Czerwcowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
Noelle, w Twoich cyckach płynie super mleczko, nie woda! Uwierz w siebie i nie nakręcaj. Ty chcesz, Mała umie ssać, czego chcieć więcej? A Klarcia może jest mały wyjec po prostu? Niektóre dzieci po prostu dużo płaczą i nie muszą być do tego głodne. Ona może po prostu padać jak podajesz jej mm, bo jest zmęczona i zapchana po korek.
-
Mala syrenka jak się naje to od razu idzie spać i to mnie zadręcza. 🙄 Czy możliwe żeby wieczorem to moje mleko było jakieś gorsze albo żeby było go mniej? Bo mam wrażenie, że w nocy bez problemu się najada i to samo jest w ciągu dnia a wieczorem mamy kryzys i cokolwiek bym nie zrobiła i ile bym nad tym nie spędziła nie jestem w stanie jej nakarmić. 🤷🏻♀️Klara 14.06.2021 ❤️ 3250 gram i 51 cm ❤️
-
Noelle wrote:Mala syrenka jak się naje to od razu idzie spać i to mnie zadręcza. 🙄 Czy możliwe żeby wieczorem to moje mleko było jakieś gorsze albo żeby było go mniej? Bo mam wrażenie, że w nocy bez problemu się najada i to samo jest w ciągu dnia a wieczorem mamy kryzys i cokolwiek bym nie zrobiła i ile bym nad tym nie spędziła nie jestem w stanie jej nakarmić. 🤷🏻♀️
Spokojnie. Mój tez wieczorem nienażarty. Ja odciagam swoje mleko i butlą go dobijam. Bo nie chce mu się później ciągać cyca a z butli idzie mu już w mig. Dziś np koczuje od 15 i nie przespał ciągiem dłużej niż 25 min. Już dziada ojcu wręczyłam i poszłam włosy umyć bo oszaleje. Jeszcze muszę balkon ogarnąć i czuje przerażenie że o 23 znowu wstanie jeść a ja cały dzień bez drzemki od 4:30 -
Kate, gratulacje!!
Cyprysek, kciuki!
Jezu nie mam czasu na nic, a najmniej to na prasowanie.
Przydałaby mi się trzecia ręka.
Noelle, ja też wczoraj dopychałam mm z wyrzutami sumienia, a dziś mi nagle pokarm pociekł sam z siebie, czyli dopiero 5 dni po porodzie. Mała ładnie ssie, ale co z tego jak po kilku minutach zasypia... Odkładam na do łóżeczka, to jest koncert i szukanie piersi... Więc znowu ją biorę, układamy się do karmienia, kilka razy jak przyśnie to daje się obudzić smyraniem, no a potem znowu odkładanie, płacz i tak w kółko.
-
Kurcze nie pomyslalam o tym opatrunku ze srebra….
Ale jutro z samego rana mam wizytę (ostatnią u mojej pani dr), to zajadę i kupię! Szkoda ze moja dr nie robi masażu szyjki🤷♀️ Swoją droga ciekawe dlaczego.
Miałam się was wlasjienpytac czy krzyczalyscie przy porodzie. Ja jestem raczej z tych wstydliwych i mówiłam ostatnio do męża, ze ja będę się wstydziła krzyczeć😄 Nawet nie wiecie jak ja już chciałabym być na waszym etapie:/
Co do temperatury ja mam w mieszkaniu 27,5!!!!!!!!!!!!!!!! -
Noelle, jesteś cudowną mamą, potrafisz nakarmic swoją Karcie! KP jest w głowie. Serio! A niektóre dzieci płaczą bez powodu, niektóre gniecie bąk, niektóre potrzebują bliskości, za ciepło, za zimno...
Jeśli Klara robi siku i kupy, tyle ile powinna robić to wszystko jest ok
Mała syrenka, czy kolzym konsultowalas z pediatrą czy sama podałaś? Dziś już miałam kupić, młody tak strzela kupami, że dziś 3 razy musiałam robić uniki, płacze przy tym niemiłosiernie, w brzuchu non stop mu bulgocze... Sab pomaga na tyle że nie płacze przy każdym bąku, ale widzę że ewidentnie jest jakiś problem z kupami i trawieniem mleka... -
Noelle polecam się 😁
Ja nie krzyczałam przy porodzie. Myślałam, że będę płakać z bólu ale to tez nie miało miejsca. Miałam straszne dreszcze a w głowie tylko „niech to się wreszcie skończy”. Jak pytałam położnej czy długo jeszcze to tylko mówiła że nie wie. A ja pragnęłam żeby sprawdzała rozwarcie po każdym skurczu 😅 -
Ja też robię tak jak Zoe. Daje cyca, przez kilka minut ładnie ssie a potem kima. Jeśli budzenie i smyranie nie pomaga to wręczam mu butlę z odciągniętym mlekiem. Wypija i mam człowieka z głowy bo zapada w błogi sen.
Produkcję mleka mam już na takim poziomie, że oprócz wykorzystywania na bieżąco zaczynam robić małe zapasy do pojemników więc w nocy już nie odciągam bo lecę z zapasów.
No i wybudzam małego gremlina co 3h na żarcie co jest mega trudne bo spędzam teraz całe dnie na działce a tam zapada w taki błogostan, że aż żal ruszać. No ale jak ma lepiej przybierać to trzeba trochę naszej pracy w to włożyć. Już dzisiaj na noc budzik ustawiony co 3h 😪😪 -
Kamkam, nie konsultowałam. Podałam sama. Córka miała problem z laktoza i problem przeszedł już po jednym dniu podawania. I teraz wygląda,że jest to samo. Tak samo z kupkami, jak piszesz. Strzela nimi i jest ich milion na dzień. Ja już nawet nie przebieram od razu jak zrobi, bo bym musiała przy przewijaku spędzić dzień i noc.
Dzisiaj od rana dostaje kropelki i cały dzień śpi albo jest spokojna. Może przypadek, a może działa. Okaże się jak to dłużej potrwa.
A skoro cały dzień przespała, to zaczynam się bać nocy;D
kamkam lubi tę wiadomość
-
Ja też w ogóle nie krzyczałam przy porodzie. Mam podobnie jak Noelle - ból był dla mnie nie do ogarnięcia i ja się przez to zamknęłam w sobie. Do nikogo się nie odzywałam, tylko jak pytali to odpowiadałam. Oddychałam i tyle, ale to było bardziej z tego, że mój mózg nie ogarniał tego co się dzieje. I ja się jakoś wyłączałam...
Jedyny moment gdzie jęczałam to jak dziecko wychodziło - u mnie nie wystrzeliła jak z procy tylko bardzo powolutku wychodziła. Kazali mi tylko oddychać. Więc oddychałam, ale ból właśnie tkanek był przy tym okropny. Tylko, że pewnie dzięki temu, że szło powolutku nic nie pękłam.
Noelle - mam podobnie z karmieniem. Raz idzie ok, przyssie się i siedzi. A raz się miota i szarpie. Nie umiem jej chyba dobrze trzymać... We wtorek/środę będzie u mnie CDL zobaczymy co powie. Ale dobija mnie też karmienie i opieka nad malutką. Boję się, że sobie jakoś do końca nie radzęmoże to przez mój baby blues jestem bardzo emocjonalna....
Ciekawe w ogóle jak Cierpliwa. Tyle czasu się nie odzywa, pewnie wypoczywa. Nie ma kto wpisywać teraz urodzeń -
Tak w ogóle to chciałam Wam tylko powiedzieć, że super, że jesteście.
Tyle rzeczy się od Was dowiedziałam zarówno w ciąży jak i o porodzie i opiece nad dzieckiem. Bardzo pomaga mi jak opowiadacie swoje przeżycia i wiem, że nie jestem z podobnymi problemami po prostu sama.
Cokolwiek mi się nie działo to zawsze mówię do męża, że skonsultuję na forum. I za każdym razem dostawałam od Was konkretne, pomocne odpowiedzi.
Naprawdę dzięki, że jesteście!slodka100, Mama po przejściach, Bajka111, unify, Dani, NatkaZ, _agrafka_ lubią tę wiadomość
-
Po prostu mi chyba też wjeżdża baby blues a dodatkowo moja mama próbuję mnie wpędzić w depresję i tak jakoś wszystko skę nałożyło, że jest tego za dużo. 😔
Kasia ja nie umiałam oddychać bo nie byłam w stanie przestać krzyczeć. 😂Klara 14.06.2021 ❤️ 3250 gram i 51 cm ❤️ -
Jeszcze Mi się przypomniało jak przy drugim dziecku trafiłam na super doradcę laktacyjną w szpitalu i ona mi pokazała fajną pozycję do karmienia której nie znałam przy 1 dziecku tzw " spod pachy". Łatwiej jest wtedy dziecka główkę nakierowac na pierś no u mnie się mega sprawdzała więc polecam.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 czerwca 2021, 22:32
Noelle lubi tę wiadomość
-
KasiaC też miałam taki plan na poród, przejść powoli przez parte, na oddechu. No ale przez to babsko,na które trafiłam wyszło zupełnie inaczej 😠 czułam jak rozrywa mnie od środka i wtedy krzyczałam, główki małej nie chciałam dotykać tylko mieć to za sobą. Ostatnio dopiero odważyłam się zobaczyć uszkodzenia i te wszystkie szwy w lusterku- jestem od środka cała poszyta😢 krocze na zewnątrz całe, nie wiem może masaż pomógł.
Jak w ciąży czułam się bardzo dobrze do samego końca, to teraz czuję się tak inwalida. Uszkodzenia po porodzie, które mają się goić parę tygodni, sutki pogryzione i jeszcze jakieś zapalenie stopy, opuchnięte podbicie, nawet nie wiem co zrobiłam, może przy nocnym wstawaniu. Ogólnie inwalida 🙈