CZERWCOWE SZCZĘŚCIA 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Kropka u nas tak było ostatnio pierwszy raz nie wiadomo dlaczego nagle była histeria płacz nie mogłam jej uspokoić niczym na pierś się wykrecala nawet, tego samego dnia po popołudniu była luźna kupa po pachy (co u nas to rzadkość) wczoraj temp podwyższona cały czas maruda a dzisiaj widzę w buzi to, az tak wychodzi ta 2?
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/735f40d6f563.jpgLeira, Kropka89 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyOjej! My mamy co prawda dwójki górne, ale nie było takiej dziurki z krwią. Wyszły tak samo jak jedynki. Ale zdarzyły się rzadsze kupy.
Franek dzisiaj pcha palce głęboko, jakby może czwórki wychodziły? Na dole jest wciąż tylko jedynka.
A podajecie jakieś syropki na te zęby? Ja podawałam camilie ale mam wrażenie, ze nic nie pomagała. Jak już mi jęczał nawet na rękach to dawałam nurofen. Sprzeczam się ciagle o to z mężem, bo on najchętniej non stop by podawał ten syrop...
My robiliśmy teraz szczepienie na meningokoki. Odra i inne chyba dopiero w 13 mies chociaż coś mi się wydaje ze ospa już od 9 jest.
Gratuluje kolejnego brzuszka w wątkuKropka89, anna23 lubią tę wiadomość
-
Leira wrote:Spoko, też wiele z tego co Ci napisałam, sama wcześniej nie wiedziałam i uczyłam się na własnym doświadczeniu. Jak się czuje dzisiaj maluszek? Lepiej już?
Dziekuje, tak dziś zupełnie normalnie, spokojnie i dobrze! Cały dzień radosny i spokojnie jadł a zaczerwienienie powoli znika.Leira lubi tę wiadomość
-
Czara u nas przy dwójce górnej było podobnie ale nie aż tak jak już się przebila to był taki jakby mały krwiak ale zeszło szybko.
My szczepimy dopiero po roku neurolog ma zadecydować czy trzeba odroczyc szczepienie czy nie,tylko pier muszę dostać się dzwoniłam w marcu nie rejatrowali kazali dzwonić w kwietniu zadzwoniłam 4 kwietnia i słyszę że do końca maja nie ma już wolnego miejsca dzwonić w maju :oszok i to prywatnie.
Ja dałam małej dwa razy nurofen raz na noc jak była taka marudna a drugi raz jak miała podwyższona temp wieczorem 37.7 wiem że takiej nie zbija się ale to dałam chyba dla swojego spokoju bo ostatnio koleżanki córka w tym samym wieku dostała drgawek goravzkowyxh. Żele u nas nie sprawdzają się nie da sobie posmarować dziąseł daje jej na gryzaka, za to chętnie teraz je owoce z tego gryzaka.
-
Czara, też właśnie ostatnio na meningokoki szczepiliśmy. Bardzo się bałam tego szczepienia, ale nie było tak źle. U nas to dopiero pierwsza dawka była.
Anitka, dziękuję za informację. Przy okazji najbliższych zakupów poszukam tego kremu z filtrem i BB, może i u mnie się sprawdząCo do plamy na czole, zaczęłam rozważać ścięcie grzywki
Welonka, ciężko mi powiedzieć czy to z powodu zęba. U nas poza marudzeniem za bardzo nie widać objawów na dziąsłach, nie są nawet zbytnio opuchnięte. -
U nas na ząbkowanie pomagają mrożone owoce i olej kokosowy. Nie wiem jak długo uda nam się na tym ujechać bez podawania przeciwbólowych, ale staram się myśleć pozytywnie.
Welonko a ta wizyta u neurologa to kontrola czy coś się dzieje?
EDIT: Miałam napisać wcześniej, ale mi uleciało - Twoja mała ma idealnie proste zębyMój ma te górne krawędzie tak poszarpane, że szok.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 kwietnia 2019, 21:12
-
Ja podaję camilie lub viburcol. Ostatnio rozmawiałam z pediatra, mówi, że te można spokojnie podawać bo są lekkie. Parę razy poszedł w ruch dentinox niestety. A muszę Wam powiedzieć, że podać coś mojemu dziecku w nocy graniczy z cudem.
Daje przed snem camilie.
Sporo tego idzie u nas ale to ziołowe.
Leira nam się udało dolne jedynki bez podawania niczego, ale teraz jest czasem takie kombo... Najgorzej, że moja czasem tylko palce weźmie do buzi a tak to nic nie gryzie. Trze oczy z bólu i się drze albo gryzie mnie ewentualnie i wbija te dziadka w moje ramię z całą siła. To po takich 3 godzinach walki podaję camilie. A jak jest względnie to tylko na nic żeby chociaż ten pierwszy sen złapała lepszy bo reszta nocki to same wiecie co się u nas dzieje.
Chyba napisałam masło maślane, ale wybaczenie, nie będę już edytowała bo zaraz padne z głodu. -
Lucy też słyszałam, że jedynki są najbardziej lajtowe, zobaczymy co będzie dalej. U nas tylko jeden gryzak jest akceptowalny, a tak to rączki. W dzień owoce mrożone to zbawienie, a w nocy udaje się jeszcze podać olej kokosowy, ale nie wiem jak to będzie przy dwójkach i dalszych zębach
Jeśli chodzi o homeopatyczne środki przeciwbólowe to podobno też nie radzą sobie z dalszymi zębami -
nick nieaktualnyNo właśnie mam wrażenie ze u nas camilla nie działa... teraz jednocześnie wychodziła dwójka i jedynka to tylko nurofen pomagał. Mam wyrzuty sumienia, ze mu podawałam, ale chyba lepiej dać niż patrzeć jak się meczy?
Leira, jakie owoce mrozisz? Może marchewkę bym zmroziła?
Kupiłam Frankowi bulę, takiego palucha, to zawzięcie wkładał głęboko, jakby właśnie czwórka miała wychodzić. -
Jeśli chodzi o zęby to u nas niestety na zmianę Panadol z Ibupromem. Wiadomo że nie codziennie ale epizody były w stylu jeden dwa dni że musiało być bo z bolu walił głową o ziemię i płakał strasznie. Ja jestem zdania że jeśli są leki (nawet syfy) ale dziecko to uspokaja, łagodzi ból i daje sen to to jest ważniejsze. Jakoś tak patrzę po sobie że jeśli mnie by coś mega tak bolało i bym płaczem prosiła męża o pomoc wiedząc że w apteczce są leki po których by mi zaraz przeszło to sobie nie wyobrażam że by mi ich nie podał. Ale Ignaś bardzo bardzo cierpi no i my już mamy trzy wychodzące czwórki już przebite (dziś rano nawet była krew na gruszce która jadł) wiec to jest na pewno inny hardcore niż jedynki czy dwójki. Dwójki też przeżywał pamiętam, wychodziły po dwie naraz, ale to było kilka dni i po sprawie. A te czwórki to już drugi miesiąc jest koszmar. Policzyłam właśnie że w kwietniu daliśmy mu leki 8 razy ( na zmianę raz to raz to) przy czym były dni że musiał dostać dwie dawki a były dni że w ogóle nic. W marcu już się nie dolicze, ale na pewno te czwórki nam narobiły statystyki...
Aha i u nas nie działała Camila, żadne inne żele oprocz Dentinoxa, do czwórek już w ogóle gardzi gryzakami, zimne gryzaki nie działały nigdy też nie chciał ich, owoce zimne lub twarde coś do gryzienia typu skórka od chleba przy czwórkach wywoływały mega płacz wiec tez nie dawaliśmy. Za to masaż dziąseł palcem (delikatnie) i Dentinox dawały radę na jakieś 30 min potem jak było tylko gorzej i dziecko mi się pokładalo z bolu to dawałam lek.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 kwietnia 2019, 22:11
-
Leira kontrol u tego neurologa byliśmy jak miała 6m i kazał przyjść jak będzie mieć 11, najbardziej chodzi mi o głowke i chce zobaczyć co powie na te stopę bo im więcej stoi tym bardziej ja koslawi.
To u nas do buzi idzie wszystko co jest pod ręką najbardziej pasują gumowe kaczuchy i piłki sensoryczne, gryzaki też bardzo pomagają ale tylko te z wypustkami nie gładkie.
U nas jedynki i górne dwójki wyszły bez większych problemów, teraz mam wrażenie że oprócz tej dwójki idą czwórki bo ma całe dziąsła białe i rozpulchione ale tak już ma miesiąc bo nawer na bilansie pediatra mówił że ma rozpulchione.
Leira oby takie proste miała stałe. -
Czara wrote:No właśnie mam wrażenie ze u nas camilla nie działa... teraz jednocześnie wychodziła dwójka i jedynka to tylko nurofen pomagał. Mam wyrzuty sumienia, ze mu podawałam, ale chyba lepiej dać niż patrzeć jak się meczy?
Leira, jakie owoce mrozisz? Może marchewkę bym zmroziła?
Kupiłam Frankowi bulę, takiego palucha, to zawzięcie wkładał głęboko, jakby właśnie czwórka miała wychodzić.
Myślę, że możesz zamrozić cokolwiek, byleby maluch to lubił. Można też kupić mrożone owoce. Z doświadczenia mogę Ci powiedzieć, że u nas najlepiej się sprawdzają wiśnie, maliny i borówki, (wszystkie rozłupuję na pół, żeby nie były za wielkie kawałki), dlatego, że szybko się rozpuszczają w buzi, "memłają się" i że mały może je na raz włożyć z rączki do buzi. Próbowałam mrozić banana w kawałku, ale małemu za szybko wychładza rączkę i nie może go utrzymać, znowu krojenie w kostkę trochę mnie przeraża, bo banan nie rozpuszcza się tak szybko jak wiśnia, czy malina i trochę się bałam, że może się zadławić, czy coś. No chyba, żeby to wcześniej postawić do wstępnego odtajenia, ale czasem nie ma na to czasu.
Taką marchewkę to na pewno jakbym mroziła to już ugotowaną wstępnie, żeby po rozpuszczeniu w buzi się rozpadała. No chyba, że masz jakieś te gryzaki siateczkowe, czy inne cuda, ale tego akurat nie używałam, więc nie wiem jakby się to sprawdziło
Kropka jakby mi się dziecko zwijało z bólu to też bym podała. Póki jeszcze możemy radzić sobie innymi metodami to super, ale mam świadomość tego, że przy dalszych zębach może być sajgon i dopuszczam opcję przeciwbólowych, choć sama mam awersję do leków i czasem wolę pocierpieć niż brać, ale wiadomo - dziecka nie chcę katować.
Welonka mówiąc o główce masz na myśli tą asymetrię twarzy, czy jeszcze coś innego? A z tą stópką to może jakieś buciki korekcyjne? Czy nie stosuje się takich dla maluszków? Ja mam jakieś przebłyski z dzieciństwa, że miałam i specjalne buciki i wkładki, ale to było 100 lat temuWiadomość wyedytowana przez autora: 14 kwietnia 2019, 22:29
-
Leira chodzi o szwy czaszkowe bo jej zbyt szybko zaczęły zarastac co mogło spowodować zachowanie wzrosty głowy i zanurzyć rozwój dziecka, ale tak jak mierzymy to jest ok główkę ma cały czas 95centylu. Co do stopki tak mamy buty tzn czekamy na kuriera i ma mieć zakładane codzienie na parę godzin.
-
Leira chodzi o szwy czaszkowe bo jej zbyt szybko zaczęły zarastac co mogło spowodować zachowanie wzrosty głowy i zanurzyć rozwój dziecka, ale tak jak mierzymy to jest ok główkę ma cały czas 95centylu. Co do stopki tak mamy buty tzn czekamy na kuriera i ma mieć zakładane codzienie na parę godzin.
-
welonka wrote:Leira chodzi o szwy czaszkowe bo jej zbyt szybko zaczęły zarastac co mogło spowodować zachowanie wzrosty głowy i zanurzyć rozwój dziecka, ale tak jak mierzymy to jest ok główkę ma cały czas 95centylu. Co do stopki tak mamy buty tzn czekamy na kuriera i ma mieć zakładane codzienie na parę godzin.
Ah rozumiem, chodzi o to ciemiączko, że się tak szybko zrosło, w 6 mż? Mój znów odwrotnie, prawie mu się nie zarasta, a Twoja córeczka raczej nie jest zaburzona, ładnie się rozwija motorycznie - mój dalej nie raczkuje, jak siada to nigdy się nie prostuje, zawsze podpiera rękami, więc to szybkie zarośnięcie chyba nie wyrządziło wielkich szkódChoć rozumiem, że pewnie masz wielkiego stresa.
Ja sama z problemami z moim synkiem już siwieję - teraz mamy podejrzenie niedoboru witaminy A i mamy robić badania, czekanie na wynik to znów 10 dni roboczych i chyba to wszystko mnie do grobu wpędzi. Do tego mój maluch już w ogóle MM nie chce pić - od kilku dni nawet na noc odmawia, niezależnie jakiej firmy byśmy nie podali, więc znów musimy zwiększać kaloryczność posiłków stałych. Najgorsze jest w tym wszystkim to, że ta cholerna witamina A (w formie retinolu, bo beta karoten będący inną formą witaminy A zwykle nie jest przyswajany przez dzieci) występuje głównie w wątróbce oraz w mniejszych ilościach w maśle i jajach, a żeby ją uzupełnić to mały musiałby chyba z 10 jaj dziennie jeść, albo więcej, a znowuż z tą wątróbka to tak chętnie jej nie jada. Więc czekamy na badania i potem nie wiem? Będę faszerować dziecko suplementami, albo wpychać mu żarcie na siłę? No porażka totalna. Ile ja bym dała, żeby móc KP i nie mieć takich zmartwieńWiadomość wyedytowana przez autora: 15 kwietnia 2019, 10:48
-
edwarda20 wrote:Leira szwy czaszkowe to zupełnie co innego niz ciemiaczko
Czemu nie przemycisz mm w kaszce? Nawet w zwyklej mannie? Probowalas?
Uh, to jeszcze inna sprawa, może Welonka powie coś więcej.
U nas MM jest nieprzemycalne, potrawa do której dodam MM zostanie skubnięta, ale nie zjedzona, mimo że normalnie by to zjadł. A kaszki u nas furory nie robią, próbował kilka razy, ale nie bardzo mu to podchodziło. -
Leira szwy czaszkowe pozwalają rosnąć czaszcze jak dobrze pamiętam to do 3 roku zarastaja się całkowicie, jeśli z którejś strony szew zrsnie się za szybko może dojść do deformacji głowy może przestać rosnąć czaszka wtedy mózg nie ma miejsca i nie może rosnąć wytwarza się ciśnienie wsrod czaszkowe. U nas ma takie wypuklenia po boku głowy i przez środek czoła już mniej widoczne to było oznaką że szwy zaczęły się zarastac. Ma troszkę głowke nieksztaltna ja to widzę ale jak ktoś się o tym nie wie to nie widzi. U nas przyczyną była zbyt wysoka witamina d3 karmiona piersią brała cały czas 400j miała w 6m około 49j.to zbyt wysoki poziom teraz ma około 34. Po roku mamy mieć badania dna oka. Tak wydaje mi się że nie ma żadnych zaburzeń gaworzy, na dzieci wola dzidzi na kota psa Kici kici , pokazuje jak chce coś i mówi da da bije brawo robi papa, czesc, reaguje na swoje imię, jest bardzo pogodna nawet miedyz obcymi, potrafi się skupić się na zabawce, lubi zwracać na siebie uwagę. Jedynie co mnie czasem martwi. czasem wpada w panikę jak ktoś kuchnie albo zacznie kaszlec. Mimo wszystko chce iść na wizytę żeby zobaczył ja dobry specjalista
A jak objawia się brak witaminy, a? -
Leira co go tak łapią te niedobory? Tak przeanalizowałam tu wokoło dzieciaki i mojego M siosty młody od 6 miesiąca odmawial mm, na szczęście żadnych niedoborów nie miał.
Ty się tak starasz z ta dieta żeby wszystkiego mu dostarczyć a tam takie klopsy wychodzą.