Czerwcowe mamy 2024
-
WIADOMOŚĆ
-
AEGO wrote:U mnie położna też mówiła o tych 7cm, że do tego etapu dają, ale generalnie prawda jest taka, że jest problem z zzo. W największym szpitalu w województwie u nas dają tylko do 16 bodajże od pon-pt, bo inaczej nie ma anestezjologów. W całym mieście tylko dwa szpitale chcą dawać. 😳 Gdybym wiedziała, że nie ma problemu ze znieczuleniem to bym się pewnie tak nie bała.
Właśnie w tym szpitalu co mam rodzić to podobno wolą dać znieczulenie żeby kobieta miała siłę rodzić, ale mówił też, że zależy jak przebiega akcja porodowa bo jak widzi, że kobieta szybko urodzi to odradza i zostawia decyzję kobiecie, a jak widzi, że poród będzie dłuższy to sam namawia na znieczulenie. Ile w tym prawdy to się dowiem podczas porodu 🙈Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 marca 2024, 19:36
AEGO lubi tę wiadomość
-
U nas też mówiła położna, że zzo zależy od obecności w szpitalu anestezjologa, więc niby jest ale przy pechu można się nie załapać, a jednak jest to jakieś uspokojenie przyszłej rodzącej, mieć w ogóle możliwość i pewność, że taką pomoc się dostanie. Myślałam też o porodzie w wodzie, u nas jest jedna sala z wanną, ale też jeśli będzie zajęta ta sala to nici z tego i że jeśli chce się rodzić w wodzie to nie dają znieczulenia, bo nogi muszą być całkiem sprawne, a to różnie bywa, bo mogą się zrobić lekko znieczulone, co jest niebezpieczne i nie powinno się chodzić. Wiele informacji na szkole rodzenia mnie po prostu zdziwiło, bo ja gdybym mogła, to wzięłabym wszystkie możliwe sposoby ulgi w bólu i to najlepiej naraz 😅
AEGO lubi tę wiadomość
-
Ja będę rodzić za granicą, więc tu są inne zasady- każdy kto chce dostanie zzo na cały poród. Siostra mi mówiła ze normalnie się wtedy rodzi, czujesz skurcze, tylko po prostu one nie bolą.
Co do porodu w wodzie, to ja nie znam nikogo kto by tak urodził. Mam koleżanki które próbowały, ale mówiły że w tej wannie po pierwsze nie ma jak się porządnie zaprzeć, po drugie podczas porodu często nie panujesz nad zwieraczami, więc robisz do tej wody też siku i kupę, a potem w tym leżysz 🤢 no i jakby się zdecydować zostać w wodzie to dziecko też się rodzi do takiej brudnej wody z kupa, co nie wydaje mi się higieniczne -
Kokosankaa wrote:Z tymi zaświadczeniami od psychiatry to nie jest taka prosta sprawa, np w Gdańsku w ogóle ich nie respektują. Jak ci zależy na cc to lepiej sprawdzić czy w danym szpitalu nie mają z tym problemu i czy się te wytyczne faktycznie nie zmieniły
Zapytam na pewno, chociaż lekarz do którego chodzę, jest zastępca ordynatora w szpitalu w którym będę rodzić możliwe, że to teraz gdzieś weszly takie wytyczne. Nie chciałabym już rodzić SN, może jak bym nie przeżyła łyżeczkowania na żywca, zaraz po porodzie, nie była po zabiegu, na wysiłkowe nietrzymanie moczu i miała możliwość znieczulenia, inaczej bym to porodu podchodziła.
-
Kaktusowa wrote:Nam lekarz na szkole rodzenia mówił, że on rekomenduje wzięcie znieczulenia w połowie, że tak powiem, żeby kobieta zachowała siły na ostateczne rozwarcie, żeby mogła wtedy efektywnie pchać. No i że tak naprawdę to te ostatnie skurcze nie bolą tak bardzo jak właśnie te w połowie, ale nie wiem, nie rodziłam 😅
Tak jest. Ja pojechałam do szpitala, jak już dość mocno czułam skurcze i bolało, miałam rozwarcie na 4 cm, ale później to faktycznie, ból jest i to spory. Dlatego, to jest dobry czas na zzo, tak myślę, choć nigdy nie było mi dane rodzić w ten sposób 😟 -
Wiecie, jak już wspomniałam, u mnie są dwa szpitale i w ta pani ginekolog była z jednego konkretnego. Ona pracuje na porodówce, jest lekarzem przyjmującym porody, wiec wierzę, ze mówiła prawdę. Ale Anuska, skoro Twój lekarz mówi, ze jest Ok to zakładam, że może po prostu Twoje traumatyczne przeżycia kwalifikuje je jako trudne do wyleczenia. Czyli terapia nie przynosi efektu i chce Ci facet po prostu pomóc wiec będziesz miała cc mając zaświadczenie od psychiatry i już.
To tak jak Anuska napisałaś o tym lyzeczkowaniu po - specjalnie o to wczoraj zapytałam, bo czytałam w necie takie okropne historie i ta ginekolożka odpowiedziała, ze nie ma takiej opcji choćby skały s*ały bo to wbrew procedurom i po prostu w moim szpitalu zawsze do łyżeczkowania po porodzie (do innych tez) jest znieczulenie i koniec kropka.
Ale tez u mnie jest kłopot z anestezjologami w mieście i wczoraj rozmawialiśmy, ze dlatego nie chcą dawać znieczulenia - bo jak dadzą to musi siedzieć z pacjentką te nawet naście godzin. A on kończy zmianę i chce do domu. Wiec podobno jak załapiesz się z rozwarciem na początek zmiany to dostaniesz. A jak nie to nie. Także wiecie, co szpital to obyczaj.
Poród w wodzie ma jedną zasadniczą wadę - nie ma ochrony krocza a na przykład u mnie w obydwu szpitalach nacinania się nie praktykuje bez wyraźnej potrzeby, zawsze jest najpierw ochrona, a potem ewentualnie inne kroki. A w wannie się nie da ochraniać.
Dziewczyny, był tez temat Vigantolu, ze ma za dużo jednostek: dziś polozna w szkole rodzenia powiedziała, ze problem rozwiązuje się tak, ze dajesz przez 6 dni w tygodniu aby dawka na 7 dni nie była większa niż jest to zalecaneWiadomość wyedytowana przez autora: 22 marca 2024, 21:42
Anuska0907 lubi tę wiadomość
-
Kfiatuszek666 wrote:Wiecie, jak już wspomniałam, u mnie są dwa szpitale i w ta pani ginekolog była z jednego konkretnego. Ona pracuje na porodówce, jest lekarzem przyjmującym porody, wiec wierzę, ze mówiła prawdę. Ale Anuska, skoro Twój lekarz mówi, ze jest Ok to zakładam, że może po prostu Twoje traumatyczne przeżycia kwalifikuje je jako trudne do wyleczenia. Czyli terapia nie przynosi efektu i chce Ci facet po prostu pomóc wiec będziesz miała cc mając zaświadczenie od psychiatry i już.
To tak jak Anuska napisałaś o tym lyzeczkowaniu po - specjalnie o to wczoraj zapytałam, bo czytałam w necie takie okropne historie i ta ginekolożka odpowiedziała, ze nie ma takiej opcji choćby skały s*ały bo to wbrew procedurom i po prostu w moim szpitalu zawsze do łyżeczkowania po porodzie (do innych tez) jest znieczulenie i koniec kropka.
Ale tez u mnie jest kłopot z anestezjologami w mieście i wczoraj rozmawialiśmy, ze dlatego nie chcą dawać znieczulenia - bo jak dadzą to musi siedzieć z pacjentką te nawet naście godzin. A on kończy zmianę i chce do domu. Wiec podobno jak załapiesz się z rozwarciem na początek zmiany to dostaniesz. A jak nie to nie. Także wiecie, co szpital to obyczaj.
Poród w wodzie ma jedną zasadniczą wadę - nie ma ochrony krocza a na przykład u mnie w obydwu szpitalach nacinania się nie praktykuje bez wyraźnej potrzeby, zawsze jest najpierw ochrona, a potem ewentualnie inne kroki. A w wannie się nie da ochraniać.
Dziewczyny, był tez temat Vigantolu, ze ma za dużo jednostek: dziś polozna w szkole rodzenia powiedziała, ze problem rozwiązuje się tak, ze dajesz przez 6 dni w tygodniu aby dawka na 7 dni nie była większa niż jest to zalecane
Oby tak było, tego sobie sama życzę. 🙏Kfiatuszek666 lubi tę wiadomość
-
Moja koleżanka rodziła w wodzie i jest zachwycona. Poród trwał 8 minut i była ochrona krocza. Gdzie przy poprzednich porodach była nacinana. Mówiła, że poród wspaniały nie czuję się wcale jakby rodziła. Miała wykupioną położną.
-
Właśnie poród w wannie gwarantuje Ci większą ochronę krocza, bo sam fakt bycia w wannie sprawia, że nie nacinają Cię „dla zasady”, a skóra w wodzie jest bardziej rozluźniona i jest mniejsza szansa na pęknięcie. Nam położna doradzała bardzo poród w wodzie dla tych, którym ciepłą kąpiel pomaga przy bolesnym okresie. Co do zzo, w moim szpitalu podobno jest już anestezjolog na porodówkę specjalnie, więc jest lepsza dostępność i z zzo nie ma problemu. Położna mówiła, że często dzieje się tak, że zzo będzie działało sobie na skurcze powodujące rozwarcie, ale na skurcze parte już nie do końca, bo to trochę inne skurcze. Niektóre dziewczyny mówią, że zzo działało cały czas i nie czuły nic, inne, że czuły. Samo zzo moim zdaniem powinno być standardem a nie luksusem.. A co do filmiku z cc, to mnie np. przerażają historie porodu SN, w którym dziewczyny właśnie są nacinane i dalej pękają, ostatnio moja koleżanka miała traumatyczny poród, o którym oczywiście musiała mi opowiedzieć… Nawet nie będę Wam mówić, bo to było straszne. Przy takich historiach serio wolę chyba ranę na brzuchu i męczenie się w domku pod kocykiem, niż to wszystko. Jednak podsumowując to wszystko, to moim zdaniem najważniejsze jest to w jakim szpitalu się rodzi, z jakim personelem, z jakim zapleczem właśnie typu wanna, zzo oraz od samego dziecka. Nie byłabym w stanie urodzić dziecka +4kg 🙈 no i położna, dobra położna to połowa sukcesu!
Anuska0907 lubi tę wiadomość
👩❤️👨🐈🐈⬛🐕
05.2023 - 💔
07.2023 - 💔
06.2024 - 🩵 -
Nam lekarz powiedział, ze podczas porodu w wodzie nie ma ochrony krocza w ogóle, bo nie ma kto jej zapewnić ergo nie ma fizycznej możliwości (polozna tylko obserwuje poród, w ogóle nie dotyka). Może coś złe zrozumniałam… Dziś mam ten temat w szkole rodzenia to napiszę później czego się dowiedziałam.
Nowa_Ola lubi tę wiadomość
-
Właśnie co do cc czy naturalnego to zależy od sytuacji i kobiety. Znam takie dziewczyny, które są cesarką zachwycone i szybko doszły do siebie, a znam takie, które długo się męczyły po porodzie, dotyczy to również porodu naturalnego. Jedna urodzi szybko i "bezboleśnie", a druga będzie się długo męczyć, łącznie z komplikacjami.
Madzia35, Kfiatuszek666, Kokosankaa, Nowa_Ola, Pineapple!, Katt lubią tę wiadomość
-
No właśnie. Trochę loteria z porodem. Ja zaczynam oswajać się z myślą o cc, bo prognozowana duża waga dziecka to jedno (przy czym jak lekarz stwierdzi, ze waga jest 4,3kg to kieruje na SN, nie ma plus minus 5% ). A jeszcze osteopata w szkole rodzenia podczas badania powiedział mi, ze mam nieruchomą lewą cześć miednicy. Jest jakby zablokowana, więzadła nie pracują co według osteopaty będzie dużym utrudnieniem w trakcie SN. Wiec albo wizyta u fizjo żeby rozruszał miednicę albo cc.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 marca 2024, 10:00
-
Nowa_Ola wrote:Właśnie poród w wannie gwarantuje Ci większą ochronę krocza, bo sam fakt bycia w wannie sprawia, że nie nacinają Cię „dla zasady”, a skóra w wodzie jest bardziej rozluźniona i jest mniejsza szansa na pęknięcie. Nam położna doradzała bardzo poród w wodzie dla tych, którym ciepłą kąpiel pomaga przy bolesnym okresie. Co do zzo, w moim szpitalu podobno jest już anestezjolog na porodówkę specjalnie, więc jest lepsza dostępność i z zzo nie ma problemu. Położna mówiła, że często dzieje się tak, że zzo będzie działało sobie na skurcze powodujące rozwarcie, ale na skurcze parte już nie do końca, bo to trochę inne skurcze. Niektóre dziewczyny mówią, że zzo działało cały czas i nie czuły nic, inne, że czuły. Samo zzo moim zdaniem powinno być standardem a nie luksusem.. A co do filmiku z cc, to mnie np. przerażają historie porodu SN, w którym dziewczyny właśnie są nacinane i dalej pękają, ostatnio moja koleżanka miała traumatyczny poród, o którym oczywiście musiała mi opowiedzieć… Nawet nie będę Wam mówić, bo to było straszne. Przy takich historiach serio wolę chyba ranę na brzuchu i męczenie się w domku pod kocykiem, niż to wszystko. Jednak podsumowując to wszystko, to moim zdaniem najważniejsze jest to w jakim szpitalu się rodzi, z jakim personelem, z jakim zapleczem właśnie typu wanna, zzo oraz od samego dziecka. Nie byłabym w stanie urodzić dziecka +4kg 🙈 no i położna, dobra położna to połowa sukcesu!
Dobrze jak by kobiety miały prawo wyboru, ja po swoich doświadczeniach, chcę cc, jestem gotowa na to psychicznie. Fizycznie wiem,że mogę dłużej dochodzić do siebie, jestem na to przygotowana. Zapisałam się na fizjoterapię od 19 czerwca, na masaże i mobilizację blizny po cc.
Ola co do 4 kg dziecka, to dokładnie tak jak piszesz masakra rodzić takiego klocka (mój trzeci syn 4100), wielki wysiłek, a jeszcze z Twoim spojeniem😬 Ale chodzisz do konkretnych lekarzy i na pewno nikt nie da Tobie krzywdy zrobic, sama też o to zadbasz.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 marca 2024, 10:28
Nowa_Ola lubi tę wiadomość
-
Girls, jak pierzecie ciuszki i wszystkie inne rzeczy? Bo ja praktycznie na każdej metce mam 40 stopni, a wszędzie jest napisane, że najlepiej w 95 🤔 ja nastawiłam właśnie swoje pierwsze dziecięce pranie właśnie na 40, żeby mi się nic nie zniszczyło, przecież i tak to się wszystko prasuje. Ale trochę nie daje mi to spokoju, dajcie znać 😊
-
nick nieaktualny