Czerwcowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Ja biorę koszulę do porodu + 2 nowe i w zanadrzu jakieś 2 stare, takie w razie wu do torby. Poprzednim razem miałam jedną do porodu i dwie na pobyt, parę razy dziennie zalana byłam calutka mlekiem i klęłam pod nosem, że więcej na przebranie nie mam. Stanik też miałam jeden, dramat. 🙈 Teraz się lepiej przygotuję. 😁 Szlafrok też biorę. 🙂
O przekąskach sama chętnie poczytam, bo do pierwszego porodu nic nie brałam. 🙈 Nie jadłam nic, piłam też tyle co nic. Teraz wolę coś wziąć, ale muszę podpytać jak to jest z tą cukrzycą w tej sytuacji i wtedy coś przygotuję. -
Ja też biorę 1 koszule do porodu + 2 na oddział.
Co do przekąsek to planuje wziąć lizaki na czas porodu, a na później jakieś ciastka zbożowe i batoniki. Butelkę filtrującą też biorę. Ale teraz widzę, że zupełnie zapomniałam o wyżywieniu dla starego! 🙈 przy pierwszym porodzie wyskoczył do kfc ale tras to raczej nie przejdzie
-
Noelle wrote:Ja jakoś nie mogę sobie wyobrazić, że miałabym jeść podczas porodu. 🙈
Odrzuca mnie od jedzenia w sytuacjach stresowych albo jak źle się czuję więc to może się nie udać. 😅
Mam tak samo a do tego rzygałam jak kot 😐 dlatego biorę tylko lizaki - trochę cukru się przyda ☺️
-
Ja muszę w końcu zmobilizować się do wysłania męża po walizkę i zacząć pakowanie, bo coraz częściej mam skurcze, a dzisiaj w ogóle miałam wrażenie że mały zaraz mi wypadnie 🙈Nadia 24.01.2010 ❤ 36+4; 2700g i 51 cm ❤
Antonina 17.09.2018 ❤ 38+0; 3260g i 53 cm ❤
Mikołaj 14.06.2021 ❤️38+1; 3510g i 53 cm ❤️
Aniołek [*] 9tc - 18.11.2016 -
Veruka ja myślę, że nawet to u mnie nie przejdzie ale trzeba coś zabrać ze sobą na wszelki wypadek. 😅
Melduję, że znowu odszedł mi kawałek czopa śluzowego. 😆
On się chyba rozpadnie na milion kawałków do czasu porodu. 🙈Klara 14.06.2021 ❤️ 3250 gram i 51 cm ❤️ -
Ja w trakcie porodu tez nic nie jadlam, tylko woda... No ale to byla noc, swit.. Nie w glowie mi bylo zarcie... Natomiast jakbym miala rodzic kilkanascie godzin to pewnie by cos wjechalo...
Natomiast przekaski przydadzą się po prostu do szpitala bo jedzenie serwują różne i kolacja często gesto wjeżdża o 17(!!!) a potem trzeba sobie radzić🙈
-
O przekąskach też chętnie poczytam bo przyznam szczerze, że przy żadnym poprzednim porodzie nic nie miałam. Dopiero po mąż dostarczał zaopatrzenie na oddział, bo naszego szpitalnego "jedzenia" po prostu nie przełknę i tyle w temacie. Teraz pewnie też będzie wszystko dostarczał tylko, że podawane przez położne 🤪Nadia 24.01.2010 ❤ 36+4; 2700g i 51 cm ❤
Antonina 17.09.2018 ❤ 38+0; 3260g i 53 cm ❤
Mikołaj 14.06.2021 ❤️38+1; 3510g i 53 cm ❤️
Aniołek [*] 9tc - 18.11.2016 -
Ja wrzuciłam 3 koszule do karmienia, w tym jedna będzie do porodu, 2 staniki też do karmienia, bawełniany szlafrok, nawet kupiłam nowe kapcie na tą okazję😊 zastanawiam się, czy spakować butelkę, w razie gdybym z jakichś powodów nie mogła karmić piersia.
Za to ubranka już mam wszystkie poprawne, poprasowane i poukładane, wiec tyle z glowy.
Szczerze już bym chciala urodzić, bo mały od wczoraj wieczora napedzil mi stracha bo 22-23 to są jego godziny na to, żeby się wyszalec, a wczoraj jakoś dziwnie spokojny był, dziś rano jakby się ruszał od niechcenia, wiec kawa, śniadanie, zaraz słodkie poszło w ruch i się rozkrecil.
Po weekendzie ogarnę już łóżeczko ładnie w srodku, tylko przykryje kocem żeby się nie kurzylo 😁 -
Chaos o tak! Kolacja o 17 a potem sobie radź. Na Madalińskiego nie można podawać paczek (bo Covid) a po urodzeniu nie można schodzić z oddziału do sklepiku. Więc niestety trzeba się zaopatrzyć na maksa. Ciekawa jestem czy wprowadzą jakieś ustępstwa dla tatusiów po 2 dawkach szczepionki. To by była ulga.
-
ja dziś oficjalnie zakończyłam temat pakowania. Chyba po raz czwarty zrobiłam zakupy przekąskowe (zawsze wszystko wyjem po nocach). Spakowałam 2 paczki biszkoptów, 4 musy owocowe w tubce, knopersy, kilka batonów energetycznych i Oshee na poród. Podzieliłam to wszystko do obu toreb (porodowej i walizki na sale).
Na poród wzięłam jedną luźną koszule całą rozpinaną +2 do karmienia. Do tego dwie litrowe butelki wody gazowanej. Pewnie pielęgniarki będą krzyczeć ale ja naprawdę nie potrafię wypić wody niegazowanej, mdli mnie po niej. Moja teściowa cały czas mówi, że mam nie brać za dużo rzeczy, że ona mi doniesie w razie czego... no to będzie mi nosić wodę butelkowaną
edit: aaa i spakowałam dla męża przewiewną koszule rozpinaną. Myślę, że w tym szpitalnym stroju dodatkowo może mu być gorąco, a w razie nieoczekiwanego rozwoju wypadków i cc może będzie musiał kangurować to przynajmniej nie będzie musiał siedzieć z młodym półnagi.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 maja 2021, 22:34
-
Noelle wrote:Melduję, że znowu odszedł mi kawałek czopa śluzowego. 😆
On się chyba rozpadnie na milion kawałków do czasu porodu. 🙈
-
nick nieaktualny
-
U mnie póki co przyszykowane 2 koszule, ale chyba dokupię jeszcze jedną.
Co do jedzenia to czasem warto spytać w szpitalu. U mnie mówili, ze mimo faktu ze kolacja jest koło 18 czy którejś to dla rodzących zamawiają do 22. Później wiadomo trzeba czekać do śniadania. I tak się zaopatrzę w przekąski, ale właśnie warto wiedzieć ile trwa „przerwa”.
O wodę tak samo położne prosiły, by nie brać dużo, bo one potem muszą tachać nasze walizki same np, z sali do sali. Oczywiście tutaj w sytuacji jak ma Foxy nie ma wyjściaale np. u mnie prosiły o butelkę filtrującą albo jedna butelkę wody, bo generalnie są wszędzie dystrybutory i można brać wodę do woli.
I ja cały czas bez żadnych boli, torba nie spakowana, ubranka nie poprane.... biorę się za wszystko od przyszłego tygodnia. -
My po wizycie. Mały ma ok. 2300 i jest z tych większych:)
Główka bardzo nisko, ale nie zapytałam czy to źla.
GBS pobierzemy za 3 tyg. bo moja dr ma testy i nie muszę czekać na wynik, będzie po chwil.Noelle, Mama po przejściach, Alaia77, Chaos, Lilak , NatkaZ, unify, Monia66, Bajka111, Cyprysek89 lubią tę wiadomość
-
Foxy czyli nie tylko ja wyjadam całe zapasy do szpitala.... 😂😂😂
No i ja też jeżeli dotrwam do tego 37 tygodnia to biorę starego w obroty i nic mnie nie interesuje, że on nie chce. Już go dzisiaj uprzedziłam, że ma się przygotować psychicznie bo ma mi wywołać ten poród. 🙈Foxy lubi tę wiadomość
Klara 14.06.2021 ❤️ 3250 gram i 51 cm ❤️ -
ja się staram jeszcze oszczędzać, bo mimo wszelkich bóli staram się tłumaczyć sobie, że każdy dzień w brzuchu jest dla dziecka cenny, ale z drugiej strony jak tak codziennie latam, żeby ubrać te moje dzieciaki, potem wkładam ich w ten podwójny wózek i pcham, żeby najstarszego do szkoły zaprowadzić, to czasem tak myślę co ja w sumie jeszcze mogłabym robić żeby ten poród wywołać 🤔🙈😅💛 12/2015 🧒
🧡 09/2017 🧒
❤️ 05/2019 🧒
💙 06/2021 🧒
🩵 12/2022 🧒
🩷 10/2024 👧