CZERWCOWE SZCZĘŚCIA 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
No to mamy takie o zdjęcie fasolki
https://zapodaj.net/6bf7ce8119b1a.jpg.html
Okazało się też, że zrobił mi się polip na szyjce, ale póki co mam się tym nie przejmować. Oczywiście mam zrobić badania prenatalne z krwi, ogólnie to mam wielki łeb. Datę porodu wg USG mam na 22.06, natomiast wg miesiączki 19.06, więc mój doktor mądrala w karcie ciąży wpisał dp 20.06. Za dwa tygodnie kolejna wizyta, na szczęście już teraz dostałam od niego L4, więc nie muszę się martwić pracą i marudzącą kierowniczką. Żałuję tylko, że nie zobaczę jej miny.Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 listopada 2017, 20:27
ewulek, Anna Stesia, Arga lubią tę wiadomość
-
A powiedzcie mi kupilam dzisiaj falvit mama witaminy i wystarczy ze bede je brała czy musze jeszcze do tego kwas foliowy brac skoro w składzie są folianyTermin na kwiecień 2019! Czekamy Kochanie!
[*]26.05.2018 5tc
[*]28.11.2017 11tc Leonek
"Tyle zmienił mały człowiek niemal lżejszy od powietrza." -
malka wrote:Hej dziewczyny! Ale szalejecie z postami! Powiedzcie czy którejś z was bywa zimno? Mi od dwóch dni wieczorami jest mega zimno, łącznie z lekkimi dreszczami. Innych chorobowych objawów brak. Gorączki nie mam. Tylko mega zimne stopy i ręce. Zawsze wydawało mi się, że w ciąży to raczej wszystkim jest gorąco.
Mi tak caly czas odkad mdlosci sie pojawily. Srednio co drugi dzien mysle ze choroba mnie rozklada ale rano juz jest ok. Do tego bardzo glowa mnie boli wieczorami i mam biegunke co rano od magnezu
A z tym bolem to przegiecie jakies. Z modym mialam tylko bole jak na okres a teraz mnie straszliwie kluje jakby lewy jajnik i az ten bol promieniuje mi do kolana przez co chodzic nie moge. Na szczescie od kilku dni sie nie pojawial ale podejrzewam ze to od plecow moze byc... teraz za to mnie kosc lonowa boli jakby mnie ktos skopal ale chyba za szybko na rozchodzenie sie miednicy co? Niby juz czlowiek doswiadczony a tu cholera wszystko inaczejWiadomość wyedytowana przez autora: 8 listopada 2017, 21:12
-
U mnie szpitalu jest ponoć poprawa 4 lata temu koleżanka rodziła miala cc bo poród nie postępował nie miała pokarmu a dziecko na sile kazali przestawiać maly płakał ciągle bo glodny i byly komentarze typu ze nie chce się jej karmić piersią itp i dziecko non stop przy mamie nawet jak płakało dlugo nikt nie interesował sie ,a dwa lata temu rodziła druga koleżanka nie narzekała w ogóle co wieczór pytały czy zabrać małą na noc pokazywali jak dostawiać do piersi dziecko tylko zaczęło płakać i położona juz była,ale jak zabierali na noc to w nocy karmili mm nie przynosili ze moze ktos prosił .
-
Doris dość dobrze mnie znają, a tu nagle przestałam chodzić na treningi, odstawiłam kawę (odrzucilo mnie szybko) przestałam używać slodzika, że dwa razy wspomniałam że niezbyt dobrze się czuję to wylapaly szybciutko co jest na rzeczy. Reszta osób się dowiedziała jak przyniosłam l4.
Anikatika lubi tę wiadomość
-
Euince. W punkt!!!.Lubimy jako społeczeństwo się na coś zafiksować i widzimy wtedy wszystko w biało - czarnych kolorach. Też uważam, że jak się uda karmić naturalnie tobie porządku, a jak nie to też to ma swoje plusy. Moja dwójka była na piersi ok roku i było w porządku, trzecia niecałe pół ze względu na mój stan zdrowia bo musiałam z dnia na dzień przewlekle zacząć przyjmować leki i ież jest ok, nie widze różnicy. Każda z dziewczyn szczupła zgrabna i zdrowa.
-
Sarrrra wrote:Czy ja na ten klucie pleców bo widzę że nie jest to jednorazowe ale ciągle czuje mogę wziąć nospe ? Warto?
-
Jeśli chodzi o poród to ja zawsze mówiłam że urodzę przez CC bo panicznie się boję porodu i ciężko znoszę ból. Ale teraz z perspektywy czasu po okropnie bolesnym poronieniu wiem że wszystko można wytrzymać i jeśli urodzi się zdrowe dzieciątko to zniosę każdy ból bo po czasie się o nim zapomina także zaufam lekarzowi i będę czekać co przyniesie los. Zamierzam karmić piersią ale nie rozumiem tego wielkiego parcia na to żeby każdy karmił piersią i to najlepiej jak najdłużej a już wgl nie rozumiem karmiących mam niemal do 3 roku życia. Wydaje mi się że każdy powinien robic to wg własnego sumienia bez stresu że jak nie wyjdzie to dziecko będzie chorować itp mam w rodzinie dzieci karmione piersią przez 10 miesięcy które co chwilę chorują j takie które były karmione ledwo miesiąc i nie chorują wcale także nie ma reguły
-
kokkosanka wrote:Welonka ja byłam 8 dni temu i maleństwo tez się nie ruszało. Powiedziałam do lekarza, że takie spokojne, nic się nie rusza... on odp ze na tym etapie jeszcze jest spokojne, ale już niedługo będzie szaleć.
Niby mnie uspokoił, ale dalej siedzi mi to w głowie. Ale musi być dobrze! Ja w sumie przed wizytą mało jadłam a tym bardziej nic słodkiego wiec następnym razem też zjem batonika:)
U mnie raz sie rusza, raz sie nie rusza, podobno jak sie nie rusza to... SpiWiadomość wyedytowana przez autora: 8 listopada 2017, 22:26
klauuudia lubi tę wiadomość
-
PACIORKOWIEC
Co do paciorkowca grupy B w szyjce macicy to jest on nieuleczalny, tzn mozna go wytepic antybiotykiem, ale za jakis czas znow wroci. Stosowanie antybiotykow na paciorkowca to glupota bo nie dosc, ze nawroci to jeszcze sie uodporni, wiec nie leczy sie go, a antybiotyk podaje sie 4h przed porodem. U mnie paciorkowiec jest juz zmutowany i uodpornil sie na wiekszosc antybiotykow poza penicylina, dlatego lekarka nie poda mi jej teraz bo jest to ostatnia deska ratunku, z ktorej skorzystamy przy porodzie. Gdybym teraz brala penicyline, a paciorkowiec by sie updpornil to lekarze nie mieliby czym leczyc mojego dziecka, bo paciorkowiec bylby juz odporny na wszystko. Tak wiec czekam, liczac na to, ze nie spowoduje on u mnie przedwczesnego porodu.
POROD
Marzy mi sie porid silami natury, przy CC tna wszystko, lacznie z miesniami, a ja chcialabym wrocic na silownie po porodzie i odzyskac figurke z masa miesniowa, wiec wolalabym, zeby mi ich nie uszkadzali. Dodam, ze moja kolezanka po CC ma zniszczone miesnie brzucha do tego stopnia, ze nie jest w stanie nawet delikatnie wciagnac brzucha.
KARMIENIE PIERSIA
Ciezko mi jest sobie wyobrazic karmienie piersia, jednak mimo wszystko i tak zdecyduje sie na karmienie piersia. Natura to natura i trzeba dac jej szanse. Wiadomo, ze moge nie miec pokarmu, albo miec slaby pokarm, wtedy siegne po MM, aczkolwiek mam nadzieje, ze tak sie nie stanie, bo nie ufam koncernom farmaceutycznym i wszelakim korporacjom, wiec wolalabym sama karmic swoje dziecko.
OCZEKIWANIA
Boje sie tego co mogloby sie wydarzyc zlego, aczkolwiek mam tez swoje oczekiwania, czy raczej nadzieje - przykladowo marzy mi sie dziewczynka, marzy mi sie szybki porod SN, etc, co nie oznacza, ze nie jest dla mnie najwazniejsze, zeby dziecko bylo zdrowe. Naturalnie jak bedzie chlopiec urodzony przez CC to tez bede sie cieszyc
PRACA I ZWOLNIENIE
Zawsze nalezalam do osob, ktore twierdzily, ze urodza w pracy i nie wezma zadnego zwolnienia. O ironio! Od szostego tygodnia jestem na zwolnieniu, poniewaz mam krwiaka, a w tamtym czasie jeszcze krwawienia i powiem Wam, ze o kant dupy potluc dume i obowiazkowosc, dziecko najwazniejsze i kolokwialnie mowiac jebac wszystko inne. Teraz tez nie planuje wracac - moze ciaza nie uniemozliwia mi pracy, ale odpoczywam psychicznie, nie mysle o pracy i juz samo to jest duzym zyskiem dla mnie i dziecka.
KIEDY MOWIC O CIAZY
Zabawne bo u mnie w pracy wszyscy juz wiedza o ciazy, z racji L4 z kodem B, natomiast nikt z mojej rodziny jeszcze nie wie (trauma po pustym jaju w pierwszej ciazy). Nie wiem kiedy im powiem, nie czuje sie gotowa, boje sie, ze beda mi gratulowac, podczas gdy ja uwazam, ze nie ma czego gratulowac (z moim krwiakiem i paciorkowcem). Nie wiem kiedy im powiem - moze w dniu porodu.
OBJAWY
Ja od poczatku mam mdlosci, dosc mocne, ale nie wymiotuje. Tak samo mialam w pierwszej ciazy, mimo ze bylo to puste jajo plodowe. Chociaz mam pewne przypuszczenia, ze branie dusphastonu 3x1 codziennie ma w tym swoj udzial.
Co Wy myslicie? Jak czujecie sie po dusphastonie?
Piersi mam wrazliwe, ale bez przesady, na codzien zakladam zwykly stanik i nic mnie nie ociera, nie denerwuje, ne czuje dyskomfortu. Jak zdejme stanik, np do mycia i dotykam piersi to czuje, ze sa wrazliwe sutki, ale to wszystko.
Wzdecia - a dokladniej gazy, pierdze jak stary bossman po zjedzeniu 10 kg sledzi, smierdzi tak mocno, ze trzeba otwierac okno i opuscic pomieszczenie, a mam tak niemalze codziennie, wiec mzecie sobie wyobrazic jakie to jest podle
Bole brzucha - zwykle po prawej lub lewej stronie, ale czesciej po lewej, na wysokosci jajnika, nigdy naraz. Czasem klucie w srodku, jakby ktos mi igly wbijal, bole w pachwinach (najdelikatniejsze ze wszystkich) i czasem jakby bole okresowe z bolami krzyza, ale te mam juz rzadko - zanikaja od 8 tygodnia.
BADANIA PRENANTALNE
USG genetyczne zrobie na koniec listopada, przyznam, ze panicznie sie boje. Co so PAPPA to jeszcze nie wiem, glowny bol to cena - 400 zl.
Nie mam takiej pewnosci, ze urodze "nie wazne co by sie nie dzialo". Na ta chwile mam przeczucie, ze jednak w przypadku dziecka z zespolem downa, czy podobnej wady, poddalabym sie jednak aborcji.
Nie bede tu zgrywac bohaterki, nie wydaje mi sie bym byla w stanie zajac sie takim dzieckiem, zapewnic mu potrzebnej opieki, nie wydaje mi sie, ze moj M. bylby w stanie nas w trojke utrzymac z jednej pensji + kredyt za mieszkanie i nie wydaje mi sie, zeby po mojej smierci byl ktos, kto by sie dalej dobrze opiekowal dzieckiem, a w zasadzie wtedy juz doroslym, chorym czlowiekiem. Pieknie sie gada, ze "urodze za wszelka cene", do czasu, az sie takie nieszczescie komus nie przytrafi.
Takie badania duzo moga u mnie zmienic, dlatego mnie tak stresuja.
Huh, ale sie rozpisalamWiadomość wyedytowana przez autora: 8 listopada 2017, 23:06
Emisia35, ewulek, malka, Hefe, Ewa1984 lubią tę wiadomość
-
Ja biorę 3 × 2 dupka oraz 2×100lutki i mdlosci nie mam więc chyba nie wpływa to na takie rzeczy. Co zauważyłam? Że chyba więcej jem
Nie wiem czy to psychika i myślenie na zasadzie a teraz mogę sobie pozwolić czy też czuje potrzebę jedzenia z głodu
Ogólnie pierwsze tyg ciazy - 3kg
-
nick nieaktualnyLeira wrote:PACIORKOWIEC
Co do paciorkowca grupy B w szyjce macicy to jest on nieuleczalny, tzn mozna go wytepic antybiotykiem, ale za jakis czas znow wroci. Stosowanie antybiotykow na paciorkowca to glupota bo nie dosc, ze nawroci to jeszcze sie uodporni, wiec nie leczy sie go, a antybiotyk podaje sie 4h przed porodem. U mnie paciorkowiec jest juz zmutowany i uodpornil sie na wiekszosc antybiotykow poza penicylina, dlatego lekarka nie poda mi jej teraz bo jest to ostatnia deska ratunku, z ktorej skorzystamy przy porodzie. Gdybym teraz brala penicyline, a paciorkowiec by sie updpornil to lekarze nie mieliby czym leczyc mojego dziecka, bo paciorkowiec bylby juz odporny na wszystko. Tak wiec czekam, liczac na to, ze nie spowoduje on u mnie przedwczesnego porodu.
POROD
Marzy mi sie porid silami natury, przy CC tna wszystko, lacznie z miesniami, a ja chcialabym wrocic na silownie po porodzie i odzyskac figurke z masa miesniowa, wiec wolalabym, zeby mi ich nie uszkadzali. Dodam, ze moja kolezanka po CC ma zniszczone miesnie brzucha do tego stopnia, ze nie jest w stanie nawet delikatnie wciagnac brzucha.
KARMIENIE PIERSIA
Ciezko mi jest sobie wyobrazic karmienie piersia, jednak mimo wszystko i tak zdecyduje sie na karmienie piersia. Natura to natura i trzeba dac jej szanse. Wiadomo, ze moge nie miec pokarmu, albo miec slaby pokarm, wtedy siegne po MM, aczkolwiek mam nadzieje, ze tak sie nie stanie, bo nie ufam koncernom farmaceutycznym i wszelakim korporacjom, wiec wolalabym sama karmic swoje dziecko.
OCZEKIWANIA
Boje sie tego co mogloby sie wydarzyc zlego, aczkolwiek mam tez swoje oczekiwania, czy raczej nadzieje - przykladowo marzy mi sie dziewczynka, marzy mi sie szybki porod SN, etc, co nie oznacza, ze nie jest dla mnie najwazniejsze, zeby dziecko bylo zdrowe. Naturalnie jak bedzie chlopiec urodzony przez CC to tez bede sie cieszyc
PRACA I ZWOLNIENIE
Zawsze nalezalam do osob, ktore twierdzily, ze urodza w pracy i nie wezma zadnego zwolnienia. O ironio! Od szostego tygodnia jestem na zwolnieniu, poniewaz mam krwiaka, a w tamtym czasie jeszcze krwawienia i powiem Wam, ze o kant dupy potluc dume i obowiazkowosc, dziecko najwazniejsze i kolokwialnie mowiac jebac wszystko inne. Teraz tez nie planuje wracac - moze ciaza nie uniemozliwia mi pracy, ale odpoczywam psychicznie, nie mysle o pracy i juz samo to jest duzym zyskiem dla mnie i dziecka.
KIEDY MOWIC O CIAZY
Zabawne bo u mnie w pracy wszyscy juz wiedza o ciazy, z racji L4 z kodem B, natomiast nikt z mojej rodziny jeszcze nie wie (trauma po pustym jaju w pierwszej ciazy). Nie wiem kiedy im powiem, nie czuje sie gotowa, boje sie, ze beda mi gratulowac, podczas gdy ja uwazam, ze nie ma czego gratulowac (z moim krwiakiem i paciorkowcem). Nie wiem kiedy im powiem - moze w dniu porodu.
OBJAWY
Ja od poczatku mam mdlosci, dosc mocne, ale nie wymiotuje. Tak samo mialam w pierwszej ciazy, mimo ze bylo to puste jajo plodowe. Chociaz mam pewne przypuszczenia, ze branie dusphastonu 3x1 codziennie ma w tym swoj udzial.
Co Wy myslicie? Jak czujecie sie po dusphastonie?
Piersi mam wrazliwe, ale bez przesady, na codzien zakladam zwykly stanik i nic mnie nie ociera, nie denerwuje, ne czuje dyskomfortu. Jak zdejme stanik, np do mycia i dotykam piersi to czuje, ze sa wrazliwe sutki, ale to wszystko.
Wzdecia - a dokladniej gazy, pierdze jak stary bossman po zjedzeniu 10 kg sledzi, smierdzi tak mocno, ze trzeba otwierac okno i opuscic pomieszczenie, a mam tak niemalze codziennie, wiec mzecie sobie wyobrazic jakie to jest podle
Bole brzucha - zwykle po prawej lub lewej stronie, ale czesciej po lewej, na wysokosci jajnika, nigdy naraz. Czasem klucie w srodku, jakby ktos mi igly wbijal, bole w pachwinach (najdelikatniejsze ze wszystkich) i czasem jakby bole okresowe z bolami krzyza, ale te mam juz rzadko - zanikaja od 8 tygodnia.
BADANIA PRENANTALNE
USG genetyczne zrobie na koniec listopada, przyznam, ze panicznie sie boje. Co so PAPPA to jeszcze nie wiem, glowny bol to cena - 400 zl.
Nie mam takiej pewnosci, ze urodze "nie wazne co by sie nie dzialo". Na ta chwile mam przeczucie, ze jednak w przypadku dziecka z zespolem downa, czy podobnej wady, poddalabym sie jednak aborcji.
Nie bede tu zgrywac bohaterki, nie wydaje mi sie bym byla w stanie zajac sie takim dzieckiem, zapewnic mu potrzebnej opieki, nie wydaje mi sie, ze moj M. bylby w stanie nas w trojke utrzymac z jednej pensji + kredyt za mieszkanie i nie wydaje mi sie, zeby po mojej smierci byl ktos, kto by sie dalej dobrze opiekowal dzieckiem, a w zasadzie wtedy juz doroslym, chorym czlowiekiem. Pieknie sie gada, ze "urodze za wszelka cene", do czasu, az sie takie nieszczescie komus nie przytrafi.
Takie badania duzo moga u mnie zmienic, dlatego mnie tak stresuja.
Huh, ale sie rozpisalamHelena12 lubi tę wiadomość
-
Ja w trakcie brania progesteronu mialam silniejsze mdlosci
U nas znowu noc zarwana. Mlody chce ze mna spac i nie wiem jak to ugryzc bo on sie tak rzuca ze boje sie ze mnie w brzuch kopnie ale nie mam sily z nim teraz walczyc. Niech juz wroci ta energia bo tyle rzeczy trzeba nadrobic. Jeszcze mlodego bym chciala odpieluchowac... Dwa ze dobrze by bylo gdyby zaczal znowu sam spac zanim dzidzia sie urodzi bo i tak duzo zmian bedzie. Maz sie smieje ze po co nam sypialnia, ja bede spac z bejbikiem a on ze starszymWiadomość wyedytowana przez autora: 9 listopada 2017, 09:42
-
nick nieaktualny
-
ewulek wrote:Ja w teakcie brania progesteronu mialam silniejsze mdlosci
U nas znowu noc zarwana. Mlody chce ze mna spac i nie wiem jak to ugryzc bo on sie tak rzuca ze boje sie ze mnie w brzuch kopnie ale nie mam sily z nim teraz walczyc. Niech juz wroci ta energia bo tyle rzeczy trzeba nadrobic. Jeszcze mlodego bym chciala odpieluchowac... Dwa ze dobrze by bylo gdyby zaczal znowu sam spac zanim dzidzia sie urodzi bo i tak duzo zmian bedzie. Maz sie smieje ze po co nam sypialnia, ja bede spac z bejbikiem a on ze starszym
Ja zastanawiam się nad dostawkami do łóżka dla młodej i dla dzidzi bo nie wiem jak ona przeżyła by oddelegowanie tylko do swojego łóżka. -
Dziewczyny, ale u nas tempo pisania błyskawiczne, dzieje się przynajmniej i nudno nie jest, super forum
Leira, popieram, super napisane.
Nie jestem za zupełną aborcją, ale tą ustawą, która teraz jest. Że są 3 przypadki, kiedy kobieta może skorzystać.
Na pewno zd czy inną trisomię też bym nie urodziła, wiem to ba bank, w I ciąży byłam w podobnej sytuacji, ale wyszło jak wyszło. Dlatego tak boję się usg genetycznego.
Ale szanuję decyzję każdej kobiety.
Oby tylko PIS nie zabrał ustawy
Cały czas siedzi mi w głowie, że Mały się nie ruszał na usg. I teraz trzeba wytrzymać 4 tygodnie do następnej wizyty, jak żyć
U mnie też nocka zarwana, bratowa trafiła po 1.00 na porodówkę, mały chrześniaczek jest już na świecie. Za 2 godziny idę na odwiedki
Bratowa rodziła w mojej klinice, udało się sn tak jak chciała.
I każdy poród inny....tutaj odeszły jej wody, bez skurczy i wystarczyło parę godzin, i dziecko na świecie. W poprzednich bez takich gwałtownych odejścia wód, skurcze i porody długie i w ciągu dnia. Ponoć któryś z kolei poród sprawniejszy.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 listopada 2017, 08:44