CZERWCOWE SZCZĘŚCIA 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
ka_tarzyna - tylko kp
Wrocilysmy ze spaceru, piekna pogoda, dzidzia fajnie spała, a w wozku flaka zlapalam. Doczłapałam do punktu gdzie mogłam napompowac, poszłam dalej zadowolona a po 20min to samo... wrrr stracony taki fajny dzien na spacer! Może potem w chuście zrobię małą rundkę.
Muszę odreagowac, starsza w 5 klasie mi zle oceny zaczęła przynosić. Mimo ze bardzo jej z nauką pilnuje, pomagam -
welonka wrote:Mam problem piersiowy , ból piersi od strony pachy nie jest twarda ani napuchnieta,przystawilam jedawna mała ale też nie pomogło dalej boli ciepłe okłady Noe pomagają
A jakieś zaczerwienienie lub różowa plamka w tym miejscu? Czy jest gorące?
To może być zastój lub coś z węzłami chłonnymi pachowymi...
Na zastój: ibuprofen 400 3xdziennie, możesz przykładać schłodzoną, rozbitą kapustę lub zimy okład. Gorący nie. Jak nie przejdzie po 3-4 dniach lub pojawi się gorączka, to do lekarza. No i dziecko przystawiac jak najczęściej. W trakcie karmienia możesz baaardzo lekko masować bolące miejsce. Tak głaskać bardziej, w kierunku brodawki.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 października 2018, 13:50
07.2019 drugi naturalsik
10.2017 naturalsik
Mam 4❄️
4 IUI, 2IVF, 2 transfery, 3 poronienia
AMH 1,3, nasienie zmienne, fragmentacja 38% -
welonka wrote:Mam problem piersiowy , ból piersi od strony pachy nie jest twarda ani napuchnieta,przystawilam jedawna mała ale też nie pomogło dalej boli ciepłe okłady Noe pomagają
-
Dzięki ,
Katarzyna węzły to nie są boli od pachy w stronę piersi zaczerwieniona nieś jest ,ale widać i czuć pod palcami po tej stronie co boli takie żyłki i jednak czuć parę grudek , to jest taki pieczacy ból . Gorączki nie mam pierś rozgrzana też nie jest.
Kokosanka nie potrafię córki przystawic spod pachy ,jak była mała to potrafiłam tread jest za duża i nie potrafię poza tym ostatanio ciezko ja przystawic . Ja też miałam parę razy zastoje ale nie miałam takiego bolu i zawsze Mala Sama sciagala albo jak miałam za dużo pokarmu to samo skapywalo
A do kogo najlpeij iść ginekolog czy lekarz ogólny ?Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 października 2018, 14:29
-
Welonka, ja tak miałam kiedy mi się kanalik zatykał, chociażby wczoraj nad ranem.
Mi pomaga, jak po ciepłym masażu strumieniem wody sobie tak jakby wyciskam mleko z brodawki. Ściskam brodawkę dwoma palcami i przejeżdżam w str wylotu mleka (dobrze mieć mokre brodawki), widzę zazwyczaj który kanalik "nie działa", po paru takich ruchach zazwyczaj mi się odkorkowuje i już albo samo leci (jak się dużo uzbierało), albo mała mi to ściąga.
Tylko ostroznie, nie jest to raczej polecana metoda ale dla mnie jedyna jaka działała. -
Welonka ja tak miałam na początku, dokładnie jak opisujesz. Masuj delikatnie (wiem że boli) i przystawaj. U mnie przeszło po 3-4dniach. Jak pisze Katarzyna.A1298C hetero / C677T hetero /
Cukrzyca typu1/Hashimoto
2011 🖤 26tc
2016 🖤13tc
2018 ♥️👣
AMH 3.04(2023) AMH 4,08 (2024)
IVF 12.2023
Punkcja = 14 pęcherzyków
6 🥚 zostały 2
12.2023
1ET 3.1.2 ✓
7dpt beta HCG < 2.30 mIU/ml
9dpt beta HCG < 2.30 mIU/ml😓
2.2024
2FET 4.2.2 ❄️
6dpt beta 0,00😓😓
10dpt beta 0,00😓😓
7.2024
IVF 😓
9.2024
IVF ❄️ -
Wydaje mi się, że do POZ, ale gin też się w sumie powinien orientować. Jeden i drugi da ci na początek NLPZ, jak nie pomoże, to antybiotyki dają. Ale lepiej wtedy zrobić USG.
07.2019 drugi naturalsik
10.2017 naturalsik
Mam 4❄️
4 IUI, 2IVF, 2 transfery, 3 poronienia
AMH 1,3, nasienie zmienne, fragmentacja 38% -
Lucy, Moira, oby ta noc była spokojna i lepsza!!! Dużo uśmiechu przesyłam!!!
))
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 października 2018, 18:44
Lucy010 lubi tę wiadomość
-
U nas chyba mijają gorsze dni, ale też mieliśmy trochę wycieczek bo chcieliśmy jeszcze wykorzystać ostatnie ładne dni. I o dziwo, histerii z zasypianiem było już mniej! A w pustym Arboretum w ogóle nikomu to nie przeszkadzało
A najlepiej i najspokojniejszy jest w chuście. Dziś próbowałam podwójne wiazanie na krzyż, czyli koala i naprawdę polecam. Wiąże się na sobie i tylko wkłada dziecko. O żebym ja to znała wcześniej!!! Ile mniej nerwów bym się nabawiła, jednak ten kangurek to męczy moje plecy przy wiązaniu. A maluszek w ogóle zasypia w ciągu dnia tylko ze smoczkiem i uspokaja się ze smoczkiem a w chuście jak myślicie? Nie trzeba w ogóle smoczka...wczoraj zapomniałam, prawie się z mężem pokłóciłam że zaraz trzeba wracać bo przecież będzie histeria a tu zdziwiło, mały trochę pomarudzil ale za chwilę zasnął bez!!! Tak, wiem że to pewnie dla niektórych z Was oczywiste że dziecko blisko, że spokojne ale no ja jakoś byłam niedowiarkiem, w ogóle nie nastawiałam się na chustę, a tu proszę. Jestem bardzo bardzo pozytywnie zaskoczona. Dziecko wyciszone, spokojne, zasypia bez smoczka, potem na macie samo się bawi o wiele chętniej, w ogóle jest spokojniejsze. To takie proste
Ach pewnie będę się uczyć jeszcze przez 18 lat jak do dziecka podchodzić
ale takie bycie mamą
Magda33 lubi tę wiadomość
-
Zapodaje zdjęcia z książki którą dostałam razem z chusta. Mi te obrazki dużo dają!!!
https://zapodaj.net/ab9c6c78b8c4b.jpg.html
https://zapodaj.net/4f4709a527555.jpg.html
https://zapodaj.net/36750b8126798.jpg.htmlWiadomość wyedytowana przez autora: 9 października 2018, 19:15
-
Jesteśmy w babskim gronie...więc pewnie będą się zdarzały potyczki słowne...
Welonka, tak jak piszą dziewczyny, bardzo ciepły prysznic na piersi, masowanie, mi pomagal laktator i jak najwięcej przystawiac. Po paru dniach powinno przejść.
Sporo tych pobudek...oby dziś nocka była laskawsza.
-
Lucy010 wrote:Moira, będzie lepiej
ja zauważyłam u nas taka zależność podczas skoku, że jak jest nocka do kitu to pojawia się nowa umiejętność bądź nagle zaczyna jej wychodzić to co wczoraj było trudne i myślałam, że zajmie jej dłuższy czas zanim to opanuje. Np ostatnio po takiej nocy przekrecila się na brzuch. Wcześniej pojawił się pisk itp.
Coś w tym musi być bo oprócz tych przewrotów na brzuch dzisiaj zaczął się śmiać w głos i chichrać, normalnie myślałam, że się posikam z niego. Okazało się, że tak go rozśmieszyć jest w stanie tylko kaszel. Przypadkowo zakasłałam, a on w śmiech, a potem jak już udawałam Mały ciągle się chichrał. Mam nadzieję, że od dziś będzie u nas w domu coraz więcej takiego śmiechu, kosztem dotychczasowego marudzenia i płaczu. Spokojnej nocki życzę sobie i Wam dziewczyny.
Kropka89, Magda33, Dika, Joaszo lubią tę wiadomość
-
Kropka89 wrote:A to narazie z trzech ostatnich dni moje wykresy
https://zapodaj.net/6691b068e2d03.jpg.htmlciekawe!
3-4 pobudki między 20 a 8 to ładnie.
Też tak miałam, ale ostatnie noce to jakieś 6-10 pobudek. Nie zawsze z karmieniem, czasami tylko podam smoczek, albo pogłaskam po głowie i śpi, ale ja wstawać musze.A1298C hetero / C677T hetero /
Cukrzyca typu1/Hashimoto
2011 🖤 26tc
2016 🖤13tc
2018 ♥️👣
AMH 3.04(2023) AMH 4,08 (2024)
IVF 12.2023
Punkcja = 14 pęcherzyków
6 🥚 zostały 2
12.2023
1ET 3.1.2 ✓
7dpt beta HCG < 2.30 mIU/ml
9dpt beta HCG < 2.30 mIU/ml😓
2.2024
2FET 4.2.2 ❄️
6dpt beta 0,00😓😓
10dpt beta 0,00😓😓
7.2024
IVF 😓
9.2024
IVF ❄️ -
A my po szczepieniach mała zdrowa
ale płacz był. Dostałam skierowanie na krew i mocz kontrolnie . Czy ktoś pobieral już krew z maluszkiem? Chyba się zarycze jak będą ja kluc ;(
No i mała za mało przybrała;( w 6 tygodni ok. 0,5kg . Ale cóż zrobić przecież na siłę jej mleka nie wcisne:) -
Fasola1234 wrote:A my po szczepieniach mała zdrowa
ale płacz był. Dostałam skierowanie na krew i mocz kontrolnie . Czy ktoś pobieral już krew z maluszkiem? Chyba się zarycze jak będą ja kluc ;(
No i mała za mało przybrała;( w 6 tygodni ok. 0,5kg . Ale cóż zrobić przecież na siłę jej mleka nie wcisne:) -
moira696 wrote:My mieliśmy pobieraną krew. Niestety z żyłki nie chciała lecieć - pielęgniarka tłumaczyła, że u niemowlaków krew jest bardziej gęsta i nie zawsze chce wypływać z tych cienkich żyłek. Musiał mieć więc dodatkowo nakłuty paluszek i wyciskaną krew do probówki przez taką małą kapilarkę. Trwa to po prostu dłużej niż pobranie z żyły. Warto dziecko dobrze napoić przed takim pobieraniem krwi wtedy jest większa szansa, że łatwiej będzie leciało z żyłki.
OMGchyba wyśle męża! Już widzę ten dziki płacz;( dziękuję za odpowiedź. Właśnie jakoś nie wyobrażam sobie jak z tych małych żyłek krew pobierają
-
Magda33 wrote:Ooooo podoba mi sie opcja z jazdą w wózku
ciekawe!
3-4 pobudki między 20 a 8 to ładnie.
Też tak miałam, ale ostatnie noce to jakieś 6-10 pobudek. Nie zawsze z karmieniem, czasami tylko podam smoczek, albo pogłaskam po głowie i śpi, ale ja wstawać musze.
Tak, to spacerek jestMiałam tego nie zapisywać ale chcę zobaczyć czy istnieje jakaś korelacja. Brzmią mi w uszach wciąż słowa położnej która mówiła że "spacerami można bardzo ładnie regulować rytm dnia dziecka". Wiadomo że najfajniej jakby się dało wychodzić o tej samej porze ale nie zawsze mi tak wyjdzie, szczególnie jak mąż jest po nocce.
Kurcze mam nadzieję że będziesz miała też mniej pobudek teraz. Nasz maluch się częściej budził zanim zaczęłam zapisywać i pamiętam że ledwo co dawałam radę. Ale może też dlatego tak to mnie męczy że ja wstaje i wychodzę z nim cichutko do drugiego pokoju na kanapę a tam zanim się ułoże i go przystawie to już się totalnie rozvudzam a potem ciężko mi zasnąć. Chociaż wczoraj jak widać przysnęło mi się z nim podczas karmieniaza to ciągnął 30min zamiast 10 wykorzystał sytuację haha.
Ja podejrzewam że jakbym dawała smoczek to też by często zasnął i wcale karmienia nie potrzebował ale narazie jest w tym najniższym centylu i trochę się boimy o wagę a jednak jak karmie częściej i kilka razy w nocy to lepiej od razu to wygląda. Kiedyś karmiłam tylko 6 razy dziennie i ładnie spał itp. ale jednak był bardzo malutki. Teraz miał skok ze chciał nawet do 11 razy, a później się unormowało to teraz w okolicach 8. I to chyba dobry wynik, przynajmniej nie martwię się że za mało jeMagda33 lubi tę wiadomość
-
Fasola nie idź sama na pobieranie, przynajmniej ja nie polecam. Mieliśmy na skierowaniu jedno badanie że musiało być z żyły i Pielęgniarka robiła dwa podejścia i żadne się nie udało i dopiero później stwierdziła (po moich kilku prośbach) że zrobimy bez tego jednego badania i wyciskała mu z palca. Mam nadzieję że prędko nie będziemy musieli tego powtarzać bo szczepienia to przy tym pikuś. Niestety.