Czerwcowe mamy 2024
-
WIADOMOŚĆ
-
U mnie dziś 38+1. Powiem, że mam dość. Najbardziej o dziwo męczą mnie bezsenne noce i koszmary. Dużo chodzę, z mężem też korzystamy , masaże sutków, ale jak nic panna się nie szykuje. Jutro mam ostatnią wizytę u lekarza, niestety nie u mojego, bo jest na urlopie. Zobaczymy co powie. Jeśli nic się nie ruszy to za tydzień w niedzielelę mam się zgłosić na indukcję.01.2007🩵
09.2014🩷
04.2017🩵
06.2024🩷 -
Całą ciążę byłam aktywna, ale teraz czuję główkę tak nisko, że przy chodzeniu obija mi się dosłownie o miednicę/spojenie. Czasami mam problem, żeby bez bólu przejść z kanapy do toalety 🙈 więc niestety aktywności ograniczone do minimum, a we wszelkie jedzeniowe sprawy na przyspieszenie porodu nie wierzę. Jak młodej dobrze to niech siedzi, przecież nie będę córki wyganiać 😂
Kfiatuszek666, agnieszkallo, Riptide, Kokosankaa, Domi_95, Coffeebreak, Madzia35 lubią tę wiadomość
👧❤️ 19.06.24 -
Saimi, to mega niesprawiedliwe, że ja nie chce karmić a mam tego mleka tak dużo, a Ty bardzo chcesz i nie starcza.. Staraj się być spokojna i przystawiaj regularnie, podobno laktacja siedzi głównie w naszej głowie. Uściski 🫂
Mamma Mia, wiem, że przy kp można zrobić biopsję, tylko u mnie decyzja o przełożeniu biopsji na wrzesień zapadła w 35 tc, kiedy miałam piersi bardzo zmienione laktacyjnie. Mój onkolog uważa, że moje piersi mają bardzo gruczołową strukturę, nierówną, a laktacja jeszcze dodatkowo „zasłania” wszystko. Guzów mam sporo, liczne torbiele, które nie wiemy jak się zachowają po ciąży, dlatego ja wolę mieć czyste piersi, bez zmian laktacyjnych. Poza tym nigdy nie czułam się dobrze z myślą o karmieniu, chciałam być kpi przez jakiś miesiąc, po porodzie nadal to się nie zmieniło. Mało tego, Synek za nic w świecie nie chciał chwycić mojej piersi, cały dzień starałyśmy się z CDL namówić go do tego i nie wyszło. Trudno, dostaje MM, pięknie przybiera na wadze, to jest dla mnie najważniejsze.
Kokosanko, mi położna kazała odciągać do uczucia ulgi i tyle, ale ja po prostu mam takie ilości. Teraz odciągam rano i wieczorem po 10-15 min, aż poczuje że piersi już nie są dwoma wielkimi kamieniami, a wychodzi mi 200-250 ml. Mam w lodówce litr mleka i nie wiem co z nim zrobić. Nie podam Nikodemowi, bo wczoraj jadł tylko moje mleko i mieliśmy takie problemy z brzuszkiem, że płakaliśmy razem.
Kaktusowa, też jestem zdania, że nie ma sensu żebyś się dziewczyno męczyła, proś o CC! Mam nadzieję, że nie zrobią problemu i szybko przywitasz synka na świecie 😘 O, widzę update, ze cesarka! Powodzenia 🤞
Iss, trzymam kciuki za rozwinięcie akcji! Jesteś bardzo dzielna!
Emimo, u nas karmienie Nan Opti Pro Plus 😘 Myślałam o Capri Care, to mleko kozie, ale naczytałam się, że nie do końca dobrze jest dawać kozie, bo dziecko jednak sporo mleka krowiego będzie potem miało w diecie i lepiej lecieć na normalnym. Położna potwierdziła mi to, mówiła, że lepiej właśnie wybrać zwykłe, a nie kozie.
Domi, mój miał 3480 przy urodzeniu, spadł do 3200, mierzył 55 cm i ubieram go w 56. Ale podobnie jak u Katt, bardzo często Nikodem jest tylko w pampersiaku, bo tak gorąco 😅
Wszystkie dziewczyny, które czekają na rozpoczęcie akcji - trzymam kciuki!! 🙌
A u nas zwariowane dwa dni. Wczoraj karmiłam Nikosia tylko moim mlekiem od samego rana i od 16:00 do północy był taki ryk, taki krzyk, że o mamo 😕 Prężył się, bardzo płakał, ewidentnie bolał go brzuszek. Nie uspokoiła go piłka, nic nie dało spowijanie, bujanie, tylko na rękach trochę się uspokajał. Była kąpiel, był masaż brzuszka i dopiero po tym wszystkim była porządna 💩 i sen. Spał od północy do 11:00, ewidentnie wykończony. Postanowiłam, że daje mu już tylko MM, bo nie ma takich problemów. Od północy do teraz cały czas dostaje mm i zupełnie inne dziecko. Śpi bardzo dużo, aktywności miał łącznie z 4 godziny, a byliśmy dziś u teściów na obiedzie i dużo siedzieliśmy na ogrodzie. Trochę mi szkoda, że mam to mleko odciągnięte i leży w lodówce, ale on się tak męczył wczoraj, że aż się boję mu je podać, nie wiem o co chodzi z tym mlekiem. Już jestem zmęczona tym tematem, serio. Odciągałam pokarm rano, bo po nocy były piersi jak kamienie, potem jakoś o 20, bo to samo, odciągam tylko do uczucia ulgi. Jutro mamy pierwszą wizytę u pediatry, więc przy okazji poproszę o tabletki na zatrzymanie laktacji, bo podobno pediatra może je wypisać. Niech to już się skończy.
A tak to jest naprawdę super. Uczymy się siebie, ale Nikodem jest bardzo cierpliwy i spokojny. Przesypia całe noce, większość dnia też, czasem wręcz się nudzę 😅 Śpię o wiele, wiele lepiej niż w ciąży!!! Od 21 do 6 rano mąż w pełni przejmuje obowiązki i wstaje do niego, a ja odsypiam i dochodzę do siebie po tym wszystkim. Spojenie przestało boleć, to jest zupełnie inny komfort życia. Tak jak myślałam, po cc jestem bardziej sprawna, niż w ciąży.
Emimo, Katt, IssGreen, meggie94, Kokosankaa, Saimi, Domi_95, Anuska0907, klaudia_23, Skarbek001 lubią tę wiadomość
-
U nas też podobnie jak Nowa_Ola też dojadamy Nan Opti Pro Plus w szpitalu, nie wiem kto podjął decyzję o tym konkretnym bo w szpitalu mają coś jeszcze. Dostajemy małe butelki z mlekiem gotowe od razu do podania. Tak czy inaczej, brzuszek daje radę. Zaczęłam też z ciociami lekko masować żeby jakoś też to wszystko ułatwić i ładnie wszystko się kręci. Pisząc to słyszę potwierdzenie 🤣
I coś nad nami czuwało bo na ostatnią chwilę jeszcze zamówiłam małą puszkę właśnie tego Nana na sytuację awaryjna, gdybyśmy wyszli z domu i był problem. -
nick nieaktualny
-
Ja młodego w 2 dobie praktycznie cały dzień karmiłam na śpiocha z zegarkiem w ręku, bo spał jak zaklęty calutki dzień, a mi zależało żeby bilirubina nie rosła 🙈
Kurde moje dziecko ma chyba problem z termoregulacją 😂 u nas w domu jest potwornie gorąco … Ale jakbym go rozebrała do pieluszki to by się zapłakał że mu zimno 🙈 póki co ubieram go na długi rękaw i nogawkę, mimo że sama się rozpływam w sukience na ramiączkach, ale widzę po nim że mu chłodno i lepiej mu się śpi jak jest tak cieplej ubrany 🙈Coffeebreak lubi tę wiadomość
-
Nowa_Ola wrote:
A u nas zwariowane dwa dni. Wczoraj karmiłam Nikosia tylko moim mlekiem od samego rana i od 16:00 do północy był taki ryk, taki krzyk, że o mamo 😕 Prężył się, bardzo płakał, ewidentnie bolał go brzuszek. Nie uspokoiła go piłka, nic nie dało spowijanie, bujanie, tylko na rękach trochę się uspokajał. Była kąpiel, był masaż brzuszka i dopiero po tym wszystkim była porządna 💩 i sen. Spał od północy do 11:00, ewidentnie wykończony. Postanowiłam, że daje mu już tylko MM, bo nie ma takich problemów. Od północy do teraz cały czas dostaje mm i zupełnie inne dziecko. Śpi bardzo dużo, aktywności miał łącznie z 4 godziny, a byliśmy dziś u teściów na obiedzie i dużo siedzieliśmy na ogrodzie. Trochę mi szkoda, że mam to mleko odciągnięte i leży w lodówce, ale on się tak męczył wczoraj, że aż się boję mu je podać, nie wiem o co chodzi z tym mlekiem. Już jestem zmęczona tym tematem, serio. Odciągałam pokarm rano, bo po nocy były piersi jak kamienie, potem jakoś o 20, bo to samo, odciągam tylko do uczucia ulgi. Jutro mamy pierwszą wizytę u pediatry, więc przy okazji poproszę o tabletki na zatrzymanie laktacji, bo podobno pediatra może je wypisać. Niech to już się skończy.
A tak to jest naprawdę super. Uczymy się siebie, ale Nikodem jest bardzo cierpliwy i spokojny. Przesypia całe noce, większość dnia też, czasem wręcz się nudzę 😅 Śpię o wiele, wiele lepiej niż w ciąży!!! Od 21 do 6 rano mąż w pełni przejmuje obowiązki i wstaje do niego, a ja odsypiam i dochodzę do siebie po tym wszystkim. Spojenie przestało boleć, to jest zupełnie inny komfort życia. Tak jak myślałam, po cc jestem bardziej sprawna, niż w ciąży.
Ola, sprawdź koniecznie Fundację Bank Mleka Kobiecego! Pamiętam że jakiś czas temu był o tym materiał w wiadomościach, że mleko od dawczyń jest BARDZO potrzebne dla szpitali, a mają go jakieś marne ilości. Także zamrażaj mleko i zbadaj temat!
Podziwiam że już jeździsz w gości! Ja tylko latam w samych siatkowych majtach i staniku do karmienia po domu i próbuje spać/jeść kiedy mam wolną chwilę 😅Nowa_Ola lubi tę wiadomość
-
Coffeebreak wrote:Ola możesz to mleko dodać do kąpieli
Dobra to ja z innym pytaniem. Czy któreś dziecko dużo śpi, nie budzi się na karmienie i trzeba go wybudzać na konkretną godzinę??
Wiem że jestem w szpitalu ale nawet tu każdy mówi co innego. Jedni że jeszcze zmęczone porodem , drudzy że za mało przybiera i musi jeść więcej - dokładnie 40ml co 3 h a ja ledwo mu 20 ml wcisne i wogole babka nie rozumie że jak to dziecko trudno obudzić. Przecież wystarcxy rozebrać... No nie wystarczy. Pokwęka i dalej śpi nawet goły. Ewentualnie cis na śpiocha zje. To też źle bo nie ma jeść na śpiocha tylko całkiem obudzony 😰
3 doba.
Aż się martwię bo mój pierwszy to wogole nie spał pierwsze pół roku praktycznie 😰
U nas było tak samo, aż mam trochę traumę przez to ciągłe budzenie dzidziusia. Ja chciałam mu dać pospać, żeby miał siłę ssać, ale położne powiedziały mi że u noworodków to tak nie działa. One potrzebują energii z pokarmu żeby jeść. U nas po tym dniu jak dokarmialiśmy małego formula to niebo a ziemia, nagle nauczył się ssać i od chyba 4 doby już nie trzeba go pilnować i budzić na posiłki, bo sam z siebie się budzi co 2-3h na karmienie. Sorry że tak nieskładnie pisze, zmęczenie ze mnie wychodzi 🙈 -
Meggie, też mam problem z ubieraniem małego. Nam powiedzieli żeby sprawdzać mu kark i zazwyczaj mi się wydaje za chłodny, ale że póki co jeszcze nie odkładamy małego poza nocą, to wtedy tylko nakrywam go dodatkowo kocykiem. Ja mam traumę po szpitalu, gdzie było mega gorąco, ze mnie się dosłownie lał pot strumieniami, a mały ubrany w milion warstw wyszedł ze ma temperaturę na granicy wychłodzenia 😶 wtedy zrozumiałam że noworodki inaczej działają niż my no i potrzebują dodatkowych warstw ubrań
-
Ja tylko szybko napiszę że Olek jest z nami, 3700g i 56cm. Nie pisałam bo mi strasznie niedobrze. Porem nadrobię Was i więcej napiszę.
Natka9106, Katt, agnieszkallo, AEGO, Kokosankaa, Kfiatuszek666, Saimi, Domi_95, meggie94, Coffeebreak, Emimo, Anuska0907, IssGreen, Kaatii, Madzia35, Riptide, Paprota9418, Skarbek001, Kermetka, Nowa_Ola, Pati2804 lubią tę wiadomość
-
Kokosankaa wrote:Ola, sprawdź koniecznie Fundację Bank Mleka Kobiecego! Pamiętam że jakiś czas temu był o tym materiał w wiadomościach, że mleko od dawczyń jest BARDZO potrzebne dla szpitali, a mają go jakieś marne ilości. Także zamrażaj mleko i zbadaj temat!
Podziwiam że już jeździsz w gości! Ja tylko latam w samych siatkowych majtach i staniku do karmienia po domu i próbuje spać/jeść kiedy mam wolną chwilę 😅
Kokosanko, nie mogę oddawać mleka, bo mam niedoczynność tarczycy i anemię Musiałabym też najpierw wykonać badania i dopiero potem oddawać, a ja chcę to zahamować ale bardzo dobra inicjatywa!!!
Coffee, ja musiałam wybudzać małego na jedzenie, bo ciągle spał. Już od wczoraj budzi się sam co 2:30 g mniej więcej i dostaje co 3 godziny. Załapie rytm i będzie dobrze Korzystaj z tego, że drugie dziecko pozwala pospać
Kaktusowa, odpoczywaj, gratulacje!!!!! ❤️
A co do tej termoregulacji to tak ogólnie powiem, że gdy położna przyszła do nas w piątek, to mały był ubrany w pajacyk, a w mieszkaniu było 25 stopni, bo było popołudnie i grzało słońce. Od razu powiedziała, że absolutnie za ciepło, kark faktycznie miał bardzo ciepły, nóżki i rączki dość chłodne, no ale one nie mają znaczenia. Powiedziała, żeby ubierać go w domu w krótki rękawek to na pewno, a jak tak nam się nagrzewa mieszkanie popołudniem, to w ogóle może być w pieluszce. W nocy śpi w pajacyku ze stopkami, bo śpimy przy otwartym oknie. Niczym go nie nakrywamy, nie używamy śpiworka, bo mu gorąco. Po prostu sobie śpi w pajacu na materacu, kark caly czas ciepły. Wczoraj na wyjazd ubrałam go w body na długi, leginsy i skarpetki, było 22 stopnie i wiaterek, to tak naprawdę zaraz zdejmowałam skarpety i leginsy, bo był cały nagrzany 😅 Chyba lubi po prostu chłodniej niż cieplej.Coffeebreak lubi tę wiadomość
-
Kaktusowa, gratulacje!! W końcu witamy Olka po drugiej stronie brzuszka!
Ola, aj no jak nie możesz to trudno, to nam też mówili żeby moim mlekiem smarować twarz, dłonie i stopy małego tam gdzie ma sucho no i jak już ktoś pisał możesz dodawać do kąpieli.
Ja Wam jeszcze napiszę ze strasznie mnie wzrusza i doceniam moją mamę. Po porodzie jak każdy pytał tylko o dziecko, to ona jako pierwsza zapytała jak ja się czuję i czekała na taką szczerą wyczerpującą odpowiedź, a nie szybkie stwierdzenie, że zmęczona, ale ok. A teraz jak z nią rozmawiam to zawsze na mnie krzyczy że mam spać i jeść, bo przyznam że do wczoraj jechałam na jakiejś takiej adrenalinie, że spałam tyle co nic, a jadłam głównie z rozsądku, bo nie czułam głodu. I teraz jak po porodzie buzują we mnie hormony i jestem taka pełna miłości, to strasznie to doceniam i widzę że matka jest się na całe życie ❤️ w sobotę do nas przyjeżdża na 2 tygodnie, już się nie mogę doczekać. Ogólnie to przyznam że mi brakuje mojej rodziny, z jednej strony cieszę się że mamy święty spokój i możemy wszystko robić po swojemu, ale z drugiej taki kontakt tylko telefoniczny nie zastąpi osobistego. Siostra miała do nas przyjechać po porodzie, ale przez to że nas przetrzymali w szpitalu to nie miała kiedy. Mówiła że może weźmie jakiś dzień wolny w tygodniu i przyjedzie do nas chociaż na 1 dzień, to weźmie dzidziusia (ona kocha bobaski), a my z mężem będziemy mogli się wyspać, mam nadzieję że się uda 😊 chociaż z moja siostra jest problem ze ona koniecznie chce nam narzucić swój styl wychowania dzieci, chce żebyśmy wszystko robili dokładnie tak jak oni, łącznie z błędamiWiadomość wyedytowana przez autora: 10 czerwca, 06:35
Domi_95, Nowa_Ola lubią tę wiadomość
-
Kaktusowa gratulacje!Starania od 2017 r.
Ona - 36l, mthfr, hashimoto, b. niskie amh, b. duży problem z endo
On - 36l, wszystko ok
I IUI - 2019 nieudane
I IVF - 25.09.23
7dpt - Beta Hcg - 71 ; prog 231
11dpt - Beta Hcg - 745 ; prog 172
15dpt - Beta Hcg - 4174
24dpt - jest zarodek z ❤️ (szpital, jednorazowe krwawienie bez przyczyny)
31dpt - CRL 10mm 💓
11+2 - CRL 45mm 🧡
13+3 - CRL 70 mm, I prenatalne ok 💝
17+3 - 200 g., 17 cm dziewczynki 😍
20+3 - połówkowe, 340 g dziewczynki 🤩 skr. szyjka
22+3 - 510 g., 28 cm gwiazdeczki 🥰 skr. szyjka
26+3 - 910 g., 37 cm gwiazdeczki 💖 skr. szyjka
30+3 - III prenatalne, 1580 g. dzielnej dziewczynki ❤️ od dziś szpital - b. skr. szyjka
32+2 - 1980 g. 😍
33+2 - 2150g. 🤩
35+2 - 2600g. 💖
36+2 - 2900g. 🧡
36+6 - Alicja już na świecie! 🥰💓
-
nick nieaktualny
-
Kaktusowa wrote:Ja tylko szybko napiszę że Olek jest z nami, 3700g i 56cm. Nie pisałam bo mi strasznie niedobrze. Porem nadrobię Was i więcej napiszę.
-
Coffeebreak wrote:Brawo kaktusowa!! Gratuluję!!
Ola no to zostało mleko do kąpieli lub smarowania zmian skórnych. Możesz sobie zamrozić małe porcje na później gdyby z czasem wyszło jakieś lekkie AZS itp. Do pół roku można trzymać w zamrażarce. Najlepiej mrozić w woreczkach do pokarmu ale wyparzony pojemnik szklany czy nawet plastikowy też powinien być ok. W końcu to nie będzie do picia
Ja w pierwszej ciąży też odciagalam takie ilości bez trudu. Jakoś po około 120-160 ml co te 3h . Cała szufladę mleka miałam w zamrażarce. Nie wiem od czego to zależy. Wzięłam pierwszy lepszy laktator i zadziałało. Może miałam szczęście i dobrałam odpowiedni sprzęt, może mam takie piersi , nie wiem 🤷🏻♀️
Będę mrozić. Ja wszystko co odciągnę przelewam do woreczków, więc po prostu wrzucę je do zamrażarki
Dzięki dziewczyny za podpowiedzi co do tego mleka ☺️
Czuję lekki stresik przed pierwszą wizytą u pediatry 😅