Czerwcowe mamy 2024
-
WIADOMOŚĆ
-
Moja mama też uważała, że lepiej zaczekać, mimo, że jest postępowa to w tym przypadku zachowywała się jakby w jakieś gusła wierzyła. No ale koniec końców zaczęła robić zakupy dla Małego bo jej przegadałam, że na każdym etapie ciąży może się coś wydarzyć, a więc z jej tokiem myślenia to może kupmy wszystko już po porodzie, ale też nie za dużo bo przecież na każdym etapie wzrostu dziecka może nas spotkać jakas tragedia. No i że czemu oni płacą za wczasy powiedzmy pół roku wcześniej jak też się dużo rzeczy może zdarzyc. Moja teściowa to w sumie nie wiem jakie ma zdanie, nic nie mówiła na ten temat.
Natka9106 lubi tę wiadomość
-
Kochana podejście teściowych czy rodziny to temat rzeka 😅 Ja co prawda nie słyszę o tym, że to jeszcze za wcześnie, ale inne teksty jak najbardziej. Myślę, że powinnaś działać w zgodzie z własnym sumieniem. Jesli masz ochotę kupować i szaleć to to rób i nie zwracaj uwagi na głupie teksty 😘
Kaktusowa, Natka9106, Anuska0907, Madzia35 lubią tę wiadomość
👩❤️👨🐈🐈⬛🐕
05.2023 - 💔
07.2023 - 💔
06.2024 - 🩵 -
U nas też wszyscy mówili że za wcześnie, ale tak jak Kaktusowa wytłumaczyłam że na każdym etapie ciąży coś może się stać. Poza tym na niektóre rzeczy jest długi czas oczekiwania, jak ktoś chce np jakiś konkretny model i kolor wózka to musi czekać nawet i kilka miesięcy. Ja wolę mieć wszystko kupione wcześniej, nawet ze względu na to że teraz z mniejszym brzuchem lżej mi podjechać czy podejść coś wybrać. Wcześniej też były inne czasy, nie było takiego wyboru wózków, łóżeczek itd. Wydaje mi się że kupowali od ręki to co było i nie zastanawiali się nad kolorem czy amortyzacja.
Kaktusowa, Natka9106, agnieszkallo lubią tę wiadomość
👩🏻 - 28 lat - PCOS
🧔🏻♂️ - 29 lat
Mama - 🐶
Starania od 04.2023 r.
09.2023 r. - I miesiąc stymulacji (Aromek, ovitrelle, duphaston)
05.10.2023 - ⏸️
🩵chłopiec🩵 -
Natka9106 wrote:A ja przychodzę dzisiaj z innymi pytaniem. Jestem obecnie w 25 tygodniu, więc zostało +- 15 tyg. Jeśli chodzi o wyprawkę to jestem daleko w tyle patrząc na Wasze wyprawki, mam tylko łóżeczko, rzeczy szpitalne dla siebie, ręczniczek i śpiworek i tyle. Rozglądam się intensywnie za wózkiem i fotelikiem oraz innymi rzeczami bo czas leci nieubłaganie, a nie chce zostawić wszystkiego na ostatnią chwilę. I tu zastanawia mnie podejście zarówno mojej mamy jak i teściowej, obie uważają że jeszcze powinniśmy zaczekać z takimi zakupami, że jest jeszcze czas, że za wcześnie itp. Trochę nie mogę tego zrozumieć i tak się nad tym zastanawiam czy to jest charakterystyka tego pokolenia czy o co chodzi. Moja ciąża jak dotąd rozwija się prawidłowo, nie mam powodu do zmartwień, już bliżej końca niż dalej a one cały czas podchodzą do tego sceptycznie jakby coś miało się jeszcze stać i nie ma co zapeszać. Jestem tego świadoma że nawet podczas porodu wszystko się może wydarzyć. Chciałam się dowiedzieć czy wy też spotykacie się z takim podejściem wśród rodziny?
Tak,to chyba taki problem tego pokolenia, takie zabobony. Teraz nikt mi nie mówi, że za wcześnie coś kupuję, ale w pierwszej ciąży się tego nasłuchałam i wózek kupiłam, chyba w 8 mc. Teraz kupiłam w 4 mc , bo akurat tak mi się trafiło. Jakby to miało mieć wpływ na nasze ciąże, lub zdrowie naszych dzieci. -
Mi odnośnie wyprawki się nie czepiali, że wcześnie, ale zgodnie z tradycją moi dziadkowie się dowiedzieli o ciąży pod koniec pierwszego trymestru (bardziej ze względu na to, że jakby na prenatalnych wyszło coś źle, to żeby ich nie stresować).
Na razie mieliśmy tylko przeprawę z teściową odnośnie "czemu nie weźmiecie tego starego fotelika, co leży w piwnicy, a będziecie kombinować i nowy kupować?", ale chyba mąż już jej to przegadał. No i będzie jazda z ubrankami, ale na razie cicho przytakujemy, że pod pajacyka powinien na pewno iść kaftanik i koszulka i cośtamjeszczejapierniczę. Jak się w lipcu pokażemy u niej bez czapeczki, to będzie jazda
Dobrze, że moi rodzice są okej pod tym kątem Chyba Ale im kupię tą książkę "Mamy dla Babci i Dziadka", żeby się zdążyli oswoić ze stanem wiedzy obecnym, bo jak usłyszę o diecie matki karmiącej, to im coś zrobię
Jak znacie inną fajną książkę, bardziej na luzie, to mówcie, bo jeszcze tamtej nie zamówiłam -
nick nieaktualny
-
No to właśnie ostatnio mówiłam mamie, że na początku nie daje się kołderek i poduszek to była zdziwiona 😅 Ja zawsze jako dziecko byłam naubierana, a mąż to dostał potówek przez ubranka. Na szczęście moim rodzicom da się wytłumaczyć co i jak, a teściowa mieszka daleko i widujemy się raz na 3 miesiące. Kiedyś nie było w ogóle połowy gadżetów, które teraz ułatwiają życie, nie mówiąc właśnie o inkubatorach i medycynie.
-
Moja mama tak samo po co kupujesz. Dziecko się urodzi to się kupi. Przy pierwszy dziecku to jeszcze coś tam jej słuchałam, ale że jej się nie znudziło po raz piąty 🤣
Teście nie interesują się zakupami i ogólnie samopoczuciem, więc tu mam spokój. Ale jak się dziecko urodzi to nagle pierwsza dostanie siły i będzie codziennie przyjeżdżać. A teraz nie przychodzi po dwa tygodnie.
Jak urodzę to powiem, że nie życzę sobie nie zapowiedzianych wizyt. Bo w poprzedniej ciąży mnie to strasznie męczyło. Co się położyłam z córcia to ona wpadała.
A Wy jak robicie z wizytami teściów/rodziców po porodzie ?
NowaOla ja nie byłam tam ale wyświetla mi się że otworzyli xland w Warszawie -
Moja mama ma rozsądne podejście, sama się dopytywała kiedy ogarniemy wózek żeby nie było za późno. Kupiła też ubranka, co jest na zakupach to zagląda do Smyka czy innego z dziecięcymi ciuszkami. Ogólnie ma spoko podejście. Babcia od kiedy wie że jestem w ciąży to co rozmowa mi powtarza że trzeba hartować brodawki żeby nie bolały 🤪 za to teściowa ma głeboko gdzieś, jedyne zainteresowanie miała jak się dowiedziała o ciąży czy oglądała wózki, opowiedziała jak sama była w ciąży to że wybrała i jak pojechała do szpitala rodzic to jej mama pojechała i go dopiero kupiła. Może uważa że zrobimy tak samo? Za to jeśli chodzi o osoby na "nie" to jak rozmawiałam w pracy z koleżankami i pytały się co będę robić jak będę siedziała na zwolnieniu i mówiłam że ogarniać mebelki, wyprawkę do usłyszałam że kategorycznie nie można. No tak, bo jak ja będę w szpitalu to mąż wszystko w dwa czy trzy dni ogarnie jednocześnie siedząc ze mną 🙄 więc takie podejście też się słyszy i najgorsze że to wcale nie były jakies starsze panie tylko 40-50 lat.
NowaOla - ja byłam w Świecie Dziecka ale na Woli, fakt, można ogarnąć wszystko, wózki, łóżeczka, bujaczki, ubranka, śpiworki, poduszki do karmienia, laktatory, buteleczki, zabaweczki. Dosłownie wszystko. Zakładam że gdyby ktoś miał podejście kupić wszystko w jednym miejscu, za jedynym razem bez szczególnego wstepnego researchu to można śmialo jechać. Nie powiem tylko jak to wygląda wszystko cenowo bo byliśmy w związku z targami i nie rozglądałam się za bardzo ale cena łóżeczka i wózka zgodna z ceną producenta. -
Emimo wrote:Moja mama tak samo po co kupujesz. Dziecko się urodzi to się kupi. Przy pierwszy dziecku to jeszcze coś tam jej słuchałam, ale że jej się nie znudziło po raz piąty 🤣
Teście nie interesują się zakupami i ogólnie samopoczuciem, więc tu mam spokój. Ale jak się dziecko urodzi to nagle pierwsza dostanie siły i będzie codziennie przyjeżdżać. A teraz nie przychodzi po dwa tygodnie.
Jak urodzę to powiem, że nie życzę sobie nie zapowiedzianych wizyt. Bo w poprzedniej ciąży mnie to strasznie męczyło. Co się położyłam z córcia to ona wpadała.
A Wy jak robicie z wizytami teściów/rodziców po porodzie ?
NowaOla ja nie byłam tam ale wyświetla mi się że otworzyli xland w Warszawie
Mieszkamy z moją mamą więc ona od razu zobaczy malucha. Teściową i teścia też zaprosimy w miarę szybko. Reszta rodziny po pierwszym miesiącu albo wcześniej, ale gdzieś na powietrzu.Emimo lubi tę wiadomość
01.2007🩵
09.2014🩷
04.2017🩵
06.2024🩷 -
Domi_95 wrote:Dziewczyny byłam dziś zamówić wózek. Zdecydowałam się na Espiro Miloo. Ze wszystkich możliwych najbardziej mi się podobał. Mąż powiedział że on to szybciej samochód kupił niż ja wózek 😂 i że jak każda kobieta w ciąży jest tak niezdecydowana jak ja to współczuję pracownikom sklepu 😂
Zaszalałam też w H&M i C&A. Kupiłam body, spodenki i czapeczki. Cała siata zakupów.
Też planuję wózek espiro, ale chyba model yoga. Udało Ci się wytargować jakiś rabat? Zastanawiam się na jaką ostateczną cenę możemy liczyć
A co do rodziców i teściów to z teściami nie rozmawiam, ale z tego co wiem to mąż ma ostre przeprawy z zadręczaniem go pytaniami i dobrymi radami, o które nikt nie prosi. Moi rodzice za to przyzwyczaili się, że ja nie życzę sobie wtrącania się jak nie proszę o pomoc, wiem na pewno że uważają, że mi się w dupie poprzewracało co chwilę do lekarza na USG i badania latać (standardowo co 4tyg + tyle co prenatalne). Ale kto to widział, kiedyś tego nie było tylko się w polu rodziło i szło się dalej pole orać. Nawet nie zaczynam tematu ciąży, bo i tak się nie dogadamy 🤷♀️👧❤️ 19.06.24 -
A co do wizyt po porodzie to nie mam pojęcia, obstawiam, że najchętniej jeszcze do szpitala by się wpakowali. Zobaczymy jak się ogarniemy po powrocie do domu, na pewno przez pierwszy miesiąc nikt inny niż rodzice i teściowie.
Emimo lubi tę wiadomość
👧❤️ 19.06.24 -
Dziewczyny, ja dziś wygrałam konkurs na ilość guzów w piersi - 9 guzów + torbiel. 4 guzy wymagają natychmiastowej biopsji. Badajcie piersi! A ja idę dalej rozmyślać o tym, że w zaawansowanej ciąży będę musiała biegać na biopsję i nie wiem co z niej w ogóle wyjdzie.👩❤️👨🐈🐈⬛🐕
05.2023 - 💔
07.2023 - 💔
06.2024 - 🩵 -
nick nieaktualny
-
Mamy, babcie, ciocie... 😂 z nimi trzeba krótko. Najlepiej na samym poczatku delikatnie ale stanowczo dac do zrozumienia, ze to MY DECYDUJEMY, jestesmy dorosli i wiemy co robimy. Ja zawsze chetnie wyslucham rad, bo nigdy nie wiadomo, która sie może przydać, ale zrobie tak jak będę uważała. Moja tesciowa sie troche boi ze mna sprzeczać a mama wie, ze i tak zrobie po swojemu.
Nowa Ola, trzymam kciuki, zeby wszystko bylo dobrze. Musi być. Ja mam 1 guzek, na razie do obserwacji. Mnie gin pokierowała.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 marca 2024, 21:01
Nowa_Ola lubi tę wiadomość
-
A daj spokój, ja starałam się o dziecko 3,5 roku, intensywne leczenie tarczycy i io, współpraca z ginekologiem, endokrynologiem, dietetykiem od io, robiłam wszelkie badania.. kiedyś zapytałam ginekologa o piersi, bo nikt nigdy mi ich nie zbadał, a on tylko zbadał na dotyk i powiedział, że spoko. Dodam, że wszystko robiłam prywatnie. Teraz jak zmieniłam lekarza prowadzącego i zapytał o ostatnie USG piersi, a ja powiedziałam, że nigdy nie byłam, to był w szoku. Kazał iść profilaktycznie no i poszłam, no i mam swoje👩❤️👨🐈🐈⬛🐕
05.2023 - 💔
07.2023 - 💔
06.2024 - 🩵 -
Nowa_Ola wrote:Dziewczyny, ja dziś wygrałam konkurs na ilość guzów w piersi - 9 guzów + torbiel. 4 guzy wymagają natychmiastowej biopsji. Badajcie piersi! A ja idę dalej rozmyślać o tym, że w zaawansowanej ciąży będę musiała biegać na biopsję i nie wiem co z niej w ogóle wyjdzie.
Ola współczuję, że musisz się martwić i niepotrzebnie stresować. Co do torbieli, to mam w obu sutkach po 7mm. A dowiedziałam się, jak poszłam na kontrolne usg piersi, dodatkowo zrobiłam tarczycę i też mam guzki ( było to z 3 lata temu) Na tą chwilę nic z tym mi nie robili, tylko mam kontrolować raz w roku, pewnie jak by się powiększały, to będą działać. Co do guzków to nie pomogę. Mam nadzieję, że i u Ciebie będzie wszystko dobrze.Nowa_Ola lubi tę wiadomość
-
No niestety ale mało kto myśli o profilaktyce jeśli chodzi o piersi. Ja też właśnie muszę iść na usg bo nie byłam co najmniej kilka lat. Zazwyczaj idziemy sprawdzać co się dzieje jak nas cos boli albo coś wyczujemy. Trzymam Ola kciuki żeby wszystko było ok.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 marca 2024, 21:14
Nowa_Ola lubi tę wiadomość
-
NowaOla trzymam mocno kciuki i wierzę że będzie dobrze ✊ Co do biopsji polecam Instytut Zdrowia Kobiety na Inflanckiej. U babci wszystko szybko i zgrabnie tam poszło. I dalsze pokierowanie, właśnie siedzi na naświetlaniach a rok do roku robiła mammografie i nagle coś się pojawiło. Dlatego popieram apel o badania, raz do roku, prezent dla samej siebie.
Nowa_Ola, Kokosankaa lubią tę wiadomość
-
Nowaola trzymam kciuki żeby guzki się wchłonęły. Ja w poprzedniej ciąży robiłam usg teraz co dzwonię to nie mogę się zapisać( wtedy prywatnie a teraz na NFZ) mi lekarz powiedziała że karmienie piersią to jedyne co można zrobić żeby wszystko było dobrze 😀 możliwe, że powiedziała o jakimś wieku do 25 lat karmienie piersią ale nie pamiętam już dokładnie.