Czerwcowe mamy 2024
-
WIADOMOŚĆ
-
Nowa_Ola wrote:Saimi, przykro mi, że z tym oczkiem się męczycie, tak jak i Ty, Coffee. Daj znać co powie lekarz.
Ja zrobiłam Nikodemowi inhalację, efekt był niemal natychmiastowy. Odkrztusił mi gęstą wydzielinę, która musiała mu spłynąć, całkiem sporo tego było. Dzięki Anuska 😘 Wieczorem zrobię mu jeszcze raz i zobaczymy jutro
Super, cieszę się bardzo. Ja Zuzi wlewałam cała ta fiolkę do inhalacji i robiłam do tej pory ,jak się skończy sól i tak z 3 razy w ciągu dnia i w nocy jeszcze jeden raz, jej ten hałas zupelnie nie ruszał, a nawet pomagał, bo dzieciaki lubią szumy. Nam też tak schodził ten katar, mała odkrztuszała, inhalacje to fajna sprawa, naprawdę dużo pomagają.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 lipca, 14:26
Nowa_Ola lubi tę wiadomość
-
Moj mąż też śpi oddzielnie, bo niestety przyjscie na świat córki zbiegło się z jego zmianą pracy i jest na okresie próbnym… a że praca fajna i mu zależy, a w dodatku on ma bardzo płytki sen to umówiliśmy się, że narazie może spać w drugim pokoju. Co prawda córka ma pierwszy rzut snu od 20-21 do 1-2 więc myślimy, żeby może by tu spał z nami bo ona wtedy w swoim łóżeczku.
Pytałam o to dokarmianie bo mi córa przybiera 50 gramów tygodniowo, a dokarmiam ją mm do 150ml dziennie i to też nie każdego dnia.
A najgorsze jest to, że ponieważ na początku miałam te problemy z laktacja i ona wisiała na mnie non stop to teraz żeby ją uspokoić albo żeby poszła spać to nawet jak jest najedzona to muszę przystawić do piersi. Zastanawiam się jak z tego wybrnąć. Chyba muszę zacząć ogarniać temat smoczka. Bo co z tego, że szlag mnie trafi i rzucę to wszystko w pizu i przejdę w zupełności na mm albo kpi plus mm, skoro ona nadal na uspokojenie będzie chciał pierś? Ja rozumiem, że to mały kosmita, ona ma dopiero 24 dni, ale mam wrażenie, że coś z tą piersią jest nie tak.
Ogólnie jesteśmy na etapie, że ja pokarm mam, ale ona nadal słabo niestety ssie. Daje pierś ile mogę plus mm, bo widzę, że nawet jak nie jest głodna to jest rozdrażniona z tytułu ciągłego ssania. W dodatku jest chyba zmęczona i nie może zasnąć. Czasem zaśnie na rękach albo przy odkurzaczu, a jak nie to chce pierś i koło się zamyka… jakaś taka zagubiona się w tym wszystkim czuję, w dodatku hormony w połogu próbują mnie zmieść z powierzchni ziemi.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 lipca, 14:43
-
Dziewczyny czy któraś z was zmaga się z problemem hemoroidów w ciąży/po ciąży? U mnie od niedawna ten problem się pojawił i nie wiem co robić 😪 W ogóle jakoś teraz czuję bardziej konsekwencje CC, a już 5 tyg po. Zaczął mnie pobolewać brzuch w miejscu cięcia, rana też taka sobie, zaczerwieniła się. Mam kłopoty z wypróżnianiem, czuję jakieś bóle w jelitach i pojawiły się hemoroidy. Czuję się teraz bardziej kiepsko niż bezpośrednio po porodzie. Dobrze że za tydzień wizyta u ginekologa. Może po prostu organizm z niewyspania też już daje się we znaki. W ogóle czuję że swoje zdrowie zaniedbałam po porodzie, przestałam brać leki, witaminy. Ciekawe jak tam moja morfologia krwi. Chyba czas zadbać też i o siebie bo zamiast być lepiej to czuję się coraz bardziej kiepsko.
-
Skarbek001 wrote:Dziewczyny czy któraś z was zmaga się z problemem hemoroidów w ciąży/po ciąży? U mnie od niedawna ten problem się pojawił i nie wiem co robić 😪 W ogóle jakoś teraz czuję bardziej konsekwencje CC, a już 5 tyg po. Zaczął mnie pobolewać brzuch w miejscu cięcia, rana też taka sobie, zaczerwieniła się. Mam kłopoty z wypróżnianiem, czuję jakieś bóle w jelitach i pojawiły się hemoroidy. Czuję się teraz bardziej kiepsko niż bezpośrednio po porodzie. Dobrze że za tydzień wizyta u ginekologa. Może po prostu organizm z niewyspania też już daje się we znaki. W ogóle czuję że swoje zdrowie zaniedbałam po porodzie, przestałam brać leki, witaminy. Ciekawe jak tam moja morfologia krwi. Chyba czas zadbać też i o siebie bo zamiast być lepiej to czuję się coraz bardziej kiepsko.
No hemoroidy pojawiły się podczas porodu. Dużo, zewnętrzne, nie bolały ani nie krwawiły, ale było to bardzo niekomfortowe. W dodatku jak chodziłam czułam rozpieranie więc jeszcze bardziej niekomfortowo. Pomogły czopki procto glyvenol. Brałam 1 dziennie, właściwie już po henoroidach bie ma śladu. W szpitalu zalecali 2 razy dziennie, pewnie efekt przy takim dawkowaniu będzie szybszy.
Kłopoty z wypróżnianiem - jeśli masz na myśli zaparcia to jest to jeden z elementów połogu, oczywiście winne hormony.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 lipca, 17:44
Skarbek001 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
U nas smoczek jest w użyciu cały czas, Mała ma tak silny odruch ssania, że musiałybyśmy właściwie się nie odrywać od piersi. Oczywiście wszyscy straszą, że tak nie można przed pierwszym miesiącem, ale odpukać nie mamy problemu z laktacją i przybieraniem na wadze więc nie widzę powodu, żeby rezygnować.
Hemoroidy miałam przez połowę ciąży, maść i czopki procto glyvenol pomagały. Po porodzie naturalnie problem sie zmniejsza mimo ze nic teraz nie stosuje. Przestało boleć od razu, a guzki już praktycznie całkowicie zniknęły.
Czy wasze dzieci też mają tak często czkawkę? Nasza potrafi mieć 2, a nawet 3 razy dziennie, strasznie się przy tym męczy i do tego ulewa w trakcie. Nie wiem jak jej pomóc 😞👧❤️ 19.06.24 -
nick nieaktualny
-
Kokosankaa wrote:Kaatii, Kfiatuszek- u nas też szkliste oczy i bąbelki 😊
Saimi, wow 6h snu?! Na ten moment brzmi to dla mnie jak marzenie 😁
Ola, a jest już poprawa z katarem? Jak dzidziuś przechodzi wirusa?
My wczoraj znowu mieliśmy dzień praktycznie bez snu- dopiero na sam wieczór ok 19 padł i spał do 23, a potem w nocy znowu się budził co 1-2h, więc jesteśmy dość wykończeni, spaliśmy wszyscy do 11. Ogólnie ja pozwalam mężowi w tygodniu spać w innym pokoju i wtedy sama ogarniam dziecko, a jak śpi z nami, to on w nocy zmienia pampersy i nosi małego żeby go uspokoić, a ja tylko karmie i nie ukrywam że tak jest mi łatwiej. A co do spania w innym pokoju, to powiedział o tym w pracy i wszyscy się zachwycali jaka jestem dobra żona 😜 jeden kolega mówił że jego dziecko ma już 3 lata, on cały czas chodzi do pracy, a żona mu nigdy nie pozwoliła spać samemu w innym pokoju, inny mówił to samo- że on nawet nie jest do niczego potrzebny w nocy, a musi spać z żoną i dzieckiem dla samego dzielenia niewyspania, coś na zasadzie ja cierpię, to ty też 😜 ale taki chyba urok żon/dziewczyn Włoszek, bo z tego co słyszę i w mojej pracy i od męża, to Włoszki są najgorszymi partnerkami
Kokosankaa mam pytanko, jak się Wam żyje we Włoszech, jak wygląda sytuacja ze służbą zdrowia (pediatra) system szczepień i w jakim regionie mieszkacie? A interesuję się, ponieważ mamy plany względem tego kraju, a chciałam zasięgnąć opini osoby, która już tam jest i jak to wygląda z Twojego doświadczenia. Chyba,że pozwolisz na priv? -
Skarbek001 wrote:Dziewczyny czy któraś z was zmaga się z problemem hemoroidów w ciąży/po ciąży? U mnie od niedawna ten problem się pojawił i nie wiem co robić 😪 W ogóle jakoś teraz czuję bardziej konsekwencje CC, a już 5 tyg po. Zaczął mnie pobolewać brzuch w miejscu cięcia, rana też taka sobie, zaczerwieniła się. Mam kłopoty z wypróżnianiem, czuję jakieś bóle w jelitach i pojawiły się hemoroidy. Czuję się teraz bardziej kiepsko niż bezpośrednio po porodzie. Dobrze że za tydzień wizyta u ginekologa. Może po prostu organizm z niewyspania też już daje się we znaki. W ogóle czuję że swoje zdrowie zaniedbałam po porodzie, przestałam brać leki, witaminy. Ciekawe jak tam moja morfologia krwi. Chyba czas zadbać też i o siebie bo zamiast być lepiej to czuję się coraz bardziej kiepsko.
Miałam i w ciąży i po, ale tak jak dziewczyny pisały pomogły czopki procto gliwenol -
Kfiatuszek 150 ml przez cały dzień to bardzo mało, mój kawaler doi 90 ml z butli, a ostatnio nie wytrzymuje nawet 3h więc chyba będziemy wchodzić na 120 ml. Nie na dzień oczywiście tylko na karmienie :p jak tak malutko przybiera to może powinnaś dać jej więcej?
Mój mąż ogarnia dzieciaki razem ze mną Jest ich dwoje, bo Wika nadal budzi się w nocy, oboje na butlach, a argument że mąż musi się wyspać bo idzie do pracy w ogóle do mnie nie przemawia i nigdy go nie kupowałam. Ja zostaje na cały dzień z dzieckiem lub z dziećmi jeśli Wika nie pójdzie do żłobka i też muszę być przytomna, bo odpowiadam za bezpieczeństwo dzieciAEGO, Coffeebreak lubią tę wiadomość
-
I nas też bardzo często czkawka jest. Ciężko się patrzy jak się męczy. Ale też staram się wtedy przykładać do piersi i problem znika.
Skarbek u mnie też rana po cc czerwona i pobolewa ale w sumie to nad raną a nie sama rana. Jutro idę do fizjo i zobaczymy co się dzieje. U gina byłam i mówił, że super się macica obkurczyla i wszystko jest ładnie. Ale wyniki krwi też kiepskie, ledwo norma hemoglobiny. Ale mam brać tylko leki dedykowane dla mam.
Kurcze. Ja planuje iść jeszcze do dentysty i okulisty. Ale nie wiem kiedy to zrobić.Starania od 2017 r.
Ona - 36l, mthfr, hashimoto, b. niskie amh, b. duży problem z endo
On - 36l, wszystko ok
I IUI - 2019 nieudane
I IVF - 25.09.23
7dpt - Beta Hcg - 71 ; prog 231
11dpt - Beta Hcg - 745 ; prog 172
15dpt - Beta Hcg - 4174
24dpt - jest zarodek z ❤️ (szpital, jednorazowe krwawienie bez przyczyny)
31dpt - CRL 10mm 💓
11+2 - CRL 45mm 🧡
13+3 - CRL 70 mm, I prenatalne ok 💝
17+3 - 200 g., 17 cm dziewczynki 😍
20+3 - połówkowe, 340 g dziewczynki 🤩 skr. szyjka
22+3 - 510 g., 28 cm gwiazdeczki 🥰 skr. szyjka
26+3 - 910 g., 37 cm gwiazdeczki 💖 skr. szyjka
30+3 - III prenatalne, 1580 g. dzielnej dziewczynki ❤️ od dziś szpital - b. skr. szyjka
32+2 - 1980 g. 😍
33+2 - 2150g. 🤩
35+2 - 2600g. 💖
36+2 - 2900g. 🧡
36+6 - Alicja już na świecie! 🥰💓
-
Nikodem też ma często czkawkę. W ogóle aktualnie walczę z butelkami. Jak mu daje z Philipsa, to potrafi pić 40 minut i zasypia ze zmęczenia nie dopijając porcji. Zmieniłam smoczek na większy już, nadal tak to wygląda. Z kolei z Lansinoh wypija porcję w chwilę, krztusi się, leci mu po brodzie. Zastanawiam się jaką wypróbować teraz butelkę, DR Browns mi chodzi po głowie. Ogólnie problem zaczął się jak Niko zaczął dostawać 120 ml na karmienie, wcześniej z Lansinoh i Aventa na zmianę pił normalnie 🤨 Patrzyłam jeszcze na butelkę z Lovi, ale ona jest albo zero, albo 3+. Obawiam się, że ta zero będzie miała bardzo mały przepływ, skoro na avent 1m+ 3 kropelki pije mi tak długo. Nie chce też kupować wszystkich butelek od razu 😅
-
Może któraś z Was się z tym spotkała. Mam dziś problem z karmieniem Młodego, zawsze chwytał pierś przepięknie, a dziś jakby „zapomniał”. Próbuje złapać, puszcza, bardzo płacze, że chce chwycić ale nie może i tak w kółko. Nie mam pojęcia co robić, a nie napiszę do położnej o tej godzinie.
-
Nowa_Ola wrote:Nikodem też ma często czkawkę. W ogóle aktualnie walczę z butelkami. Jak mu daje z Philipsa, to potrafi pić 40 minut i zasypia ze zmęczenia nie dopijając porcji. Zmieniłam smoczek na większy już, nadal tak to wygląda. Z kolei z Lansinoh wypija porcję w chwilę, krztusi się, leci mu po brodzie. Zastanawiam się jaką wypróbować teraz butelkę, DR Browns mi chodzi po głowie. Ogólnie problem zaczął się jak Niko zaczął dostawać 120 ml na karmienie, wcześniej z Lansinoh i Aventa na zmianę pił normalnie 🤨 Patrzyłam jeszcze na butelkę z Lovi, ale ona jest albo zero, albo 3+. Obawiam się, że ta zero będzie miała bardzo mały przepływ, skoro na avent 1m+ 3 kropelki pije mi tak długo. Nie chce też kupować wszystkich butelek od razu 😅
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 lipca, 23:06
-
AEGO wrote:Może któraś z Was się z tym spotkała. Mam dziś problem z karmieniem Młodego, zawsze chwytał pierś przepięknie, a dziś jakby „zapomniał”. Próbuje złapać, puszcza, bardzo płacze, że chce chwycić ale nie może i tak w kółko. Nie mam pojęcia co robić, a nie napiszę do położnej o tej godzinie.
Spróbuj pozycji naturalnej -
meggie94 wrote:Kfiatuszek 150 ml przez cały dzień to bardzo mało, mój kawaler doi 90 ml z butli, a ostatnio nie wytrzymuje nawet 3h więc chyba będziemy wchodzić na 120 ml. Nie na dzień oczywiście tylko na karmienie :p jak tak malutko przybiera to może powinnaś dać jej więcej?
Mój mąż ogarnia dzieciaki razem ze mną Jest ich dwoje, bo Wika nadal budzi się w nocy, oboje na butlach, a argument że mąż musi się wyspać bo idzie do pracy w ogóle do mnie nie przemawia i nigdy go nie kupowałam. Ja zostaje na cały dzień z dzieckiem lub z dziećmi jeśli Wika nie pójdzie do żłobka i też muszę być przytomna, bo odpowiadam za bezpieczeństwo dzieci
No tak, ale ona jest na piersi przecież, a ja mam pokarm… przybiera 50 gramów na dobę
-
Nowa_Ola wrote:Nikodem też ma często czkawkę. W ogóle aktualnie walczę z butelkami. Jak mu daje z Philipsa, to potrafi pić 40 minut i zasypia ze zmęczenia nie dopijając porcji. Zmieniłam smoczek na większy już, nadal tak to wygląda. Z kolei z Lansinoh wypija porcję w chwilę, krztusi się, leci mu po brodzie. Zastanawiam się jaką wypróbować teraz butelkę, DR Browns mi chodzi po głowie. Ogólnie problem zaczął się jak Niko zaczął dostawać 120 ml na karmienie, wcześniej z Lansinoh i Aventa na zmianę pił normalnie 🤨 Patrzyłam jeszcze na butelkę z Lovi, ale ona jest albo zero, albo 3+. Obawiam się, że ta zero będzie miała bardzo mały przepływ, skoro na avent 1m+ 3 kropelki pije mi tak długo. Nie chce też kupować wszystkich butelek od razu 😅
W avencie dopóki nie pociągnie to mu nic nie poleci dlatego się męczy i tyle mu zajmuje, w Lovi jest lżej, ale przeskok między 0 a 3+ jest duży. Nasza Wika kiedyś używała butelki Lovi i ten najmniejszy smoczek już ją wkurzał nie chciała z niego pić, a kolejny sprawiał że krztusiła się potwornie nie dało się jej karmić 🙈 -
Kfiatuszek666 wrote:No tak, ale ona jest na piersi przecież, a ja mam pokarm… przybiera 50 gramów na dobę
Kochana to widocznie coś jest nie tak… albo pokarmu jest jednak za mało tak jak u mnie albo nie pobiera go prawidłowo … Myślę, że najważniejsze jest żeby się najadała i przybierała jak należy a nie czy jest na piersi czy butli 😊❤️ -
AEGO, kupię też i sprawdzę w takim razie, dzięki!!! 😍
Meggie, wiem, że tak to działa, po prostu szukam rozwiązania 🙈 Zobaczę może tę od AEGO i jeszcze Dr Browns i najwyżej wtedy będę myśleć dalej 😅