CZERWCOWE SZCZĘŚCIA 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Z dopajaniem też byłabym ostrożna, nawet w największych upałach samo mleko matki wystarczy
(w końcu w prawie 90% składa się z wody). U mnie były straszne upały od samego początku i mały ze dwa razy dostał trochę wody na łyżeczce na szybko zanim byłam gotowa na karmienie, a dopiero potem doczytałam, że woda ma zupełnie inne ph niż mleko mamy i takie zmiany na żołądek maluszka nie są za dobre i warto poczekać te pół roku. Fakt, faktem, że u nas później doszły problemy brzuszkowe, więc jestem bardziej przezorna. I jak miał potrzebę to po prostu częściej pił.
Zielonooka, piękna, kolorowa i stonowana jednocześnie, mała będzie słodko w niej wtulona w mamęMnie bardziej przeraża, że nie będę go nawet mogła wrzucić do chusty, bo będzie płakał i się wił... Tak, paszport odebrany, za 1,5 tyg. ruszamy, ale ta podróż to wielka niewiadoma
Macie już jakieś skonkretyzowane plany na wyjazd?
Kropka, każde dziecko jest inne, na pewno nie szczędzisz jej miłości podczas wspólnych chwil, już samo to, że myślisz o jej potrzebie bliskości pokazuje, że na pewno ma zaspokojonąMyślę, że sporo z nas chciałoby chociaż na chwilę tak zasypiające maleństwo
u nas bliżej do sytuacji Joaszo, właśnie skrobię posta z małym śpiącym na klacie. Zobaczymy jak skończy się próba odłożenia.
Kochane, mam jeszcze pytanie a propos chrztu, czy biała szatka używana jako symbol razem ze świecą to ta, na których można wyhaftować pamiątkowo datę i imię? może głupie pytanie, ale jakoś nie zwracałam nigdy na to uwagi.
-
Mój mały ma wzmorzone napiecie miesniowe. Jestem wyk9nczona. Karmienie obecnie wygląda tak że 5-10 min ssie a potem wycina się i krzyczy... z butelka jest lepiej ale też karmie ma 3 tury. Moj już wypija 160 ml. Czy to nie za dużo? Waży powyżej 5 kg. Czy dajecie radę karmić co 3 h ? Czy też dzieci wciąż wiszą na cycku? U mnie coraz to stabilniej to samo w nocy. Jednakże samo karmienie wygląda obecnie tragicznie. Uspokaja się przy suszarce na brzuszek. Rachunek będzie solidny. Na pewno to nie kołki tylko to napięcie. Literka c , silny ścisk Rak. Chwyta za włosy drapie Chwyta pierś szarpie i puszcza. Masakra. Dzisiaj mamy rehabilitacje. Chcę też iść do neurologa ... eh chrzest mam na 2 września na 19 osób plus 2 maluszków. Rodzeństwo rodzice i nasi chrzestni i się nazbierało.
-
My planujemy chrzest na połowę września, jak Mały skończy 3 miesiące. Liczę, że do tego czasu będzie już trzymał sztywno głowę. A powiem Wam szczerze, nigdy nie byłam na chrzcie... nawet nie wiem jak to wszystko wygląda. Kto trzyma dziecko? W trakcie samego chrztu to chyba matka chrzestna tak? A w trakcie mszy wózek lub rodzice?
Kropka, mój Maluch też zasypia sam. Wystarczy go odłożyć, załączyć szumisia i dziecko odpływa. Ja się cieszę, że jest taki samodzielny i do tego też dążyłam. Mam nadzieję, że uda mi się to utrzymać w przyszłości jak będzie bardziej kumaty i mobilny. Przy piersi mi zasnął może 2 razy tak, żeby dalej spał po odłożeniu i to wieczorem po mega męczącym dniu.
Teraz w upały ciągle woła piersi i prawie wcale nie śpi w dzień, a jak zaśnie to bardzo często się wybudza. Z drugiej strony dzięki temu przesypia ładnie w nocy po 6-7hKropka89 lubi tę wiadomość
-
Nam mówiła doradca laktacyjny że można dopajac jak byliśmy na karmieniu mieszanym 3*dziennie po max 20ml. A z tego co wiem na samym kp nie trzeba.
-
Sarrrra wrote:Mój mały ma wzmorzone napiecie miesniowe. Jestem wyk9nczona. Karmienie obecnie wygląda tak że 5-10 min ssie a potem wycina się i krzyczy... z butelka jest lepiej ale też karmie ma 3 tury. Moj już wypija 160 ml. Czy to nie za dużo? Waży powyżej 5 kg. Czy dajecie radę karmić co 3 h ? Czy też dzieci wciąż wiszą na cycku? U mnie coraz to stabilniej to samo w nocy. Jednakże samo karmienie wygląda obecnie tragicznie. Uspokaja się przy suszarce na brzuszek. Rachunek będzie solidny. Na pewno to nie kołki tylko to napięcie. Literka c , silny ścisk Rak. Chwyta za włosy drapie Chwyta pierś szarpie i puszcza. Masakra. Dzisiaj mamy rehabilitacje. Chcę też iść do neurologa ... eh chrzest mam na 2 września na 19 osób plus 2 maluszków. Rodzeństwo rodzice i nasi chrzestni i się nazbierało.
prężenie przy gazach to jedno ale czasem wygina się "bez powodu" i też mamy epizody takiego przerywanego karmienia (nie jest lepiej jak karmisz na leżąco?) a piąstki potrafi naprawdę mocno zaciskać. Właśnie porównuje objawy tego napięcia i nie pozostaje mi nic innego jak poczekać na wizytę u lekarza...
-
eunice. wrote:W ogóle dziś zrobiłam test swoich możliwości i poszłam do neurologa ze swoją dwójką dzieci w wózku:D.
Okazało się, że całkiem sprawnie to poszło. Wyjechałam wcześniej, wzięłam do auta podwójny wózek, rozłożyłam na parkingu, załadowałam córeczki, zrobiłyśmy mały spacerek, weszłyśmy do przychodni. Młodsza zasnęła a starsza była już zmęczona.
Zarejestrowałam się, wjechałam windą na piętro pod gabinet i przede mną była tylko jedna osoba w kolejce. Puściłam starszej bajki na telefonie i zaraz zawołali do gabinetu, więc wjechałam z wózkiem. Młodsza spała, starsza oglądała bajki, a ja dyskutowałam o moich migrenach z panią doktor. Zmierzyła mi ciśnienie, dała skierowanie na rezonans i poszła do wózka obejrzeć dzieciaczki:D.
Przy okazji powiedziała też, że jakbym chciała stosować antykoncepcję hormonalną to mam to przemyśleć, bo nowe badania dowiodły, że u kobiet z napadami migreny antykoncepcja hormonalna mocno zwiększa ryzyko udaru mózgu w przyszłości.
Ale ja i tak nie stosuję. Dlatego jak tak piszecie o miesiączkach to myślę sobie, że chyba bym chciała mieć, bo przynajmniej mogłabym owulacji pilnować.
Eunice, jestem po konsultacji ze specjalistka NPR i moim ginekologiem j nawet jak masz już miesiączki ale karmisz piersią lub mieszanie to wszystko nie jest takie prosteJa dodatkowo oprócz temperatury i śluzu robię sobie teraz co 7dni estradiol żeby zobaczyć jak tam sytuacja w ogóle. Narazie wydaje się z poziomu tego hormonu i mega nieregularnych temperatur że nie było jeszcze żadnej owulacji i prolaktyna skutecznie ja blokuje. Ale wyrzut może być w każdej chwili i generalnie nie ma 100% pewności nawet jak tego pilnujesz. Także trzeba być bardzo ostrożnym i raczej otwartym na nowe życie ale to już na pewno wiesz jak jesteście wierzącym małżeństwem
Swoją droga mój mąż też jest tak starszy jak Twój i tez wierzacy bardzo czasem mam wrażenie że mamy bardzo podobnie
I też jest oszczędny hihi tylko ja jeszcze nie mam dwójki dzieci haha to już wiem co mnie czeka jeśli pójdę w Twoje ślady
Aha i migreny też miałam oczywiście
Na szczęście w ciąży zanikły (neurolog mi dawał taka nadzieje) i narazie przy pełnym kp nie wróciły.
-
nick nieaktualnySarrrra wrote:Mój mały ma wzmorzone napiecie miesniowe. Jestem wyk9nczona. Karmienie obecnie wygląda tak że 5-10 min ssie a potem wycina się i krzyczy... z butelka jest lepiej ale też karmie ma 3 tury. Moj już wypija 160 ml. Czy to nie za dużo? Waży powyżej 5 kg. Czy dajecie radę karmić co 3 h ? Czy też dzieci wciąż wiszą na cycku? U mnie coraz to stabilniej to samo w nocy. Jednakże samo karmienie wygląda obecnie tragicznie. Uspokaja się przy suszarce na brzuszek. Rachunek będzie solidny. Na pewno to nie kołki tylko to napięcie. Literka c , silny ścisk Rak. Chwyta za włosy drapie Chwyta pierś szarpie i puszcza. Masakra. Dzisiaj mamy rehabilitacje. Chcę też iść do neurologa ...
-
a ja się dziś zdenerwowałam bo jutro miała przyjść położna na wizytę ale dziś odwołała
a zauważyłam u małej że z jednej strony ostatnie dolne żebro jej jakoś dziwnie wystaje i chciałam o to zapytać a do pediatry dopiero za 2 tygodnie na szczepienie. No i chciałam też zapytać o to jej spanie w nocy bo wcześniej spała po 6-7 godzin to położna i pediatra mówiły że nie budzić ale teraz druga noc z rzędu po 9-10 godzin to już sama nie wiem. Nie wiem też czy przybiera i w ogóle.
no i ogólnie ostatnio miałam znowu kryzys jak mąż powiedział że jedzie na woodstock, od 8 lat jeździliśmy razem i w tym roku wiadome było że nie pojadę a mąż mówił że zobaczy. no i jak się okazało że ma się z kim jutro po południu zabrać to zapytał mnie o "pozwolenie" i stwierdził że się zabierze. no i niby mogłam mu powiedzieć że ma nie jechać no ale to też nie o to chodzi.. po prostu poczułam taki smutek że wszyscy znajomi jadą a ja nie jadę bo nie mogę. no ale powinnam się cieszyć że mąż chociaż pytał mnie o zdanie i wziął teraz dwa dni wolnego w zamian za to że nie będzie go cały weekend, ale w sumie mało się tym naciesze bo dziś zakupy i parę rzeczy załatwialiśmy a jutro będziemy przerabiać 12 kg ogórków no i ok 16 już wyjeżdża
Moira a Ty jak się trzymasz? Zaglądasz tu czasem? jak tak, to zerknij w zaproszenia bo Ci wysłałam
-
Dzisiaj mała w końcu powiedziała swoje pierwsze "gu i gi "
zastanawiam się czy to nie przez to była cały dzień marudna . Bo to chyba jakiś skok rozwojowy może być . I to że nie chce od wczoraj spać na brzuchu .chyba chce widzieć wszystko dookola.
Dziś mała nie miała w ogóle długiej drzemki ... cały czas po 15 min max. 30 minut . Teraz po kąpieli w końcu zasnela i udało się ja z pleców na brzuch przełożyć . Mam nadzieję że już śpi na noc . I że w nocy już nie będzie mi robić aferek.
Debridat kupiony trochę się lękam;D opinie o tym są różne a mała całkiem dobrze się ostatnio zachowuje . W prawdzie 3-4 razy dziennie robimy jej procedurę z windi i kupka wychodzi . Sama niestety pręży się stęka poplakuje ale nic nie idzie ;(
Zauważyłam że małej czasami puchnie oczko i robi się czerwone miał ktoś tak ?
Generalnie ropka w oczkach się pojawia zazwyczaj po śnie ale nie dużo i nie ma jakis oczek posklejanych . Czasami ma spuchniete zaśnie i mija opuchliznaWiadomość wyedytowana przez autora: 2 sierpnia 2018, 20:38
-
Pisałam posta i wcięło...
U mnie zabiegany dzień, była babcia z ciocią, a także na wieczór teściowa. Zmeczona jestem tymi wizytami.
Welonka, nie bierz do głowy, świetnie Ci idzie z kp, ile maluszka może tyć po te 300???
Przecież taka norma to te 200. Chyba nie chcesz na siłę pulpeta z córeczki zrobić. Jak popatrzeć ile Twoja córeczka przytyła na początku, bardzo dużo.
Karm dalej i się nie przejmuj.
U mnie córeczka też często pije...Nie pomyślałabym, że to z mniejszej ilości pokarmu..Są tropikalne upały, Dominiczka moczy strasznie dużo pileuch, tak się dopaja.
I dlatego ie chcę przez ten tydzień jeszcze mm, bo będę musiałą mieć doatkową butlę na wodę, aby dopajać.
Ale rozumiem Twoje myśli, gadka robi swoje.
U mnie prababcia dziewczynek powiedziała, że Dominiczka robi za rzadkie kupki...
Właśnie, jakie są kupki u Waszych maluszków - są takiej zbitej jajecznicki czy rzadsze???
Eunice, często odwiedzam Mohito, jak mam jakąs imprezę. Ostatnio na wychodnym kupiłm sobie szarą sukienkę z kwiatki, z dekoldem w trójkąt. Bardzo ładna, nadałaby się dla matki karmiącej.
U Ciebie może być ryzyko ciąży, wydaję mi się, że pierwsze 3 miesiące kp w miarę chroni od ciąży, ale następne miesiące ro ryzyko.
Lotka, też byłoby mi przykro, może powiedz o tym mężowi?
Ale z drugiej str tak to już jest...Nasi mężowie muszą mieć odskocznie. Gorzej z nami.
Mój pracuje na agro, ma tam pracy, owszem jest potem padnięty...ale jednak dla niego to odskocznia, pojedzie od domu te 60km, porozmawia z turystami, zmieni klimat.
Ptaszek, Malinka, ale u was już szybko organizmy wracają do normy.
Myślicie, że już mogą być owulacje, bo mi się wydaję, że tak.
U mnie całe życie nieregularne cykle, a kp hamuje owulacje na bank. Po ciązy ze starsza córcią, jak zrezygnowałam z piersi okres, nie pamiętam już tak dokładnie, ale pojawił się 3-4 miesiące po tym, także długo...A myślę o 3 dziecku za jakiś czas i nie będę mogła długo karmić, będę chciała, aby w miarę się uregulowało.
U mnie dzis nawal...piersi bolą, sa wieksze
Nie mam siły na laktator, nie używam bo już od jakis 2 tygodni. Wkladki noszę jak gdzieś wychodzę, po domu chodzę bez stanika. Mam mokra bluzkę po seksie, jak mijaja 3 godziny, a Dominika się nie zbudzi na karmienie.
Najwiecej pokarmu mam na noc.
U mnie libido...znowu wróciło takie jak kiedyś, kwestia czasu.
Chyba miałam w głowie za dużo. Czesto też a messengerze rozmawiam z koleżanką, która powiedziała mi, że po porodzie jej tam się zmieniło i nic nie czuje. Czasami po seksie boli mnie w środku, tak jakby miesnie sścianki pochwy.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 sierpnia 2018, 01:05
-
Annaya, to te szatki.
Do chrztu maluszka podaje mama. Chrzestna stoi tylko obok.
U mnie sprawdziło się nosidełko. Wyjmowalam tylko córeczkę, kiedy było trzeba. Z Dominiczką też mam taki plan z łupinką. Ciezko byłoby cała mszę, na zmianę z mężem, trzymac maluszka.
Axana lubi tę wiadomość
-
Aggnella on wie że mi przykro ale wprost zapytał czy może jechać a ja się zgodziłam...
A w ogóle to ja strasznie ciasna jestem po porodzie. Nawet jak sprawdzam czy szwy się rozpuscily to ledwo palca mogę włożyć, trochę się martwię o pierwszy seks przez to...
-
Całe szczęście, że masz szwy rozpuszczalne. U mnie też po porodzie z I córeczką było ciasno zszyte. Pierwszy raz troszkę bolał, ale seks był po 5 tyg. Za szybko jak na naciecie podczas porodu. Wydaję mi się, że jak było szycie to lepiej, aby współżycie było po 6 tyg. Potem było ok. Po za tym u mnie inna sytuacja, bo połóg trwał 8 tygodni.
Teraz, po tej ciazy, tez się obkurczylo już wszystko. Mija 7 tygodni. Nie miałam szwów, a myślałam, że jest tam się już potem...rozklapciuchąDo tego koleżanka mi naopowiadała różnych rzeczy po porodach i o tym, że podczas seksu nic nie czuje.
Ale jest ok i chęci, mimo zmęczenia, wróciły.
Czasami tylko jak włożę tam palec to wyjmuję z żywa krwią. Chyba wszystko tam jeszcze wrazliwe.
U mnie też migrenowa uroda...Z mroczkami i ta oświatą i mega mdlosciami. W I ciąży, tej straconej, miewalam je bardzo czesto i gesto. W 2 moze z 2 razy...tak w ostatniej nie. Sama sie dziwiam, ale i cieszyłam. Wtedy pomaga mi tylkon Salpedine, w ciazy nie mozna.
Fasola, u mnie co jakiś czas oczko ropieje, jest żółta wydzielona i czerwona powieka. Wtedy sól fizjologiczna pomaga. Spróbuj tak, jak nie pomoże to pójdziesz do pediatry.
Dziś już upały mają być lżejsze:) super, jednak wymeczyly ostatnie 2 dni.
Plus chociaż, że pranie po 2 godz suche jak pieprz.
Dziewczyny, już mamy starszych "niemowlakow", co mozna kupic fajnego na 2 urodzinki dla dziewczynki???
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 sierpnia 2018, 09:14
-
Dzięki spróbuje z ta sola fizjologiczna:)
Ja miałam cc . I tak jak w ciąży podczas seksu mnie jakoś tak szczypalo i teohw bolalo . Tak teraz nadal to jest . Ale chyba to kwestia nawilżenia. Zresztą ja od samego początku jak zaczelam wpsolzyc to mnie bolalo. Nie wiem dlaczego...
Wczoraj zauważyłam sporo sluzu na majtkach czyżby owulacja ? Kilka razy w ciągu tego miesiąca miałam lekkie bóle podbrzusza jak na miesiączke. Ale miesiączki brak. Teraz już praktycznie raz dziennie odciagam pokarm może 5min. Łącznie. Więc pewnie zaraz miesiączka wróci:)
Misia spala dziś bardzo ładnie w nocy można powiedzieć że spala 10h! Z 10min przerwą na mleko . I teraz też śpi już ponad 2 hdziś jest jakiś chyba nieco "chlodniej" przez co w pokoju nie ma takiej gorączki.
Mąż miał mieć wolny weekend a tu dupa jutro idzie do pracy. Więc chyb a od rana wyskocze na zakupy:) -
Kropka jak ja bym chciała, żeby mały zasypial sam. Ale on zasypia tylko przy piersi, baaaardzo rzadko jak sie go nosi. W ogóle on cały czas chciałby trzymać cyca. Nie je, ale wisi. Nic go nie uspokaja, musi być cycus. Smoczkami pluje mam 4 rodzaje skoczków, aż go naciaga. W nocy też musi byc cyc, mimo, ze je 2-3 razy. Ma któraś pomysł co z tym zrobić? Aaa i NIENAWIDZI leżeć na brzuchu. Jak go kładę to drze sie tak, ze aż się zapowietrza. Są tu mamusie, ktorych dzieci nie da sie położyć na brzuchu? Jak sobie radzicie?
Co do kąpieli,to dermatolog nam powiedziała, że kapiel co drugi dzień w zupełności wystarczy i żeby nie myc dziecks codziennie. A bylismy u dermatologo bo Artur ma ŁZSKropka89 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
My na chrzciny pojedziemy wózkiem bo Kościół jest na tej samej ulicy. Mamy zamiar zebrać się wcześniej i pospacerować trochę przed mszą żeby dziewczyny zasnęły w wózku i spały na mszy;). Jakby jakimś cudem starsza po mszy dalej spała to do lokalu tez pojadę wózkiem bo to 15 min.spacerkiem więc szkoda budzić przekładaniem do auta. To jest jej pora drzemki więc może akurat...
Co do zaspypiania w łóżeczku słyszałam o metodzie trudnej ale ponoć bardzo skutecznej. Gdy dziecko budzi się a nie jest czas na karmienie to podnosimy, uspakajamy i odkładamy ale zanim zaśnie-nie może zasnąć na rękach. Jak zaczyna płakać to znów to samo. Powtarzamy czynność do skutku. Ponoć pierwszą noc podniesiesz 100 razy, druga 50 a po tygodniu zwykle dziecko śpi samo bo jest nauczone zasypiać bez naszej pomocy.
Jak chodzi o spanie przy cycku to mozna spróbować podawać pierś zaraz po obudzeniu. Ja tak córkę starszą przestawiłam. Piła po spaniu, poyem aktywność i znów sen. Mówią też że jak zaczyna zasypiać to budzić głaskając po podbródku bo to niby pobudza odruch ssania ale u mojej jakos nie działa.
Ewentualnie spróbowałabym kilka razy laktator i z butelki właśnie po obudzeniu żeby zmienić rytm na picie kiedy dziecko jest wyspane no i jak ze dwa karmienia pod rząd będą z butli to w końcu musi jakoś zasnąć bez cyca bo nie wytrzyma tyle bez snu:).
Niestety nie ma uniwersalnych metod, trzeba przy dziecku dużej kreatywności-poznawać je i wymyślać co mogłoby zadziałać. -
Czy tylko moje dziecko je DOSLOWNIE co godzine? Czy ktoras mamusia tez siedzi ciagle z wyjetym cycem?
Do tego butli nie chce a pila z niej ;(
Odciagnelam mleko wczoraj jak jechalam.do ginekologa I co?'i doopa, musialam wracac szybko bo tescie dzwonili, ze nie je ;(
Dzis chcialam dac troszke wody ale specjalnie z butli I tez szal. Dodam, ze na poczatku jadla tylko z butli I moje mleko I mm. Chcialam sprawdzic tez ile wytrzyma na mm, ale nie ma jak...
No nie oszczedza mnie ten moj dziec z niczym. Wczoraj plakala caaaaaaly dzien. Dzis tez daje od rana. Chce spac a nie moze biedna.
Bol na brzuchu okazal sie bolem nerwow pod skora, bolaca piers - robi sie zapalenie.
Pewnie jak zacznie mi dawac odsapnac to zaczna isc zeby.
Kupie glukoze, posmaruje smoka od butli moze znow zlapie.
W takim tempie zmian w jej zachowaniu to chyba chrzest zrobie w grudniu po poludniu... -
Lucy, miałam to ze starsza córka. Co pół godziny mleko, w dzień półgodzinna drzemka to max. I ciągle ryk. Żeby zasnęła musiałam nosić, bujać i śpiewać. Chyba przebiłam bogactwem repertuaru niejedno radio. A zarzekałam się że nie będę bujać. Przyszły kolki i nic noe pomagało innego a potem sie przyzwyczaiła. Musiałam nią naprawdę mocno trzepać, najlepiej by chyba chciała żeby skakać
. Po 3 miesiącach się poprawiło. Po 8 msc udało się ją odstawić od cycka tak że nawet nie zauważyła, po tym czasie przestała jeść w nocy a po kolejnych wytrwałych działaniach w tym celu w końcu śpi już od dłuższego czasu sama cała noc w swoim pokoju i jak się przebudzi to w większości przypadków zasypia sama. Płacze w nocy sporadycznie.podczas gdy czesto słyszę że dziecko rok od niej starsze budzi się na mleko nawet 3 razy w ciągu nocy.
Wydaje mi sie że takie maluszki trudno ustawić ale jak podrosną to naprawdę wiele da się wywalczyć konsekwencją. Moja wydawała się przypadkiem który nie rokuje na samodzielne spanie. Także jeszcze będzie dobrze:)
Może też być tak że się nie najada. Moja na samym cycku wypija o wiele mniej i dużo szybciej jest głodna. Dostanie odciągnięte to długo wytrzymuje.
W ogóle mam taki problem z karmieniem że jak tylko mleko zacznie szybciej lecieć to młoda puszcza i krzyczy. Łapie cycka, ciągnie dwa razy i znów krzyk a fontanna mleka z cycka zalewa jej twarz i i wszystko na około bo jak porządnie zaciągnie to nie da się tego zahamować przez około pół minuty i tryska jak z prysznica. Jak po kilku razach takiego ryku uspokoi się i pije to zaraz zaśnie i żadna siła nie mogę dobudzić więc lece po laktator bo po niedługim czasie znów się budzi bo nienajedzona...