Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 14 września   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Czerwcowe mamy 2024
Odpowiedz

Czerwcowe mamy 2024

Oceń ten wątek:
  • Kaatii Autorytet
    Postów: 297 287

    Wysłany: 16 lipca, 17:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziękuję dziewczyny 🥰 zawsze na spacer ubieram się w coś z dostępem do cyca tak na wszelki wypadek, ale nie sądziłam, że tak szybko to wykorzystam 😅

    Kokosanka też będziemy teraz polować na bujaczek. Niby wcześniej byłam przeciwna takim wynalazkom i jeszcze za taką cenę, ale Młoda tak intensywnie kopie nogami, że chyba jednak nam się przyda 😅

    Kokosankaa lubi tę wiadomość

    👧❤️ 19.06.24
  • Riptide Autorytet
    Postów: 284 383

    Wysłany: 16 lipca, 17:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Domi_95 wrote:
    Byliśmy wczoraj u fizjo i mały za bardzo układa główkę na jedną stronę przez co troszkę spłaszczyła mu się główka, ogólnie po tej stronie ma bardziej spięte mięśnie. Dostaliśmy ćwiczenia jakie mamy wykonywać w domu, ale oprócz tego chcemy kilka razy pójść na rehabilitację żeby ktoś doświadczony też z małym pracował i przy okazji sprawdzał czy ćwiczenia w domu przynoszą efekty.
    Byliśmy też instruowani jak podnosić, jak nosić itd, ale powiem szczerze że dla mnie to jest mega ciężkie do ogarnięcia. Oglądam filmiki po kilkanaście razy, próbuje, ale nie jest to takie łatwe.

    Też dziś byliśmy u fizjo i mam identyczne odczucia, że wszystko jest dla mnie ciężkie do ogarnięcia. Ja mam w ogóle mega ciężki dzień i od rana mam wszystkiego dość. Ciągle płaczę, mam dość karmienia co chwilę, mała krzyczy, pogoda dobija, jestem przemęczona. I przez to wszystko oczywiście myślę o sobie, że jestem okropną matką. Najchętniej bym wzięła paczkę papierosów, wino i usiadła z tym wieczorem na balkonie sama i tak spędziła czas. W ogóle na maksa mnie ciągnie do zapalenia, mimo że nie paliłam nalogowo, tylko na imprezach czasem. Może by mi to pomogło na chwilę zrzucić ciśnienie.
    Wiem, że takich momentów kryzysowych jest mniej i ogólnie jestem bardzo szczęśliwa, ale jak one przychodzą, to uderzają naprawdę mocno.

  • Nowa_Ola Autorytet
    Postów: 1756 2128

    Wysłany: 16 lipca, 17:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anuska, położna powiedziała, że jest jeszcze czas na to, żeby szczepionka wyszła, żeby się nie stresować i czekać cierpliwie. :)

    Nikodem waży już 4200. W sumie to przybiera dobrze, nie powinnam się przejmować a jednak ma już 1,5 miesiąca i przybrał 700 gramów od urodzenia, co wydaje mi się trochę mało. Urodził się z wagą 3480, spadł do 3220 no i tak doszliśmy do 4200. Wymyślam, prawda?

    Dziś Nikodem ma dzień na rękach, zero drzemek od 8:00, odłożenie skutkuje płaczem i wrzaskiem takim bólowym.. 😔 Położna mówi, że brzuszek ma miękki, a że jego dolegliwości nasilają się najbardziej codziennie o 17-18 i trwają aż do kąpieli o 21, to jej zdaniem to są po prostu kolki i trzeba przetrwać.

    Czy Wasi bliscy też tak komentują to, że dziecko płacze? Nikodem zawsze, ale to zawsze jak jesteśmy u teściów i śpi sobie w ogrodzie albo na rękach u teściowej (która najchętniej by go w ogóle nie odkładała, tylko ciągle nosiła), to nie płacze, po prostu śpi. Ciągle słyszę, że on taki grzeczny (jakby płaczące miesięczne dziecko było niegrzeczne 🫠). Jak pytają się mnie potem jak dzisiejszy dzień i mówię prawdę, że Niko szaleje, nie daje się odłożyć i płacze, to potem słyszę, że jak to możliwe, PRZECIEŻ U MNIE JEST TAKI GRZECZNY, w ogóle nie płacze… czuję się wtedy jakbym była najgorszą matką na świecie, strasznie mnie to wkurrr…za.

    meggie94 lubi tę wiadomość

    👩‍❤️‍👨🐈🐈‍⬛🐕

    05.2023 - 💔
    07.2023 - 💔
    24.09.2023 - ⏸ 🩵

    Ona: niedoczynność tarczycy, io
    On: ZZSK


    age.png
  • Nowa_Ola Autorytet
    Postów: 1756 2128

    Wysłany: 16 lipca, 17:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Riptide wrote:
    Też dziś byliśmy u fizjo i mam identyczne odczucia, że wszystko jest dla mnie ciężkie do ogarnięcia. Ja mam w ogóle mega ciężki dzień i od rana mam wszystkiego dość. Ciągle płaczę, mam dość karmienia co chwilę, mała krzyczy, pogoda dobija, jestem przemęczona. I przez to wszystko oczywiście myślę o sobie, że jestem okropną matką. Najchętniej bym wzięła paczkę papierosów, wino i usiadła z tym wieczorem na balkonie sama i tak spędziła czas. W ogóle na maksa mnie ciągnie do zapalenia, mimo że nie paliłam nalogowo, tylko na imprezach czasem. Może by mi to pomogło na chwilę zrzucić ciśnienie.
    Wiem, że takich momentów kryzysowych jest mniej i ogólnie jestem bardzo szczęśliwa, ale jak one przychodzą, to uderzają naprawdę mocno.

    O, w punkt, czuję się dziś dokładnie tak samo, idę na to wino wraz z Tobą :/

    👩‍❤️‍👨🐈🐈‍⬛🐕

    05.2023 - 💔
    07.2023 - 💔
    24.09.2023 - ⏸ 🩵

    Ona: niedoczynność tarczycy, io
    On: ZZSK


    age.png
  • meggie94 Autorytet
    Postów: 1726 1605

    Wysłany: 16 lipca, 17:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nowa_Ola wrote:
    Anuska, położna powiedziała, że jest jeszcze czas na to, żeby szczepionka wyszła, żeby się nie stresować i czekać cierpliwie. :)

    Nikodem waży już 4200. W sumie to przybiera dobrze, nie powinnam się przejmować a jednak ma już 1,5 miesiąca i przybrał 700 gramów od urodzenia, co wydaje mi się trochę mało. Urodził się z wagą 3480, spadł do 3220 no i tak doszliśmy do 4200. Wymyślam, prawda?

    Dziś Nikodem ma dzień na rękach, zero drzemek od 8:00, odłożenie skutkuje płaczem i wrzaskiem takim bólowym.. 😔 Położna mówi, że brzuszek ma miękki, a że jego dolegliwości nasilają się najbardziej codziennie o 17-18 i trwają aż do kąpieli o 21, to jej zdaniem to są po prostu kolki i trzeba przetrwać.

    Czy Wasi bliscy też tak komentują to, że dziecko płacze? Nikodem zawsze, ale to zawsze jak jesteśmy u teściów i śpi sobie w ogrodzie albo na rękach u teściowej (która najchętniej by go w ogóle nie odkładała, tylko ciągle nosiła), to nie płacze, po prostu śpi. Ciągle słyszę, że on taki grzeczny (jakby płaczące miesięczne dziecko było niegrzeczne 🫠). Jak pytają się mnie potem jak dzisiejszy dzień i mówię prawdę, że Niko szaleje, nie daje się odłożyć i płacze, to potem słyszę, że jak to możliwe, PRZECIEŻ U MNIE JEST TAKI GRZECZNY, w ogóle nie płacze… czuję się wtedy jakbym była najgorszą matką na świecie, strasznie mnie to wkurrr…za.

    Polubiłam za początek wiadomości i dopiero doczytałam 🙈 tak to standard że przy kimś dzieci są idealne 🙈 wpuszczaj jednym uchem drugim wypuszczaj, z czasem przestaniesz na to zwracać uwagę ❤️

    Riptide doskonale Cię rozumiem… ja wczoraj miałam tragiczny dzień, bo córa nie spała od 1:15 do 5:45… i ja razem z nią… dziś wyszło dlaczego - zawaliło jej nos i krtań 🙄 oby się mały nie zaraził…

    age.png

    age.png
  • Domi_95 Autorytet
    Postów: 360 349

    Wysłany: 16 lipca, 18:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czyli nie tylko ja mam dziś gorszy dzień, chociaż już jest troszkę lepiej. Jak wstałam to miałam wszystkiego dość, chciało mi się płakać. Mąż zajął się małym żebym mogła się jeszcze trochę przespać. Marzy mi się przespać całą noc bez pobudek. Jestem już przemęczona opieką nad małym, chociaż mąż bardzo mi pomaga i nawet wygania z domu żebym pojechała sobie np do galerii i oderwała się od tego wszystkiego chociaż na chwilę. Chciałabym siąść na tarasie jak dawniej i napić się wina.

    👩🏻 - 28 lat - PCOS
    🧔🏻‍♂️ - 29 lat

    Mama - 🐶

    Starania od 04.2023 r.
    09.2023 r. - I miesiąc stymulacji (Aromek, ovitrelle, duphaston)

    05.10.2023 - ⏸️
    🩵chłopiec🩵
  • Riptide Autorytet
    Postów: 284 383

    Wysłany: 16 lipca, 18:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nowa_Ola wrote:
    Anuska, położna powiedziała, że jest jeszcze czas na to, żeby szczepionka wyszła, żeby się nie stresować i czekać cierpliwie. :)

    Nikodem waży już 4200. W sumie to przybiera dobrze, nie powinnam się przejmować a jednak ma już 1,5 miesiąca i przybrał 700 gramów od urodzenia, co wydaje mi się trochę mało. Urodził się z wagą 3480, spadł do 3220 no i tak doszliśmy do 4200. Wymyślam, prawda?

    Dziś Nikodem ma dzień na rękach, zero drzemek od 8:00, odłożenie skutkuje płaczem i wrzaskiem takim bólowym.. 😔 Położna mówi, że brzuszek ma miękki, a że jego dolegliwości nasilają się najbardziej codziennie o 17-18 i trwają aż do kąpieli o 21, to jej zdaniem to są po prostu kolki i trzeba przetrwać.

    Czy Wasi bliscy też tak komentują to, że dziecko płacze? Nikodem zawsze, ale to zawsze jak jesteśmy u teściów i śpi sobie w ogrodzie albo na rękach u teściowej (która najchętniej by go w ogóle nie odkładała, tylko ciągle nosiła), to nie płacze, po prostu śpi. Ciągle słyszę, że on taki grzeczny (jakby płaczące miesięczne dziecko było niegrzeczne 🫠). Jak pytają się mnie potem jak dzisiejszy dzień i mówię prawdę, że Niko szaleje, nie daje się odłożyć i płacze, to potem słyszę, że jak to możliwe, PRZECIEŻ U MNIE JEST TAKI GRZECZNY, w ogóle nie płacze… czuję się wtedy jakbym była najgorszą matką na świecie, strasznie mnie to wkurrr…za.

    Jezuuuuuusssss, TAK. Ogólnie moja córa jest bardzo grzeczna, ale ma swoje gorsze dni/ momenty. I moja mama nie może w to uwierzyć, jak do niej zadzwonię i mówię, że jest trudniej. No bo przecież przy niej jest zawsze grzeczna. Też się czuję wtedy dramatycznie.

  • Riptide Autorytet
    Postów: 284 383

    Wysłany: 16 lipca, 18:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Domi_95 wrote:
    Czyli nie tylko ja mam dziś gorszy dzień, chociaż już jest troszkę lepiej. Jak wstałam to miałam wszystkiego dość, chciało mi się płakać. Mąż zajął się małym żebym mogła się jeszcze trochę przespać. Marzy mi się przespać całą noc bez pobudek. Jestem już przemęczona opieką nad małym, chociaż mąż bardzo mi pomaga i nawet wygania z domu żebym pojechała sobie np do galerii i oderwała się od tego wszystkiego chociaż na chwilę. Chciałabym siąść na tarasie jak dawniej i napić się wina.

    U mnie jest to samo - mąż ciągle mi mówi, żebym sobie wyskoczyła gdzieś, a on się zajmie dzieckiem. Tylko, że ja mam w głowie od razu bolące cyce i cieknące z nich mleko, jakbym zniknęła na kilka godzin. Coraz mocniej irytuje mnie KP i oczywiście mam z tego powodu straszne wyrzuty sumienia. Dzis w ogóle była położna i mała przybiera 32g dziennie (waży już 4560), więc bardzo ładnie, ale przybierała więcej i już mam w głowie, że na pewno nie umiem jej wykarmić dobrze. No straszny mam dzień i mam nadzieję, że to zaraz minie, bo tak negatywnych myśli nie miałam chyba od porodu i psychicznie czuję się jak wrak.

  • Nowa_Ola Autorytet
    Postów: 1756 2128

    Wysłany: 16 lipca, 18:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Riptide wrote:
    Jezuuuuuusssss, TAK. Ogólnie moja córa jest bardzo grzeczna, ale ma swoje gorsze dni/ momenty. I moja mama nie może w to uwierzyć, jak do niej zadzwonię i mówię, że jest trudniej. No bo przecież przy niej jest zawsze grzeczna. Też się czuję wtedy dramatycznie.

    No właśnie, tak jakbyśmy my nie potrafiły swoich dzieci uspokoić.. Ostatnio po kolejnym takim tekście powiedzialam teściowej, że dzieci w domu czują się swobodnie to pokazują emocje, a u obcych nie czują się komfortowo, to i zachowanie inne. Chyba się trochę obraziła, albo nie wiem co, bo na drugi dzień powiedziała, że chyba miałam gorszy dzień 🫢 Ostatnio mąż z kimś rozmawiał i ta osoba zapytała jak Nikodem, to ten powiedział, że no spoko tylko brzuszek go boli, to od razu tamta osoba, że to przez to mleko modyfikowane 😳 oczywiście rozmówcą byl inny mężczyzna, czyli ktoś, kto nigdy nie poznał trudności związanych z kp.. Uznaliśmy, że od dziś będziemy na takie pytania odpowiadać tylko tyle, że jest super, bo nie ma sensu mówić prawdy.

    Meggie, zdrówka dla Wiki i dużo odporności dla Filipa ♥️

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lipca, 18:39

    meggie94 lubi tę wiadomość

    👩‍❤️‍👨🐈🐈‍⬛🐕

    05.2023 - 💔
    07.2023 - 💔
    24.09.2023 - ⏸ 🩵

    Ona: niedoczynność tarczycy, io
    On: ZZSK


    age.png
  • Riptide Autorytet
    Postów: 284 383

    Wysłany: 16 lipca, 18:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nowa_Ola wrote:
    No właśnie, tak jakbyśmy my nie potrafiły swoich dzieci uspokoić.. Ostatnio po kolejnym takim tekście powiedzialam teściowej, że dzieci w domu czują się swobodnie to pokazują emocje, a u obcych nie czują się komfortowo, to i zachowanie inne. Chyba się trochę obraziła, albo nie wiem co, bo na drugi dzień powiedziała, że chyba miałam gorszy dzień 🫢 Ostatnio mąż z kimś rozmawiał i ta osoba zapytała jak Nikodem, to ten powiedział, że no spoko tylko brzuszek go boli, to od razu tamta osoba, że to przez to mleko modyfikowane 😳 oczywiście rozmówcą byl inny mężczyzna, czyli ktoś, kto nigdy nie poznał trudności związanych z kp.. Uznaliśmy, że od dziś będziemy na takie pytania odpowiadać tylko tyle, że jest super, bo nie ma sensu mówić prawdy.

    Meggie, zdrówka dla Wiki i dużo odporności dla Filipa ♥️

    Ja karmie piersią, a młoda czasem tak krzyczy przez ból brzuszka, że ściany pękają ;) problemy jelitowe to jest chyba norma u noworodków i niemowląt, co za głupie teksty!
    A teściowej bardzo dobrze powiedziałaś 😊

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lipca, 18:42

    Nowa_Ola lubi tę wiadomość

  • AEGO Autorytet
    Postów: 2192 1991

    Wysłany: 16 lipca, 19:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nowa_Ola wrote:
    O, w punkt, czuję się dziś dokładnie tak samo, idę na to wino wraz z Tobą :/
    Ja chce z Wami, bo też ostatnio nie daję rady.
    Tylko cyc, płacz i leżenie na mnie. Ja naprawdę rozumiem i doskonale wiem, że te dzieciaczki jeszcze potrzebują ogromnej bliskości, ale on robi takie awantury przy piersi, bardzo chce, później wypluwa i płacze, że chce, nie może chwycić to już jest awantura sroga, łapie, chwilę pije i tak w kółko. Od paru dni to wisi na mnie po 4h, a ja uciekam do kibla odpocząć. Mam serio dosyć, a przecież „wiem na co się pisałam”.

    Oo kur*wa Ola TAK, też skuszę, że „przecież Feliks jest taki grzeczniutki”, „inne dzieci w jego wieku przecież tyle płaczą”, „on tak cichutko płacze”. Tak, jasne. Akurat w tym dniu jak ktoś go widziała. Jak mnie denerwuje takie gadanie, jakbym nie mogła się wyżalić, bo wcale nie mam TAK ŹLE.

    Riptide, Nowa_Ola lubią tę wiadomość

    age.png
  • Nowa_Ola Autorytet
    Postów: 1756 2128

    Wysłany: 16 lipca, 20:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    AEGO wrote:
    Ja chce z Wami, bo też ostatnio nie daję rady.
    Tylko cyc, płacz i leżenie na mnie. Ja naprawdę rozumiem i doskonale wiem, że te dzieciaczki jeszcze potrzebują ogromnej bliskości, ale on robi takie awantury przy piersi, bardzo chce, później wypluwa i płacze, że chce, nie może chwycić to już jest awantura sroga, łapie, chwilę pije i tak w kółko. Od paru dni to wisi na mnie po 4h, a ja uciekam do kibla odpocząć. Mam serio dosyć, a przecież „wiem na co się pisałam”.

    Oo kur*wa Ola TAK, też skuszę, że „przecież Feliks jest taki grzeczniutki”, „inne dzieci w jego wieku przecież tyle płaczą”, „on tak cichutko płacze”. Tak, jasne. Akurat w tym dniu jak ktoś go widziała. Jak mnie denerwuje takie gadanie, jakbym nie mogła się wyżalić, bo wcale nie mam TAK ŹLE.

    No właśnie.. Jakbyśmy wyolbrzymiały, że dziecko placze, ale to my z tymi dziećmi jesteśmy 24/7 i znamy je chyba lepiej niż ktokolwiek, kto spędza z nim 2 godziny i mowi, że dzidziuś aniołek 🫠 No i jeszcze często słyszę „nie przesadzaj, teraz to tylko leży, POCZEKAJ AŻ………” 🤦‍♀️🤦‍♀️🤦‍♀️🤦‍♀️

    👩‍❤️‍👨🐈🐈‍⬛🐕

    05.2023 - 💔
    07.2023 - 💔
    24.09.2023 - ⏸ 🩵

    Ona: niedoczynność tarczycy, io
    On: ZZSK


    age.png
  • agnieszkallo Ekspertka
    Postów: 182 167

    Wysłany: 16 lipca, 20:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To ja nie będę narzekała, bo po ciężkim weekendzie Maja ładnie śpi w dzień, mniej krzyku z powodu bólu brzuszka no i mam męża 24h na dobę więc dzielimy się opieką. Czasami bywa bardzo ciężko zwłaszcza jak mała płacze, a każde z dzieci coś zawsze wtedy chce.
    Ja to jestem zmęczona już połogiem. Drażni mnie plamienie i noszenie podpasek bądź wkładek w taki upał, wkurza mnie lejący się pokarm, od dwóch dni boli mnie w pierś. Nie jest twarda, gorąca czy czerwona, ale coś mnie boli w środku. Do tego wahania nastroju, zmęczenie. Jakoś nie mogę dojść do siebie.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lipca, 20:35

    01.2007🩵
    09.2014🩷
    04.2017🩵
    06.2024🩷
  • Anuska0907 Autorytet
    Postów: 443 515

    Wysłany: 16 lipca, 20:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nowa_Ola dziękuję za informację.

    A moja Zuzia to jest aniołek, no taka grzeczna i spokojna....😇 oczywiście jak śpi 😂

    Ja też za każdym razem jestem pytana przez teściową, czy kp, ale mi to nie przeszkadza, chcę się pytać, niech pyta, jak ją to bardzo ciekawi, taki charakter 🤷‍♀️

    👩40 🧑41
    31.12.2008 💒
    24.12.2007💙
    19.08.2011💙
    14.06.2015💙
    28.05.2024💝 Jest już na świecie Zuzia waga 3360 i 55cm


    age.png
  • Katt Ekspertka
    Postów: 248 375

    Wysłany: 16 lipca, 21:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zapisuje się do klubu iść gdzieś w cholerę na wino czy w ogóle gdziekolwiek ale mam podobny problem co Riptide - twarde piersi, cieknie że strach później się rozebrać. Raz pojechałam na zakupy i nie było mnie z 4 godziny to później nie mogłam dojść do ładu z karmieniem. Czasami mam ochotę to rzucić w cholerę i dawać mu mm ale czy dla własnej wygody warto rezygnować z tego jak walczyłam z laktatorem po nocy w szpitalu.
    Co do szczepionki to kilka dni temu zrobiła się czerwona kropka, teraz ma chyba chęć podejść ropą. Ale też chwilę na to czekałam więc na spokojnie.
    A co do zachowania Olka to i u mnie podobnie - w gościach, przy obcych nawet nie kwęknie a w domu koncerty takie że czasami wstydzę się wyjść na klatkę bo co ludzie pomyślą po tym co potrafi pokazać. Rady rodziny puszam mimo uszu, hitem był tekst mojej babci - 30° dzieciak mokry od trzymania na rękach, najchętniej bym go rozebrała do samej pieluszki ale on nie ma skarpetek i ma zimne nogi!

  • AEGO Autorytet
    Postów: 2192 1991

    Wysłany: 16 lipca, 21:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nowa_Ola wrote:
    No właśnie.. Jakbyśmy wyolbrzymiały, że dziecko placze, ale to my z tymi dziećmi jesteśmy 24/7 i znamy je chyba lepiej niż ktokolwiek, kto spędza z nim 2 godziny i mowi, że dzidziuś aniołek 🫠 No i jeszcze często słyszę „nie przesadzaj, teraz to tylko leży, POCZEKAJ AŻ………” 🤦‍♀️🤦‍♀️🤦‍♀️🤦‍♀️
    No I Feliks z gośćmi faktycznie jest aniołkiem, ale nikt nie ma prawa odbierać mi smutku, że moje dziecko płacze 3/4 dnia jak tak naprawdę jest i się martwię i nie mam siły i mam ochotę wyjść i odpocząć. I jeszcze wmawiać, że przecież on jest taki grzeczny. 🙄. W ogóle pojęcie „grzeczne dziecko” czy „niegrzeczne dziecko” to dla mnie też coś dziwnego, co miejsca nie powinno mieć, ale no wiadomo…

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lipca, 21:15

    age.png
  • Kfiatuszek666 Autorytet
    Postów: 754 662

    Wysłany: 16 lipca, 21:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Riptide, ja przed ciążą paliłam elektroniczne smakowe jednorazowe, chodzi mi taki jagodowy po glowie…

    Wiecie, połóg i upały dają się we znaki nam wszystkim. Ja ryczę codziennie, największy zjazd mam w godz 12-14 albo po 16. Jak mi nie przejdzie niebawem to chyba psychiatra. Że spaniem źle nie jest, bo śpię wtedy kiedy córka i nawet mam z tego niezłą przyjemność :) bo w ciągu dnia śpi w naszym łóżku więc ja hop obok niej i śpimy razem :) ale nie mam innych obowiązków, po prostu prowadzenie domu przejął mąż, jedynie catering nam przyjeżdża i sprzątanie jako tako i pranie uskuteczniam ja.
    Samo kp mnie nawet nie drażni, a że nie wychodzę z domu - trudno, to przecież minie zanim się obejrzymy :)

    Wiecie, że mi NIGDY nie kapało z piersi? Nie miałam też nawału. Ale jak mi córka prześpi w nocy te 3-4h to mam piersi twarde jak kamień :) na szczęście przystawię i szybko spuszcza ;)

    Dziś na przewijaku położyłam ją na brzuszku, a ze ona cwaniara silna to zadziera głowę do góry i postanowiła się przekręcić… no i uderzyła główką o drewniany kant przewijaka. Co się strachu najadłam to moje, ale skończyło sie jedynie telefonem do pediatry i na 112.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lipca, 21:23

  • Riptide Autorytet
    Postów: 284 383

    Wysłany: 16 lipca, 21:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kfiatuszek666 wrote:
    Riptide, ja przed ciążą paliłam elektroniczne smakowe jednorazowe, chodzi mi taki jagodowy po glowie…

    Wiecie, połóg i upały dają się we znaki nam wszystkim. Ja ryczę codziennie, największy zjazd mam w godz 12-14 albo po 16. Jak mi nie przejdzie niebawem to chyba psychiatra. Że spaniem źle nie jest, bo śpię wtedy kiedy córka i nawet mam z tego niezłą przyjemność :) bo w ciągu dnia śpi w naszym łóżku więc ja hop obok niej i śpimy razem :) ale nie mam innych obowiązków, po prostu prowadzenie domu przejął mąż, jedynie catering nam przyjeżdża i sprzątanie jako tako i pranie uskuteczniam ja.

    Dziś na przewijaku położyłam ją na brzuszku, a ze ona cwaniara silna to zadziera głowę do góry i postanowiła się przekręcić… no i uderzyła główką o drewniany kant przewijaka. Co się strachu najadłam to moje, ale skończyło sie jedynie telefonem do pediatry i na 112.

    Kochana, ja już rozkminialam czy nie poszukać właśnie jednorazówek bez nikotyny, żeby mieć jakąkolwiek przyjemność ;) i nie wiem, czy sobie tego nie zapodam, mimo że wiem, że i tak jest tam inne świństwo pewnie. Już czytałam na ten temat, żeby nie palić przed karmieniem, tylko po. Jeszcze się nie skusiłam, ale jestem na granicy.

    Ja mam bardzo podobna sytuację - mój mąż przejął większość obowiązków. I ja zamiast się cieszyć, to się obwiniam, że co że mnie za matka i żona, jak ja nie mam siły absolutnie nic zrobić. Marzę o tym, żeby wszystko się ustabilizowało, naprawdę…

    Współczuje Ci strachu, dobrze, że nic się nie stało!

    A na domiar złego dzisiejszego dnia, moja mała się tak darła jak się obudziła godzinę temu. Dałam jej 60 ml, które sobie ściągnęłam laktatorem do butli i wzięliśmy ją do kąpieli. Darła się w niebogłosy, wiedzieliśmy, że jeszcze jest głodna, bo długo nie jadła. więc szybka kąpiel, przystawiłam ją do piersi, ona pociumkala 4 minuty i zasnęła. Za nic nie mogę jej teraz obudzić i dokarmić, śpi jak susel. I bądź tu człowieku mądry…

  • meggie94 Autorytet
    Postów: 1726 1605

    Wysłany: 16 lipca, 21:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dla mnie najcięższe są te noce nieprzespane, ten przerywany sen… I to podwójnie teraz 🙄 cały czas mówię mężowi, że to dla mnie najgorsze i najciężej mi to znieśc, mimo że już tyle czasu to trwa 🙈

    Coffeebreak lubi tę wiadomość

    age.png

    age.png
  • Kfiatuszek666 Autorytet
    Postów: 754 662

    Wysłany: 16 lipca, 21:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Musimy się jakoś trzymać dziewczyny. Pamiętam jak chyba zaraz po porodzie któraś z Was mi tu na forum napisała (Coffee?), że z każdym dniem będzie coraz łatwiej obsługiwać bobasa, że wprawy nabiera się z czasem. Tego się musimy trzymać!

    Kokosankaa, meggie94, Nowa_Ola, AEGO, Katt, agnieszkallo, Kaatii lubią tę wiadomość

‹‹ 466 467 468 469 470 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Znaczenie jakości męskiego nasienia

Jest wiele czynników, które wpływają na szanse na zajście w ciążę u pary, która marzy o rodzicielstwie. Jednak niewątpliwie wśród najważniejszych jest odpowiednia jakość komórki jajowej i plemników. Wyjaśniamy, dlaczego jakościowe komórki jajowe czasami nie gwarantują sukcesu. Jakie znaczenie odgrywa jakość męskiego nasienia? Jak wygląda diagnostyka i leczenie?

CZYTAJ WIĘCEJ

Problemy z zajściem w ciążę - 13 niepokojących objawów

Czy problemy z zajściem w ciążę można przewidzieć? Przeczytaj listę 13 potencjalnych symptomów, którym powinnaś się bliżej przyjrzeć. Nieregularme miesiączki, obfite miesiączki, niskie libido czy utrata włosów - nie ignoruj tych i innych symptomów mogących świadczyć o zaburzeniach hormonalnych czy innych schorzeniach powodujących problemy z zajściem w ciążę. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Insulinooporność - zasady żywieniowe, dieta i objawy.

Czym jest insulinooporność? Insulinooporność a dieta - na czym polega zależność? Jak odżywiać się przy insulinooporności? Które produkty spożywcze warto włączyć do diety, a z których warto zrezygnować? Artykuł napisany przez Zosię i Anię z Akademii Płodności. 

CZYTAJ WIĘCEJ