Czerwcowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja to winka bym się napila jedynie tego mi brakuje. Ser pleśniowy czasem zjem bo gin mówił że pasteryzowany można. Wędzony łosoś na zimno też jadłam bo może to był mały kawałeczek cienki A nie tony. Współczuję cukrzycowym mamusiom bo ja słodkie napoje, lody moglabym codziennie w ciąży no i owoce.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 maja 2021, 15:48
-
Mala syrenka jak człowiek nie czyta i nie sprawdza to jest szczęśliwszy. 😜
Ja tak na początku ciąży zupełnie nieświadomie wpierdzieliłam cały słoiczek kawioru i jak już go zjadłam to zaczęłam się zastanawiać czy mogłam. 😂 Totalnie musiałam sobie odłączyć internet bo bym się wtedy przekręciła ze stresu.
Swoją drogą kawior też wciągnę po porodzie - kocham! 🤤
A roladki z wędzonym łososiem wpierdzielałam jak dzik na urodzinach wujka i też przeżyłam. 😅Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 maja 2021, 15:49
Klara 14.06.2021 ❤️ 3250 gram i 51 cm ❤️ -
Veruka ja też miałam tylko z pochwy pobierany, myślałam że poprostu w Niemczech inaczej.
A łosoś wędzony na ciepło jak najbardziej można 😊
Zawsze myślałam, że w ciąży to się będę bezkarnie objadać jak na filmach, że mąż będzie musiał jeździć gdzieś po nocy i szukać dla mnie jedzenia, na które akurat mam zachcianki, a tu już końcówka i nic takiego nie ma miejsca 🙄 Ani za niczym specjalnie nie tęsknię, moja wcześniejsza dieta to były przede wszystkim ryby i warzywa, co i teraz mogę jeść ile dusza zapragnie, no może czasem białego wina do tego brakuje, ale przeboleję. -
Ja niestety bardzo boje się jakichkolwiek zakażeń bakteryjnych tym bardziej w ciąży. Najważniejsze, to dobrze myć warzywa, owoce, ale i ziółka. Unikać salt w opakowań foliowych i kiełków bo mogą być siedliskiem bakterii. Wszelkich surowych i wędzonych na zimno mięs, owoców morza. Produktów z niepasteryzowanego mleka. Unikać mięs które już jakiś czas leżą w lodowce nawet tych pieczonych i gotowanych No i wiadomo surowych jajek i lekko ściętych chyba, ze są z dobrego źródła. Wyczytałam tez, ze lepiej unikać jadania sałatek w restauracjach, bo mogą być niedokładnie umyte. Ale wiadomo wszystko z zachowaniem zdrowego rozsądku. Ja jestem na tym punkcie przewrażliwiona z uwagi na to, ze ciężko przeżyłam takie zakażenie. I zdecydowanie lepiej żyło mi się w niewiedzy na temat tych wszystkich bakterii.
-
U mnie radość z pogody po okresie izolacji nie zna granic. Narobiłam się na Rodos a teraz wygrzewam brzucho na leżaczku. Wreszcie 💪💪
I to w centrum miasta 😊
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 maja 2021, 16:08
Chaos, Nikola, Mala_syrenka, unify, Batylda, Cyprysek89, Noelle, NatkaZ, Bajka111, espoir, Santi_14, Papillon, _agrafka_, Dani lubią tę wiadomość
-
Ja nieświadomie używałam kremu z retinolem, jednak po 30 TC. Napisane jest żeby nie używać w ciąży, jednak nigdzie nie znalazłam medycznego uzasadnienia dlaczego nie można go używać w 3 trymestrze. Ale przestałam. Dzięki temu mam takie przebarwienia na twarzy jakbym była poparzona 🤦 mam nadzieję że po porodzie szybko usunę ostude kwasami. Całe szczęście że przeważnie wszędzie używa się maseczki, ludzie nie patrzą na mnie jak na dziwoląga 🤣 co do jedzenia, w pierwszej ciąży pilnowałam, sprawdzałam czy jogurt naturalny jest pasteryzowany czy też nie, czy wszystko było dogotowane, poddane gorącej temperaturze. Teraz jak miałam ochotę na jogurt to po prostu brałam z lodówki. Tak samo z oscypkami, zawsze robiłam na gorąco, jednak kilka razy miałam taką chcicę na zimny serek że zjadłam. Raz zjadłam jajko na miękko.
-
Ja za miesami nie przepadam, a surowych nigdy chyba nie jadłam wiec nie tesknie😆 brakuje mi winka czasami, sałatki surimi i kolendry ( bo jej nie mozna w ciąży w dużych ilościach). A dzis mam meeeeega ochote na jakiegos kebaba albo rollo i chyba spelnie swoja zachcianke😅
-
Ja starszą córę rodziłam od 12 w nocy do 4.45 rano. Za to z młodą na trakt trafiłam o godzinie 11, a o 13.30 Tosia była już z nami.
Ja wreszcie ogarnełam walizkę. Zostało tylko dołożyć ładowarkę i sztućce.Nadia 24.01.2010 ❤ 36+4; 2700g i 51 cm ❤
Antonina 17.09.2018 ❤ 38+0; 3260g i 53 cm ❤
Mikołaj 14.06.2021 ❤️38+1; 3510g i 53 cm ❤️
Aniołek [*] 9tc - 18.11.2016 -
Cccierpliwa wrote:Noelle, bo sie zre ale nie to, do czego czlowiek przywykl🤪
Ja teraz np zre truskawki na akord, maz sie ze mnie smieje, bo ja tak normalnie to truskawek nie tykam, max co, to jakis koktajl wypije, a w ciazy i jednej i drugiej truskawki zre a nie jem😅
Bajka, mi tez nie wybija po godzinie, ale po pol raz jeden jedyny, ale sie zdadzylo... no poza ttm to niemalze sam slod wiec tak czy inaczej juz gorzej chyba nie mozna, w sensie bardziej zakazanie, no chyba, ze cukier z cukierniczki prosto🤣
A ze ja i tak zaden piwosz, raczej wlasnie mam jakies wlasnie pojedyncze dni w ciagu calego roku i to tylko wlasnie pszeniczne z sokiem bananowym, innego nie rusze, to w ciazy tez przeboleje...
Jak urodze bede badrabiac, akuray moze bedzie lato, to na ogrodku zimne takie, a przy kp wskazanewiec nic tylko cjlac bede...
Musialabym wkoncu kiedys ogarnac ta torbe do szpitala🙈 bo czuje, ze jak tak dalej pojdzie, to bede jak z Mia w ostatni dzien przed szpitalem pakowac🙈
Jak piję piwko mi nie wybija. Tak samo po kawie z cukrem. Czy tak było z kawałkiem ciasta do niedawna (teraz nie jem dla spokoju). A wiem to, bo mierzę wtedy co 10 minut.nigdy nie przekroczyło 130. 😁 Nie wiem czemu tak mam i czemu zakazane rzeczy mniej podnoszą, niż normalne jedzenie. 🙄 Ale zaraz kończę przygodę z cukrzycą, więc dawno skończyłam się tym przejmować.
-
Bajka ale u mnie jest to samo. To czego nie powinnam utrzymuje cukier w ryzach, a nie raz miałam tak że to wskazane to wybijało mi w kosmos. Teraz ma szczęście już się unormowały.Nadia 24.01.2010 ❤ 36+4; 2700g i 51 cm ❤
Antonina 17.09.2018 ❤ 38+0; 3260g i 53 cm ❤
Mikołaj 14.06.2021 ❤️38+1; 3510g i 53 cm ❤️
Aniołek [*] 9tc - 18.11.2016 -
nick nieaktualny
-
Czytam Was, ale z pisaniem tak średnio ostatnio, bo siostra jest u mnie od wtorku 😊 wraca jutro niestety, ale za to w poniedziałek przyjeżdża moja mama.
Byłyśmy dziś w Zoo w Chorzowie, potem dobilam się zakupami w Auchanie i stóp nie czuje. Zrobilam jakieś 8 km i mam dość. Pogoda nam dopisała, wiec dzien jak najbardziej udany 😁
We wtorek bylam na ktg, mały tak się wiercil, że zamiast jego serduszka ciągle było czuć jakies szumy 😅 położna była przekochana, jedno ktg było zajęte więc kazała mi się położyć na sali porodowej na tym dużym łóżku do rodzenia haha strasznie tak się poważnie zrobiło 🙈 ale mały dobił do wagi 3 kg, przepływy są dobre, wody w normie, łożysko nie ma jeszcze oznak starzenia. Coś mi się wydaje, że Misiek przerzuci się na czerwiec, choc mam cichą nadzieję, że urodzi się przed terminem.Bee, Maggi, Chaos lubią tę wiadomość
-
Mala_syrenka wrote:Biedne jesteście z tymi cukrzycami.
W ramach ciekawostki wrzucam moje ktg z 37+1 z poprzedniej ciąży. Położna zacierała ręce i obiecywała,że za tydzień się nie zobaczymy. Ja wróciłam do domu i oznajmiłam wszystkim,że zaraz rodze. Połamało mnie 17 dni później, czyli trochę musiałam poczekać/QUOTE]
my z mężem też wszystkim nagadaliśmy, że moge zacząć rodzić w każdej chwili i minęły 2 tygodnie i cisza a wszyscy dopytuja. Co za wstyd!
-
Syrenka, mój lekarz się zdziwi jak mnie zobaczy w poniedziałek. Zapisał mnie w razie w, ale powiedział że i tak się nie zobaczymy. A co do wywoływania, lekarz miał taki plan ale główką przyhamowała z wzrostem. Do poniedziałku już nie długo, zobaczymy co stwierdzi doktorek