CZERWCOWE SZCZĘŚCIA 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Magda33 wrote:Drogie mamy czy macie już kupione, upatrzone albo przetestowane jakieś leżaczki/bujaczki?
Widziałam dzisiaj w programie pani gadżet świetny Chicco hug 4 w 1 i się zakochałam, ale cena jest dość wysoka (najlepsze że ma regulacje wysokości i jest dla dziecka od 0 do 3 lat.
Znalazłam jeszcze o wiele tańszy Kinderkraft UNIMO 5w1
Co myślićie?
Dziewczyny Trzymajcie się, dotrwacie do tego dnia, kiedy będziecie rozpakowane. Jestem z Wami myślami ciągle. To na pewno już blisko!
Trochę zaczęłam się interesować tematem i ciężko znaleźć leżaczek który rozkłada się na płasko. Ten kinderkraft jest fajny, ale opcja rozłożenia na płasko przypomina kołyske a wolałabym abybte boki nie były tak zabudowane. Jeśli nie znajdę nic innego to możliwe, że mimo wszystko się na niego zdecydujęMagda33 lubi tę wiadomość
-
dziewczyny, chyba mam regularne skurcze, siedzę z aplikacją i wahają się od 4 do 8 minut od jakiejś godziny. Jeszcze trochę poczekam bo może uda się trafić od razu na porodówkę a nie na patologie :p wcześniej jak czytałam że macie skurcze co 6-7 minut i nie jedziecie jeszcze do szpitala to nie mogłam sobie wyobrazić waszego spokoju ale teraz sama mam takie skurcze i mam w głowie myśl "jeszcze poczekam" :p
Mam nadzieję, że to jest to i że moje dziecko jednak zdecydowało się poznać rodziców :p w razie czego trzymajcie kciuki a ja jak będę miała możliwość to się odezwęJoaszo, witaminkab, Alphelia, Dika, Anitka201, welonka, Magda33, Tini, pilik lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Lotka trzymam kciuki mocno, żebyś już dziś tuliła swoje maleństwo!
Ja byłam dziś na ktg, trwało to godzinę zanim ktoś do nas wrócił. Zapisało się trochę skurczy, w tym na poziomie 60 co 10 minut, ale ich nie czułam i pod koniec ucichło wszystko. Wody płodowe ok. Po 10 dniach będą wywoływać, mogę przyjść po 7 dniach i zostać w szpitalu jak chcę. Jakoś już nie mam nadziei, że moje dziecko samo się zdecyduje wyjśćAni to wywołanie nie wydaje mi się za dobre ani to, że dopiero w lipcu pojawi się dziecko, przez co mąż będzie mógł być z nami przez krótki czas w domu, bo jego szef ma urlop w lipcu, moi rodzice też wyjeżdżają wtedy na wakacje, więc będę sama.
11.07.2017 [*] Aniołek 8tc.
01.06.2019 [*] Aniołek 7tc. -
Alphelia wrote:Lotka trzymam kciuki mocno, żebyś już dziś tuliła swoje maleństwo!
Ja byłam dziś na ktg, trwało to godzinę zanim ktoś do nas wrócił. Zapisało się trochę skurczy, w tym na poziomie 60 co 10 minut, ale ich nie czułam i pod koniec ucichło wszystko. Wody płodowe ok. Po 10 dniach będą wywoływać, mogę przyjść po 7 dniach i zostać w szpitalu jak chcę. Jakoś już nie mam nadziei, że moje dziecko samo się zdecyduje wyjśćAni to wywołanie nie wydaje mi się za dobre ani to, że dopiero w lipcu pojawi się dziecko, przez co mąż będzie mógł być z nami przez krótki czas w domu, bo jego szef ma urlop w lipcu, moi rodzice też wyjeżdżają wtedy na wakacje, więc będę sama.
Alphelia, Joaszo lubią tę wiadomość
-
Lotka, kciuki!
Alphelia, ja w te skurcze na ktg nie wierze, w szpitalu 4h przed porodem miałam co 3-4 minuty a na ktg nic się nie pisało. Kciuki żeby samo się u Was rozkręciło! -
Lotka kciuki
Joaszo możliwe że coś się rozkręcau mnie podobnie się zaczynało pierw plamienie w środę wieczorem nie żywo czerwona krwią tylko blado czerwona czy właśnie jak to nazwalas wymieszaną ze śluzem, czwartek od 6 rano skurcze co 7-8 min potem powoli wszystko się rozkręcalo a w piątek przytuliłam swoją córeczkę
dodam że w czwartek po badaniu kontrolnym wyleciał czop i wtedy chlusnelo już żywo czerwona krwią i po tym zaczęły się skurcze co 5 min.
Powodzenia oby to już był poród
Co do ktg i skurczy moje były już odczuwalne na poziomie 20-30 nie jakieś straszne ale czułam przy skurczach około 100 już chciałam rozwalić łóżko porodowe, więc to na prawdę różnie z tym jesta raczej ja nie mam niskiego progu bólu normalnie toleruje dużo
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 czerwca 2018, 11:57
Joaszo lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyzielonooka7 wrote:
Joaszo możliwe że coś się rozkręcau mnie podobnie się zaczynało pierw plamienie w środę wieczorem nie żywo czerwona krwią tylko blado czerwona czy właśnie jak to nazwalas wymieszaną ze śluzem, czwartek od 6 rano skurcze co 7-8 min potem powoli wszystko się rozkręcalo a w piątek przytuliłam swoją córeczkę
dodam że w czwartek po badaniu kontrolnym wyleciał czop i wtedy chlusnelo już żywo czerwona krwią i po tym zaczęły się skurcze co 5 min.
Powodzenia oby to już był poród
Zielonooka czop to wypadł mi (albo jego fragment) chyba po tym badaniu - grzebaniu lekarki,po ostatniej wizycie 15.06. Teraz to jest właśnie płynne plamienie i nie takie ciągłe... mam nadzieję że to po prostu szyjka podjęła pracę... skurczy brak. dopóki nie ma czystej krwi, nie chce lecieć na izbę bo wolałabym żeby mnie tam przypadkiem nie zatrzymali na jakiejś obserwacji, a jakby co to w pt mam wizytę. Mam dziś takiego lenia że najchętniej poszłabym spać, a były ambitne plany na spacer... -
U mnie plamienie, które rozpoczęło się ok 2:00, jak się później okazało, zwiastowało , że to już lada moment. Skurcze doszły dopiero po ponad 12h. Chcieli czekać z cc do następnego dnia, ale akcja się rozkreciła i brali mnie na cięcie z 5cm rozwarciem i mega skurczami. Trzymam kciuki Joaszo
-
Rozwarcie na 2 cm, przyjeli mnie na porodówkę ale nie wiem czy coś z tego będzie. Skurcze mam maks co 5 minut ale nie jakieś super bolesne. W sumie badanie rozwarcia miałam prawie 2 godziny temu więc nie wiem czy jest postęp.
Agnella lubi tę wiadomość
-
lotka1990 wrote:Rozwarcie na 2 cm, przyjeli mnie na porodówkę ale nie wiem czy coś z tego będzie. Skurcze mam maks co 5 minut ale nie jakieś super bolesne. W sumie badanie rozwarcia miałam prawie 2 godziny temu więc nie wiem czy jest postęp.
Na pewno coś ruszy dalej, nie martw sięTyle zaciśniętych kciuków musi poskutkować porodem, nie ma bata
11.07.2017 [*] Aniołek 8tc.
01.06.2019 [*] Aniołek 7tc. -
Lotka przy następnym badaniu będzie już większe rozwarcie
U mnie też rano plamienie a popołudniu doszły nagle skurcze które szybko się rizkrecily
Wyczuwam że powitamy maluszki
Jak to jest te dziewczyny co miały urodzić przed terminem brały różne leki na skurcze bez problemu donosily ciążę A u tych co nic się nie działo lapalo nagle i sporo w ledwie donoszonych ciazach -
nick nieaktualnyLotka ja tu mocno trzymam kciuki za Ciebie❤️ będzie większe rozwarcie zobaczysz
Ja po wypiciu liści malin, ruszyłam do na spacer. Najpierw do mamy na cmentarz, stamtąd blisko Lidl to po małe zakupy. Upolowałam w koszu -50% dwa staniki do karmienia Esmara za łączną kwotę 9.99 i skarpetki dla małego 3pary za 4.99aż się humor poprawił
długi spacer to może i nie był ale cieszę się że się w ogole zmotywowałam do wyjścia z domu. Teraz biorę się za obiad
a co do tych plamień o których piszecie to ja Wam zazdroszczę kobiety że krótko po wystąpieniu ich miałyście skurcze. U mnie pierwsze plamienie pokazało się wczoraj rano a tu tylko skurcz łydki się pojawił, za to baaardzo bolesny
-
nick nieaktualnyWłaśnie welonka! U mnie nikt nie wierzył, ze w terminie urodzę. Nawet chyba sam lekarz... Ciagle spinanie brzucha, potem skracanie szyjki. Teraz 2 dni do terminu porodu i nic. Skurcze są, ale od dawna i nic nie wnoszą nowego.
Joaszo lubi tę wiadomość