Czerwcowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
Moja koleżanka 3 tygodnie przed porodem miała pozytywny wynik. W tym tygodniu kończy kwarantannnnę. Straciła smak i węch. Ale ona liczy na poród naturalny. Za tydzień już powinno się u niej rozwiązać. Jej mąż ma kwarantannę tydzień dłużej więc trochę słabo pod tym względem. Ale ona już będzie po chorobie więc tyle dobrze. Podobno wirus nie przedostaje się przez łożysko. W 3 trymestrze na pewno nie jest bardzo groźnie przy takich lekkich objawach. Nie wiem jak w pierwszym, bo w pierwszym wszystko jest niebezpieczne.
-
Norka nie wiem nawet co napisać, tak bardzo mi przykro... Będę trzymała za Ciebie kciuki!
Krzywa to mój koszmar.... glukozę na czczo mam w porządku (82) a tego testu z glukozą nie jestem stanie przeżyć. W poprzedniej ciąży całe badanie w zasadzie przeleżałam na kozetce i modliłam się żeby przeżyć. Po wyjściu wymiotowałam i cały dzień czułam się jak na kacu.
Co do zwolnienia lekarskiego to chyba bardzo indywidualna sprawa, wszystko zależy od charakteru pracy no i od samopoczucia. W poprzedniej ciąży pracowałam do końca 5 miesiąca ale czułam się masakrycznie. Moje wymioty spowodowały odwodnienie, miałam nawet skierowanie do szpitala. Na szczęście mój pracodawca bym wyrozumiały i jak miałam gorszy dzień to po prostu nie przychodziłam. Ogólnie nie wiem czemu ale jakoś głupio mi było iść na zwolnienie... teraz wiadomo jest pandemia to inna sytuacja Tak czy inaczej dbajcie o siebie dziewczyny!
-
Siuger nie martw sie, ja tak miałam niedawno, piersi oklapłe, macałam je mocno i nic zupełnie nie bolały. Zestresowałam sie ale przeczytałam że te objawy podobno potrafia zniknąć z dnia na dzień i już nie wrócić albo wrócić innym razem. Mi wróciły na nastepny dzień.
Ja nie robiłam krzywej w ciąży ale ogólnie nie znalazłam innej osoby ktora lubi go badanie tak jak ja, ta glukoza była dla mnie pyszna, musiałam sie powstrzymywać żeby nie wypić duszkiem xD ale wyniki wyszły dziwne
76 na czczo, 80 po godzinie, 83 po 2 godzinach. Lekarka powiedziała że ani drgnął ten cukier i dziwnie to wygląda.
Ja dziś zasypiam na kanapie przed laptopem, jestem totalnie najmniej wydajnym pracownikiem w tej firmie obecnie xD21.06.21 Igor, 2960gr, 50cm, 10/10
16.12.22 Mikołaj 3500 59cm, 10/10 -
Sumireguska wrote:Siuger nie martw sie, ja tak miałam niedawno, piersi oklapłe, macałam je mocno i nic zupełnie nie bolały. Zestresowałam sie ale przeczytałam że te objawy podobno potrafia zniknąć z dnia na dzień i już nie wrócić albo wrócić innym razem. Mi wróciły na nastepny dzień.
Ja nie robiłam krzywej w ciąży ale ogólnie nie znalazłam innej osoby ktora lubi go badanie tak jak ja, ta glukoza była dla mnie pyszna, musiałam sie powstrzymywać żeby nie wypić duszkiem xD ale wyniki wyszły dziwne
76 na czczo, 80 po godzinie, 83 po 2 godzinach. Lekarka powiedziała że ani drgnął ten cukier i dziwnie to wygląda.
Ja dziś zasypiam na kanapie przed laptopem, jestem totalnie najmniej wydajnym pracownikiem w tej firmie obecnie xD
O wow, pierwsze słyszę, żeby ktoś to lubił! Też miałam podobne wyniki jak robiłam krzywą. Miałam identyczny wynik cukru na czczo i po czasie. Ale to było lata temu przed ciążą.
-
Ja jestem cukromaniakiem więc nawet lekarka sie zdziwiła jak poprosiłam o dokładke
O to dobrze wiedzieć że ktoś też miał taki wynik, na szczęście endokrynolog wykluczyła insulinooporność
21.06.21 Igor, 2960gr, 50cm, 10/10
16.12.22 Mikołaj 3500 59cm, 10/10 -
To u mnie mialam do wypicia cos, co smakowalo jak zimny (byl prosto z lodowki) sok z ciemnych winogron wiec spoko...
Miedzy wypiciem a pobraniem lezalam pod ktg, a pozniej czekalam az mnie lekarz zawola na usg i mialam notmalnie wizyte z podgladem malej, wiec chociaz nudno nie bylo, no o wygodnie...
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Norka, trzymaj sie!
Ja również pracuje zdalnie, oby jak najdłużej. Jeśli każą stawić mi się do biura to powiem że jestem w ciąży i ze względu bezpieczeństwa wolę pracować z domu. Będę pracowała najdłużej jak się da, mam nadzieję że do końca lutego- połowy marca. Od marca syn idzie do przedszkola, więc będę miała dużo czasu żeby go zaadoptować. -
siuger wrote:Norka współczuję bardzo.
Kurczę dziewczyny, ja nie miałam jeszcze w ogóle zleconych badań krwi przez lekarza.
Może w poniedziałek mi coś da w końcu.
Co do tych prenatalnych to bardzo Wam dziękuję za dokładne wyjaśnienie. Zobaczę co mój lekarz jeszcze powie na ten temat.
Dziś wstałam i się trochę przeraziłam. Mam wrażenie, że piersi mnie bolą mniej niż przez ostatnie tygodnie. Nie wiem jeszcze jak z mdłościami bo po jedzeniu mam chwilę spokoju zazwyczaj. Ale też mam wrażenie, że wczoraj miałam ich kumulację a dziś jakby spokój. Boję się strasznie, że coś złego zaczyna się dziać.
Obserwuję siebie i takie sygnały mnie bardzo niepokoją.
Ostatnie dni miałam problem spać na brzuchu przez ból piersi a dziś nie odczuwałam tego dyskomfortu..
Siuger nie martw się, ja miałam z piersiami bardzo podobnie. Przestały boleć, wręcz oklapły. Teraz bolą tylko czasami po bokach albo czuje je jak wstaje w nocy na siku. Teraz dalej są "klapnięte" ale wyszły mi zielone żyłki i wydaje mi się, że sutki zaczynają zmieniać kolor więc to chyba dobry znakWiadomość wyedytowana przez autora: 3 listopada 2020, 12:47
Starania od 07.2018, 38 lat
NK 11%, kariotypy ok, fragmentacja DNA 8%
alloMLR 0% !
szczepienia limfocytami
10.2018 - poronienie 9 tc
02.2019 - poronienie 6 tc
12.2019 - poronienie 11 tc - Córeczka
09.2020 - II ❤️ rośnie nam Dominik 💙
19.05.2021. CC - urodził się Dominik ❤️❤️❤️
Lublin
"kto raz posmakował latania już zawsze będzie chodził z oczami utkwionymi w niebo, bo raz już tam był i zawsze będzie chciał tam wrócić..." -
Dzięki dziewczyny. Trochę mnie uspokoiłyście.
Tak wszystkie prawie piszecie,że mięsko Was odrzuca. Ja kiedyś mogłam zjeść mięso raz na miesiąc a teraz prawie codziennie bym mogła jeść tylko mięcho. Nie poznaje sama siebie. Dziś zrobiłam 3 schabowe z czego 2 już zjadłam Jeden zostawiłam mężowi -
siuger wrote:Dzięki dziewczyny. Trochę mnie uspokoiłyście.
Tak wszystkie prawie piszecie,że mięsko Was odrzuca. Ja kiedyś mogłam zjeść mięso raz na miesiąc a teraz prawie codziennie bym mogła jeść tylko mięcho. Nie poznaje sama siebie. Dziś zrobiłam 3 schabowe z czego 2 już zjadłam Jeden zostawiłam mężowi
Ja od zawsze kochałam mięso i nadal tak mam
Cały czas mogłabym je jeść i jeść.
I nie wiem, czy to była ciążowa zachcianka, ale wczoraj kupiłam kilo śledzi i je zrobiłam z czosnkiem
Dzisiaj na śniadnaie były pyszne Tylko, że ja od zawsze je lubiłam, ale robiłam tylko na święta -
O to ja miałam takie dziwne zachcianki w poprzedniej ciąży, ogólnie mięso nie musi być u mnie na obiad co dzień, surowego nawet nie sprobóje. A wtedy poprostu musiałam zjeść tatara, wiem że nie powinno się w ciąży ale te tłumaczenie do mnie nie docierało,raz miałam taką zachciankę ale nie zapomnę jakiego ślinotoku dostałam wtedy na widok tego tatra
RudaMaruda lubi tę wiadomość
-
Ja zrobiłam ostatnio głupotę.
Zamówiłam z Mężem burgery i zapomniałam poprosić o dobrze wysmażony i dostałam medium.
Przeraziłam się, że mimo wszystko może być tam toxo a jestem już po pierwszym badaniu.
Poczytałam jednak i nie powinno to być mocno niebezpieczne dla nas, bo jednak mięso było poddane obróbce termicznej plus, wiem, że źródło jest pewne.
No ale co się bałam to moje.
Najlepsze jest to, że kolega kiedyś polecił mi miejsce na targu gdzie sprzedają świetne mięso m.in. na tatara mówiąc, że jego żona przez całą ciążę jadła stamtąd tatara i wszystko było spokoWiadomość wyedytowana przez autora: 3 listopada 2020, 16:03
Rubi27 lubi tę wiadomość
-
Ja jak jem mieso to mi ono autentycznie w buzi rosnie...
Ale ja nigdy nie bylam mega fanka miesa, jak juz to tylko takie steki polkrwiste, surowe wedliny itp... takze w ciazy mecze sery bo innych wedlin jak surowe nie zjem, a miesa niewysmszonego tez nie moge, wiec teraz beda pomidory i szpinaki kolejne kilka miesiecy...
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
A mi narazie na mdłości pomaga jedzenie co trzy godziny i popijanie wody małymi łyczkami.
Co do zachcianek, to mi podchodzi tylko to co słone albo kwaśne. 🤷♀️😁 Zresztą w poprzednich było tak samo. Nie mogę za to patrzeć na to co słodkie, a i moja kochana kawa z mlekiem mi zbrzydła 😭Nadia 24.01.2010 ❤ 36+4; 2700g i 51 cm ❤
Antonina 17.09.2018 ❤ 38+0; 3260g i 53 cm ❤
Mikołaj 14.06.2021 ❤️38+1; 3510g i 53 cm ❤️
Aniołek [*] 9tc - 18.11.2016 -
Ja żadnych zachcianek nie mam, bardziej mnie odrzuca od wielu rzeczy ( szczególnie kawa i mięso). Do slodkiego niestety zawsze mnie ciągnęło i tu się nic nie zmieniło 🙈
U mnie piersi nie urosły, nie są bardziej pełne ani jakoś specjalnie nie bolą. Ale jak karmie córkę to chce mi się wyć z bólu, już w dzień ją odstawiłam, zostały tylko koszmarne noce.
-
Wrócę jeszcze do tematu piersi.
Nie kupiłam jeszcze żadnych specjalny kosmetyków dla ciężarnych, nawilżam biust tym co resztę ciała i dzisiaj zaczęłam się zastanawiać czy aby napewno brodawki i sutki też mogę? Znam ból suchych sutków i nie chce do tego dopuścić. Macie jakieś zdanie na ten temat? 😊Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 listopada 2020, 19:21
-
Ja niczym specjalnym w poprzedniej ciazy nie smarowalam piersi... kosmetykow dla ciezarnych uzywalam wylacznie na brzuch... no i pozniej olejek do masazu krocza, no ale z pielegnacyjnych tylko brzuch i nic poza tym...
Mi ostatnio piersi nie urosly, nie byly bolesne ani nabrzmiale... jedynie lekko bolaly na poczatku ciazy...
Cala ciaze spedzilam w tych samych biustonoszach co przed ciaza, a po ciazy do karmienia musialam kupic rozmiar mniejsze
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1