Czerwcowe mamy 2024
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja mam kryzys bólowy bo zaczęły mi dawać tabletki przeciwbólowe zamiast kroplówek i działanie jest dużo słabsze... ciągnie mnie ta rana, z jednej strony mam nadzieję, że przyniosą mi dzisiaj Małego, a z drugiej martwię się jak sobie sama poradzę w nocy z nim i z tym bólem. Chciałabym już z nim być w domu, mąż by mi pomagał. Wczoraj karmił Olka, przewinął... strasznie mnie to rozczula.
-
O. Ja właśnie się trochę obawiam tych brzuszkowych problemów, że to będzie jazda bez trzymanki. Oby u Was szybko przeszło. ✊🏻 My za to nie śpimy, bo Dzidziutek stwierdził, że nie ma odkładania, więc się przytulamy, a że nie zaśniemy z nim na sobie to mamy przymusową przerwę w spaniu. 🤡
-
nick nieaktualny
-
Nowa_Ola wrote:Coffee, to będzie laktator pojedynczy, szlag Cię trafi jak będziesz musiała odciągać mleko przez 30 min z obu piersi + sterylizacja tego wszystkiego. Dorzuć kilkadziesiąt złotych i kup Neno Bella Twin, jest podwójny, zakładam, 15 min odciągam i myję, a i tak się z tym schodzi. Ten mój kosztuje coś około 250 zł.
Kokosanko, przybijam piątkę z halucynacjami, tej ostatniej nocy w szpitalu i pierwszej w domu też wydawało mi się, że widzę rzeczy których nie ma :p Jeśli chodzi o odbijanie w tej pozycji na pionowo, to też tak robię. Spróbuj przytulić sobie dzidzię do siebie, ja chowam jego główkę praktycznie pod swoją szyję, przytulam go i leciutko kołysze, on wtedy śpi jak susełek. Może u Was też się sprawdzi.
U nas kolejny dzień walki z brzuszkiem i zatwardzeniem. W sobotę mieliśmy jazdę, a wczoraj znow to samo Wjechały kropelki SabSimplex i jakoś poszło, ale mały był wykończony. Ja zresztą też….
Dodatkowo w nocy złapały mnie zimne poty Trzęsłam się jak po cc, a było mi strasznie gorąco i zimno jednocześnie
Nienawidzę tego uczucia, jak rodziłam córkę w październiku to miałam tak bardzo często, dopiero później dowiedziałam się, że to normalne przy połogu. Teraz miałam tak póki co tylko raz 🙄 -
Dziś złamałam swoją zasadę odkładania małej do łóżeczka. Ostatnio codziennie po jedzeniu koło 3 w nocy Alka nie śpi, wierci się, popłakuje, męczy ja brzuszek. Mój mąż wrócił po tacierzyńskim do pracy i ogarniam wszystko w nocy sama by mógł jakoś funkcjonować. I dziś już nie dałam rady z jej humorami i wzięłam ją do naszego łóżka i tak spała do rana. Ehh.. Nie chce jej do tego przyzwyczajać i boję się , że ja zgniote jak zasnę.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 czerwca, 07:36
Starania od 2017 r.
Ona - 36l, mthfr, hashimoto, b. niskie amh, b. duży problem z endo
On - 36l, wszystko ok
I IUI - 2019 nieudane
I IVF - 25.09.23
7dpt - Beta Hcg - 71 ; prog 231
11dpt - Beta Hcg - 745 ; prog 172
15dpt - Beta Hcg - 4174
24dpt - jest zarodek z ❤️ (szpital, jednorazowe krwawienie bez przyczyny)
31dpt - CRL 10mm 💓
11+2 - CRL 45mm 🧡
13+3 - CRL 70 mm, I prenatalne ok 💝
17+3 - 200 g., 17 cm dziewczynki 😍
20+3 - połówkowe, 340 g dziewczynki 🤩 skr. szyjka
22+3 - 510 g., 28 cm gwiazdeczki 🥰 skr. szyjka
26+3 - 910 g., 37 cm gwiazdeczki 💖 skr. szyjka
30+3 - III prenatalne, 1580 g. dzielnej dziewczynki ❤️ od dziś szpital - b. skr. szyjka
32+2 - 1980 g. 😍
33+2 - 2150g. 🤩
35+2 - 2600g. 💖
36+2 - 2900g. 🧡
36+6 - Alicja już na świecie! 🥰💓
-
A ja byłam wczoraj na USG. Niby przepływy ok, mały zdrowy... Ale strasznie mały, całościowo 16 centyl, brzuszek w 4 centylu. Kazali zrobic KTG, ale mój szpital robi dopiero za tydzień, chyba że pojadę na Izbę Przyjęć i nasciemniam, że coś jest nie tak (a ja czuję się dobrze, mały kopie jak glupi...).
Szukam tego ktg prywatnie, dziś o 14 mam normalna lekarską konsultacje, ale nie umiem się póki co w sobie zebrać i ryczę. Już było tak ładnie, wyszedł z 9 na 37 centyl (od 28 do 37 tc), a teraz znowu poleciał... W trybie życia nic nie zmieniłam, nawet bardziej się obijam niż wcześniej.
I wiem, że macie większe problemy teraz, ja w ogole nie mam pojęcia jak sobie poradzę, jak on się urodzi, jak ogarne poród... na ten moment chce tylko, żeby z małym wszystko było ok -
Andzia a ile maleństwo waży? I który jesteś tydz?
Może porostu taka jego uroda, że będzie z tych mniejszych skoro na usg jest ok i przepływy też..
Myślę, że jak kazali ktg zrobić teraz to bym też na siłę szukała a nie czekała tygodnia. Ostatecznie IP.
Co do myśli jak sobie poradzisz to każda chyba takie ma. Ja nadal mam momenty załamania i myśli, że robię coś nie tak, zwłaszcza jak młoda płaczę.Starania od 2017 r.
Ona - 36l, mthfr, hashimoto, b. niskie amh, b. duży problem z endo
On - 36l, wszystko ok
I IUI - 2019 nieudane
I IVF - 25.09.23
7dpt - Beta Hcg - 71 ; prog 231
11dpt - Beta Hcg - 745 ; prog 172
15dpt - Beta Hcg - 4174
24dpt - jest zarodek z ❤️ (szpital, jednorazowe krwawienie bez przyczyny)
31dpt - CRL 10mm 💓
11+2 - CRL 45mm 🧡
13+3 - CRL 70 mm, I prenatalne ok 💝
17+3 - 200 g., 17 cm dziewczynki 😍
20+3 - połówkowe, 340 g dziewczynki 🤩 skr. szyjka
22+3 - 510 g., 28 cm gwiazdeczki 🥰 skr. szyjka
26+3 - 910 g., 37 cm gwiazdeczki 💖 skr. szyjka
30+3 - III prenatalne, 1580 g. dzielnej dziewczynki ❤️ od dziś szpital - b. skr. szyjka
32+2 - 1980 g. 😍
33+2 - 2150g. 🤩
35+2 - 2600g. 💖
36+2 - 2900g. 🧡
36+6 - Alicja już na świecie! 🥰💓
-
Saimi wrote:Andzia a ile maleństwo waży? I który jesteś tydz?
Może porostu taka jego uroda, że będzie z tych mniejszych skoro na usg jest ok i przepływy też..
Myślę, że jak kazali ktg zrobić teraz to bym też na siłę szukała a nie czekała tygodnia. Ostatecznie IP.
Co do myśli jak sobie poradzisz to każda chyba takie ma. Ja nadal mam momenty załamania i myśli, że robię coś nie tak, zwłaszcza jak młoda płaczę.
Dzisiaj 38+0 i ważył wczoraj 2770. Na ten moment napisałam do położnej środowiskowej czy ma dojścia do ktg, a prywatnie będę szukać po dzisiejszej wizycie lekarskiej.
Troszkę mnie mąż teraz zdalnie uspokoił, bo był wczoraj przy tym usg, ze jak dla niego to pomiar był zanizony i na spokojnie.
Zwłaszcza że poza wielkością brzuszka wszystko było ok...agnieszkallo, Saimi lubią tę wiadomość
-
Saimi, mi położna mówiła że przez 2 miesiące można bezkarnie rozpieszczać bobasa, tj nosic go non stop na rękach, spać z nim itd i nie „zepsuje” sie go w ten sposób. Mam zapisane od kiedy można wprowadzać rutynę, ale akurat karmię i nie sprawdzę, ale to na pewno nie od urodzenia. Wiec spokojnie, jak tak wam wygodniej, to bierz go sobie do łóżka i śpij 😊 ja małego odkładam bo wiem że się z nim w łóżku na bank nie wyśpię, ale w dzień nie odkładamy go nawet na chwilę, cały czas jest i mnie albo u męża
Andzia, ani trochę się nie dziwię że się stresujesz, do tego hormony robią swoje, ale trzeba słuchać lekarzy, oni wiedzą najlepiej. Ja pamiętam jak panikowałam jak sobie wkręciłam że mały się za dużo rusza w brzuchu przed porodem, na bank się okręcił pępowina i chce się wydostać- milion czarnych scenariuszy, chcieliśmy jechać na IP. Oczywiście wszystko ok, po prostu mam mega ruchliwe dziecko (co widzę teraz po porodzie, praktycznie non stop macha łapami i nogami), ale hormony robią swoje. Umów to, ktg tak jak mówią lekarze, poczekaj co powiedzą podczas kolejnej wizyty. Staraj się nie nakręcać i nie myśleć o najgorszych scenariuszach. Co do stresu, to ja się stresowałam dosłownie do samego końca, ale potem dostajesz bobaska i zapominasz o wszystkich problemach ❤️Saimi lubi tę wiadomość
-
Wczoraj już myślałam, że akcja się rozkręca. Miałam dość silne skurcze. Już nawet myślałam o szpitalu. Wzięłam kąpiel (i tu skurcze były mocne), a potem położyłam się do łóżka, wszystko się wyciszyło i zasnęłam. Bolą mnie trochę plecy, ale całe.
Dziś dzieciaki poszły do placówek (córka kilka dni była w domu z powodu choroby) to może z R zaliczymy jakiś dłuższy, spokojny spacer.Domi_95 lubi tę wiadomość
01.2007🩵
09.2014🩷
04.2017🩵
06.2024🩷 -
I ja myślałam, że coś się rozkręca. Pierwszy raz złapały mnie bóle miesiączkowe, bo naprawdę u mnie jest ciągle cisza 🫣 obudziłam się o 4, do 5:30 nie spałam, zastanawiając się, czy się nie zaczyna. Do tego mała się dosyć intensywnie ruszała. Ale totalnie przeszło, już nic mi nie jest. Może schodzi powoli do kanału? Nie mam pojęcia, teraz sobie śpi.
Andzia, ja Ci się wcale nie dziwię, umów się na to KTG, ale nie panikuj, moim zdaniem po prostu będziesz miała dzieci z tych mniejszych, przecież waga prawie 2800 to wcale nie jest tak mało? Moja przyjaciółka urodziła w 38 tygodniu dzidzie 2700 i wszystko było ok, mały był po prostu mały 😊 ale dla świętego spokoju umów się na badanie. Ja wierzę, że jest wszystko dobrze ❤️ -
Andzia Twoje problemy i zmartwienia są równie ważne co nasze i nawet nie myśl, że Twój problem jest mniej ważny. Nie mniej jednak rodziła ze mną dziewczyna drugie dziecko i zarówno pierwsze jak i drugie miało wagę 2800 i było to normalne, po prostu takie dzieci rodzi. Mi wróżyli 4300 a miał 3700, może się okazać, że Twój dzidziolek jest wiekszy i ma ok 3kg. Poza tym 2800 to jest normalna waga. Zależy wszystko od genów.
Ja już mam synka przy sobie
https://zapodaj.net/plik-JMXWFgG0yWRiptide, Domi_95, Kokosankaa, Kermetka, Anuska0907, Emimo lubią tę wiadomość
-
Andzia wiem, że się martwisz, ale uwierz mi, że dzieci z mniejszą wagą rodzą się zdrowe i świetnie dają sobie radę. Mój starszy syn z ukończonego 38 TC urodził się z wagą 2630g, a córka z ukończonego 37tc z wagą 2670g. Wszystko było z nimi w porządku. Wychodzili ze szpitala w 4 dobie, bo leżeli pod lampami z powodu żółtaczki. Obecna Panna ma szacowaną wagę na 2820 (38+2). Będzie dobrze.01.2007🩵
09.2014🩷
04.2017🩵
06.2024🩷 -
Witamy się z domu ❤️ Pierwsza, nawet nie taka ciężka noc za nami. Wczoraj dopiero przed 18 wyjechaliśmy ze szpitala, zeszło nam się dłużej bo robiliśmy jeszcze USG w związku z tą żółtaczką i musimy kontrolować nerki. Normy są do 0,5 my mamy 0,54 i 0,55. Mocz w porządku, ale do kontroli za dwa tygodnie - swoją drogą jak złapać mocz do badania od takiego małego chłopaka? Ktoś ma doświadczenie? No i za jakiś miesiąc USG nerek i chyba to mnie najbardziej przeraża bo gdzie i jak szukać miejsca 😱Kaktusowa, Domi_95 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
I tak teraz na spokojnie Was podczytuje to co do USG to nie wiem czy u nas robili wszystkim czy tylko tym od żółtaczki ale było USG głowy i brzuszka.
Natomiast co do rejestracji to poród był w środę popołudniu a w piątek rano miałam telefon z urzędu z zapytaniem kiedy podejdzie ktoś zarejestrowac małego. Z racji że nie odbierałam to zadzwoniła pani do męża. Ogólnie chcieliśmy to ogarnąć przez internet ale pani z urzędu delikatnie zasugerowała że takie coś to jest dla nich podobno duuużo więcej papierkowej roboty a to jest mała placówka praktycznie tuż obok szpitala i mąż podjechał osobiście i mieliśmy wszystko od ręki. -
Dzięki dziewczyny. Wagą już się tak nie przejmuje, ten brzusio w 4 centylu mnie straszy, ale to umowie ktg pp wizycie dzis i będzie ok. Dospalam 2 godzinki teraz (wcześniej tragicznie spalam) I mi lepiej.
Ja ważyłam 3200, moja mama 2800, więc mała rodzinka dobrze, będzie łatwiej... oby.
A mały chce chyba ze mnie wszystkie zmartwienia wykopać chyba pomagaKokosankaa, Katt, Saimi lubią tę wiadomość
-
Kaktusowa, zagadaj do położnych. Mi dzień po cc już też chcieli dawać tylko tabletki, ale uprosiłam jeszcze jedną kroplówkę. Przepraszam, nie pamiętam ile dni po cc jesteś. Może się uda. A przeciwbólowe przyjmuj regularnie, co 4 godziny. Oby ból minął 🤞I Olek jest cudowny 😍
Coffee, nie wiem jak ktoś jest w stanie przeżyć ten ból na samych tabletkach. Ta rana po puszczeniu znieczulenia pali żywym ogniem, chociażby ta kroplówka… Dwojeczka po CC to też hardcore, 3 dni się zbierałam i bez czopków ani rusz 🤣
Meggie, ja miałam takie coś gdy złapałam covid Masz rację, okropne uczucie. Długo Cię męczyło? Ja mam nadzieję, że u mnie to jednorazowa akcja
Saimi, pamiętaj, że zasady zasadami, a macierzyństwo macierzyństwem ☺️ Myślę, że każda z nas złamie jeszcze wiele zasad, bo czasem po prostu nie ma innego wyjścia. Nie obwiniaj się! Od jednego spania z Tobą w łóżku mała Alicja nie oduczy się spania w łóżeczku. Serio 😘
Andzia, kurde, ale w 38+0 2770 to nie jest chyba aż tak źle… może po prostu będzie drobniejszym chłopcem? Pamiętaj też, że te pomiary z USG na tym etapie to są takie umowne, może mieć już spokojnie powyżej 3 kilogramów. Idź na to ktg i się nie denerwuj, Kochana. Będzie dobrze. I nie mów, że mamy teraz większe problemy, bo to bzdura! To, że już trochę dziewczyn urodziło nie oznacza, że brzuszki nie są ważne 😘 Dawaj znać co i jak!
Agnieszka, Riptide, niech się szybko rozkręcają te akcje! 😁🤞
U nas spokojna noc. Niko po tych przebojach z brzuszkiem w końcu około 1 i z przerwami na jedzenie śpi do tej pory, więc korzystam. Po nocy bardzo bolała mnie jedna pierś, ta bardziej mleczna, odpaliłam moją dojarę (przepraszam, mam nadzieję, że żadnej nie urażę, ale już nie mogę patrzeć na laktator) i z tej normalnej piersi to luz, 110 ml, ale z tej bolącej 200ml w 10 minut. Chyba serio mogłabym wykarmić pół oddziału. Mąż wczoraj zamówił leki na zatrzymanie laktacji, bo nie mieli od ręki. Jak Nikodem wstanie na jedzonko to zabieramy go na spacer i przy okazji kupimy. Czy któraś z Was ma doświadczenie w hamowaniu laktacji lekiem? Mam brać Dostinex, pół tabletki co 12 godzin przez dwa dni. Bardzo chce, żeby to się już skończyło. Rana po cc praktycznie nie boli, niech jeszcze cycki wrócą do normalności i będzie pięknie 🙈
Edit. Zapomniałam Wam powiedzieć! Któraś z Was pytała o prezent na dzień taty. Ja zamówiłam dla męża i Nikodema personalizowaną koszulkę i body napis „nasz pierwszy wspólny dzień taty 2024” i obrazki. Pomyślałam, że super będzie mieć takie pamiątkowe fotki, na pewno coś do ramki włożę, ja lubię takie rzeczy. A koszulka i body będzie na pamiątkę Zamawiałam ze stronki https://tortli.pl/ i jakość jest naprawdę fajna, polecam ☺️Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 czerwca, 10:55
Katt, Andzia2519, Kaktusowa, Domi_95, Saimi, Kokosankaa, Emimo lubią tę wiadomość
-
Nowa_Ola te koszulki to super pomysł, ja też na to patrzyłam ale niestety mój mąż z tych większych mężczyzn i się w ichniejszą rozmiarowke nie mieści 🤣 i jeszcze przed porodem zaczęłam robić grafikę na własny projekt taki personalizowany, znalazłam już stronę gdzie robią takie rzeczy, mam nadzieję że na dzień ojca się wyrobię 🤪
Ja za to dziś dostałam prezent od męża - pierścionek, niby mu kiedyś rozmiar podałam jaki nosiłam przed w i ciąży tylko taki ten trochę jest ciasny, liczę że mi palce jeszcze trochę odpuszczą bo nawet obrączki nie mieszczę więc czekamy, najwyżej będziemy wymieniać na większy.
I odważyłam się wejść na wagę - 8 kg myślę jest względnie spoko, brzuch mi zaczyna spadać, idzie w dobrą stronę 🤩 -
Kokosankaa wrote:Słodka niunia ❤️ zazdroszczę że kikut odpadł, nas strasznie stresuje
Tak ale przez ostatnie parę dni musiałam go dezynfekować i osuszać 😬 a strasznie się tego zawsze bałam mimo ,że wiem ,że ją to nie boli, ale cieszymy się ,że już odpadłKokosankaa lubi tę wiadomość