CZERWCOWE SZCZĘŚCIA 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
pilik wrote:Moja gin jeszcze nie mówiła nic o prenatalnych, ma na tyle dobry sprzęt i ufam jej więc jak sama nie powie żebym szła to chyba nie pójdę.
Zobaczymy co powie za tydzień
Dziewczyny no nie mogłam się oprzeć hihi.mąż się zdziwił jak wrócił z pracy a tam kołyska;-) chciałam bardzo poczuć, że to już, że się udało..potrzebowałam tegoWiadomość wyedytowana przez autora: 22 listopada 2017, 19:31
-
Summer, ja mam co jakiś czas, szczególnie wieczorami i nocą, bóle miesiączkowe. Niedawno, jakieś 3 dni temu też mi towarzyszyły. Pewnie za jakiś czas znowu wrócą. Nic wtedy nie biorę, zauważyłam, że jak się zdenerwuję to tez brzuch mnie boli.
Welonka, fajnie, że miałaś usg, że z plamieniem nieco lepiej. Jak trzeba zostać to trzeba, miej książki w pogotowiu to czas jakoś zleci.
Dziewczyny, gratuluję udanych wizyt i ślicznych maluszków.
U mnie w rodzinie też dużo chłopaków, w tym roku jedynie urodziło się 4W zeszłym roku jedyna dziewczynka to moja córcia.
Niby chciałabym chłopca, ale powoli zaczyna mi obojętnieć płeć, byle dzidzia zdrowa była.
Ciuszków troszkę mam po córci, znajdzie sie i na chłopca, wtedy też dokupię niebieskich śpioszków, jedynie z takich większych wydatków łóżeczko się kupi...Z drugiej str nie mogę się doczekać potwierdzenia płci, wtedy będę wiedziała co i w jakim kolorze dokupić. Bo na pewno szał mnie ogarnie, także Ruth doskonale Ciebie rozumiem. Dla córci, mimo że już ma roczek co chwilę coś kupuje, jak nie ciuszki to jakaś trafioną zabaweczkę.
Też nie rozumiem tego męczeństwa z glukozą, jak robiłam z córcią to badanie, owszem, wchodziło jak po grudzie te picie, ale normalnie mi to poszło. Ostatnio widziałam w labie dziewczynę, spora kolejka była, prawie płakała i prawie mdlała przy piciu glukozy. Potem myślałam, ze przy mnie zemdleje jak czekałam na swoją kolej. Zapomniałam napisać o początku, że jak jej pielęgniarka krew pobierała to zemdlała i długo kolejkę trzymała przez to.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 listopada 2017, 19:50
summer86 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Hej dziewczyny ja jak zwykle z pytaniem do was, bo zachcialo mi sie dzis sprzatania i rano jak wychodzilam do pracy wlałam domestos do lazieki wanny i zlewu a jak wrocilam po 8 godzinach to w domu nie dalo sie wytrzymac bo odór byl wszędzie ;/ przelałam wszystko woda otrzyłam okna ale tam nadal czuc juz nie tak intensywanie ale jednak ;/ myslicie ze to moze byc grożne ?? ja oczywiscie nie pomyslam jak to sie moze skonczyc a teraz po fakcie sie zastanawiam
-
Blanka991 wrote:Hej dziewczyny ja jak zwykle z pytaniem do was, bo zachcialo mi sie dzis sprzatania i rano jak wychodzilam do pracy wlałam domestos do lazieki wanny i zlewu a jak wrocilam po 8 godzinach to w domu nie dalo sie wytrzymac bo odór byl wszędzie ;/ przelałam wszystko woda otrzyłam okna ale tam nadal czuc juz nie tak intensywanie ale jednak ;/ myslicie ze to moze byc grożne ?? ja oczywiscie nie pomyslam jak to sie moze skonczyc a teraz po fakcie sie zastanawiam
-
summer86 wrote:Agnella, Anka - dziękuję Wam za odpowiedź. Mam nadzieję, że to nic takiego.
Kochana, nie chcę Cię martwić w żadnym wypadku, ale wszelkie bóle podobne do miesiączkowych lub miesiączkowe na tym etapie ciąży powinnaś skonsultować z lekarzem! Mnie na każdej wizycie lekarka pyta czy takowe bóle nie występują, bo może się tak zdarzyć, że skurcze macicy wpłyną niekorzystnie na dziecko lub spowodują poronienie (to już najgorszy przypadek), wiem też, że można temu zaradzić na wczesnym etapie, dlatego tak ważne jest poinformowanie o tym swojego lekarza.
Mi na początku ciąży: 5-8 tydz kazali brać nospę na wszelkie takie bóle, aby nie dopuścić do skurczy, dodam, że miałam krwiaka.
Teraz też mam bóle podbrzusza, ale nie są to już bóle miesiączkowe, tylko bardziej kłucie w jajnikach, podbrzuszu (jakby ktoś mi tam igłę wbijał) i rozciąganie w pachwinach. Jednak nie przypomina to bóli menstruacyjnych (jak na razie).
Polecam Ci naprawdę, aby skonsultować te bóle dla własnego spokoju i ewentualnej reakcji w razie jakby się coś działo. Jeśli nie możesz się szybko dostać do lekarza to spróbuj do niego zadzwonić, a jeśli i tak nie możesz to na każdy taki ból, zwłaszcza, że piszesz, że są mocne, bierz nospę, jest ona dopuszczalna w ciąży i najważniejsze: działa rozkurczowo. -
U mnie Domestos co dwa czy trzy dni, jak jestem w domu. W I ciąży też tym się martwiłam, ale teraz nie patrzę, tez przewietrzę jak za mocno czuć, bo jednak po co ma to krążyć po domu.
Innym środkiem tak dobrze nie umyjesz łazienki czy wc.
Nie straszcie tymi bólami jak na okres, wizytę mam dopiero za 20 dni, mam nadzieje, że to nic poważnego.Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 listopada 2017, 20:34
-
My kołyskę mamy po mojej siostrze czyli ma 18 lat, krążyła przez te lata po rodzinie wykołysała sporo dzieci i teraz wróciła do nas
ciuszki po prenatalnych, a mebelki jak uzbieramy już mam listę zrobioną.
Zazdroszczę Wam i gratuluję tych oglądań dzidziusiów staram się wytrzymać do wtorku
Orzeszki mam nadzieję, że u Was wszystko ok. -
Leira, wizytę miałam niecały tydzień temu, kolejna 7 grudnia. Mam duphaston 3x dziennie i od tygodnia dodatkowo luteinę dopochwową 2x dziennie. Zatem jeśli chodzi o proga jestem obstawiona.
Dodatkowo od początku biorę Clexane.
Odwołałam wyjazd służbowy, leżę jutro cały dzień. Nie chcę ryzykować. -
Blanka to co najbardziej czuć w domestosoe to chlor, nie powinno nic się od niego stać.
Ja dziś sobie zaliczyłam wizytę u dentysty, nawet te znieczulenia dla ciężarnych nie są złe, a bałam się bardzo bo bez znieczulenia nie dam się dotknąć.
Co do testu obciążenia glukozą, to ka się okropnie czułam, o ile nie było większych problemów z wypiciem, to było mi słabo, niedobrze. Pamiętam, że wyladowalam na leżance u pielęgniarek. Więc nie zawsze jest to poprostu nieprzyjemne badanie. Koleżanka robiła trzy podejścia, bo za każdym razem wymiotowala.
-
summer86 wrote:Leira, wizytę miałam niecały tydzień temu, kolejna 7 grudnia. Mam duphaston 3x dziennie i od tygodnia dodatkowo luteinę dopochwową 2x dziennie. Zatem jeśli chodzi o proga jestem obstawiona.
Dodatkowo od początku biorę Clexane.
Odwołałam wyjazd służbowy, leżę jutro cały dzień. Nie chcę ryzykować.Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 listopada 2017, 21:21
summer86 lubi tę wiadomość
-
witaminkab wrote:Blanka to co najbardziej czuć w domestosoe to chlor, nie powinno nic się od niego stać.
Ja dziś sobie zaliczyłam wizytę u dentysty, nawet te znieczulenia dla ciężarnych nie są złe, a bałam się bardzo bo bez znieczulenia nie dam się dotknąć.
Co do testu obciążenia glukozą, to ka się okropnie czułam, o ile nie było większych problemów z wypiciem, to było mi słabo, niedobrze. Pamiętam, że wyladowalam na leżance u pielęgniarek. Więc nie zawsze jest to poprostu nieprzyjemne badanie. Koleżanka robiła trzy podejścia, bo za każdym razem wymiotowala.
dzięki wielki, wlasnie patrzylam na opakowanie i nic tam nie pisze ze kobiety w ciązy powinny uważać ale ostatnio jestem jeszcze przeziebiona a jak chwile tam posiedziałam to zaczelo mnie dziwnie piec w gardle i się wystraszyłam ;/ mam nadzieje ze do rana przejdziejeszcze raz dzięki
-
U mnie takie bóle jak na okres dość często, w ciąży z córcią również miałam i tak do 13-14 tygodnia. Nie wiem, ale w sumie nie przejmuję się nimi, bo znikają, nie są cały czas,potem znowu wracają. Czasami mam kłucia w środku.
Summer, a pracujesz? Może za dużo pracy i trzeba odpocząć? Nie możesz na L4 przejść?
W swojej pracy nie dałabym rady, za dużo w rozjazdach, nieraz po 10 godzin, stresów i wiecznie po za domem, ucierpiała też by na tym córeczka.
U mnie dziś mdłości mniejsze. Odliczam tylko dni do wizyty.
Pisała któraś z Nas o problemach z dziąsłami. Mam to samo, z córcią też tak miałam spuchnięte. Nawet przez to fałszywe bóle zębów, już myślałam, że połowa do leczenia. Przy okazji dentystka znalazła parę ubytków i wszystkie zrobiłam, ciąża sie przysłużyła do wzięcia się za szczękęBałam się brać znieczulenia, ale lekarka mnie przekonała, ze są bezpieczne w ciąży. Z dziąsłami miałam do końca
spuchnięte, nawet kulkę. Po porodzie się uspokoiło, wszystko przez hormony.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 listopada 2017, 22:05
summer86 lubi tę wiadomość
-
Agnella, pracuję, mam pracę biurową, z tym że czasem zdarzaja się wyjazdy i je muszę po prostu już odpuścić.
Jeśli będzie trzeba pojdę na L4, ale sytuacja kadrowa u nas słaba.. jesli ja zniknę, z 4 osób zostanie 1. Od stycznia mają być 2 nowe. -
Mi glukoza wyszła 82 a jadłam jeszcze późno w nocy bo tylko jedzenie co 2h mnie ratowało przed mdłościami. A w 1 ciąży miałam cukrzycę ciążową.
Nie sądzę, że każda dziewczyna, która ma problem z wypiciem glukozy pieści się czy histeryzuje. Ja pamiętam siebie samą w 1 ciąży- miałam dwa podejścia: najpierw musiałam wypić 50g glukozy i czułam się w miarę ok. Ale wynik wyszedł dużo za wysoki. Więc drugie badanie wyglądało tak samo ale z 75g glukozy. I niestety- miałam problem z jej wypiciem. No i po próbach utrzymania tej mieszanki w żołądku, po ok 40 min zarzygałam całe laboratorium- myślałam że zdążę dobiec do łazienki. Także zrobiłam ścieżkę hihihiWiadomość wyedytowana przez autora: 22 listopada 2017, 22:49
-
Hej dziewczyny. Staram się Was nadrobić ale nie jest to proste. Ja byłam dziś u swojej gin, zbadalba maluszka, wszystko jest w normie, nt 1,6 długość 7cm. Rączki, nóżki - Wszystko na miejscu
cieszę się bardzo bo na prenatalne nie możemy sobie pozwolić. A tak chociaż jestem spokojna. Powoli zaczynamy 14 tydzień A więc i drugi trymestr
Trzymam kciuki też za Was a szczególnie za Orzeszka- mam nadzieję Kochana, że u Ciebie wszystko ok.
Witam również nowe mamusie - super, że jest nas coraz więcej.Anitka201, pilik, witaminkab, A_n_k_a_80, Wonderland, ewulek lubią tę wiadomość