CZERWCOWE SZCZĘŚCIA 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Tròjka wrote:Uwielbiam te filmiki
wczoraj jak leżałam i oglądałam maleństwo to już chciałam zostać tam do końca dnia i na to patrzeć
-
nick nieaktualny
-
pełnanadziei:} wrote:Hej Dziewczynki, są dzisiaj wizytujące?
Mi się słabo zaczął dzień, nie wiem co się dzieje , cały czas ciężko mi oddychać, jak wejdę po schodach to muszę później 5 min dochodzić do siebie
Brzuch dziwnie nabrzmiały miała tak któraś ?
Tak ja mam dzisiaj usg a za niecałe 2 tyg już prenatalne 12.12. Chyba dużo wtedy dziewczyn ma wizytę -
anna23 wrote:Dziewczynki wrzuciłam prenatalne żebyście mogły obejrzeć, nasz na 80% Adam po puszcze coli batoniku i skakaniu na korytarzu, a i tak lekarz musiał go motywować do pokazywania się
https://youtu.be/SsTw7eyhw5Y
Anna piękny filmik, tez bym taki chciała, ale nie mam pojęcia czy u nas taki dają po prenatalnych. Mega pamiątka
A czy was męczą koszmary w nocy? Bo u mnie jakaś masakra...
-
Ja dzisiaj też idę na wizytę sprawdzić jak się krwiak zachowuje.
Dziewczyny które mają/miały krwiaka jak często chodzilyscie go sprawdzać? U mnie minął zaledwie tydzień i tak myślę czy nie lecę za wcześnie czy on jak kolwiek się zmienił, bo wiem że tu potrzeba czasu.
-
malka wrote:Anna piękny filmik, tez bym taki chciała, ale nie mam pojęcia czy u nas taki dają po prenatalnych. Mega pamiątka
A czy was męczą koszmary w nocy? Bo u mnie jakaś masakra...a najlepsze, że przeżywam tam orgazmy
malka, tomania2806 lubią tę wiadomość
-
zielonooka7 wrote:Ja dzisiaj też idę na wizytę sprawdzić jak się krwiak zachowuje.
Dziewczyny które mają/miały krwiaka jak często chodzilyscie go sprawdzać? U mnie minął zaledwie tydzień i tak myślę czy nie lecę za wcześnie czy on jak kolwiek się zmienił, bo wiem że tu potrzeba czasu. -
Dziewczyny gadałam z moim M podobno jest przerażony i nie wie jak sobie poradzi w roli ojca. Jego bratowa urodziła w październiku jak my się dowiedzieliśmy o ciąży i jak zobaczył maluśkiego to stwierdził, że on nie da rady. Podobno bratowa dała mu potrzymać małego a on aż zesztywniał ze strachu bo pierwszy raz trzymał noworodka i bał się, że zrobi mu krzywdę. Tłumacze mu, że ze swoim będzie inaczej, ale on chyba serio strasznie się boi.
-
madziula9022 wrote:Dziewczyny gadałam z moim M podobno jest przerażony i nie wie jak sobie poradzi w roli ojca. Jego bratowa urodziła w październiku jak my się dowiedzieliśmy o ciąży i jak zobaczył maluśkiego to stwierdził, że on nie da rady. Podobno bratowa dała mu potrzymać małego a on aż zesztywniał ze strachu bo pierwszy raz trzymał noworodka i bał się, że zrobi mu krzywdę. Tłumacze mu, że ze swoim będzie inaczej, ale on chyba serio strasznie się boi.
Chyba potrzebuje czasu. Wspólne wizyty i rozmowy na ten temat mogą pomoc. Ale oczywiście nic na sile. Z czasem przywyknie do tej myśli i się trochę uspokoi. Może odwiedzajcie bratową i malucha żeby się trochę oswoił z obecności tak małego dziecka. Ale wierze, ze jak już się pojawi na świecie jego potomek to nie będzie mógł się od niego oderwaćale na pewno będzie stres. Ja tez nie wiem jak sobie dam radę z takim maluszkiem, ale jakoś to wspólnie ogarniemy. Tak może właśnie mu to przedstawiaj. Ze wspólnie będziecie to wszystko ogarniać i ze nie ma powodów do paniki. Będzie dobrze
-
Komcia wrote:Hej. Mam pytanko
Nie obawiasz się takiej różnicy wieku między dziećmi? Jak się syn nastawia na bycie bratem?
Ja sobie zdaję, że nie ma reguły. Między mną a moim bratem jest tyle lat różnicy i zawsze siedziało mi w głowie czy rodzice nie mięli obaw.
Ale z perspektywy czasu nie musieli mieć - obydwoje za sobą w ogień byśmy skoczyli
Nawet twierdzi,że chce później przy niej pomagać ale pampersów zmieniać nie będzie bo śmierdzi,haha :)Myślę,że taki starszak bardziej zrozumie fakt że muszę zająć się niemowlakiem niż młodsze dziecko,z drugiej strony na razie razem się nie pobawią.Od dawna chcieliśmy drugie dziecko i się nie zabezpieczaliśmy od paru lat,ale wyszło u gina ze mam pco i insulinoodporność to zaczęłam się leczyć i schudłam prawie 17 kg,po tym zaczęłam mieć regularne miesiączki i w 8 cyklu się udało.Gdyby nie ta prawie 2 roczna przerwa to myślę że dzidzia już by była na świecie. -
zielonooka7 wrote:Ja dzisiaj też idę na wizytę sprawdzić jak się krwiak zachowuje.
Dziewczyny które mają/miały krwiaka jak często chodzilyscie go sprawdzać? U mnie minął zaledwie tydzień i tak myślę czy nie lecę za wcześnie czy on jak kolwiek się zmienił, bo wiem że tu potrzeba czasu.
Ja miałam krwiaka od 5 tygodnia, obok jaja płodowego, wymiar ok. 3x1 cm. Wczoraj dowiedziałam się, że "zniknął", czyli po 9 tygodniach, aczkolwiek nie wiadomo czy zniknął, czy już jest bardzo mały w porównaniu do jaja z dzieckiem i przez to jest niewidoczny?
Krwiaka nigdy nie sprawdzałam wcześniej - tzn. na każdym kontrolnym USG, co dwa tygodnie, kiedy ginka sprawdzała czy maluch żyje, ja pytałam o krwiaka, a ona na to: "o krwiaku rozmawiać nie będziemy, dziecko żyje i tylko to się liczy". I tak było, dodam, że dzięki temu ja też zaczynałam o nim zapominać
Raz sama go widziałam na USG, chyba ok 8 tygodnia, od razu poznałam tą ciemną plamę, ale zgodnie z zaleceniem lekarki nie rozmawiałyśmy o nim (może dlatego, że nie odklejał nigdy jaja, albo ona widziała, że nie jest groźny).
Po tygodniu nie sprawdzałabym krwiaka - może urosnąć - często się to zdarza, ale potem i tak się wchłania. I uwierz mi: nie ma znaczenia czy leżysz plackiem całe dnie, czy normalnie funkcjonujesz - i tak nie masz na niego wpływu. No chyba, że podnosisz olbrzymie ciężary każdego dnia - wtedy możesz pogorszyć sprawę
To co jest najważniejsze to: OLEJ KRWIAKA
Jeśli nie odkleja on jaja płodowego to po prostu zignoruj dziada. Bierz leki zgodnie z zaleceniem lekarza i nie myśl o nim - serio. On zniknie albo pęknie, jeden ..ujDopiero niedawno dotarło do mnie, że my baby panikujemy bo pojawi nam się gdzieś krwiaczek, a w rzeczywistości to one nie są groźne - ot ranka w macicy, to tak jakby zrobić sobie ranę na kolanie i panikować, że nam nogę amputują
Nawet te groźne krwiaki (odklejające jajo płodowe) są 100 razy mniejszą przyczyną poronień niż wady genetyczne płodu
USZY DO GÓRY I BEZ PANIKI!!!
zielonooka7 lubi tę wiadomość
-
madziula9022 wrote:Dziewczyny gadałam z moim M podobno jest przerażony i nie wie jak sobie poradzi w roli ojca. Jego bratowa urodziła w październiku jak my się dowiedzieliśmy o ciąży i jak zobaczył maluśkiego to stwierdził, że on nie da rady. Podobno bratowa dała mu potrzymać małego a on aż zesztywniał ze strachu bo pierwszy raz trzymał noworodka i bał się, że zrobi mu krzywdę. Tłumacze mu, że ze swoim będzie inaczej, ale on chyba serio strasznie się boi.
No to pozwól mu się bać
Jak mały się urodzi to powoli i z czasem się przełamie. Teraz nie ma co mu tłumaczyć bo dla niego to abstrakcja - daj mu się bać i przeżywać po swojemu, a jak się maleństwo urodzi to samo się wszystko zmieni -
A u nas bedzie Maksymilian
15.11 mialam krew pobierana i w tym samym dniu mialam miec prenatalne, ale dzidzius byl za malutki (brakowalo mu 1mm).
Wczoraj bylismy na drugiej probie. Maksiu jest zdrowiusienki, serdusio bije jak szalone 160ud/min. CRL 6,96; NT 2,1. Synus kreci sie, ze doktor nie mogl go dogonic hihihi.
Wyniki PAPPA obnizyly mi ryzyko na 1:7209 przy trisomii 21!!!! Uspokoilam sie bardzo.
A ze Tatus zobaczyl siusiaka, to jest mega przeszczesliwy
Maks idac w slady ojca wsadzil sobie palec do nosa hahaha
Marysiu, mozesz przy moim nicku dopisac Basiamalka, tomania2806, Anna Stesia, A_n_k_a_80, Marya, witaminkab, summer86 lubią tę wiadomość
-
Orzeszki i admirałka bardzo mi przykro i mocno was tulę:*
Mam nadzieję, że niedługo znów ujrzycie 2 kreski na teście i te ciążę będą zdrowe, bezproblemowe i donoszone.
Dziewczyny baaaardzo się cieszę że wszystkich udanych wizyt i pięknych zdjęć z usg:) trzymam kciuki za dzisiejsze i oczywiście czekam na takie same wieści!
Mój gin na każdej wizycie sprawdza pH i na razie jest ok. W poprzedniej ciąży od 5 mca miałam non stop jakiegoś grzyba albo infekcję. Na każdej wizycie przepisywał kolejne leki. Trochę działało, ale zanim poszłam kolejny raz to było od nowa:/ Mimo wszystko nie urodziłam przedwcześnie, a wręcz w 42tc;) śluz był żółto-zielony, gęsty.
-
nick nieaktualny
-
zielonooka7 wrote:Ja dzisiaj też idę na wizytę sprawdzić jak się krwiak zachowuje.
Dziewczyny które mają/miały krwiaka jak często chodzilyscie go sprawdzać? U mnie minął zaledwie tydzień i tak myślę czy nie lecę za wcześnie czy on jak kolwiek się zmienił, bo wiem że tu potrzeba czasu.zielonooka7 lubi tę wiadomość