Czerwcowe mamy 2024
-
WIADOMOŚĆ
-
Kaatii wrote:A co do nieodkladalnosci i krzyków to u nas tez jest to samo. Dzisiaj dała nam pospać w nocy (spała 4h i 2,5h), ale w ciągu dnia śpi albo na mnie albo podczas spaceru albo jak ktoś ją buja na piłce. Wszelkie odkładanie na matę czy do łóżeczka daje co najwyżej drzemkę do 30min 🤷♀️
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 lipca, 12:54
-
Mój Nikodem z tym smoczkiem wygląda tak:
Używamy go od pierwszych dni, jest w porządku, mieści się.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lipca, 23:59
meggie94, Domi_95, Saimi, Katt, Kokosankaa, Anuska0907, Skarbek001, Riptide lubią tę wiadomość
-
Nowa_Ola wrote:Byłabym bardzo szczęśliwa, gdyby faktycznie u mnie tak było, takie hop. Naprawdę. ☹️ Jak sobie pomyślę o kolejnej walce, to aż mnie ściska. No ale to jeszcze trochę czasu.
A klimatyzacja zamontowana? Może dziś będzie Wam lżej już w nocy
Właśnie kończą montować ❤️❤️❤️
Życzę Wam tego z całego serducha żeby się tak udało ❤️ my mieliśmy postanowienie po Wice, że albo kiedyś uda się samo albo Wika będzie jedynaczką, bo drugi raz tej walki ani psychicznie ani finansowo nie dźwigniemy … Więc doskonale rozumiem ❤️Nowa_Ola lubi tę wiadomość
-
meggie94 wrote:Właśnie kończą montować ❤️❤️❤️
Życzę Wam tego z całego serducha żeby się tak udało ❤️ my mieliśmy postanowienie po Wice, że albo kiedyś uda się samo albo Wika będzie jedynaczką, bo drugi raz tej walki ani psychicznie ani finansowo nie dźwigniemy … Więc doskonale rozumiem ❤️
Dziękuję 😘😘
No to zaraz rozkręcaj chłodek, to jest zbawienie 😅 -
Kfiatuszek666 wrote:U nas noce są jako tako, ale w dzień masakra. Też myślę aby porzucić pierś i przejść tylko na mm. Mamy właśnie koniec 4. tygodnia więc to może być skok rozwojowy, bo od 6 rano do tego momentu były dwie drzemki na mnie po 45 minut a tak to krzyk i kombinowanie jak ją uspokoić. Umówiłam pediatrę, neurologa, lepszego neurologopede i jeszcze czekam na termin do fizjo. Bo płakać mi się chce. Wy bierzecie swoje maluszki na matę, do wózka, na spokojnie wszystko, a u mnie tylko w nocy jest spokój i cisza. Nawet jak ja przewijam w nocy albo się obudzi to ani nie płacze ani nie krzyczy. Natomiast w dzień masakra. Uśnie przy odkurzaczu albo u męża na rękach. Kąpiel tylko jak jest najedzona bo inaczej krzyk. Do wózka albo do fotelika na śpiocha bo krzyk. Ja rozumiem, że ona jeszcze jest noworodkiem, że układ nerwowy się adaptuje, że trzeci trymestr itp itd, ale dlaczego Wasze dzieci potrafią być spokojnie, a moja płacze albo krzyczy cały dzień??
Kochana tak jak napisała Ola, to nie tak. Trawa jest zawsze zieleńsza u sąsiada 🙈 Dzieci są różne, widocznie trafiłaś na bardziej wymagający egzemplarz… A próbowałaś może chociaż jeden dzień pociągnąć ją na większej ilości mm żeby zobaczyć czy to zachowanie to na pewno nie jest kwestia głodu ? -
meggie94 wrote:Kochana tak jak napisała Ola, to nie tak. Trawa jest zawsze zieleńsza u sąsiada 🙈 Dzieci są różne, widocznie trafiłaś na bardziej wymagający egzemplarz… A próbowałaś może chociaż jeden dzień pociągnąć ją na większej ilości mm żeby zobaczyć czy to zachowanie to na pewno nie jest kwestia głodu ?
Mam plan tak zrobić.meggie94 lubi tę wiadomość
-
Nowa_Ola wrote:
Co za słodziak 😍😍
Ja mysle o odstawieniu całkiem kp, bo u mnie to i tak pic na wodę. Młody i tak doi normalne ilości mm co karmienie, a u mnie sobie bardziej cmokta, nawet nie słyszę za bardzo żeby cokolwiek przełykał, może na samym początku przez chwilę, a jednak rozbija mi to dzień. Jak daję tylko butelkę to ten dzień robi się taki uporządkowany w pewnym sensie.
A z antykoncepcją ja już nie planuje więcej dzieci, nawet nie chce słyszeć o kolejnych nieprzespanych nocach 🙈 myślę o założeniu wkładki, będę o tym rozmawiać na wizycie z lekarzem 😊Nowa_Ola lubi tę wiadomość
-
Kfiatuszek666 wrote:Nie straszcie mnie nawet, że to może być HNB
Nie straszę Cię, po prostu mówisz, że masz nieodkladalne absolutnie dziecko, to często są właśnie dzieci z większymi potrzebami. Myślę, że większość naszych bobasów przechodzi tzw. czwarty trymestr i stąd są problemy.
Meggie, ja bym odstawiła pierś, skoro to tylko dla pociumkania. Kamienie mm pozwala na pewną powtarzalność i porządek w ciągu dnia, tak jak mówisz. ☺️ U nas się to super sprawdza.
Andzia, robisz smaka! Chociaż u nas wczoraj były kanapki, bo nie było czasu, a jeszcze dzień wcześniej pizza - bo był ten gorszy dzień Nikodema i nie miałam wolnych rąk 🙈 Ale dziś może się uda w końcu coś ugotować, bo mam ochotę na taki zwykły, zwyczajny obiad - kotlet, ziemniaki z koperkiem, fasolka szparagowa i surówka 😁 Wszystko w lodówce czeka, tylko dziecko nie chce współpracować 😅Andzia2519, meggie94 lubią tę wiadomość
-
Anuska94 wrote:Ja zastanawiam się kiedy można po CC kolejny raz zajść w ciążę.Mamy jedno dziecko ale ja mam wątpliwości czy chce drugie a mąż chciałby jeszcze jedno.
Ja na wypisie że szpitala mam 18 miesięcy po cc. Natomiast ginekolog co mnie badał po porodzie powiedział, że 10-12 miesięcy starczy.Starania od 2017 r.
Ona - 36l, mthfr, hashimoto, b. niskie amh, b. duży problem z endo
On - 36l, wszystko ok
I IUI - 2019 nieudane
I IVF - 25.09.23
7dpt - Beta Hcg - 71 ; prog 231
11dpt - Beta Hcg - 745 ; prog 172
15dpt - Beta Hcg - 4174
24dpt - jest zarodek z ❤️ (szpital, jednorazowe krwawienie bez przyczyny)
31dpt - CRL 10mm 💓
11+2 - CRL 45mm 🧡
13+3 - CRL 70 mm, I prenatalne ok 💝
17+3 - 200 g., 17 cm dziewczynki 😍
20+3 - połówkowe, 340 g dziewczynki 🤩 skr. szyjka
22+3 - 510 g., 28 cm gwiazdeczki 🥰 skr. szyjka
26+3 - 910 g., 37 cm gwiazdeczki 💖 skr. szyjka
30+3 - III prenatalne, 1580 g. dzielnej dziewczynki ❤️ od dziś szpital - b. skr. szyjka
32+2 - 1980 g. 😍
33+2 - 2150g. 🤩
35+2 - 2600g. 💖
36+2 - 2900g. 🧡
36+6 - Alicja już na świecie! 🥰💓
-
Z tymi ciążami różnie bywa. O drugie dziecko staraliśmy się 5 lat. Kilku lekarzy, badania, leki, zastrzyki i wizja invitro. Udało się jednak. Przy trzecim było albo się uda albo nie. Nie chcieliśmy kolejny raz przechodzić tego co wcześniej. Udało się za pierwszym podejściem.
A Maja to efekt interakcji leków, które zaczełam brać. Nie spodziewałam się absolutnie ciąży, no bo ile trzeba mieć "szczęścia" żeby zaciążyć mając okres raz na 3 miesiące.
Więcej dzieci absolutnie mieć nie będziemy. Tabletek nie mogę ze względu na migreny i ryzyko zakrzepicy. Rozmawiałam z mężem. Jedyne opcje to wkładka lub wazektomia. Zobaczymy na co się zdecydujemy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 lipca, 14:00
01.2007🩵
09.2014🩷
04.2017🩵
06.2024🩷 -
Nowa_Ola wrote:Nie straszę Cię, po prostu mówisz, że masz nieodkladalne absolutnie dziecko, to często są właśnie dzieci z większymi potrzebami. Myślę, że większość naszych bobasów przechodzi tzw. czwarty trymestr i stąd są problemy.
Meggie, ja bym odstawiła pierś, skoro to tylko dla pociumkania. Kamienie mm pozwala na pewną powtarzalność i porządek w ciągu dnia, tak jak mówisz. ☺️ U nas się to super sprawdza.
Andzia, robisz smaka! Chociaż u nas wczoraj były kanapki, bo nie było czasu, a jeszcze dzień wcześniej pizza - bo był ten gorszy dzień Nikodema i nie miałam wolnych rąk 🙈 Ale dziś może się uda w końcu coś ugotować, bo mam ochotę na taki zwykły, zwyczajny obiad - kotlet, ziemniaki z koperkiem, fasolka szparagowa i surówka 😁 Wszystko w lodówce czeka, tylko dziecko nie chce współpracować 😅
Ty też robisz smaka. Ale u nas kotlety i ziemniaczki to domena męża, muszę go kiedyś poprosić ja robię mniej polska kuchnie najczesciej ale wczoraj był np makaron z chili, orzechami i brokulami, zdrowe, latwe (jak coś to przepis z Kuchni Lidla, polecam - makaron z pikantnymi brokulami). A, zero uczuleń póki co, u mnie faktycznie dieta matki karmiącej nie istniejeNowa_Ola lubi tę wiadomość
-
Moje dziecko było naprawdę super grzeczne, płakała tylko jak jeść chciała ew na pieluchę. Ale teraz też by tylko wisiała na cycku (cycek =smoczek, normalny smoczek ją parzy a przecież brała go wcześniej). Jak chce ją odłożyć to się wierci i płaczę. Najlepiej u mamy. Zasypia na mnie, wtedy odkładam ją do łóżeczka dopiero.
Teraz to już nie wiem czy rzeczywiście wróciły problemy brzuszkowe czy ona w raki sposób domaga się noszenia, przytulania i cycka.AEGO, Kokosankaa lubią tę wiadomość
Starania od 2017 r.
Ona - 36l, mthfr, hashimoto, b. niskie amh, b. duży problem z endo
On - 36l, wszystko ok
I IUI - 2019 nieudane
I IVF - 25.09.23
7dpt - Beta Hcg - 71 ; prog 231
11dpt - Beta Hcg - 745 ; prog 172
15dpt - Beta Hcg - 4174
24dpt - jest zarodek z ❤️ (szpital, jednorazowe krwawienie bez przyczyny)
31dpt - CRL 10mm 💓
11+2 - CRL 45mm 🧡
13+3 - CRL 70 mm, I prenatalne ok 💝
17+3 - 200 g., 17 cm dziewczynki 😍
20+3 - połówkowe, 340 g dziewczynki 🤩 skr. szyjka
22+3 - 510 g., 28 cm gwiazdeczki 🥰 skr. szyjka
26+3 - 910 g., 37 cm gwiazdeczki 💖 skr. szyjka
30+3 - III prenatalne, 1580 g. dzielnej dziewczynki ❤️ od dziś szpital - b. skr. szyjka
32+2 - 1980 g. 😍
33+2 - 2150g. 🤩
35+2 - 2600g. 💖
36+2 - 2900g. 🧡
36+6 - Alicja już na świecie! 🥰💓
-
Nowa_Ola wrote:
Ale cudak śliczny chłopczykNowa_Ola lubi tę wiadomość
Starania od 2017 r.
Ona - 36l, mthfr, hashimoto, b. niskie amh, b. duży problem z endo
On - 36l, wszystko ok
I IUI - 2019 nieudane
I IVF - 25.09.23
7dpt - Beta Hcg - 71 ; prog 231
11dpt - Beta Hcg - 745 ; prog 172
15dpt - Beta Hcg - 4174
24dpt - jest zarodek z ❤️ (szpital, jednorazowe krwawienie bez przyczyny)
31dpt - CRL 10mm 💓
11+2 - CRL 45mm 🧡
13+3 - CRL 70 mm, I prenatalne ok 💝
17+3 - 200 g., 17 cm dziewczynki 😍
20+3 - połówkowe, 340 g dziewczynki 🤩 skr. szyjka
22+3 - 510 g., 28 cm gwiazdeczki 🥰 skr. szyjka
26+3 - 910 g., 37 cm gwiazdeczki 💖 skr. szyjka
30+3 - III prenatalne, 1580 g. dzielnej dziewczynki ❤️ od dziś szpital - b. skr. szyjka
32+2 - 1980 g. 😍
33+2 - 2150g. 🤩
35+2 - 2600g. 💖
36+2 - 2900g. 🧡
36+6 - Alicja już na świecie! 🥰💓
-
Saimi wrote:Moje dziecko było naprawdę super grzeczne, płakała tylko jak jeść chciała ew na pieluchę. Ale teraz też by tylko wisiała na cycku (cycek =smoczek, normalny smoczek ją parzy a przecież brała go wcześniej). Jak chce ją odłożyć to się wierci i płaczę. Najlepiej u mamy. Zasypia na mnie, wtedy odkładam ją do łóżeczka dopiero.
Teraz to już nie wiem czy rzeczywiście wróciły problemy brzuszkowe czy ona w raki sposób domaga się noszenia, przytulania i cycka.
Jakbym czytała o moim dziecku! Z tą różnicą że w łóżeczku się od razu budzi, więc nie da się go odłożyć i najlepiej zasypia na rączkach u tatusia, bo ode mnie chyba czuje mleko i jak go noszę to macha głową i szuka cyca, nawet jak jest tuż po karmieniu po którym zasnął. Wezmę go do cyca, to od razu zasypia, przytulę do siebie to szuka cyca i tak w kółko 🙄 wcześniej dawało się go oszukiwać smoczkiem, teraz od razu pluje i się wścieka, specjalnie kupiłam inne smoczki (phillips avent), to ich w ogóle nie akceptuje 😕 nie wiem czy kombinować dalej i kupować różne smoczki, czy to po prostu etap który trzeba przeczekać…
U nas dzisiaj na obiad było sushi pierwszy raz od ciąży, w końcu się doczekałam 😁Nowa_Ola, Katt, Saimi lubią tę wiadomość
-
Kokosankaa wrote:Jakbym czytała o moim dziecku! Z tą różnicą że w łóżeczku się od razu budzi, więc nie da się go odłożyć i najlepiej zasypia na rączkach u tatusia, bo ode mnie chyba czuje mleko i jak go noszę to macha głową i szuka cyca, nawet jak jest tuż po karmieniu po którym zasnął. Wezmę go do cyca, to od razu zasypia, przytulę do siebie to szuka cyca i tak w kółko 🙄 wcześniej dawało się go oszukiwać smoczkiem, teraz od razu pluje i się wścieka, specjalnie kupiłam inne smoczki (phillips avent), to ich w ogóle nie akceptuje 😕 nie wiem czy kombinować dalej i kupować różne smoczki, czy to po prostu etap który trzeba przeczekać…
U nas dzisiaj na obiad było sushi pierwszy raz od ciąży, w końcu się doczekałam 😁
Lubię za Sushi 😍 czekam aż mi wróci smak i zamawiam!!! 🙈Kokosankaa lubi tę wiadomość