Czerwcowe mamy 2025
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej, idę dziś na 1 wizyte. 5+2 . Oszaleje chyba z nerwów. Tym bardziej, że przestały, albo dużo mniej bola mnie piersi.
Poza tym jak któraś z Was wyżej, też mam dreszcze ...cały czas mi zimno i nie mam ochoty na jedzenie. Nic mi nie smakuje. Najgorszy jest kurczak....śmierdzi w każdej postaci. -
SZKODNIK wrote:Hej, idę dziś na 1 wizyte. 5+2 . Oszaleje chyba z nerwów. Tym bardziej, że przestały, albo dużo mniej bola mnie piersi.
Poza tym jak któraś z Was wyżej, też mam dreszcze ...cały czas mi zimno i nie mam ochoty na jedzenie. Nic mi nie smakuje. Najgorszy jest kurczak....śmierdzi w każdej postaci.
Trzymam kciuki ❤️ daj znać co się dowiedziałaś ❤️
Ja będę miała wizytę w przyszłą środę dopiero i u mnie będzie to 6+3 -
Dziewczyny czy wy też tak szalejecie? Cały czas myślę czy wszystko jest ok, czy kreska za mało nie ściemniała, na becie nie byłam, pójdę dopiero jutro 🫣 czasami aż żałuję że zaczęłam tak szybko testować, bo gdyby nie to to poprostu jutro w dniu spodziewanej małpy bym się ucieszyła i nie rozmyślała aż tak 🫢
-
xSmerfetkax wrote:Dziewczyny czy wy też tak szalejecie? Cały czas myślę czy wszystko jest ok, czy kreska za mało nie ściemniała, na becie nie byłam, pójdę dopiero jutro 🫣 czasami aż żałuję że zaczęłam tak szybko testować, bo gdyby nie to to poprostu jutro w dniu spodziewanej małpy bym się ucieszyła i nie rozmyślała aż tak 🫢
Teraz... zastanawiam się, czy będzie okej. Ale raczej dla mnie temat na ten moment nie istnieje, bo obawiam się rozczarowania jak w marcu 🤷♀️🙃 -
SZKODNIK wrote:Hej, idę dziś na 1 wizyte. 5+2 . Oszaleje chyba z nerwów. Tym bardziej, że przestały, albo dużo mniej bola mnie piersi.
Poza tym jak któraś z Was wyżej, też mam dreszcze ...cały czas mi zimno i nie mam ochoty na jedzenie. Nic mi nie smakuje. Najgorszy jest kurczak....śmierdzi w każdej postaci. -
xSmerfetkax wrote:Dziewczyny czy wy też tak szalejecie? Cały czas myślę czy wszystko jest ok, czy kreska za mało nie ściemniała, na becie nie byłam, pójdę dopiero jutro 🫣 czasami aż żałuję że zaczęłam tak szybko testować, bo gdyby nie to to poprostu jutro w dniu spodziewanej małpy bym się ucieszyła i nie rozmyślała aż tak 🫢
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 października, 07:46
-
Ja też jestem teraz w miarę spokojna, u mnie w domu dwójeczka, więc pomagają skutecznie zajmować myśli. Mowie sobie, że co ma być to będzie i moje nerwy nic nie zmienią. Też robię jutro przyrost, więc będziemy w kilka czekać na wyniki Ale w pierwszej ciąży byłam baaardzo przewrażliwiona na punkcie wszystkiego, także rozumiem te z Was, co się stresują.
U mnie dziś mdłości… I też nie mam apetytu wczoraj dzwoniłam do lekarza, który prowadził moje poprzednie ciąże, żeby się umówić, ale pan doktor jest na kongresie chwilowo i mam dzwonić we wtorek, więc jeszcze nie znam dokładnego terminu wizyty
Co do pracy: ja mam wolny zawód kreatywny i pracuję w domu, pewnie będę do końca ciąży pracować, no może z miesiąc przed skończę, bo u mnie jest tak, że jak nie pracuję, to nie zarabiam. -
Witajcie 😀u mnie OM 10.09, w środę pozytywny test, wczoraj HCG (w takim labo, gdzie jest total HCG, a nie beta, więc wynik i normy są ok 2 razy większe niż przy becie) wynosiło 150 😀
Akurat miałam planowaną wizytę u gina też wczoraj i z racji wcześniejszych dwóch poronień mam od razu przepisaną Luteinę, Encorton i Clexane, no i L4 bo teraz sezon infekcyjny. Zobaczymy, co będzie dalej...
Dodam jeszcze, że AMH mam tragiczne jak na 37 lat, bo 0,3... w sierpniu miałam robione HSG z Lipiodolem (2 lata po poronieniach mimo starań nie zachodziłam), jajowody były drożne, ale samo badanie - tortury😵💫. Oby się okazało, że nie były na darmo 😀eeemakarena lubi tę wiadomość
-
SZKODNIK wrote:Hej, idę dziś na 1 wizyte. 5+2 . Oszaleje chyba z nerwów. Tym bardziej, że przestały, albo dużo mniej bola mnie piersi.
Poza tym jak któraś z Was wyżej, też mam dreszcze ...cały czas mi zimno i nie mam ochoty na jedzenie. Nic mi nie smakuje. Najgorszy jest kurczak....śmierdzi w każdej postaci.
Ja mam wizytę w poniedziałek to będzie 5+6 i drugą w środę to będzie 6+1.
Mam dwóch lekarzy bo najpierw idę na wizytę do tej Pani doktor która nas leczyła (wizyta była umówiona 2 miesiące temu to szkoda nie skorzystać) a na środę mam termin do lekarza u którego docelowo chcę prowadzić ciążę (pracuje w szpitalu w którym najprawdopodobniej będę rodzic jak coś).
Też się stresuje bo musimy najpierw sprawdzić ILE ich jest. Łączę się z Tobą w bólu zarówno wizytowym jak i objawowym. Do wczoraj jadłam wszystko za trzech, dzisiaj nie mam apetytu, zimno mi i poszłabym spać najchętniej👧 - 32 PCOS
🧒 - 33
Starania od 2020
28.09.2024 - ⏸️
14.10.2024 - jest ❤️
23.10.2024 - bliźniaki 2o1k, ❤️ 2 × 159
05.11.2024 - 💔💔 -
Flubbershy to fajnie Ci się złożyło z wizytą no i oby leki dały radę 💪
Capricorni masz podejrzenie, że będzie więcej niż jeden pęcherzyk ciążowy? Dobrze zrozumiałam?
U mnie mdłości poranne i wieczorne dziś. Zaczęła się druga tura 🫣Flubbershy lubi tę wiadomość
-
SZKODNIK wrote:Hej, idę dziś na 1 wizyte. 5+2 . Oszaleje chyba z nerwów. Tym bardziej, że przestały, albo dużo mniej bola mnie piersi.
Poza tym jak któraś z Was wyżej, też mam dreszcze ...cały czas mi zimno i nie mam ochoty na jedzenie. Nic mi nie smakuje. Najgorszy jest kurczak....śmierdzi w każdej postaci.
Hej jak wizyta? 😊😊 -
Dziewczyny!
Piszę do Was, bo jesteście mądrzejsze. Ostatni okres miałam 26.08. Mam dosyć długie cykle, bo wynoszą one od 32 do 34 dni. W poniedziałek zrobiłam test ciążowy i wyszedł pozytywny, blada kreska. Testowałam w kolejnych dniach i była coraz ciemniejsza. W czwartek pojechałam na betę, jej wynik to 149. W teorii to 4 tydzień ciąży. Pytanie: czy taka beta jest prawidłowa? Przeżyłam już jedną ciążę biochemiczną i bardzo się boje, że ta się mogłaby skończyć podobnie. 16.10 mam wizytę u ginekologa, ale do tego czasu to chyba się zamęczę przez wątpliwości 🫣 -
Gusia_ tak mam uzasadnione podejrzenia ale nic nie gadam, co ma być to będzie, okaże się na wizycie.
izabelapaulinapl - nie ważne że okres miałaś 26.08 i że masz długie cykle, pytanie kiedy miałaś owulacje? Bo jeżeli pod wpływem choroby, podróży czy stresu przesunęła się z 20 dnia cyklu (a tak wynika z tego co piszesz ze normalnie masz okolo 20 dnia cyklu więc powinna byc 14 września) na np 18 września to jest to bardzo możliwe, że implementacja była dopiero 30.09. Zrób bete w sobote jak masz gdzies otwarte laboratorium a jak nie to w poniedziałek i oblicz przyrost i się wyluzuj. Co ma być to będzie i ani Twoje nerwy ani Twój strach niczego nie zmienią. Musi upłynąć odpowiednia ilość czasu i wszystko się wyjaśni. Prawidłowa beta dla 4-5 tygodnia ciąży to 75-2600 mlU/ml, także mieścisz się w normie.
Ja miałam owulacje 13.09 a implementacja była 25.09, w tym samym dniu byłam na rtg płuc, od 2 tygodni byłam chora na coś w stylu covid/grypa i brałam tony leków i jeszcze w tym samym cyklu suto popiłam na imprezie, bo w końcu jak 3 lata w ciążę nie zaszłam to teraz pewnie też nie zajdę. I zaszłam. Czy się boję? Trochę. Ale czy mogę teraz cokolwiek zmienić z tego co zrobiłam? Nie. Więc siedzenie i obgryzanie paznokci nic mi nie da. Robię to na co mam wpływ, wysypiam się, zdrowo jem, zarzywam leki i czekam na wizytę w poniedziałek sprawdzić co mi życie przyniesie👧 - 32 PCOS
🧒 - 33
Starania od 2020
28.09.2024 - ⏸️
14.10.2024 - jest ❤️
23.10.2024 - bliźniaki 2o1k, ❤️ 2 × 159
05.11.2024 - 💔💔 -
.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 grudnia, 12:20
-
Kozina wrote:Ja man to samo. Jestem już w 6 tygodniu wg apki, ale to czekanie kolejne dwa tygdonie na wizyte mnie wykańcza. Warto żyć po prostu normalnie, ale czasem bierze schiza, że np mniejsze bóle w podbrzuszu są jakby mniej sie dzialo. Chociaż cycki bolą coraz bardziej