Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 23 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Czerwcowe mamy 2024
Odpowiedz

Czerwcowe mamy 2024

Oceń ten wątek:
  • Nowa_Ola Autorytet
    Postów: 1757 2130

    Wysłany: 13 maja, 11:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kokosanka, nie, zrezygnowałam z prywatnego na rzecz zwykłego szpitala NFZ o 1 stopniu, który jest kilometr od mojego bloku :) Po prostu uznałam, że skoro szpital jest tak polecany i faktycznie opieka jest super, to wolę te 15 tys przeznaczyć na wakacje z dzieckiem :D A finalnie i tak będzie cc.

    Katt, oj to Tobie też gratuluję 🙌 myślałam, że plecy mi odpadną 😁

    Z tymi anestezjologiami dostępnymi między daną godziną i tylko w tygodniu to masakra, ale też o tym słyszałam. U nas udało im się skombinować anestezjologa do porodów SN, co jest ogromnym wyczynem. Moja środowiskowa, która jest szefową położnych na oddziale mówiła, że gdy 30 lat temu zaczynała pracę i nie nacięłaby rodzącej, to by ją chyba wyrzucili z roboty. Szkoda, że niektóre położne nadal ciągną ten zwyczaj :/

    Kokosankaa lubi tę wiadomość

    👩‍❤️‍👨🐈🐈‍⬛🐕

    05.2023 - 💔
    07.2023 - 💔
    24.09.2023 - ⏸ 🩵

    Ona: niedoczynność tarczycy, io
    On: ZZSK


    age.png
  • Kfiatuszek666 Autorytet
    Postów: 754 662

    Wysłany: 13 maja, 11:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja mam ciuszki pół na pół, ale ogólnie nie mam ich dużo. Body długie, krótkie, legginsy, jakieś polspiochy. Najmniej mam pajacyków, bo mnie wkurzają te napy ;) mam trochę ciuszków takich, że odwijasz rękawy, nogawki i robi się większy rozmiar. Dwie sukieneczki, same majteczki, jakieś skarpetki i czapeczki.
    A co do samego prania to mnie wkurzył proszek Lovela bo miał być bezzapachowy, a dla mnie pachnie i mnie wkurza ten zapach. Taki lekko słodki, źle mi się kojarzy.

    Ja Wam powiem ogólnie, że czuję jak mi bobasica urosła przez ostatnie 2 tygodnie, bo biedna ledwo się rusza. Ja przytyłam kilogram, czyli mam +10, a jem mniej niż w ostatnich tygodniach, bo żołądek ściśnięty. Dziś 36+1. Jutro z rana badania krwi już do szpitala, potem ktg i wizyta u lekarza, zobaczymy co powie na wagę mojego maluszka. Plus ja już koniecznie chce cc 😂 muszę się zapisać jeszcze do fizjo żeby potwierdził, że ta jedna strona miednicy faktycznie słabo ruchoma bo tak na logikę wydaje mi się, że nawet jak bobas wstawi się w kanał to się zaklinuje :( a jak mówiłam mojemu lekarzowi o tej miednicy to olał, powiedział że kiedyś fizjo nie było i kobiety też rodziły (słabe, wiem).

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 maja, 11:48

  • Kaktusowa Autorytet
    Postów: 839 916

    Wysłany: 13 maja, 12:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kwiatuszek nikt tak o nas nie zadba jak my same, dlatego dobrze, że idziesz do fizjo bo jak widać lekarze mają różne swoje przekonania.

    W ogóle przypomniało mi się jak dziewczyna w szpitalu opowiadała, że ona była super zadowolona z położnej bo jej dosłownie wypchnęła dziecko kładąc się na żebrach... my byłyśmy przerażone, że przecież takich praktyk się nie stosuje i że mogło się to skończyć tragicznie. Co prawda było to kilka lat temu, ale ona była przekonana, że nadal tak można i była z tym ok. Na szczęście położne, którym to opowiadała kategorycznie powiedziały, że to jakiś relikt przeszłości i że absolutnie w tym szpitalu tego nie praktykują. Dosłownie widziałam przerażenie w oczach tych położnych 🙈

    age.png
  • Kokosankaa Autorytet
    Postów: 431 507

    Wysłany: 13 maja, 12:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja z 56 nic nie kupowałam, mam tylko to co dostałam od siostry i kuzynki męża i trochę tego jest, ale ogólnie to bardziej się nastawiam na 62, bo mój mąż urodził się 62cm i 3500g, więc skoro waga taka sama jak przewidują u nas, to coś czuję że synek się wda w tatusia i będzie długi, to 56 nawet nie założy 😜 do szpitala spakuje i 56 i 62, dzisiaj wstawiam ostatnie pranie i mam zamiar w końcu się spakować, przy okazji zobaczę czego mi brakuje, na pewno butelek.

    Ogólnie to mam wrażenie że jestem totalnie niegotowa 🙈 wiem tylko tyle ile mi powiedziała na spotkaniach położna, miałam się zapisać do szkoły rodzenia, ale przez pracę i przeprowadzkę nie miałam do tego głowy, a teraz już chyba za późno. Pociesza mnie to, że podobno w szpitalu położne mi mają wszystko wytłumaczyć, potem mam mieć wizyty położnej w domu, więc pokażą mi już „na żywo” jak się opiekować dzieckiem. Na pierwsze noce w domu przyjedzie chyba do mnie siostra, po 2 tygodniach jak mąż będzie musiał wrócić do pracy przyjedzie moja mama, więc mam nadzieję że jakoś to będzie, ale jednocześnie boję się że podchodzę do tego na zbyt dużym luzie 😬

    04.06.2024 - Leonard ❤️

    age.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 13 maja, 13:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    m.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 października, 12:51

  • meggie94 Autorytet
    Postów: 1726 1605

    Wysłany: 13 maja, 13:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kokosanka ale super się czyta o takim przygotowaniu do porodu o zaleceniach jakie u Was panują! No ale też prawdą jest, że w Skandynawii czy Holandii czy Wielkiej Brytanii chodzić w ciąży i rodzić bym nie chciała…

    U nas w szpitalu nie ma znieczuleń właśnie z tego powodu co piszecie - za mało anestezjologów na cały szpital 🤷🏼‍♀️ To jest największa bolączka…

    Ja się czuję coraz gorzej, ledwo chodzę, najmniejsza czynność powoduje zaraz skurcze, kręgosłup już nie daję rady… Młoda moja już zdrowa, ale jeszcze ma przesiedzieć po antybiotyku ten tydzień w domu i cały czas ktoś z nami jest i tamten tydzień i teraz planujemy ten, bo ja po prostu nie daję rady … I albo mąż bierze wolny dzień, albo jest moja mama taka jak dziś albo teściowa. Odliczam z niecierpliwością do donoszonej ciąży… Dziś mam w planie się spakować

    age.png

    age.png
  • Anuska94 Ekspertka
    Postów: 278 76

    Wysłany: 13 maja, 13:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja zdecydowałam że nie jeżdżę już w odwiedziny do nikogo.Za dwa tygodnie pewnie CC.

  • Katt Ekspertka
    Postów: 248 375

    Wysłany: 13 maja, 14:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    W moim mieście nie ma szpitala z porodówką, więc zaczęłam szukać czegoś w okolicy. Są dwa szpitale o pierwszym stopniu ale jestem do nich negatywnie nastawiona, co prawda słyszałam różne opinie, w jednym z nich byłam trzy tygodnie temu i upewniłam się że stawiam na Warszawę. Gdyby coś się działo wcześniej to miałam ustalone że jedziemy do IMIDu jako placówka z dość dobrze rozwiniętą neonatologią. Ale tak normalnie to wybrałam szpital o pierwszym stopniu, nie taka masówka, gdzie jesteś za przeproszeniem kolejną d*pą do zszycia. Kuzynka rodziła dwa lata temu na słynnej Żelaznej z prywatną położną och ach i w ogóle i teraz jest w drugiej ciąży i powiedziała że raczej tam nie wróci. Więc w sumie to nigdy nie wiadomo na co się trafi. Mnie przekonało to co mówili na szkole rodzenia, że znieczulenie podaje się w przedziale 3-8 cm, ale przecież anestezjolog nas nie bada i to co powie położna to tego się trzymamy. W szpitalu jest dostępny anestezjolog i chirurg gdyby była potrzeba głębszego szycia przy pęknięciu. A przecież położne chcą dla nas jak najlepiej bo przecież to ich praca i po co mają się z nami namęczyć skoro mogą mieć fajny i szybki poród. Moze jestem zbyt łatwowierna ale jakoś im ufam.

  • Andzia2519 Ekspertka
    Postów: 234 250

    Wysłany: 13 maja, 14:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja z moją polozna rozmawiałam o nacinaniu i że generalnie stara się nie nacinać, ale jak widać, że się pęknie to preferuje nacięcie. Powiedziałam, że o ile mi powie, co chce zrobić, to spoko.
    Nie jestem jakoś absolutnie zachwycona szpitalem, ale generalnie wszystko jest ok, a standard opieki poporodowej mnie do niego przekonał. Może jak się będę codziennie masować, to nie będzie pęknięcia czy innego nacięcia
    W ogóle mały w 5 tygodni wyszedł z 9 centyla na 35, mamy 2229 gram :) Dzisiaj świętuję! I nawet stopa jakoś mniej opuchnięta :)

    A, I jeszcze edit o anestezjologach, wszędzie jest z nimi problem, ale rodzę w 3 stopniu referencyjnosci i ponoć tam zawsze jest dostępny, chyba że naprawdę wyjątkowo.
    Zresztą bratowa mojego męża jest tam anestezjologiem, więc z pierwszej ręki wiem

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 maja, 14:25

    Kaktusowa lubi tę wiadomość

  • Kfiatuszek666 Autorytet
    Postów: 754 662

    Wysłany: 13 maja, 15:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie jak już Wam kiedyś pisałam, są 2 szpitale. W tym jednym faktycznie się nie nacina, tylko jak jest spore wskazanie, a w drugim różnie. Moje koleżanki ze szkoły rodzenia które właśnie teraz rodzą, mówią, że na przykład jak główka nie może wyskoczyć albo jak jest duży obwód to wtedy się nacina.

    A co do samopoczucia to u mnie coraz gorzej :) od kilku dni jest mi niedobrze, pewnie macica naciska na żołądek. Mało jem przez to. Dzidzia urosła na pewno dużo, bo jest mi jeszcze gorzej i ciężej niż np 2 tygodnie temu. Poza tym mniej się rusza więc w sumie lepiej śpi mi się w nocy. W zasadzie leżę i nic więcej nie robię. Jak źle się ułoży to naciska mi na jakiś nerw i nie mogę stanąć na prawą nogę. Niech to się już skończy 🤣

  • Skarbek001 Ekspertka
    Postów: 146 219

    Wysłany: 13 maja, 21:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja dzisiaj miałam wizytę u ginekologa. Mała waży ok. 2400 g, więc raczej jest drobna 🙂 Pobrał mi GBS i trwało to u mnie dosłownie sekundę i nawet tego nie poczułam. No i najważniejsza sprawa - spojenie łonowe. Byłam ostatnio u dwóch ortopedów i u każdego wyszło że jest rozejście na ok. 0,7 cm, ale obaj powiedzieli mi to samo - że o sposobie porodu decyduje ginekolog. Dlatego stresowałam się dziś tą wizytą u ginekologa. Generalnie sprawa wygląda tak - mój lekarz zadzwonił do pani ordynator szpitala w którym chcę rodzić, powiedział jak wygląda u mnie sytuacja i poprosił żeby wydała opinię. Powiedziała od razu - cesarskie cięcie. Mówiła, że w takim przypadku nie zezwalają na poród naturalny, ponieważ nawet jedna sprawa takiego porodu skończyła się w sądzie. Nie powiem, trochę był to dla mnie szok, ale lekarz powiedział, że jest to sprawa poważna i najważniejsze jest moje zdrowie i dziecka i nikt nie będzie ryzykował by mogły być jakiekolwiek konsekwencje porodu naturalnego, a szczególnie stanu po nim, by mogło mi się coś stać. Więc ja już wiem że będę mieć CC 😉 W środę mam jechać do szpitala na kwalifikację i ustalenie terminu. Nastawiałam się na poród naturalny, ale życie samo pokazało, że ma być inaczej, więc biorę co jest. 😉 Po przemyśleniu stwierdzam, że poród SN byłby dla mnie bardziej stresujący gdybym obawiała się jeszcze o to spojenie 🫣 Cieszę się, że mam ginekologa, który podszedł do sprawy poważnie, bo niestety znam historie gdzie dziewczyny z rozejściem spojenia rodziły naturalnie bo ginekolog to olał i później kończyło się łagodnie mówiąc źle, a w szpitalu był straszny nacisk na poród naturalny. Ja wybrałam szpital który jest w rankingach rodzić po ludzku na wysokim poziomie, mam nadzieję, że się nie zawiodę 😁

    Riptide, Nowa_Ola, meggie94, Katt lubią tę wiadomość

    age.png
  • Kfiatuszek666 Autorytet
    Postów: 754 662

    Wysłany: 13 maja, 21:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Skarbek, a mocno Cię boli to spojenie? Bo 7mm już brzmi poważnie…

  • Kaktusowa Autorytet
    Postów: 839 916

    Wysłany: 13 maja, 21:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Skarbku super, że masz takiego lekarza i zadał sobie trudu żeby zapewnić Ci maksymalny komfort. Co do badania GBS tez dzisiaj robiłam i trwało to dosłownie kilka sekund, nie czułam nawet dyskomfortu. Trafiłam na bardzo fajną babeczkę w Luxmedzie 😊

    age.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 13 maja, 22:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    K

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 października, 12:51

  • Nowa_Ola Autorytet
    Postów: 1757 2130

    Wysłany: 13 maja, 22:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Skarbku, super, że ginekolog tak podszedł do Ciebie! Z tym spojeniem to zgadzam się, że to poważna sprawa. Ja dziś zrobiłam tylko o 2 tys kroków więcej niż codziennie i czuję je bardzo, bardzo mocno. Nie wspominając o tym, że ciężko było mi chodzić, ale musieliśmy z mężem pojechać do lekarza. Też jestem zdania, że o wiele bezpieczniej zakończyć taką ciążę porodem CC. Nie wyobrażam sobie powikłań po porodzie z rozejściem spojenia 🫣

    A ja walczę z dostępnością żelaza, armagedon. Sorbifer niedostępny, dostałam receptę na Feroplex, Feroplex niedostępny, znalazłam w aptece opakowanie Sorbifer, pani je dla mnie odłożyła, ale muszę znów od rana atakować smsami lekarza, żeby na recepcie był Sorbifer 😅

    Kaktusowa lubi tę wiadomość

    👩‍❤️‍👨🐈🐈‍⬛🐕

    05.2023 - 💔
    07.2023 - 💔
    24.09.2023 - ⏸ 🩵

    Ona: niedoczynność tarczycy, io
    On: ZZSK


    age.png
  • Kaktusowa Autorytet
    Postów: 839 916

    Wysłany: 14 maja, 07:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nowa_Ola wrote:
    Skarbku, super, że ginekolog tak podszedł do Ciebie! Z tym spojeniem to zgadzam się, że to poważna sprawa. Ja dziś zrobiłam tylko o 2 tys kroków więcej niż codziennie i czuję je bardzo, bardzo mocno. Nie wspominając o tym, że ciężko było mi chodzić, ale musieliśmy z mężem pojechać do lekarza. Też jestem zdania, że o wiele bezpieczniej zakończyć taką ciążę porodem CC. Nie wyobrażam sobie powikłań po porodzie z rozejściem spojenia 🫣

    A ja walczę z dostępnością żelaza, armagedon. Sorbifer niedostępny, dostałam receptę na Feroplex, Feroplex niedostępny, znalazłam w aptece opakowanie Sorbifer, pani je dla mnie odłożyła, ale muszę znów od rana atakować smsami lekarza, żeby na recepcie był Sorbifer 😅

    Współczuję Ola bólu, dobrze, że już końcówka. Jeszcze musisz kombinować z żelazem...🙈 ja idę za to do diabetologa dzisiaj i dobrze, że popatrzyłam na gps, korki takie, że pojadę 45 min 🥳🥳

    age.png
  • Nowa_Ola Autorytet
    Postów: 1757 2130

    Wysłany: 14 maja, 08:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kaktusowa wrote:
    Współczuję Ola bólu, dobrze, że już końcówka. Jeszcze musisz kombinować z żelazem...🙈 ja idę za to do diabetologa dzisiaj i dobrze, że popatrzyłam na gps, korki takie, że pojadę 45 min 🥳🥳

    Jak tu wytrzymać 45 min bez siku!!! 🤣
    A ja dostałam wyniki gbs - ujemny! 😁 Nic to w sumie nie zmienia, porodu w wodzie nie będzie 😅

    IssGreen lubi tę wiadomość

    👩‍❤️‍👨🐈🐈‍⬛🐕

    05.2023 - 💔
    07.2023 - 💔
    24.09.2023 - ⏸ 🩵

    Ona: niedoczynność tarczycy, io
    On: ZZSK


    age.png
  • Kokosankaa Autorytet
    Postów: 431 507

    Wysłany: 14 maja, 08:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, a wasi mężowie/partnerzy szczepią się na coś dodatkowego przed porodem? Mój ma się zaszczepić na krztusiec i zastanawiamy się czy jakieś jeszcze szczepienia by się przydały

    04.06.2024 - Leonard ❤️

    age.png
  • Riptide Autorytet
    Postów: 284 383

    Wysłany: 14 maja, 09:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kokosankaa wrote:
    Dziewczyny, a wasi mężowie/partnerzy szczepią się na coś dodatkowego przed porodem? Mój ma się zaszczepić na krztusiec i zastanawiamy się czy jakieś jeszcze szczepienia by się przydały

    Mój się szczepił na grypę, ale to zima. Lekarz zasugerował krztusiec, ale byliśmy w Azji rok temu i się szczepił, więc ma przeciwciała. Ja się doszczepialam na krztusiec, bo mimo że te przeciwciała miałam, to teraz przez doszczepienie przekazałam je dziecku.

  • Riptide Autorytet
    Postów: 284 383

    Wysłany: 14 maja, 09:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Skarbek001 wrote:
    Ja dzisiaj miałam wizytę u ginekologa. Mała waży ok. 2400 g, więc raczej jest drobna 🙂 Pobrał mi GBS i trwało to u mnie dosłownie sekundę i nawet tego nie poczułam. No i najważniejsza sprawa - spojenie łonowe. Byłam ostatnio u dwóch ortopedów i u każdego wyszło że jest rozejście na ok. 0,7 cm, ale obaj powiedzieli mi to samo - że o sposobie porodu decyduje ginekolog. Dlatego stresowałam się dziś tą wizytą u ginekologa. Generalnie sprawa wygląda tak - mój lekarz zadzwonił do pani ordynator szpitala w którym chcę rodzić, powiedział jak wygląda u mnie sytuacja i poprosił żeby wydała opinię. Powiedziała od razu - cesarskie cięcie. Mówiła, że w takim przypadku nie zezwalają na poród naturalny, ponieważ nawet jedna sprawa takiego porodu skończyła się w sądzie. Nie powiem, trochę był to dla mnie szok, ale lekarz powiedział, że jest to sprawa poważna i najważniejsze jest moje zdrowie i dziecka i nikt nie będzie ryzykował by mogły być jakiekolwiek konsekwencje porodu naturalnego, a szczególnie stanu po nim, by mogło mi się coś stać. Więc ja już wiem że będę mieć CC 😉 W środę mam jechać do szpitala na kwalifikację i ustalenie terminu. Nastawiałam się na poród naturalny, ale życie samo pokazało, że ma być inaczej, więc biorę co jest. 😉 Po przemyśleniu stwierdzam, że poród SN byłby dla mnie bardziej stresujący gdybym obawiała się jeszcze o to spojenie 🫣 Cieszę się, że mam ginekologa, który podszedł do sprawy poważnie, bo niestety znam historie gdzie dziewczyny z rozejściem spojenia rodziły naturalnie bo ginekolog to olał i później kończyło się łagodnie mówiąc źle, a w szpitalu był straszny nacisk na poród naturalny. Ja wybrałam szpital który jest w rankingach rodzić po ludzku na wysokim poziomie, mam nadzieję, że się nie zawiodę 😁

    No I to jest lekarz! Super 🙂 Ja się zastanawiam, czy nie mam problemów ze spojeniem. Niby moja fizjo mi powiedziała, że nie, ale boli mnie coraz bardziej. Nie przy chodzeniu, tylko jak wstaje po długim leżeniu. Jak wstaję siku w nocy, to nie mogę iść przez pierwszych kilka sekund, tak boli. Jutro mam wizytę u ginekologa prowadzącego, zobaczymy co on powie. Fizjo mi powiedziała, że bole spojenia są normalne, a gdybym miała rozejście, byłoby o wiele gorzej. U ortopedy nie byłam, bo nie czułam takiej potrzeby. Ale jak Was czytam, to może i u mnie jest problem? Pogadam jutro z lekarzem.

‹‹ 333 334 335 336 337 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

3 kluczowe płaszczyzny wsparcia męskiej płodności

Za problemy z płodnością w równym stopniu odpowiadają czynniki żeńskie, jak męskie. Jednak problemy z płodnością u mężczyzn w dalszym ciągu są większym tabu. Czas to zmienić! Jakie są najważniejsze i kluczowe płaszczyzny wsparcia męskiej płodności? Co w sytuacji, gdy wyniki nasienia nie napawają optymizmem? Które składniki są istotne w kontekście męskiej płodności? Wszystko wyjaśnia diagnosta laboratoryjny, seminolog - mgr anal. med. Piotr Nazarek. 

CZYTAJ WIĘCEJ

7 sposobów jak przetrwać przesilenie wiosenne i jak szybko zajść w ciążę!

Przesilenie wiosenne dla wielu kobiet jest trudnym okresem przejściowym, kiedy mogą pojawiać się problemy ze snem, nadmiernym zmęczeniem, brakiem energii, czy obniżoną koncentracją. Wszystko to może mieć wpływ na gospodarkę hormonalną i kobiecą płodność. Jak w tym czasie przygotować się do ciąży? Jakie są skuteczne sposoby na poprawę płodności? Jak szybko zajść w ciążę, wprowadzając proste nawyki do codziennego stylu życia?

CZYTAJ WIĘCEJ

Droga ku rodzicielstwu - inspirująca historia Danuty i Adama

Dla wielu par starających się o potomstwo, droga do rodzicielstwa często bywa pełna wyzwań i niepewności. Jednak dla Adama i Danusi Dzionków ta droga, choć trudna, okazała się pełna nadziei i wreszcie spełnionych marzeń. Ich historia stanowi inspirujący przykład siły i determinacji w staraniach o dziecko, ukazując jednocześnie istotną rolę męskiej części sukcesu w procesie leczenia niepłodności.

CZYTAJ WIĘCEJ