Czerwcowe mamy 2022
-
WIADOMOŚĆ
-
Cześć, Kochane ❤️
Podczas czwartkowej wizyty lekarz zalecił, żeby już odstawiać Duphaston- brałam dwie tabletki, teraz jedną... i tez już niemal zero objawów... tak jak myślałam, to tabletki je wywoływały...
Wizyta w czwartek, miała być dopiero w przyszły wtorek, ale prosiłam żeby ze względu na te moje lęki zobaczyć się wcześniej
-
Kagu.. od kąd przeczytałam Twoja wiadomość, nie wiem co odpisać.. nie mam pojęcia jak zareagować na sytuację, która dla mnie byłaby spełnieniem największych obaw.
Nie chcesz współczucia.. więc nie będę pisać jak bardzo jest mi przykro.
Napiszę tylko, że życzę Ci aby jak najszybciej się to skończyło i byś mogła na nowo zacząć starania o maleństwo. Tym razem bez takich niespodzianek.. by 5ym następnym razem wszystko było tak jak powinno a maleństwo by było zdrowe i szczęśliwe przy tobie gdy już nadejdzie odpowiedni moment.
Czytałam forum cały czas, ale od tej wiadomości jakoś nie potrafiłam się przemóc by coś napisać. Ilość złych nowin jest przytłaczająca i tylko pogarsza moje obawy. Nie wiem czy nie będę musiała zrobić sobie przerwy od forum by nie zwariować do kolejnej wizyty 😔Starania o 🤱👶 od maja 2021
Wcześniej 10 lat tabletek anty ❌
W międzyczasie puste 🥚 płodowe
(łyżeczkowanie 9 tydz)
Psia mama 🐕🐩 x2
30.09.2021 -> ⏸
1.10.2021 -> ⏸; beta 85,910 mIU/ml
2.10.2021 -> beta 142,7 mIU/ml
6.10.2021 -> 620 mIU/ml
8.10.2021 -> pęcherzyk 5 mm 🥰
...
12.05.2022 -> Majusia ur 35 tc 💖
Morfologia 👍
TSH 👍
Glukoza ❌😔 101,11
HCV 👍
HIV 👍
Toksoplazmoza 👍
Kiła 👍
Różyczka👍
-
szarlotkaa wrote:Cześć, Kochane ❤️
Podczas czwartkowej wizyty lekarz zalecił, żeby już odstawiać Duphaston- brałam dwie tabletki, teraz jedną... i tez już niemal zero objawów... tak jak myślałam, to tabletki je wywoływały...
Wizyta w czwartek, miała być dopiero w przyszły wtorek, ale prosiłam żeby ze względu na te moje lęki zobaczyć się wcześniej
Ja biorę duphaston 3x1 i jakoś nie czuje specjalnie objawów. Już nie wiem może na mnie to nie wypływa... 😔 Za 54 godziny będę wiedziała na czym stoję. 😔 -
Gosiaczkova wrote:Kagu.. od kąd przeczytałam Twoja wiadomość, nie wiem co odpisać.. nie mam pojęcia jak zareagować na sytuację, która dla mnie byłaby spełnieniem największych obaw.
Nie chcesz współczucia.. więc nie będę pisać jak bardzo jest mi przykro.
Napiszę tylko, że życzę Ci aby jak najszybciej się to skończyło i byś mogła na nowo zacząć starania o maleństwo. Tym razem bez takich niespodzianek.. by 5ym następnym razem wszystko było tak jak powinno a maleństwo by było zdrowe i szczęśliwe przy tobie gdy już nadejdzie odpowiedni moment.
Czytałam forum cały czas, ale od tej wiadomości jakoś nie potrafiłam się przemóc by coś napisać. Ilość złych nowin jest przytłaczająca i tylko pogarsza moje obawy. Nie wiem czy nie będę musiała zrobić sobie przerwy od forum by nie zwariować do kolejnej wizyty 😔
Dla pocieszenia powiem Wam, że ryzyko poronienia spada bardzo mocno, gdy u zarodka odnotuje się czynność serca.
I tak, moje odejście ma być tym ostatnim. Urodzicie w czerwcu zdrowe dzieci, wszystkie bez wyjątku.
A ja jestem silna i tu wrócę. Chociaż czytam Was, bo się przyzwyczaiłam. Chwilę byłam zła na cały świat, ale co to da. Wiem, że jeszcze będzie dobrze, bo mam za sobą 2 zdrowe ciąże.
Anakin, krwawienie w ciąży skonsultuj z lekarzem. Przyjmujesz luteinę?
Madlene, ja też bardzo się zżyłam z Toba, szczególnie na sierpniowkach, będzie dobrze. Po burzy zawsze wychodzi słońceWiadomość wyedytowana przez autora: 31 października 2021, 12:52
-
Smutno się zrobiło tu ...cholera .
Proszę Was nie róbcie już żadnych psikusów 😔😔
Ja się też zaczęłam teraz bać ,doszukuje się objawów których kuźwa prawie nie ma ,cycki to dotykam chyba co chwilę 🤦🤦
Mam ochotę jechać do lekarza,żeby usłyszeć serce .
Synek 2014 ❤️❤️
Sierpień 2020 💔
Po burzy zawsze wychodzi 🌞 , czekamy okruszku ❤️🌈
-
Witam, widzę ,że tu smutno jakoś.
Każda strata boli.
Jeśli można dołączyć do Was to chętnie , mam termin na 4.06. pierwsza wizytę mam za sobą. Wszystko w porządku. Kolejną mam teraz w czwartek.Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 października 2021, 22:22
Madlene28, TuRuda lubią tę wiadomość
<a href="http://suwaczki.achtedzieciaki.pl/201810011778.html" title="Suwaczek dziecięcy" target="_blank">Mój suwaczek w portalu AchTeDzieciaki.pl</a>
Marek💙
<a href="http://suwaczki.achtedzieciaki.pl/202206044980.html" title="Suwaczek dziecięcy" target="_blank">Mój suwaczek w portalu AchTeDzieciaki.pl</a>
Marta 💓 -
Hej, dziewczyny a teraz serio... Przecież kiedyś kobiety miały tylko 3 usg w czasie całej ciąży. Na pierwszej wizycie była stwierdzona akcja serca, potem w połowie ocenione narządy i na koniec sprawdzenie położenia dziecka. Jeśli na pierwszej wizycie było wszystko ok, po prostu uznawano, że jest ciąża i tak się rozwijała bez zbędnych interwencji. A teraz non stop biegamy po lekarzach, martwimy się bez sensu i za dużo myślimy. Dajmy tym maluszkom się spokojnie rozwijać. Aha, i nie chcę być źle zrozumiana. Oczywiście rozumiem niepokój w przypadku krwawień, plamień i innych tego typu. Uważam, że należy te problemy zdiagnozować. Jednak w zdecydowanej większości nas tutaj nic takiego się nie dzieje, a i tak panikujemy. Wzajemne nakręcanie się o braku objawów nic dobrego nie przyniesie. Bóle piersi raz są, raz ich nie ma. To samo z podbrzuszem i mdlosciami. Dopóki lekarz nie stwierdzi żadnych nieprawidłowości zachowajmy spokój. Stres jedynie wyrządza większą krzywdę nam samym i naszym maluszkom. Uśmiechnijcie się i cieszcie tym stanem, bo minie szybciej niż nam się wydaje.
Anakin, TuRuda, Ona_89', Bea8407, mmarzenak lubią tę wiadomość
-
Mari92 wrote:Witam, widzę ,że tu smutno jakoś.
Każda strata boli.
Jeśli można dołączyć do Was to chętnie , mam termin na 4.06. pierwsza wizytę mam za sobą. Wszystko w porządku. Kolejną mam teraz w czwartek.
Mari, witam Ciebie cieplutko. Zostań z nami i wprowadź dobry nastrójMari92 lubi tę wiadomość
-
Kurde, jeszcze nie krwawię, tylko te nitki ale muszę powiedzieć,że cała noc brzuch mnie bolał... Jak na okres.
Ale ja nie biadole, humor mam dobry tak ogolnie, życie jest piękne. Pogoda dopisuje, synek wariuje i jest taki słodki, najbardziej lubi być "przy mamie". Czego chcieć więcej?
Lipiec 2018 - synek ♥️
Październik 2020 - poronienie 6tc
Kwiecień 2021 - poronienie 6tc
Listopad 2021 - puste jajo 9tc
Złoty strzał -> Marzec 2023 - czekam na drugiego synka (Grudzień 2023)
-
Anakin wrote:Kurde, jeszcze nie krwawię, tylko te nitki ale muszę powiedzieć,że cała noc brzuch mnie bolał... Jak na okres.
Ale ja nie biadole, humor mam dobry tak ogolnie, życie jest piękne. Pogoda dopisuje, synek wariuje i jest taki słodki, najbardziej lubi być "przy mamie". Czego chcieć więcej?
Ja też miałam wczoraj bóle okresowe. Maskara. Chociaż pamiętam że w ciąży z synkiem też długo miałam te bóle. Mój też właśnie mamusiowy się zrobił. Jeszcze 34 godziny i będę wiedzieć co i jak. -
Mari92 wrote:Witam, widzę ,że tu smutno jakoś.
Każda strata boli.
Jeśli można dołączyć do Was to chętnie , mam termin na 4.06. pierwsza wizytę mam za sobą. Wszystko w porządku. Kolejną mam teraz w czwartek.
Mam ten sam termin😁Mari92 lubi tę wiadomość
-
Madlene28 wrote:Hej, dziewczyny a teraz serio... Przecież kiedyś kobiety miały tylko 3 usg w czasie całej ciąży. Na pierwszej wizycie była stwierdzona akcja serca, potem w połowie ocenione narządy i na koniec sprawdzenie położenia dziecka. Jeśli na pierwszej wizycie było wszystko ok, po prostu uznawano, że jest ciąża i tak się rozwijała bez zbędnych interwencji. A teraz non stop biegamy po lekarzach, martwimy się bez sensu i za dużo myślimy. Dajmy tym maluszkom się spokojnie rozwijać. Aha, i nie chcę być źle zrozumiana. Oczywiście rozumiem niepokój w przypadku krwawień, plamień i innych tego typu. Uważam, że należy te problemy zdiagnozować. Jednak w zdecydowanej większości nas tutaj nic takiego się nie dzieje, a i tak panikujemy. Wzajemne nakręcanie się o braku objawów nic dobrego nie przyniesie. Bóle piersi raz są, raz ich nie ma. To samo z podbrzuszem i mdlosciami. Dopóki lekarz nie stwierdzi żadnych nieprawidłowości zachowajmy spokój. Stres jedynie wyrządza większą krzywdę nam samym i naszym maluszkom. Uśmiechnijcie się i cieszcie tym stanem, bo minie szybciej niż nam się wydaje.
Z tymi USG masz rację , nie było tylu badań co teraz i przyszłe mamy żyły w przekonaniu które opisałas.
A teraz tego za dużo przede wszystkim jest internet i za dużo informacji ( często błędnych bądź niepotrzebnych ) i kobiety wariują ,
Ale dziś wstałam z dobrym nastawieniem , masz rację trzeba się cieszyć.
Co mam być to będzie ,niczego nie przeskoczymy a takim podkręcaniem się na dobre sobie nie zrobimy 😆Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 listopada 2021, 09:35
Madlene28 lubi tę wiadomość
Synek 2014 ❤️❤️
Sierpień 2020 💔
Po burzy zawsze wychodzi 🌞 , czekamy okruszku ❤️🌈
-
Madlene
Ależ masz rację❤️
A ja dodam od siebie, że mam przyjaciółkę w Anglii i tam w ogóle lekarze do 3 miesiąca nie badają ciąży 🤷🏻♀️ Nie ma wizyt, usg, badań. Chyba, że dzieje się coś bardzo niepokojącego- krwawienie, itd
Czasem myślę, że tak byłoby lepiej...Madlene28 lubi tę wiadomość
-
szarlotkaa wrote:Madlene
Ależ masz rację❤️
A ja dodam od siebie, że mam przyjaciółkę w Anglii i tam w ogóle lekarze do 3 miesiąca nie badają ciąży 🤷🏻♀️ Nie ma wizyt, usg, badań. Chyba, że dzieje się coś bardzo niepokojącego- krwawienie, itd
Czasem myślę, że tak byłoby lepiej... -
Cóż.. Dokładnie, a my pakujemy multum kasy w prywatne wizyty, usg i badania i co nam to daje? Chwilowy spokój, bo zaraz po zaczynamy się martwić kolejną pierdołą. Często wydaje nam się, że jesteśmy mądrzejsze od lekarzy i szukamy potwierdzenia swoich teorii w internecie, gdzie (umówmy się) każdy może napisać co myśli i niekoniecznie musi to być zgodne z nauką i wiedzą medyczną. 🙈 Dla przykładu: moja siostra miała wykrytą niegroźną torbiel na jajniku. Dostała tabletki od gina po to, żeby ten torbiel zniszczyć. Ona ich nie brała, bo wyczytała w necie, że mogą spowodować, że torbiel przybierze postać nowotworową
i jaki był tego skutek? Torbiel prawdopodobnie pękła i spowodowała 13 dniowe krwawienie. Na szczęście wszystko skończyło się dobrze, ale co pocierpiala to jej..
-
Kochane, forum jest po to, aby każdy mógł się dzielić swoimi obawami, radościami, smutkami, wątpliwościami, szczególnie jeśli nie ma zrozumienia w domu lub wśród przyjaciół. Rozumiem, że zamartwianie się nic nie da, ale dla mnie jest to długo wyczekana ciąża, po wielu latach leczenia, wiele razy z powodu problemów ginekologicznych lądowałam w szpitalu i tutaj szukałam wsparcia. Każda z nas podchodzi z innymi emocjami do ciąży i jedne będą tryskały radością, dla innych będzie to trudny czas wyczekiwania. Dużo z nas ma na dniach wizyty, trzymam mocne kciuki i liczę, że będziemy tutaj skakać z radości w tym tygodniu po każdym poście 🙂24.12.2023 II kreski pod choinkę
21.06.2022 Alicja ❤️
16.10.2021 niespodziewane II kreski
________________________________________________________
leczenie 06.2014-03.2020
06.2016 HSG - jajowody drożne
Nasienie ok, tyłozgięcie, paciorkowiec
3.03.2017 Amelia 10tc [*]
09.2017 pusty pęcherzyk
25.01.2018 START Provita Katowice dr Paliga
22.05.2018 laparoskopia, endometrioza II stopnia
4Q2018 doc Paśnik, nk 22%, KIR genotyp AA
Zalecenia: Accofil, @13.05 - start IVF
3.06.2019 transfer blastocysty 3AB 😞
6.02.2020 scratching, biopsja - OK
7.03.2020 KET blastocysty 2BB 😞
Koniec leczenia…
Mimo wszystko dziś jestem szczęśliwa 💪🏼 -
Hej. Jestem tu nowa. Liczę na trochę wsparcia.
20 października 2 kreski na teście,
Następnego dnia betahcg ponad 1060mg.
25 - wizyta u lekarza, skierowanie na badania w tym USG
Trzy dni po tym krwawienie. Wizyta w szpitalu na USG widoczmy zarodek jednak bez rytmu serca (5tydzien+5 dzień) wg USG wiek ciąży 6t+1.
Nad zarodkiem umiejsciowiony prawie 5 cm krwiak. Lekarze zalecili hospitalizację, mój lekarz prowadzący zalecił bezwzględne leżenie w domu + duphaston + luteinę+ nospę. Wybrałam tę opcję bo na stanie blisko 3latka, której nie chciałam zostawiać jak twierdzili lekarze "na czas nieokreślony".
Z objawów ogólne osłabienie, czasem ból podrzusza, zero tkliwości piersi, mdlosci. Obawiam się najgorszego. Pojutrze USG u mojego lekarza. Czy ktoras z Was może wyszła cało przy takim krwiaku? Czy możliwe że pojutrze usłyszę serce fasolki?Alicja 👶 2019
OM 20.09 -
Alimama, mam koleżankę, która miała dużego krwiaka i właśnie na początku ciąży dostała krwotoku. Myślała, że to już koniec, a okazało się, że maluszkowi nic się nie stało. Co do serduszka to chyba pojawia się właśnie w 6-7 tygodniu, więc może było za wcześnie.
Alimama lubi tę wiadomość
24.12.2023 II kreski pod choinkę
21.06.2022 Alicja ❤️
16.10.2021 niespodziewane II kreski
________________________________________________________
leczenie 06.2014-03.2020
06.2016 HSG - jajowody drożne
Nasienie ok, tyłozgięcie, paciorkowiec
3.03.2017 Amelia 10tc [*]
09.2017 pusty pęcherzyk
25.01.2018 START Provita Katowice dr Paliga
22.05.2018 laparoskopia, endometrioza II stopnia
4Q2018 doc Paśnik, nk 22%, KIR genotyp AA
Zalecenia: Accofil, @13.05 - start IVF
3.06.2019 transfer blastocysty 3AB 😞
6.02.2020 scratching, biopsja - OK
7.03.2020 KET blastocysty 2BB 😞
Koniec leczenia…
Mimo wszystko dziś jestem szczęśliwa 💪🏼