CZERWCOWE SZCZĘŚCIA 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Anna gratulacje:*spokojnej ciąży:)
Kurcze zazdroszczę wam dziewczyny ale mnie ciągle powstrzymuje przebieg poprzedniej ciąży, ale dzisiaj biorę ostatnia tabletkę a później zobaczymy co los nam przyniesie :d
Trójka mi gin mówił że biorac limetic mogę mieć normalnie miesiączkę, u mnie też jej ciągle brak i dobrze.
anna23 lubi tę wiadomość
-
Leira wrote:W ciąży to i ja bym pochodziła
Jednak obiektywnie stwierdzam, że mam za słabą psychikę na wychowywanie kolejnego dziecka, za dużo nerwów i stresu mnie to kosztuje.
Jedyny plus ze od razu po porodzie mam brzuch jak deska, jem za 3 i tylko chudnę.
Może któraś z Was ma doświadczenie z plamami po ciazy? Mam za sobą serie kwasów, teraz w ruch idzie dermamelan i liczę ze dzięki temu pozbędę się ich do końca. -
WLucy010 wrote:Anitka mam ten sam problem. Brązowa plama na środku czoła :o
-
Dziewczyny czy miałyście kiedyś coś takiego: Ignaś zachowywał się super normalnie, już jest zdrowy itp. caly dzień się ładnie bawił. Przychodzi kolacja, trochę marudzi ale je. I nagle zupełnie niewytłumaczalnie wpada w płacz a potem histerię. Przy czym na 100% się nie ugryzł bo to tak jakby się rozkrecalo? Dałam mu ziemniaka bo myślę, może co innego chce. Miękki, ugotowany, płacz niesamowity dalej. Ale taki że w ogóle mąż przybiegł co się dzieje. Ja na szybko wyjęłam małego z fotelika, zaczęliśmy tulić. Nic nie działało. W końcu smoczek, usiadłam z nim i go tulilam i bujalam. Zachlystywal aż się płaczem ale w końcu się uspokoił. Chce oddać na chwile tacie, znów mega histeria. Ale taka że myślałam że się pół bloku zejdzie. No nic nie mogliśmy zrobić każda zmiana pozycji czy rąk była histeria. Pieluszka okazała się cała w dwójce, wszystko odparzone a była zmieniana dopiero co! Totalnie nie wiemy co się stało..Stawiamy na: 1. leki - inhalujemy się sterydem Nebbud, akurat był przed kolacją. 2. jedzenie - cos mogło być nie tak w słoiczku? 3. zeby, wiemy akurat na 100% że idą mu czwórki. 4. zjadł coś z podłogi, nie wiem wcześniej jakoś bo to chyba tak szybko nie dziala? Mega się zestresowalismy, mały pierwszy raz od porodu nie był wykapany i po przebraniu z płaczem oczywiście trata po prostu go utulil do snu. Dałam jeszcze Ibuprom bo stawiamy na zęby. Ale to było takie mega mega dramatyczne. No dziecko mi nigdy się tak nie rozpłakało nagle i tak na serio że nawet po szczepieniu tak nie płakał. Co to mogło być ? Na co stawiacie? Drzymy o nockę i o zdrowie malucha. Mam nadzieję że to jednak jakaś błaha sprawa a on po prostu był zmęczony i przez to tak przeżywał. Ale z płaczu jeszcze przez sen nam chlipal....
-
Kropka coś mu zaszkodziło, ewidentnie, jeśli była dwójka na całą pieluchę to zapewne układ pokarmowy, ciężko powiedzieć co dokładnie. Jak długo bierze już steryd? Jak wyglądała kupa? Czy była kwaśna? Lejąca się, czy zwarta? Jaki kolor? Czy znaleźliście ciało obce w kupie, przejrzeliście ją? Co jadł dzisiejszego dnia? Czy próbujesz słoiczków przed podaniem, żeby wyłapać ewentualną nieświeżość? Jak wcześniej reagował na ząbkowanie? Czy budził się w nocy z krzykiem, albo w ciągu dnia zdarzało mu się przy ząbkowaniu krzyknąć z bólu?
Jeśli się wypróżnił i uspokoił to myślę, że najgorsze za Wami - cokolwiek mu zaszkodziło, już jest w śmietniku razem z pieluchą
Szkoda, że podaliście od razu przeciwbólowy - nie wyłapiecie teraz czy to był ból związany z wypróżnieniem (jednorazowy), czy z zębami.
Na ciało obce bym nie stawiała - chyba, że przetrzepaliście pieluchę i coś znaleźliście, wtedy można by podejrzewać, że mógł być to ból związany z przejściem tego przedmiotu przez odbyt. -
Anitka, Lucy, dołączam z ostudą na czole ;/ myślałam,że zeszła, ale wystarczyło raz wyjść na słońce bez filtra.
Anitka, zabiegi z kwasami są dozwolone przy kp? -
Summer, ja też się cieszyłam przedwcześnie. Małe słońce i buch! Znów jest! A czym smarujesz, jakim filtrem? Tylko plamę czy cała twarz?
Kropka, Leira już wypisala chyba możliwości. Ta dwójka daje do myślenia, jeżeli szybko odparzyla dupke to mógł boleć brzuszek.
U nas takie akcje były i są nadal ale już mniej. Tyle, że bez kupy. Po 2 godziny potrafi dawać na noc, ale u nas to jest jak walczy ze snem. -
Ej, a z tymi kwasami to nie jest tak, że nie powinno się tego robić w ciepłym okresie wiosna/lato? Kiedyś rozmawiałam z kosmetyczką, jeszcze jak byłam nastolatką (to już kupę lat temu było) i pamiętam, że kazała mi przyjść na jak skóra będzie 100% wygojona i to na jesieni, bo podobno jak się robi w ciepłym okresie to słońce może spowodować, że zrobi się więcej plam na twarzy po tym zabiegu.
-
summer86 wrote:Anitka, Lucy, dołączam z ostudą na czole ;/ myślałam,że zeszła, ale wystarczyło raz wyjść na słońce bez filtra.
Anitka, zabiegi z kwasami są dozwolone przy kp?
Summer tak, podczas kp można stosowac kwas migdałowy. Nawet w ciazy można stosowac produkty z kwasem azelainowym (acnederm itp które dzialaja na przebarwienia, trądzik). Nie wiem jak pozostałe kwasy ale migdałowego jestem pewna.summer86 lubi tę wiadomość
-
Widze ze klątwa forum trwa. Zawsze jak na wrześniowych coś pochwalilysmy następnego dnia już się odmienialo. Do tej pory każda nie chwali swoich dzieci
także mamy mega regres snu. Mały budził się często, płakał, staraliśmy się jego uspokoić. Koniec końców były 2 karmienia ale bardzo często wstawał i jęczał. Może zeby? -
Leira wrote:Ej, a z tymi kwasami to nie jest tak, że nie powinno się tego robić w ciepłym okresie wiosna/lato? Kiedyś rozmawiałam z kosmetyczką, jeszcze jak byłam nastolatką (to już kupę lat temu było) i pamiętam, że kazała mi przyjść na jak skóra będzie 100% wygojona i to na jesieni, bo podobno jak się robi w ciepłym okresie to słońce może spowodować, że zrobi się więcej plam na twarzy po tym zabiegu.
reszta kwasów w okresie jesienno- zimowym. Mimo wszystko moje 10 zabiegów migdałem zrobiłam właśnie w okresie jesienno - zimowym ale kiedyś miałam mocne pogorszenie skory w lecie i wtedy tez nałożyłam ten kwas. Podstawa jest zabezpieczanie skory filtrami.
Ja mam typowa ostude ciążowa, plamy są symetryczne i pojawiły się w 2 trymestrze ciazy, nasiliły się przy końcówce ciazy. -
Kropka89 wrote:Leira, dziękuję. Oczywiście ponad połowy z tych rzeczy nie zrobiłam...Ale będę już mądrzejsza na przyszłość...Wyczytałam też co napisałaś mężowi, będziemy już pamiętać. Dzięki!
Spoko, też wiele z tego co Ci napisałam, sama wcześniej nie wiedziałam i uczyłam się na własnym doświadczeniu. Jak się czuje dzisiaj maluszek? Lepiej już?
-
Ja w kwestii kosmetyków jestem zielona. W sensie takich na twarz makijażowych. Nie zmywam make upu bo go nie robię :o wiem, że dziewczyny się ratują jakimiś podkladami czy coś, muszę się doszkolic.
Jaka cisza w domu... Wysłałam na spacer córkę z tatusiem. Słonko świeci, w domu czysto, ciasto pachnie. Jeszcze tylko ten nieszczęsny obiad zrobić i mieć nadzieję że dziecko nie da w kość hehehe ale dziś dziadki będą to będzie komu bawićKropka89 lubi tę wiadomość
-
Lucy, mam krem z filtrem 50. Nie smaruję niestety całej twarzy, gdyż nie trafiłam jeszcze na filtr, który by mnie nie zapychał
smaruję czoło nos i pod nad ustami, bo w tych miejscach mam skłonność do przebarwień.
Anitka, a serię kwasów robiłaś sobie sama czy u kosmetyczki? Ja na kwasy chodziłam kiedyś do kosmetyczki, ale słyszałam że wiele kobiet spokojnie radzi sobie z tym na własną rękę.Lucy010 lubi tę wiadomość
-
Summer robiłam sama w domu. Moja dobra koleżanka jest kosmetologiem, pierwszy zabieg zrobiłam pod jej nadzorem. Później zamówiła mi zestaw na którym pracuje (mediderma) i sama działałam w domu. Widzę różnice ale ja zawsze miałam cerę idealna wiec stan obecny mocno mnie drażni. Tylko ja mam cerę wrażliwa wiec u mnie nawet kwas migdałowy powoduje złuszczanie
-
Summer ma ten sam problem z zapychaniem! Dosłownie po większości kosmetyków mam wysyp i jest filtr od razu z podkładem który jest super (skin79 dry monkey) to jest krem bb z filtrem 50. Gdyby nie te plamy to spokojnie mogłabym go używać solo.
Ten bb używa również moja siostra l, która obecnie jest w trakcie kuracji isotec-iem. Ja również większość kosmetyków zapycha.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 kwietnia 2019, 13:17
summer86 lubi tę wiadomość