Czerwcowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
Uff, w końcu udało mi się doczytać was na bieżąco.
Ja w weekend nie wytrzymałam i marna sobota skusiła mnie do mycia okien. Umylam na razie w dwóch pokojach ale całościowo wraz z ramami i szklanymi balustradami (wszędzie mamy wersja balkonu francuskiego) do tego nastawiłam i wyprasowalam dwie pralki ubranek.
Choć starałam się robić przerwy to dziś tego żałuje. Wczoraj i przedwczoraj w nocy miałam takie mrowienie w podbrzuszu. Podobne uczucie jak przed okresem kiedy już wiem, ze w ciągu kilku godzin się zacznie i czas zaopatrzyć się w przeciwbólowe.
Dziewczyny uważajcie na siebie, ta robota naprawdę nie ucieknie. Ja w efekcie dziś leżałam w piżamie do 16. A po czyściutkich szybach nie ma śladu bo zaraz po myciu standardowo spadł deszcz. -
To ja łazienkę ogarnęłam, płytki wyszorowane. W sypialni, którą mąż nazywa teraz pokojem rodzinnym 😅, w szafie porządek zrobiony. Jutro biorę się za wielką szafę na korytarzu. Przy okazji piorę wszystkie koce jakie mam w domu i suszę je na balkonie. W środę ma być piękna pogoda to ogarnę balkon po zimie. Zostanie mi tylko kuchnia do ogarnięcia, pranie rzeczy dla dziecka i będę mogła zalegać na kanapie.
-
Dziewczyny a mi zostal jeszcze tydzien pracy, więc jest szał. Plus na stanie zlobkowicz i opiekujący się nim tata na urlopie, więc warun w domu ciężki, ale trzeba zacisnąć zęby. Ciekawa jestem czy po 11.04 otworzą zlobki i pkola... Bo trochę inne mialam plany na zwolnienie lekarskie🤔😅
Ale w weekend ogarnelam juz pierwsze zakupy ciuszkowe dla malej, dzis mi przyszlo zamówienie od mamyginekolog. Robię w miedzyczasie listę apteczną wiec powoli w końcu ruszylam do przodu 😂
U mnie rozstepow nie ma, przytylam 8 kg, glownie to brzuch i piersi a reszta w miarę proporcjonalnie sie rozlozyla...no ale i tak nie lubie sie teraz ogladac nago. W pierszej ciazy przytylam 13 kg w sumie.. Ciekawe jak teraz bedzie, poki co jak porównywałam karty ciazy to tyje dosc podobnie.
Update bebzola:
https://zapodaj.net/5d9f4b31f79eb.jpg.html
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 marca 2021, 20:35
Cyprysek89, Po prostu Zoe, Noelle, Santi_14, AśKa31, unify, KasiaC, Veruka lubią tę wiadomość
-
Również jadę do rodziców na Wielkanoc. Zresztą jeździmy tam co dwa, trzy tygodnie. Już nie pamietam kiedy widzieliśmy się z kimś spoza rodziny.
Teraz przy okazji przywieziemy część rzeczy dla dziecka bo wszystko przechowuje u mamy na pięterku. Jeszcze czekam co okaże się na czwartkowej wizycie. Jak mały nadal słabo rośnie to przywieziemy wszystko dla małego do mieszkania. Będzie pranie, prasowanie i czyszczenie łóżeczka bo leży w garażu na platformie. -
co do podnoszenia rąk - wiadomo czasem z szafki trzeba coś wyjąć czy coś, więc uniknąć całkowicie się nie da, ale ogólnie to staram się nie naciągać za bardzo, bo się boję jakiegoś odklejenia łożyska czy innych takich.
tak samo jak staram się nie kucać, żeby nie było nacisku na szyjkę. wiadomo jak to przy małych dzieciach, ale jednak niektórych pozycji unikam "w razie wu" w każdej ciąży...
czy naprawdę szkodzą to nie wiem...Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 marca 2021, 21:38
💛 12.2015 🧒
🧡 09.2017 🧒
❤️ 05.2019 🧒
💜 06.2021 🧒
🩵 12.2022 🧒
🩷 10.2024 👧 -
"... tak długo jak macie wydolną szyjkę macicy to wszelkie Wasze ćwiczenia czy porządki domowe nie mają wpływu na ryzyko porodu czy poronienia. W momencie, gdy szyjka się skróci a ciąża jest jeszcze niedonoszona, to rzeczywiście warto unikać wszelkich wysiłków fizycznych, które błonę owodniową napinają – czyli np. podnoszenia rąk do góry."
cytat ze strony https://mamaginekolog.pl/racjonalne-wytlumaczenie-nieracjonalnych-zabobonow-o-ciazy-vol-2/unify lubi tę wiadomość
💛 12.2015 🧒
🧡 09.2017 🧒
❤️ 05.2019 🧒
💜 06.2021 🧒
🩵 12.2022 🧒
🩷 10.2024 👧 -
Ja znow się trochę zaczelam stresować tym covidem, bardzo nie chcę drugi raz złapać, zwlaszcza teraz.. A w otoczeniu i ogolnie u mnie w mieście jest teraz masakra. Z moimi rodzicami sie nie zobaczymy na pewno, sa jeszcze przed szczepieniem. Pozostaje rodzina starego, ale tam duzo osob pracuje normalnie, w sensie ze nie zdalnie, wiec mam obawy czy nieświadomie czegos nie przywleką. Na domówce po ktorej zachorowalismy, wszyscy byli zdrowi, a potem wszyscy po kolei zachorowali 🤷😕
-
A my dzisiaj oglądaliśmy film i nagle poleciała mi krew z nosa 🙄 I już się zestresowalam, ale czytałam, że to nie oznacza nic złego najczęściej. W czwartek mam na szczęście wizytę 👍34 👩🏼🦰34 👨🏻🦰
2021 synek ❤️
09.02 ⏸️ 12dpo
11.02 beta 114 14 dpo
13.02 beta 258 16dpo
13.02 Progesteron 31
21.02 beta 2651 i próg 17,8
22.02 usg jest pecherzyk 6mm(prawdopodobnie 5+1)
💔25.02 beta prawie wcale nie przyrasta -
Papillon wrote:A my dzisiaj oglądaliśmy film i nagle poleciała mi krew z nosa 🙄 I już się zestresowalam, ale czytałam, że to nie oznacza nic złego najczęściej. W czwartek mam na szczęście wizytę 👍
Mi krew z nosa leje się kilka razy w tygodniu. Moja gin mówi, że od acardu i że to nic groźnego. -
Dzięki Lilak i Noelle odetchnęłam z ulgą, że też tak macie. Ciekawe co jeszcze nas spotka 🤣
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 marca 2021, 23:20
34 👩🏼🦰34 👨🏻🦰
2021 synek ❤️
09.02 ⏸️ 12dpo
11.02 beta 114 14 dpo
13.02 beta 258 16dpo
13.02 Progesteron 31
21.02 beta 2651 i próg 17,8
22.02 usg jest pecherzyk 6mm(prawdopodobnie 5+1)
💔25.02 beta prawie wcale nie przyrasta -
nick nieaktualny
-
Opłacałam bo mój lekarz nie ma umowy z NFZ. Płaciłam za niego 309 zł.
Kate90 lubi tę wiadomość
Adaś ❤️ 20.06.2021
1️⃣12.2019 procedura IVF Polmedis Wrocław
25.01.19 ET 8A -> Bhcg >2,3I/U ❌
2️⃣09.2020 procedura IVF Angelius Katowice M.P.
29.09.20 ET 8A -> 8dpt Bhcg 16I/U, 10dpt 68I/U, 12dpt 220I/U, 19dpt 3673I/U -> zdrowy synek💙✅
START - powrót po rodzeństwo 💪🏻💪🏻✊🏻
3️⃣09.2023 trzecia procedura IVF Invimed Wrocław
Zarodki: 2x8A,4AA,4BB,2x8A
02.10.23 - ET 2x 8A -> Bhcg >2,3I/U❌
04.12.23 - FET 4AA -> Bhcg >2,3I/U❌
27.02.24 - FET 4BB ->Bhcg >2,3 I/U❌
29.11.24 - FET 2x8A 13dpt 50I/U, 15dpt 90I/U, 17dpt 133I/U, 19dpt 224I/U, 24dpt 804I/U, 31dpt 2033I/U, 31.12.24 CP p.stronna -> leczenie Metotreksatem (bez efektu), 09.01.25 usunięcie prawego jajowodu ❌
4️⃣ Procedura Angelius Katowice -> M.P.🙏🏻❤️ -
nick nieaktualnyWidzisz...bo ja już zgłupiałam. Jedne mamy piszą ze jeszcze w ciąży miały zastrzyk za darmo, inne ze płaciły. To moja pierwsza ciąża, nigdy nie poroniłam. Z dzieckiem wszystko Ok i mój lekarz twierdzi ze nie potrzebny jest mi teraz ten zastrzyk. Dostanę dopiero po porodzie. Natomiast jeśli będę czuła się spokojniejsza to on może mi wypisac receptę albo położyć mnie na jakieś 4-5 dni do szpitala (ma taka możliwość) na patologie ciąży i zrobią za darmo ale szczerze.....wole nie, nie chce ogladac ewentualnych problemów innych kobiet i mieć potem jakieś schizy. Ufam mu, i słucham jego zaleceń, ale ciagle się jeszcze zastanawiam nad tym zastrzykiem.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 marca 2021, 08:57
-
Kate90 wrote:Widzisz...bo ja już zgłupiałam. Jedne mamy piszą ze jeszcze w ciąży miały zastrzyk za darmo, inne ze płaciły. To moja pierwsza ciąża, nigdy nie poroniłam. Z dzieckiem wszystko Ok i mój lekarz twierdzi ze nie potrzebny jest mi teraz ten zastrzyk. Dostanę dopiero po porodzie. Natomiast jeśli będę czuła się spokojniejsza to on może mi wypisac receptę albo położyć mnie na jakieś 4-5 dni do szpitala (ma taka możliwość) na patologie ciąży i zrobią za darmo ale szczerze.....wole nie, nie chce ogladac ewentualnych problemów innych kobiet i mieć potem jakieś schizy. Ufam mu, i słucham jego zaleceń, ale ciagle się jeszcze zastanawiam nad tym zastrzykiem.
Ja właśnie czekam na wizytę i też o to zapytam. Bo nigdy nie miałam zastrzyku w ciąży. Po porodzie okazywało się, że dzieci mają moją grupę krwi i nie było konieczności jego podawania.