CZERWCOWE SZCZĘŚCIA 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Marya wrote:Ja mam już 30 lat. O dziecko zaczęliśmy się starać z mężem ponad rok temu... i już traciłam nadzieję. Teraz z wiekiem żałuję, że nie zaczęliśmy się starać prędzej, bo z wiekiem podobno jest coraz gorzej.
-
klarunia1978 wrote:A ja z Tobą Malka:)
Powiem Wam, że jestem bardzo zadowolona z zakupu detektora tętna, właśnie posłuchałam sobie przed chwilą bicia serduszka Dzidziusia, raz dziennie sprawdzam i bardzo mnie to uspokaja. -
Dostałam dziś nauczkę, żeby nie żartować na poważne tematy.
Wczoraj wieczorem mąż zapytał czy wyciągnąć rosół z zamrażarki, żebym miała co z dziećmi jeść (jego pół dnia nie będzie). Zażartowałam, że może on by coś ugotował, bo ja nie mogę tyle dni pod rząd robić obiadu (oczywisty żart, bo cały tydzień on gotował)... i wyobraźcie sobie, że nie wyciągnął tego rosołu. Jak do niego zadzwoniłam, to zdziwiony powiedział, że przecież chciałam, żeby ugotował coś po powrocie... I tym sposobem zamiast już kończyć obiad, czekam aż rosół troszkę odmarznie, żeby go do garnka przerzucić... -
_nina_ wrote:Dostałam dziś nauczkę, żeby nie żartować na poważne tematy.
Wczoraj wieczorem mąż zapytał czy wyciągnąć rosół z zamrażarki, żebym miała co z dziećmi jeść (jego pół dnia nie będzie). Zażartowałam, że może on by coś ugotował, bo ja nie mogę tyle dni pod rząd robić obiadu (oczywisty żart, bo cały tydzień on gotował)... i wyobraźcie sobie, że nie wyciągnął tego rosołu. Jak do niego zadzwoniłam, to zdziwiony powiedział, że przecież chciałam, żeby ugotował coś po powrocie... I tym sposobem zamiast już kończyć obiad, czekam aż rosół troszkę odmarznie, żeby go do garnka przerzucić... -
teqz wrote:Jaki masz? Ciężko znaleźć tętno? Ja myślałam żeby kupić ale boje się ze nie znajdę i będę panikować.
-
teqz wrote:Jaki masz? Ciężko znaleźć tętno? Ja myślałam żeby kupić ale boje się ze nie znajdę i będę panikować.
Ja mam Fetal Doppler firmy Jumper. -
nick nieaktualnyklarunia1978 wrote:Marya, nie przejmuj się, często trudno zaskoczyć z pierwszą ciążą, a potem jest już gładko. Moja koleżanka pierwsze dziecko kilka lat starań i w końcu invitro, a potem sobie odpuscili i naturalna niespodzianka po roku ciąża bez żadnego leczenia i wspomagaczy.
bo po porodzie jak dojde do siebie, to bede sie o drugie starac.
klarunia1978 lubi tę wiadomość
-
Welonka, nie dziwię Ci się, skoro lekarz mówili, że może być ciężko z ciążą. Też bym nie czekała. Ale teraz szlaki przetarte i z drugą pójdzie, z zajściem, też ok.
Także każda mama ma swoją gotowość do macierzyństwa. I grunt, aby dwójka, czyli para wspólnie chciała.
U mojego brata istny cyrk, aż przykro. Był z dziewczyną, starszą od niego 5 lat, i ona ma już dwójkę dzieci...Teraz złapała go na trzecie, brata to pierwsze. A on nie chciał teraz być tatą, spłaca kredyt, myślał o dziecku dopiero za jakieś 5 lat. I teraz nie odwiedza małego, był tylko przy porodzie, parę dni po odwiedził i się skończyło...I zamilkł. Żal mi było tej dziewczyny, ale już się nie wtrącam. Żal mi tego dziecka, ale ja na pewno nie łapałabym an siłę faceta, który nie chce się wiązać i powtarza, że dziecka nie planuje.
Po za tym mówi, że nie jest pewny, ze to jego, tamta dwójka każdy z innym, zawsze kręcili się wokół tej dziewczyny panowie. Kłóciłam się z bratem, prosiłam, aby zajął się dzieckiem. Ale co ja mogę...Nie chce tez stracić brata. Musza sami sobie ułożyć swoje sprawy.
-
Agnella widać,że jesteś super siostrą
,
ale wiesz jak to w życiu nikomu na siłę oleju do głowy się nie naleje, musi nauczyć się sam na własnych błędach szkoda,że takim kosztem swoim i
dziecka. -
Leniwa niedziela. Młodą ciocia wzięła na basen i miałam chwilę sam na sam z facetem bez dziecka
mało jest takich chwil a jak będzie dwójka to chyba będzie jeszcze trudniej.
A co do tego co u mnie zmieniło się po porodzie to chyba przewartosciowanie wszystkiego. Jestem dość niesmiałą osobą i mam mało znajomych i większości z nich nie widziałam już prawie dwa lata bo to imprezowicze a mi to już nie pasuje. Tak też się złożyło, że straciłam pracę i jestem cały czas z młodą. Teraz druga ciąża i muszę wymyślić co chcę robić w życiu bo marnie widzę swoje szanse na etaciejestem i szczęśliwa i samotna w swoim macierzyństwie. Często nie mam z kim pogadać ale wolę to niż pół roku po urodzeniu chodzić tydzień w tydzień na imprezy. Wierzę, że jak dzieci podrosną będzie łatwiej bo pójdą do przeczkola a i ja może znajdę coś dla siebie. Moje wcześniejsze życie było raczej puste. Dziecko nie zamknęło mnie w domu. Jeśli możemy to jeździmy na wycieczki, spacery, do restauracji, sklepu itp. Podobno jest łatwiej jak ma się więcej niż jedno bo to już musisz działać, zobaczymy czy to prawda.
-
Ja mam 19 lat jak urodzę będę miała 20. I bardzo sie cieszę ze jestem w ciąży. Mam w miarę ustablizowana sytuacje wiec jest ok. Mieszkam z moim już za mies mężem w domu i sami sobie radzimy. Tak wiec ja poczułam ze to już jest ten czas.
Marya lubi tę wiadomość
-
Ja urodzę będę miała 33 lata, nie wyglądam na tyle, a w głowie...jeszcze świeżo.
No i teraz ta większa radość życia, bo są, będą dzieciI pewnie trzecie tez wpadnie w przyszłości.
Ja na III roku studiów się wyciszyłam i nie potrzebowałam już takich emocji. Owszem, mam pasję, swoje zainteresowania, lubię czasami adrenalinę, nie zapominam o sobie, ale teraz głównie mama na cały etat. I w sumie nie potrzeba mi spotkań z koleżankami, może dziwaczka się zrobiłam, ale jak mam wychodne, jestem indywidualistką, sama idę i swoje przyjemności załatwiam.
Pracą się nie przejmuję, jakiś staż mam, ale teraz marzy mi sie księgowość. Może uda sie kiedyś tam zahaczyć, jak dzieci odchowam
Arga, damy radę, jak trzeba będzie, bieda przypili to znajdziemy dobrą pracęNa razie jest odpowiedni czas, wiek na powiększanie rodzinki.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 grudnia 2017, 15:33
Arga lubi tę wiadomość
-
Ja mam 28
i w drodze 3 maluch. Praca zawsze jakaś się znajdzie. Lubię to co robię ale jak wychodzę z pracy to nie myślę już o niej. Zdecydowanie nie jestem typem karierowiczki. O wiele bardziej lubię spotkania ze znajomymi, wycieczki, wspólne chwile z rodziną. Ale rozumiem dziewczyny, dla których praca to priorytet.
-
Arga ja też jestem nieśmiała, mam jedną przyjaciółkę od podstawówki, dwie koleżanki, które poznałam, jak córka poszła do przedszkola i to mi wystarczy. Nie muszę się ciągle z kimś spotykać, wystarczy mi myśl, że mam z kim pogadać. Dostałabym do głowy gdybym musiała prowadzić bogate życie towarzyskie
Po macierzyńskim (przy córce) poszłam na dwa lata wychowawczego i w tym czasie zrobiłam prawo jazdy. Ostatnio jak chciałam odpocząć od dzieci, to zostawiłam je z mężem, a sama wsiadłam na rower, pojechałam 10km do miasta, kupiłam książkę i na ławce nad rzeką ją czytałam.
Arga lubi tę wiadomość
-
Ja mam 21 lat jak urodzę będę miała 22 w lipcu braliśmy ślub a razem jesteśmy 6 lat
wiele razy słyszałam że ślub za wcześnie że trzeba się wyszaleć ale o dziwo na temat dziecka nie usłyszałam ani słowa może dlatego że wszyscy wiedzieli ile przeżyliśmy przy stracie poprzedniej ciąży. Otworzyłam na początku grudnia własną firmę i nie będzie na pewno łatwo ale damy radę mamy odłożone oszczędności na dziecko więc też nie zdecydowaliśmy się na nie od tak myśleliśmy o tym wcześniej bo wiemy że są to jednak koszty. Rozumiem i kobiety które decydują się szybko na dziecko i rozumiem też osoby które nie czują jeszcze silnego instynktu wiek to tylko liczba liczy się to ci mamy w głowie
-
Klaudia nie wiesz jak to działa miedzy ludźmi jak jestes mloda nie masz ślubu i jestes w ciazy to pierwsze co to wpadka nawet jak powiesz ze planowane to większość nie uwierzy albo powie cos w stylu ze po co tak wcześnie a jak masz 22-23lata a masz juz slub to kazdy pyta kiedy będzie dziecko ,tak działa nasze społeczeństwo.
A pro po książek w Biedronce dwie fajne książki jutro w sprzedażyKlaudiaS lubi tę wiadomość
-
Teraz rodzina dla mnie najważniejsza. W sumie aż tak niepotrzebne mi spotkania. Mąż domator, jak na mężczyznę to chyba rzadko się zdarza, bo raczej ich gna na mecz, na spotkanie z kolegami itp. No i mój nie ma czasu, bo prowadzi z teściem agro i rozkręca swoją działalność.
U mnie nieraz było tak, że umawiałam się z kimś, potem odwoływałamJednak mało towarzyska jestem.
Trójka, dokładnie, zawsze praca się znajdzie. Mnie też do robienia kariery nie ciągnie. Owszem, lubię o siebie zadbać i mieć swój pieniążek. Teściowa mi zawsze dogryza co ja osiągnęłam...Nic, nie biorę do siebie, uważam, ze dużo. Studia dzienne i pracowałam przy tym, prawko, rodzina, zawsze jako tako praca...Nic więcej mi nie potrzeba. Chyba chciałaby synową bizneswoman, z jednym dzieckiem,znającą trzy czy cztery języki...Nie chodzącą na L4. Robiąca przy tym w ogródku, przetwory...taki ideał.
Dziewczyny, jak u Was mdłości? U mnie nieco lżej, ale często mam niestrawność, obojętnie co zjem. Albo brzuch po jedzeniu boli...Inaczej żołądek pracuje.
Na co macie teraz ochotę? Dziś na grupie Fb-kowej widziałam fotkę dziewczyny ze smalcem i kisielem, hm, ale kusi mnie ten smalec i ogórasek, wieki nie jadłam.
Gdzie kupujecie ogórki kiszone? Mnie te ze sklepu na wagę dziwnie pachną.
W ogóle ciąży mam manię świeżości....No i kusi na niezdrowe, dziś kolejne Lay's w ruch poszły, chyba moja 6 czy 7 duża paczka w tej ciąży. I batonik Jeżyk kokosowy.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 grudnia 2017, 18:34
-
welonka wrote:Klaudia nie wiesz jak to działa miedzy ludźmi jak jestes mloda nie masz ślubu i jestes w ciazy to pierwsze co to wpadka nawet jak powiesz ze planowane to większość nie uwierzy albo powie cos w stylu ze po co tak wcześnie a jak masz 22-23lata a masz juz slub to kazdy pyta kiedy będzie dziecko ,tak działa nasze społeczeństwo.
A pro po książek w Biedronce dwie fajne książki jutro w sprzedaży