Czerwcowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
Mała Syrenka współczuje sytuacji z teściową. Chyba bym ją rozerwała.
Nikola większość problemów rozwiązuje się sama. Małe dzieci na szczęście dużo jedzą i śpią, jak ktoś u nas siedział za długo to wychodziłam z małą do drugiego pokoju. Moją na (nie)szczęście spała tylko na mnie albo przy mnie więc też szlam spać i miałam w dupie;-) teraz już od razu powiedzieliśmy, że przez pierwszy miesiąc chcemy być sami i nie przyjmujemy żadnych gości - najlepsza decyzja w moim życiu 👌🏼
-
Dzisiaj byłam u pediatry. Ona powiedziała o karmieniu to samo co CDL. Dawać mu pierś po 15 min jedna i druga, później dołożyć odciągnięte mleko z butli. Jak mały chce spać 4h to niech śpi i go nie budzić. Powyżej 4h wybudzać jak będzie mało przybierać. Kazała mi spać jak mały śpi i nie pozwalać wisieć na mnie po półtorej godz. Powiedziała ze jak później będzie większy i będzie potrzebował po 100 ml na posiłek to ja nic innego nie będę robić przez cały dzień tylko karmić. Mówi że teraz jest mały to wyrobi w sobie nawyk jedzenia tylko ode mnie ale muszę teraz powalczyć z nim i laktatorem. będzie lepiej tylko wytrwalosci. Powiedziała że jak chce przejść tylko na mm to ona nie ma nic przeciwko i głowy suszyć za to nie będzie. Oby dziecko było najedzone i szczęśliwe.
A dziś mega ciężki dzień bez męża. Nie miałam czasu ani zjeść ani do łazienki iść, nawet mleka odciągnąć nie miałam kiedy. Ciagle tylko cyc i spanie na mnie. Biedny jeszcze przebodzcowany tymi diabłami z soboty 😡 a tak pięknie zawsze spał. Zjadł i dwie godz spokoju było a teraz… zepsuli mi dziecko -
Veruka wrote:Mała Syrenka współczuje sytuacji z teściową. Chyba bym ją rozerwała.
Nikola większość problemów rozwiązuje się sama. Małe dzieci na szczęście dużo jedzą i śpią, jak ktoś u nas siedział za długo to wychodziłam z małą do drugiego pokoju. Moją na (nie)szczęście spała tylko na mnie albo przy mnie więc też szlam spać i miałam w dupie;-) teraz już od razu powiedzieliśmy, że przez pierwszy miesiąc chcemy być sami i nie przyjmujemy żadnych gości - najlepsza decyzja w moim życiu 👌🏼 -
Zoe, agrafka i Kamka jeszcze nie znam tych problemów, ale już teraz czekając na porod powtarzam sobie, ze to wszystko minie. Wy już będziecie miały te problemy za sobą, ale mam nadzieje, ze będę mogła na Was liczyć
Zoe, a jak rozwiązałeś sprawy z jedzeniem? Gotujecie sobie sami czy jakiś catering?
No wlasnie Monia coś długo się nie odzywa. -
Przede mna jeszcze jedno ktg i jak bedzie ok to na dzis tyle, chyba, ze cos bedzie sie dzialo, jak nic, to moge isc spac...
Pani polozna mega optymistka spac z takimi skurczami😂
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Zoe, przy pierworodnej CDL poradziła mi to samo. Po karmieniu dodatkowo odłożyć dziecko i nie patrzeć,że wyje. Ma spać albo zająć się sobą. Zebym ja nie oszalala. Wytrzymałam 20 min. Nie mogłam się doić w akompaniamencie płaczu. Moje matczyne serce pękało wpół, jak słyszałam,że maleństwo mnie potrzebuje. Wolałam zrezygnować ze wszystkiego i bezwarunkowo się nią zająć. Ona wisiała na piersi, a ja byłam zmęczona, styrana, ale nie czułam,że ja krzywdze. I teraz zrobię to samo. Pozwolę jej wisieć na piersi, będę nosić w chuście, nie będę słuchać płaczu nie robiąc nic. Chyba,że akurat będę zajmować się starsza. Najwyżej będę wyglądać jak cień człowieka,paznokcie nie zrobione i brak makijażu, chałupa będzie wyglądać jak po wojnie, ale dziecko będzie szczesliwe.
Bo teraz wiem,że to trwa 2-3 miesiące. Potem młode zaczyna dostrzegać,że świat jest ciekawy i odpuszcza pierś. Teraz dodatkowo chce się pić, bo są upały. No nie umiałabym nie dać cyca. Ale to moje zdanie, nie wiem,czy będę miała jeszcze dziecko, a kilka miesięcy życia mogę ostatni raz poświęcić dla tej małej bestii. Później o siebie zadbam, bo mam swoje potrzeby, jestem matką, ale też kobieta.espoir, kamkam, Maggi, Alaia77, Veruka, Bajka111, Chaos, Magdalena29, _agrafka_, Niezapominajka5 lubią tę wiadomość
-
mnie zawsze też uczyli, że dziecko (szczególnie takie maleńkie) ma wisieć na cycku ile zechce, takie jego prawo. mama jest jego całym światem, jedynym co zna i czego przez najbliższe tygodnie potrzebuje. na tym według mnie polega karmienie na żądanie...
ale wiadomo nie jestem żadnym doradcą i w sumie kieruję się tym też jak ja czuję...Chaos, _agrafka_ lubią tę wiadomość
💛 12/2015 🧒
🧡 09/2017 🧒
❤️ 05/2019 🧒
💙 06/2021 🧒
🩵 12/2022 🧒
🩷 10/2024 👧 -
Niezapominajka5 wrote:A ja wczoraj miałam wizytę
O dziwo dr nie zdjął mi pessara, ale dał skierowanie do szpitala na 28.06.
Twierdzi, że już mnie nie wypuszczą, tylko zostawia do porodu (pewnie wywołanie).
Dzidzia ma już 2800 i w 3 tyg złapała 800g! 😯
Nicia, gratuluję 💐
Maggi, a wedzidelko macie ok?
Utrzymujący aie ból sutkow może wskazywać na zbyt krótkie wedzidelko albo wzmożone napięcie w buzi (masaże mogą pomóc).Wiek 41 lat, MTHFR 677C-T ukł. hetero, PAI-1 4G ukł. homo
Niedrożny prawy jajowód
Początek starań z pomocą 11.2017, AMH 2.17
3 cykle z clo 😢
07.2018 AMH 2.32
08.2018 krótki protokół lCSI 1 zarodek 3-dniowy 8A, beta <1 😢
10.2018 krótki protokół lCSI 4BB i 3BB, beta <1 😢
02.2019 długi protokół - 2 oocyty ❄️
03.2019 start aku, supli itp.
03.2019 AMH 1.16
04.2019 krótki protokół - 2 oocyty, ICSI 4 oocytów - 4 CC,
06.2019 transfer 4CC, beta <1😢
07.2019 kwalifikacja do AZ
07.2019 naturalny cud, beta 156 😍, 48h po beta 93,5, dzień później beta 66,7- ciąża biochemiczna 😢
06.2020 AZ 4BB, 8 dpt. beta 40,1; 10 dpt. beta 51,3; 12 dpt. beta 94,3; 14 dpt. beta 246; 16 dpt. beta 596, 19 dpt jest pęcherzyk, 27 dpt puste jajo 💔
09.2020 AZ 6AA, 8dpt. beta 165, 10 dpt. beta 382, 12 dpt. beta 660, 14 dpt. beta 1279, 27 dpt. ❤️...🙏🙏🙏
-
Ostatnio ugotowałam zupę w niedzielę jak był mąż w domu. Do dziś mieliśmy. Jutro może mały pozwoli coś zrobić, jeżeli nie to mąż wróci z pracy i coś ugotuje. My robimy obiady raz na dwa- trzy dni. W sensie przez te dni jemy to samo 🙂 ja muszę zjeść ciepły obiad codziennie i nie przeszkadza mi że wczoraj jadłam to samo.
Mała syrenka rozumiem. Tez bym tak nie potrafiła. Mój mały nie płacze tak jak opisujesz bo tez bym nie była w stanie ignorować. Ja z tych co na kwękniecie w nocy ma oczy jak pięć złotych i stoi na baczność nad łóżeczkiem 🤪 można sobie tylko wyobrazić jak wyglądam 🙃 dzisiaj od dwóch dni pierwszy raz kucyk poprawiłam, zęby myte ostatnio wczoraj wieczorem, krem na twarz pewnie tez wczoraj tylko był. Ale i tak już postęp zrobiłam bo piżamę na noc zakładam, co z tego że zdejmuje w południe 😉
Dopóki nie wpadnę w rytm samotnego zajmowania się małym do 17 to daje sobie dyspenseMala_syrenka, Nikola lubią tę wiadomość
-
A ogólnie mój przy cycu zasypia momentalnie. Wybudza się tylko i wyłącznie wtedy jak odłożę go chwile na łóżko. Odbywa się to bez płaczu. Później podłączam go ponownie. Dlatego tak długo mi się schodzi. A jak brzuszek pełen to już się nie wybudza i wtedy przenoszę go do łóżeczka. Jak budzi się na jedzenie to też bez płaczu. Jest takie jakby kwękanie z przeciąganiem.
-
Maggi wrote:Wędzidełko miał sprawdzane i niby jest ok...
Wiadomo, u nas to tak wygląda, mam nadzieję że u Ciebie jest jakaś prostsza przyczyna poranionych brodawek
Zoe, pamiętam ten stan przy pierwszym dziecku, kiedy to potrafiłam chodzić 48 godzin w jednych ubraniach, na śniadanie, obiad i kolacje jeść biszkopty, kucyk poprawić raz na 3 dni i umyć włosy raz na dwa tygodnie 😂 nie wiem od czego to zależy, ale dla mnie z drugim dzieckiem jest łatwiej. Zdarza mi się nawet obiad ugotować 😅Maggi lubi tę wiadomość
-
Ja przy drugim dziecku jestem bardziej wyluzowana. I zachodzę w głowę czym ja się tak stresowałam mając na stanie "tylko" synka, który ani nie był hajnidem, ani nie mial kolek i tym podobnych atrakcji. A spinałam się jak nie wiem 🙈 teraz z córeczka w domku to dopóki starszak nie wróci ze żłobka to jest luksus i high life! Spacerki, kawusia, drzemeczki.. Ciężej jest jak już wszyscy jesteśmy w komplecie no i nocne pobudki. No ale nam z karmieniem idzie bezproblemowo póki co.
Dziś córa miała epizod że przez parę godzin tylko cyc albo chociaż na rękach.. Ale od 3h ładnie śpi w łóżeczku swoim więc tylko mnie tak "straszyła", a ja już prawie chustę wyciągałam.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 czerwca 2021, 20:57
-
Laski mam jeszcze pytanie, jak wygląda wizyta u fizjo uroginekologicznego i kiedy powinno się iść na pierwszą wizytę. Po połogu?
Po pierwszej ciąży nie byłam, a teraz chyba bym poszla sprawdzić jak sytuacja. Rodziłam 2 tyg temu SN, bez nacięcia, bez pęknięcia, a wciąż boli mnie krocze przy kaszlu, kichaniu, przy wysiłku jak dłużej chodzę lub stoję, czuję je jak siadam. To nie jest wielki ból ale zdecydowanie dyskomfort. Zastanawiam się czy wszystko tam ok jest w podwoziu 🙈🙈🙈
-
Jakie to prawdziwe. Z podpiętym ssakiem karmie druga albo układam z nią puzzle;D
Mi teraz też łatwiej. Mam łatwiejsze dziecko, ale też lepsze podejście.
Za to brakuje mi cierpliwości do starszej. A zaczynają się sceny zazdrości. Jednak młodsza lekko popłacze i mama leci, a starsza musi poczekać aż zjem obiad zanim pójdę się z nią bawic. Ciężko to pogodzić. -
Chaos wejdź na insta na profil kobieca_fizjoterapia. Tam w relacjach zapisanych jest info o pierwszej wizycie u fizjo urogin. Tez się wybieram ale po połogu pójdę.
Mi CDL powiedziała ze ja tez powinnam mieć podcięte wędzidełko jak byłam mała. Nawet zdjęcie mi zrobiła co celów naukowych 😅 mam twarde „R” od razu wyczuła ze problem w wędzidełku a twardość r pochodzi z wypracowania z logopeda. Także jeżeli można ogarnąć temat nawet w wieku 3 lat to polecam
W sobotę po 19 mam neurologopede a w niedziele fizjoterapeute dla synka. 🥲powtarzam małemu: Za hajs ojca baluj 🤣Chaos lubi tę wiadomość
-
Ja tez potwierdzam ze z drugim dzieckiem jest się bardziej wyluzowanym. Mimo ze od mojego pierwszego porodu minęło sporo czasu to jednak teraz chyba jakoś tak wszystko na spokojniej biorę. Nie mam wyrzutów sumienia za drzemki w ciągu dnia (po cięższej nocy). Wydaje mi się ze jakoś mam to bardziej poukładane. Nawet jestem w stanie codziennie obiad zrobić. Choć ostatnio młoda od 15 do 23 oka nie zmrużyła.
Wiem ze to wszystko może się odwrócić o 360 stopni przy takim maluchu ale narazie jest ok. Fakt ze chodzę bez makijażu i w dresie ale to bardziej z wygody. Jak nie mam potrzeby to nie lubię się malować.