiologa co to jest żeby później przy byle jakim przeziębieniu nie ciągali Was po szpitalach przez te szmery. Sprawdzaliśmy to kilka razy na wszelki wypadek. Teraz tak jakby to zanikło.
Ok. Kupiłam sobie segregator pediatryczny to później przerzucę te dokumenty do niego. Dzięki za wskazówkę -
U mnie na szczescie sa i porody rodzinne i odwiedziny meza... mysle, ze jak to wszystko bylo w najgorszy czas pandemii, to latem tego nie zmienia...Mama po przejściach wrote:Ja za 2 tygodnie mam 3 usg prenatalne i wtedy ostatecznie zdecyduję, który szpital wybieram i będę się umawiać. Najgorzej, że coś tam z sklepami zmieniają, myślą o restauracjach, a w szpitalach u nas dalej jak było pół roku temu tak dalej np.w jednym żadnych odwiedzin po porodzie, nawet ojca.
Przyznam się Wam, że nie sądziłam iż ruchy dziecka odczuwa się aż tak intensywnie i to prawie cały czas 😄 kiedy ona śpi? 😉
Też nie umiem się doczekać czerwca, choć z drugiej strony trochę mnie to przeraża, że to zaraz. Teraz mam większą kontrolę nad sytuacją a potem to już wielka niewiadoma 😂🙈
Ale przeraza mnie uplywajacy czas...
Ja sie tez zastanawialam kiedy moja corka spi... zrozumialam jak urodzilam 😂 moja corka nie miala nic z noworodka, ktorego jak sie polozy, tak lezy, ona przez sen jak ja polozylam, to co 5 minut miala inna pozycje😂
Szumisie mamy dwa i nam ratowaly tylek z corka, jeden z najlepszych wynalazkow wyprawkowych...
Jednego mialam zazu, tu byly rozne kolysanki, dzwieki natury, bicie serca z szumem wod plodowych itp... a drugiego mialam spadkowego, dostalam od cioci po moim 18 lat mlodszym kuzynie, z takich absolutnie pierwszych szumisiow, gdzie byla albo kolysanka, albo szum wod z biciem serca...
Dodatkowo moja niania ma rozne kolysanki i szumy, ale jakos to nie dzialalo tak dobrze jak szumis...
Teraz mam tak, czy inaczej, bo mam te dwa po corce...
Alilo tez mamy tego duzego i to cudowny wynalazek, wszedzie z nami jezdzi, w domu tez czesto mloda sobie wlacza i kreci z nim imprezke... muzyka... coz, tez nie bardzo moj repertuar... no ale... przychodzi taki wiek dziecka, gdzie inne piosenki dziecka nie interesuja, zwlaszcza jak te wszystkie zna no z przedszkola...
Moja muzyka, to ja tylko jako niemowlaka i po roku interesowala, teraz woli te dla dzieci🤷🏼♀️
Mlodemu napewno kupie tego malego Alilo... kupilam pod choinke synkowi kuzynki i tez jest hit, mlody uwielbia memlac mu uszy, uwielbia, ze swieca i ze krolik dzwieki wydaje... czesto pisze, ze sa niemalze nierozlaczni...
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Cccierpliwa ja też się często kręcę a i potrafię chodzić podczas snu, więc moja to może mieć po mamie 😂
Tak się zastanawiam czy godzina dziennie odwiedzin męża w szpitalu jest jakoś super pomocne? Wiadomo, że psychiczne wsparcie ale chodzi mi o pomoc przy dziecku. Bo w szpitalu, który mniej biorę pod uwagę jest możliwość godziny dziennie odwiedzin, ale nie wiem czy tylko z tego powodu decydować się tam urodzić. Jak sądzicie?
U nas mały Alilo, już od dawna gra nam codziennie na dzień dobry, tzn.do brzucha 😂 Szumisia mam nadzieję dostać albo dokupię później.
-
Co do odwiedzin, to moim zdaniem nieważne, jak długo mąż może być, ważne,żeby był. W szpitalu za dużo przy dziecku nie pomoże. Mój trochę trzymał, nakarmić nie mógł, przewinąć akurat nie było trzeba, a nic więcej nie trzeba było robić.
Najważniejsze były dla mnie paczuszki od niego, bo moja rewelacyjnie spakowana torba była i tak źle spakowana i trochę brakowało i potrzebowałam bardzo dużo spokoju. Mała podpięta pod cyc i spałam;D
Jeśli chodzi o szumisia, to ratował nam życie. Mąż jechał po niego na szybko jak wyszlysmy że szpitala i szumil nam pierwsze pół roku. Ale to nie jest coś, co trzeba mieć na starcie. -
Rodziłam w szpitalu, gdzie dla kobiet po porodzie sn była oddzielna sala odwiedzin.
Więc jak mąż przychodził, to na 20 min, bo to było bardziej uciążliwe niż pomocne. Ale za to na sali 2-os (nie było 1-os) nie miałam przez pół dnia obcego faceta ani żadnych ludzi. Tylko współlokatorka i jej maleństwo;) -
Przy pierworodnym bardzo pomagały mi odwiedziny męża ale pod względem psychicznym. No i jak przychodził szlam na spokojnie wziąć prysznic, umyć włosy. Muszę tez przyznać, ze jeśli chodzi o położne w szpitalu to chętnie przyjmowały malucha do siebie jak była taka potrzeba.
Szumisia mieliśmy, ale kompletnie nie pomagał, tylko okap kuchenny działał 😀
Stanęłam dziś na wadze i się przeraziłam 🙈🙈🙈 7,5kg na plusie gdzie i tak moja waga wyjściowa była wyższa po pierwszym dziecku, czuje się jak smok 🙈 a to jeszcze trzy miesiące.
-
Dla mnie wizyta męża na oddziale nawet na godzinę dziennie byłaby niewątpliwie dużym plusem. Jednak patrzyłabym na całokształt. Wybrałabym szpital z większą ilością plusów.
Mi przyszedł do głowy jeden i tak się go kurczowo trzymam. Nikt ze znajomych tam nie rodził ale to mnie nie zniechęca. Jakoś super w rankingach nie wypada ale który ze szpitali wypada fantastycznie? Jak poród będę miała szybki, bez komplikacji a na dyżurze trafi się anioł nie położna to będę szpital wychwalać. Ale jak będę rodzić w strasznych cierpieniach przez wiele godzin, będą komplikacje a położna będzie miała gorszy dzień to moje komentarze na pewno nie będą pochlebne. Bo szpital będzie wtedy kojarzył mi się z traumą jaką tam przeżyłam i mogą zapomnieć o pozytywnej opinii 🤷♀️🙃 -
Dokladnie, ja sie ciesze, ze maz bedzie mogl odwiedzac, ze wzgledu na to, ze on bedzie widzial malego, ja bede sobie z nim mogla pogadac a nie tylko przez tel, sam poprostu fakt, ze sie zobaczymy, bo przy dziecku w szpitalu nie ma za bardzo co pomagac... moze ewentualnie przewinac jeslu taka potrzeba trafi na jego odwiedziny, albo wlasnie popilnowac na czas pojscia pod prysznic, no ale wiecdj nie ma w czym pomagac przy dziecku... takze dla mnie to sama swiadomosc, ze w ogole bedzie...
Dowozic tez niczego nie musial, poza fotelikiem i ubrankiem na wyjscie a no i smoczkiem dzien po porodzie😂 wiec dla mnie i godzina bylaby dobra... ale nie wybralabym szpitala, jesli mialabym wyboerac wylacznie ze wzgledu na to
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1
