CZERWCOWE SZCZĘŚCIA 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Leira, u nas z jedzeniem podobnie jak u Lucy, a testowałam mnóstwo produktów i raczej właśnie podając pojedynczo. Jedyne 3 rzeczy, które chętnie je to awokado z żółtkiem, banan (choć ostatnio też grymasi) i risotto z HIPP. Z innymi rzeczami choćbym stawała na głowie to kończy się na 3-4 łyżeczkach/kęsach.
-
Nie nie, ona je chętnie to co jej podaje (pod warunkiem że nie jest w kawałku), ale zjada mało i jest najedzona. Kaszke na śniadanie np. czary mamy gotuję na 50 ml wody, dodaje amarantus i mus owocowy. Zjada to, więcej nie chce. Na obiad zupke jak zrobię obojętnie z czego, wszystko jej smakuje, ale ilościowo zjada też ok 50 ml.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 kwietnia 2019, 13:12
-
Lucy010 wrote:Nie nie, ona je chętnie to co jej podaje (pod warunkiem że nie jest w kawałku), ale zjada mało i jest najedzona. Kaszke na śniadanie np. czary mamy gotuję na 50 ml wody, dodaje amarantus i mus owocowy. Zjada to, więcej nie chce. Na obiad zupke jak zrobię obojętnie z czego, wszystko jej smakuje, ale ilościowo zjada też ok 50 ml.
Moje dziecko też mało zjada. Jak zje 80-90 gramów, to sukces. I musi jej to baaardzo smakować.
Ale zwykle to 50-70g.
Zrobiłam jej ostatnio badania krwi, bo myślałam, że anemia może. Ale są w porządku, żelazo, ferrytyna, hemoglobina, w normie. Najwyraźniej tyle potrzebuje.
I z tym cyckiem tak samo. Dłużej je tylko na noc.
Były już czasy, że i 120g potrafiła zjeść obiadku, ale jej się odmieniło i zjada mniej, a w tych samych odstępach czasowych.Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 kwietnia 2019, 15:41
07.2019 drugi naturalsik
10.2017 naturalsik
Mam 4❄️
4 IUI, 2IVF, 2 transfery, 3 poronienia
AMH 1,3, nasienie zmienne, fragmentacja 38% -
My po wizycie u neurologopedy.
Generalnie lekarka potwierdziła słowa pediatry - mały mało gaworzy, byliśmy tam 1,5h i w zasadzie niewiele dźwięków z siebie wydał. Bawił się nowymi zabawkami i miał wszystko w dupie. Lekarka stwierdziła, że jest to ściśle powiązane z jego rozwojem (opóźnieniem rozwoju) ruchowego, tj. z tym, że nie siada i nie raczkuje. Twierdzi, że mowa i rozwój ruchowy są ściśle ze sobą związane. Co do wystawiania języka to niewiele powiedziała, raczej "na oko" stwierdziła, że mały nie ma obniżonego napięcia w jamie ustnej - chociaż tak jak mówię, było to stwierdzenie na podstawie wywiadu i zgrubnych oględzin, nawet palca mu do buzi nie włożyła, więc sama nie wiem co mam o tym myśleć. Dostaliśmy skierowanie do fizjoterapeuty na wzmocnienie mięśni korpusu i laryngologa, na sprawdzenie czy nos nie jest zatkany, bo podejrzewa, że mały oddycha przez usta, stąd wystawiony język i że może być to wina nosa.
Generalnie nic konkretnego nie wiem poza tym, że mam odwiedzić kolejnych specjalistów. Dowiedziałam się, że dzieci w tym wieku muszą siedzieć i raczkować, że muszą często sylabować w ciągu dnia, że powinny reagować na rodziców, to co im pokazują i na ich proste polecenia i że mój maluch nie robi większości z tych rzeczy.
Jestem zdołowana i zmartwiona, no ale co - zbieram kasę i będę robić turnee po lekarzach, bo co mi zostało?
Lucy010 wrote:Na wadze przybiera, lata jak nakręcony, więc widocznie tyle jej wystarcza.
W tej sytuacji nie martwiłabym się w ogóle. Mój jada normalnie i miał przestój na wadze ponad miesiąc, dopiero teraz ruszył, a jak u Was wszystko z wagą OK, to się nie przejmuj, może jeszcze nie jest gotowa na większe jedzenieWiadomość wyedytowana przez autora: 1 kwietnia 2019, 19:23
-
Leira a może mały migdala powiększonego? Wizyta długa ale szkoda że nie zbadala go może jej tylko to wystarczyło bo u nas zawsze dokładniej w buzi jej grzebala. A może mały ma migdala powiększonego to też może być problem. Nam neurologopeda mowil że jeśli zacznie raczkowac to poprawia się jej kąciki ust bo wtedy pracuja obydwie pulkule mozgu i miała rację.
Może chociaż do laryngologa uda się iść na NFZ. Myślę ze jeśli zaczniecie rechabilitacje to mały zaraz ruszy. Pamiętaj kazde dziecko jest inne. Jak chcesz zmoze poproś pediatre o skierowanie do neurologa on oceni małego pod każdym kątem i może też wystawiać skierowania na rechabilitacje. -
welonka wrote:Leira a może mały migdala powiększonego? Wizyta długa ale szkoda że nie zbadala go może jej tylko to wystarczyło bo u nas zawsze dokładniej w buzi jej grzebala. A może mały ma migdala powiększonego to też może być problem. Nam neurologopeda mowil że jeśli zacznie raczkowac to poprawia się jej kąciki ust bo wtedy pracuja obydwie pulkule mozgu i miała rację.
Może chociaż do laryngologa uda się iść na NFZ. Myślę ze jeśli zaczniecie rechabilitacje to mały zaraz ruszy. Pamiętaj kazde dziecko jest inne. Jak chcesz zmoze poproś pediatre o skierowanie do neurologa on oceni małego pod każdym kątem i może też wystawiać skierowania na rechabilitacje.
Nie wiem czy ma powiększone cokolwiek, bo od tej pani za dużo się nie dowiedziałam. Była to wizyta neurologopedyczna, więc chyba jakby dwa w jednym, nie? Przynajmniej kosztowała jak dwie wizyty, a ja gówno wiem. Oczywiście udamy się do laryngologa, ale nie wierzę raczej w to, że na NFZ będą jakieś sensowne terminy, a czekanie 2-3 miesiące na wizytę nie wchodzi w grę, bo chyba osiwieję do tego czasu.
Co do rehabilitacji to już sama nie wiem, ze 2 miesiące temu nasza fizjo mówiła, że wszystko OK, więc już nie wiem komu wierzyć i jestem niesamowicie wściekła na to i smutna zarazem. I w tej sytuacji nie wiem, czy powinnam się udać do naszej fizjo, czy szukać nowej fizjo. Tej pierwszej ufałam, ale nie wiem czy słusznie. Taka rozbita się po tym wszystkim czuję. Najgorsze było jak usłyszałam, że moje dziecko jest na etapie rozwoju 6 miesięcznego dziecka, no dobiło mnie to strasznie. -
Kurcze Leira faktyczne niczego się nie dowiedziałaś :o Oby Twój mały był po prostu z tych dzieci, które wolniej robią, ale same, bez pomocy. Ja też bym chyba nie wytrzymała czekać na NFZ, ale wiadomo, jak kasy nie ma to nie ma i już.
A jak u Was z tą reakcją na różne rzeczy? szczekanie psa, pokazywanie gdzie jest lampa itp? -
Leira moim zdaniem to nie dwa jednym neurologopeda nawet nie jets lekarzem tylko magister, więc ja bym poszła do neurologa mimo wszystko. Co do fizjoterapeuty chyba poszłabym do kogoś innego żeby zobaczyć co inny fizjoterapeuta powie sama widzisz ze coś Cię niepokoi w rozwoju małego. Wiem co czujesz my chodziliśmy od specjaliaty Do specjalisty i co trochę każdy znajdował coś nowego i każdy co innego mówił i tak niestety swizyty kosztują prywatnie co innego jak wiesz miesiąc wcześniej o takiej wycie a co innego jak nagle okazuje się że trzeba isc
-
Lucy010 wrote:Kurcze Leira faktyczne niczego się nie dowiedziałaś :o Oby Twój mały był po prostu z tych dzieci, które wolniej robią, ale same, bez pomocy. Ja też bym chyba nie wytrzymała czekać na NFZ, ale wiadomo, jak kasy nie ma to nie ma i już.
A jak u Was z tą reakcją na różne rzeczy? szczekanie psa, pokazywanie gdzie jest lampa itp?
Ja też nie wytrzymam i pewnie się zapożyczę, żeby obejść tych wszystkich specjalistów. Mały reaguje na dźwięki - słyszy je, odwraca się w ich kierunku, czasem płacze na niespodziewany nagły dźwięk, czasem nie wykazuje wielkiej reakcji, czasem się śmieje, zależy od sytuacji. Jeśli chodzi o pokazywanie to umie pokazać na mojej twarzy noc, czy oko jak zapytam go "gdzie mama ma nos?", czasem się pomyli i zamiast nosa pokaże oko, albo odwrotnie, ale generalnie wie, że jak o coś pytam to chcę, żeby mi pokazał. Myślę, że lampy czy TV, by nie umiał wskazać, póki co jesteśmy na etapie twarzy. A Twoje dziecko zna przedmioty w domu i umie je wskazać?
welonka wrote:Leira moim zdaniem to nie dwa jednym neurologopeda nawet nie jets lekarzem tylko magister, więc ja bym poszła do neurologa mimo wszystko. Co do fizjoterapeuty chyba poszłabym do kogoś innego żeby zobaczyć co inny fizjoterapeuta powie sama widzisz ze coś Cię niepokoi w rozwoju małego. Wiem co czujesz my chodziliśmy od specjaliaty Do specjalisty i co trochę każdy znajdował coś nowego i każdy co innego mówił i tak niestety swizyty kosztują prywatnie co innego jak wiesz miesiąc wcześniej o takiej wycie a co innego jak nagle okazuje się że trzeba isc
Kurcze, szkoda, że nie napisałaś mi tego wcześniej, bo gdzieś przewijało się w tym wątku o neurologopedach i w sumie dlatego takiego specjalistę wybrałam, mogłam iść od razu do neurologa. No, ale nic, jego też pewnie trzeba będzie odwiedzić.
-
Leira pisałam o tym jak poruszylismy cen wizyt. Mysle że neurolog i tak by wysłał Cie do logopedy.
Moja też nie pokazuje placem, tzn jak mam ją na kolanach i zapytam gdzie mama ma nos oko to złapie za nosa czy oko ale np. W książeczce nie pokaże psa mimo że jej pokazuje go codziennie tylko na jego widok będzie cieszyć się. -
Co do rozumienia co jest czym, to u nas mała póki co reaguje tylko na "przytul misia", szuka go i przytula.
-
Leira ja mięso podaję prawie od początku 2 tym momencie zjada Gotowane, pieczone czy jakieś pulpety z kasza w spaghetti w zupie ma zawsze ogólnie to taki miesozerca, wczoraj dałam jej na obiad makaron z serkiem i malinami to zgardzila.
Summer moja by nawer nie znalazła misia jak jej mówię daj mamie buziaka to otwiera buzię i dotyka mojej twarzy nie wiem czy to przypadek czy nie najbardziej rozumie wierszyk tu sroczka kaszke ważyła bo wtedy klaska w rączki i na fryy bierze ręce do góry albo od razu jak usłyszy wierszyk ręce bierze do góry. I teraz na wszystko jest kręcenie głową nieee co oznacza tak i nie.summer86 lubi tę wiadomość