X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne CZERWCOWE SZCZĘŚCIA 2018
Odpowiedz

CZERWCOWE SZCZĘŚCIA 2018

Oceń ten wątek:
  • Anitka201 Autorytet
    Postów: 4606 2575

    Wysłany: 17 grudnia 2017, 07:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sarrrra wrote:
    Ja tylko robię zdjęcia waszych wpisów jak coś fajnego polecacie:) dziewczyny prowadzące działalność czy któraś z was podwyższa zus żeby mieć wyższy macierzyński? Ja myślałem żeby podwyższyć od stycznia przez 5 miesięcy. Teraz dostanę całe gówno ( to Państwo mnie dobija tyle kasy na ten zus bierze ). Z doświadczenia wiem jednak że zus kontroluje teraz kazda po porodzie lub na l4 co na działalności.
    Ja nie podwyższam, nie chce kontroli. Wiem ze prowadzącemu działalność guzik udowodnia ale mimo wszystko nie chce mi się łazić do zusu wyjaśniać.

  • summer86 Autorytet
    Postów: 8570 7936

    Wysłany: 17 grudnia 2017, 08:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Co do wieku, nie ma moim zdaniem co oceniać kiedy się kto na dziecko zdecydował, bo życie różnie się toczy. I nie piszę tego dlatego, że jeśli się uda to urodzę dopiero mając 32 lata, ale dlatego że znam sporo historii z dwóch grup.
    I wcale nie zawsze jest tak, że jak ktoś czeka z dzieckiem do 30stki to później są problemy, u mnie były, ale większości moich znajomym udało się bardzo szybko. A znam kilka par po 20 kilka lat, które długo się starały.

    Teraz łatwo oceniać starsze osoby,bo jest roczny macierzyński, 500+ itd. Ja kończąc studia wchodziłam na rynek pracy z bezrobociem około 13%, nie było tak kolorowo jak teraz, a pensje były śmieszne i wsparcie dla rodziców niewielkie. Nie mieliśmy tez opcji, żeby zamieszkać z rodzicami.

    Wiele kobiet późno spotyka odpowiednich partnerów i to też nie zawsze ich wina, a decydować się na dziecko nie mając pewności co do mężczyzny, też nie jest rozsądne.

    3i49mg7yu2aqel15.png
    starania od 03.2016, 2IUI, CP, 18 cs szczęśliwy <3
    IO, stan przedcukrzycowy, MTHFR 677C-T,PAI-1(hetero), AMH 3,6, HSG 11.2016-jajowody drożne, długie i kręte
  • KochamSłońce Autorytet
    Postów: 615 257

    Wysłany: 17 grudnia 2017, 08:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Summer zupelnie nie to mialysmy na mysli. Chodzi o nastawienie, ktore u niektorych kobiet bardzo sie zmienia wraz z wiekiem. To, o czym piszesz, jest dojrzale i prawidlowe. Warto czekac na odpowiedniego partnera, na stabilizacje itd. My mowimy o mlodych kobietach, ktore z niewiadomych przyczyn wysmiewaly nasze ciaze, dzieci, decyzje takie a nie inne. Wydawalo im sie, ze ich nigdy nie dotknie instynkt macierzynski. A jednak... Tak juz nas natura skonstruowala, ze predzej czy pozniej duza wiekszosc z nas dziecka zapragnie. I wtedy pozostaje po prostu niesmak. Ja taki niesmak odczuwam, kiedy ww kolezanka teraz mowi, ze mi zazdrosci. A kiedys po jej odwiedzinach dlugo plakalam w poduszke, bo wpedzala mnie w kompleksy... Ale bylam wtedy mloda i glupiutka, to juz inna sprawa. Tez mam teraz 30 lat i nie mam z tym zadnego problemu :)

    8p3os65gnm7ai4h9.png
  • Arga Autorytet
    Postów: 1325 509

    Wysłany: 17 grudnia 2017, 08:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    teqz wrote:
    Dziewczyny, No muszę to napisać tutaj i się tym podzielić. Na Facebooku ktoś coś tam udostępnił o aborcji itp, weszłam w komentarze i nadal nie wierze co przeczytałam. Teksty typu ze takiego nowotworu nikt nie chce w brzuchu, ze to obleśne, ze to tylko zlepek komórek, ze to jest „to coś”, ze małe dzieci są obleśne a już kobiety karmiące obrzydliwe i rzygac im się chce na ich widok bo „nie maja sutków tylko obleśne wymiona”. Ze aborcja jest super w każdym wypadku bo może ktoś nie chce dzieci (tak jakby środki antykoncepcyjne nie istniały...) i ze „jak ja zajdę w ciąże przypadkiem to na pewno usune”. Nie będę więcej przykładów pisać bo to aż obrzydliwe.. powiedzcie mi, co ludzie piszący takie rzeczy maja w głowach? Ja rozumiem po prostu napisać ze nie myśli się o dziecku, ze nie jest się gotowym lub jest się za młodym itp ale pisać tak okrutne rzeczy? Ciekawe co by takie kobiety poczuły jak by zobaczyły ruchy dziecka na usg, kopniaki itp.. Eh, szkoda słów :(
    Niestety w internecie zawsze są ludzie, którzy gadają takie głupoty na głos. Zazwyczaj są to głównie małolaty ale jest to przykre. Kobiety dla kobiet są często gorsze od mężczyzn. Dużo jeszcze pewnie się naczytasz bo to się już zmienia myślenie jak ma się dzieci i się nie dowierza, że jest tyle agresji w stronę dzieci, kobiet karmiących i matek.

    age.png
  • Agnella Autorytet
    Postów: 2163 577

    Wysłany: 17 grudnia 2017, 08:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Każda kobieta ma swój wiek na ciążę - kiedy instynkt silnie daje znać. Jedna dziewczyna będzie miała to pragnienie w wieku 20 lat, druga po 30-tce.
    różnie też jest w życiu, znam pary małżeńskie z 10 czy 12 letnim stażem i bez dzieci. Może nie chcą, ale zapewne mają jakieś problemy...
    Ja nie mogłam sobie pozwolić na dziecko zaraz po ślubie. Wyszłam za mąz po 26 roku życia, przez rok nie myśleliśmy o dziecku. Na studiach też nie, bo dziennie się uczyłam i do tego pracowałam. Nie miałam pomocy ze str rodziców, ale nie narzekam. Jak poznałam męża, tzn. znałam go wcześniej, bo kiedyś już byliśmy razem ;-), ale stara miłość wróciła i postanowiliśmy znowu być razem...zamieszkaliśmy na rok przed ślubem, wtedy nie myśleliśmy tym bardziej o dziecku, chcieliśmy wszystko w swoim czasie. Po ślubie też nie byliśmy gotowi na dziecko, nie mieliśmy ustabilizowanej sytuacji zawodowej, mieliśmy 4 pary lokatorów w domu i niezły upierdol z nimi.
    Aleco jest dobre, dobraliśmy się jednak dobrze, kiedyś przeszkadzała mi powaga męża, to że jest domatorem...Teraz to doceniam i chcemy trójkę maluszków.
    Wyszalałam się na studiach, lubiłam imprezy, zaczęłam już w 2 klasie LO. Potem mi przeszło, bodajże na 3 roku studiów i się wyciszyłam. Mąż od początku taki stateczny.
    Teściowa nieraz chce mi dopiec i mówi mi, ze moim jedynym osiągnięciem w życiu jest urodzenie dziecka, ale i tak, że późno, bo kiedyś rodziło sie po 20-tce. Sama ma jedno, jak na tamte czasy, późno urodziła, bo po 36 roku życia, chyba więcej nie mogła to może ją to gryzie.
    Niech sobie gada, dla mnie najważniejsze jest to, że mogę mieć dzieci i nie ma większego szczęścia niż takie kochane skarby.
    Moja koleżanka zaraz po maturze wyszła za mąż, i ciągiem urodziła trojkę dzieci. Bardzo tego chciała i jest bardzo szczęśliwa, przynajmniej na taką wygląda. Także każda ma swoje podejście i pragnienia i tę dojrzałość do bycia matki.
    Ale to co w necie na FB wypisała jakaś kretynka, Tegz, nie czytaj tego, szkoda Twoich nerwów. Nawet do końca nie chciałam wiedzieć o co chodzi w tym tekście, po co czytać wypowiedzi jakiejś niedojrzałej panienki?
    Marya, tez mam taką koleżankę, teraz jest sama od 3 lat, ma 35 lat, romanse, zabawy i rzucania facetów...Doczepione włosy, piękne paznokcie, figura śliczna, ale co z tego...Wygląda jakby miała depresję. Ma też już oznaki dziwaczenia, w końcu tyle lat sama mieszka, a to też robi swoje. Zrobiła karierę w korpo, ale nie jest źle ma jeszcze trochę czasu na znalezienie mężczyzny i urodzenie dziecka. Oby to było jej dane, bo kiedyś będzie płakała. Na razie samotność nadrabia wypadami do kina, siłownię i kosmetyczki czy wyjazdy w podróże zagraniczne.
    Uważam, że każda kobieta ma ten instynkt, prędzej czy później się on obudzi.
    A z karmieniem, to czy kp czy mm - zawsze Cie oplują. Pamiętam jak przeszłam na mm, w rodzinie męża niedowierzanie, jak tak można było iść na łatwiznę, pewnie dla figury...Zawsze szczupła byłam i pewnie myślą, że to był powód rzucenia kp.
    Jak karmisz rok czy dwa też źle...Nikomu nie dogodzisz.





    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 grudnia 2017, 08:54

  • welonka Autorytet
    Postów: 4262 1885

    Wysłany: 17 grudnia 2017, 08:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja mam 23 lata jak urodzę 24 nie mamy jeszcze ślubu (miał byc w sierpniu ) większość znajomych i rodziny uważa ze wpadka . Decyzja o dziecku była trudna dla mnie ale świadoma czemu tak szybko bo mam problemy wieku 25-26lat nie wiadomo czy będę mogła zajść w ciążę. Teraz wiem ze podjęłam najlepsza decyzje:)

    Co do dzieci w knajpach ja wolałam jak przechodzili rodzicie z dziećmi i zawsze musiałam do tych brzdąców zagadać kiedys 2latek siedzial ze mną za barem i nie chcial wyjść w ogóle,raz mialam sytuacje gdzie poprostu mialam ochotę wyprosić rodziców z dziecmi oni zajęli sie sobą a dzieciak na dwóch stolikach wysypał cukier stłukł cukierniczkę rzucał jedzeniem a rodzice nie reagowali .


    Dziewczyny potrzebuje informacji gdzie w Krakowie lub Lubnie można zrobic badania pod katem najczęstszych mutacji ?w Lodzi kazał zrobic mi i partnerowi takie badania ale podał nam gdzie można zrobic w Lodzi i Warszawie a to jest dla nas za daleko .

    age.png
  • Arga Autorytet
    Postów: 1325 509

    Wysłany: 17 grudnia 2017, 09:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Leira wrote:
    Jedni mówią, inni nie.

    Sama, jak wszystko dobrze pójdzie, będę mieć dziecko wkrótce i cieszę się z tego bardzo, ale rozumiem też tych, którzy tego nie chcą, którzy uważają matki karmiące w miejscach publicznych za niesmaczny widok, itd.

    Drażni mnie też kiedy w samolocie/pociągu/etc trafię na matkę/rodziców z malutkim dzieciakiem, który drze się przez 2,3,4,5,6,7,8, a nawet 9h (!), ale tak samo drażni mnie osoba z psem, który śmierdzi, ślini się, gubi sierść i obwąchuje/oblizuje innych pasażerów.

    Moim zdaniem nie ma znaczenia czy masz dziecko/zwierzę/etc, ważne jest to, żeby umieć się stosownie zachować bo miejsce publiczne jest własnością wspólną i jeśli masz małego dzieciaka, którego hobby jest ryczenie cały dzień to nie bierz go w podróże transportem publicznym tylko własnym samochodem, jeśli już musisz karmić dzieciaka w miejscu publicznym to wybierz przeznaczone do tego miejsce, ewentualnie jakiś mniej chodliwy kąt, a nie na środku sklepu/restauracji/chodnika. Masz psa czy inne zwierzę to nie męcz go długimi podróżami, znajdź mu opiekę na czas Twojego wyjazdu, albo nie wyjeżdżaj.

    Wydaje mi się, że tak długo jak ludzie nie zaczną się wzajemnie rozumieć, albo próbować rozumieć czy też stawiać w sytuacji drugiego człowieka to niestety, ale będą zgrzyty.
    Ja powiem tak. Dziecko to też obywatel ma prawo do pociągu, jedzenia w przyzwoitych warunkach a nie kiblu w pociągu bo kogoś brzydzi pierś. Mnie brzydzą kanapki ale raczej nie zhejtuje nigoko aby poszedł jeść kanapkę do pokoju do jedzenia kanapek, czyli do kibla. Trudno jest karmić w miejscu publicznym. Ja karmiłam w samolocie, na placu, nad jeziorem starałam robić się to subtelnie ale to nie ja mam problem, że ludzie patrzą na moje piersi tylko ci ludzie.
    Zabieram dziecko w miejsca przyjazne dzieciom ale nie będę się chować kiedy jednak trafię gdzieś indziej. Kiedyś też tak myślałam, że są miejsca do karmienia i tam powinno się karmić aż okazało się, że to w większości śmierdzące kible.

    lilek lubi tę wiadomość

    age.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 grudnia 2017, 09:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A mnie zawsze zastanawia matka karmiaca Boże jaki wstrętny widok ble fuj i wgl bo cycek na wierzchu a jak w parku stare baby plus 90kg się opalaja bez stanika to wszystko w porządku nikt nic nie mówi ciekawe dlaczego nagle piersi obrzydzaja a te same cycki na plakatach są piękne mhm
    Ja nie raz karmilam mojego syna w kościele w centrum handlowym czy w parku nie robiłam tego na środku ale w takim miejscu żeby nikomu nie przeszkadzać. I nie karmilam. A jak ktoś mi powiedział że mam karmić w ubikacji moje dziecko to grzecznie odpowiedziałam że moje dziecko zje w ubikacji jeżeli pan sam weźmie swojego kotleta i pójdzie z nim do ubikacji.

    Ruth, lilek, Arga lubią tę wiadomość

  • Ruth Autorytet
    Postów: 823 540

    Wysłany: 17 grudnia 2017, 09:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moim zdaniem wiek nie ma nic wspólnego z dojrzałością;-) my mając po 20 lat zaczęliśmy się starać o dziecku..w planach było zrobienie studiów i w tym czasie "odchowanie" dzieci (paskudnie to brzmi :-P), a potem moja praca. Nie byłam w stanie walczyć z instynktem macierzyńskim. Zawsze był silny :-) i w D..ie miałam, że gadali, że gownarzeria, że nie damy rady, my byliśmy świadomi, zdecydowani i pewni siebie i tego, że podołamy :-)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 grudnia 2017, 10:02

    ewulek lubi tę wiadomość

    f2w3rjjgkyeh1vkk.png
  • Komcia Autorytet
    Postów: 327 156

    Wysłany: 17 grudnia 2017, 09:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    tomania2806 wrote:
    A mnie zawsze zastanawia matka karmiaca Boże jaki wstrętny widok ble fuj i wgl bo cycek na wierzchu a jak w parku stare baby plus 90kg się opalaja bez stanika to wszystko w porządku nikt nic nie mówi ciekawe dlaczego nagle piersi obrzydzaja a te same cycki na plakatach są piękne mhm
    Ja nie raz karmilam mojego syna w kościele w centrum handlowym czy w parku nie robiłam tego na środku ale w takim miejscu żeby nikomu nie przeszkadzać. I nie karmilam. A jak ktoś mi powiedział że mam karmić w ubikacji moje dziecko to grzecznie odpowiedziałam że moje dziecko zje w ubikacji jeżeli pan sam weźmie swojego kotleta i pójdzie z nim do ubikacji.
    Mam wrażenie że ludziom nie przeszkadza konkretna sytuacja tylko ogólnie, że ktoś ma dziecko. Tak jak nas skrytykowano wczoraj, bo dziecko spało w wózku ustawionym w kącie (nie przejściu, nikt na tym nie ucierpiał - jedyne co pokręcilismy się minutę aby się ścisnąć i wstawić wózek). Nie wiem zazdrość... Ja nigdy nie widziałam matki karmiącej z cyckami na wierzchu, a trochę z domu wychodzimy ;)

    gyxwroeqzjnzrj19.png
    piu3dqk3ljlr8vpa.png
  • Tròjka Autorytet
    Postów: 848 549

    Wysłany: 17 grudnia 2017, 10:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tak to jest, że wszystkim nie dogodzimy...raz karmiłam syna w miejscu oznaczonym jako miejsce dla matki z dzieckiem i był to kibel...mało się nie porzygalam bo tak śmierdziało. Ostatni raz. Karmiłam w wielu miejscach dwójkę synów, po prostu przyslanialam się pieluszką. Pierś zawsze podawałam tak aby innym oczu nie wybić. Nikt chyba nawet nigdy nie zauważył że karmię.
    To samo z dziećmi w autobusach/knajpach/sklepach. No bez przesady, nie będę się alienowac. Wszystko z rozsadkiem. Zawsze staram się żeby dzieci miały jakieś zajęcie i nie krzyczały w takich miejscach. Ale nawet wtedy zdarza sie, że drą jape. Uwielbiam wtedy porozumiewawcze miny innych młodych kobiet typu "wiem co czujesz" heh no nie zaknebluje dzieciaka. Ale wkurzają mnie ridzice, którzy w ogóle nie reagują na swoje dzieci, które roznoszą otoczenie. Ogólnie bardzo często marudzą stare baby, które już zapomniały jak to jest, albo laski, które nie mają dzieci

    f2w3rjjgku0ijq5v.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 grudnia 2017, 10:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    My jak chodzimy do restauracji to wybieramy stolik na samym końcu gdzieś daleko żeby nikomu nie przeszkadzać.
    Jak karmię to zawsze mam chustke albo pieluszke chodź teraz są takie ciuchy i staniki ze nie trzeba całego cycka wyciągać.

  • Tròjka Autorytet
    Postów: 848 549

    Wysłany: 17 grudnia 2017, 10:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    I nie wiem czemu tak strasznie wszyscy gadaja, że matki to święte krowy... bardzo często ludzie bez dzieci zachowują się gorzej i oczekują, że wszystkim to będzie odpowiadało. To chyba po prostu kwestia wychowania, poszanowania innych i kultura osobista.

    Ruth, Arga lubią tę wiadomość

    f2w3rjjgku0ijq5v.png
  • eunice. Autorytet
    Postów: 1170 775

    Wysłany: 17 grudnia 2017, 10:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 lutego 2018, 18:46

    bl9c6iye5ipn0gv6.png
    w5wqjw4zjdm5vewv.png
    iv09df9h9ufd8f4g.png
    [*] grudzień 2015. Puste jajo płodowe.
  • malinka201666 Autorytet
    Postów: 448 318

    Wysłany: 17 grudnia 2017, 10:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja zaszłam w ciąże w wieku 22 lat a urodziłam jak miałam 23.To była ciąża chciana ale planowana po ślubie,ale wyszło jak wyszło :p Na początku byłam przerażona,ale po paru tygodniach wiedziałam serduszko i wiedziałam,że będzie dobrze.Wcześniej nie wkurzały mnie dzieci płaczące w mpk tylko mochery komentujące,że dziecko coś chce a matka nie wie co zrobić...a ona akurat wie.. nadal to jest wkurzające

    Mój syn się boi psów,jak kiedyś przyszła babka na plac zabaw z psem bez smyczy to mały przybiegł do mnie z płaczem.Jak ją ludzie zjechali to dała go na smycz i leżał pod ławką.Niestety Alan go widział i chciał do domu

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 grudnia 2017, 10:28

    23.10.2009 Alan
    29.05.2018 Karolek
    26.04.2021 Misiu
    preg.png
  • Sarrrra Autorytet
    Postów: 3200 1290

    Wysłany: 17 grudnia 2017, 10:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny też będę matka i na prawdę spotkałam sie z sytuacjami gdzie matki z dzieckiem zachowywały się okropnie jakby nie wiadomo kim były. A już o tym że dzieci źle się zachowują w restauracjach ganiaja a rodzic nie upomni nie wspomnę. Nawet teraz będąc w ciazy uważam że wszystko ma swoje prawa ale w granicach rozsądku.

    km5sgu1rnzh3xzcx.png

    zem320mmiu4xizmw.png
  • Ruth Autorytet
    Postów: 823 540

    Wysłany: 17 grudnia 2017, 10:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mamuśki życzę Wam dziś leniwej niedzieli ;-)

    Moja na pewno taka będzie, bo wczorajszy wieczór skończyłam z nospa, bo macica zaczęła się stawiać..jutro rano usg i chyba nerwy zaczynają dawać znać :-P

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 grudnia 2017, 10:48

    f2w3rjjgkyeh1vkk.png
  • anna23 Autorytet
    Postów: 728 1083

    Wysłany: 17 grudnia 2017, 11:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ruth wrote:
    Mamuśki życzę Wam dziś leniwej niedzieli ;-)

    Moja na pewno taka będzie, bo wczorajszy wieczór skończyłam z nospa, bo macica zaczęła się stawiać..jutro rano usg i chyba nerwy zaczynają dawać znać :-P
    Leniwa dziś i to bardzo, zamierzam spędzić cały dzień w szlafroku :)

    qb3c3e5e1lyfyhp2.png
    m3sx3e5ese0n0fi2.png
  • malka Autorytet
    Postów: 2366 4686

    Wysłany: 17 grudnia 2017, 11:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny! Dziś zaczynam II trymestr! Pozdrawiam was w tą leniwą niedzielę :)

    summer86, Ruth, Arga, KochamSłońce, tomania2806, Wonderland, witaminkab, Alphelia lubią tę wiadomość

    5b09trd8ji0unw2g.png

    34bwflw153i9m8vo.png
  • klarunia1978 Autorytet
    Postów: 757 428

    Wysłany: 17 grudnia 2017, 11:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A ja z Tobą Malka:)
    Powiem Wam, że jestem bardzo zadowolona z zakupu detektora tętna, właśnie posłuchałam sobie przed chwilą bicia serduszka Dzidziusia, raz dziennie sprawdzam i bardzo mnie to uspokaja.

    Arga, malka, Doris:), Pysiaczek89, Wonderland, witaminkab lubią tę wiadomość

    qq87krhmjgas4avj.png
    Aniołki:2016[*] 2016[*] 2017[*]
    Mama 4 kobietek:)
    Z. Ashermana, Mthfr, AMH 0.2, pai1, cukrzyca

    Córeńko kocham Cię nade wszystko.
‹‹ 409 410 411 412 413 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Koronawirus a problemy z płodnością - o emocjach w obliczu pandemii

Pandemia koronawirusa szczególnie mocno uderza w pary starające się o dziecko lub zmagające się z niepłodnością. Jak radzić sobie z emocjami w tym trudnym czasie? Na czym skupić swoją energię i uwagę? Jak obecny czas może przysłużyć się płodności? Czy z obecnej sytuacji można wyciągnąć dobrą lekcję? O tym wszystkim opowiada doświadczona psycholog, każdego dnia wspierająca pary w drodze do rodzicielstwa - Justyna Kuczmierowska. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Diagnostyka problemów z płodnością - krok po kroku

Niepłodności nikt się nie spodziewa, a jednak dotyka ona około 1,5 miliona polskich par rocznie. To bardzo dużo! Jakie są najczęstsze przyczyny niepłodności? Kiedy warto rozpocząć diagnostykę i jakie badania zrobić na początek?

CZYTAJ WIĘCEJ

7 porad, jak ubrać dziecko na zimowy spacer

Niekiedy zimowa aura za oknem może zniechęcać do spacerów... Tymczasem jest to świetny sposób na budowanie odporności, dotlenienie organizmu i zapewnienie aktywności fizycznej dla dziecka. Jak zatem przygotować się na zimowy spacer? Sprawdź 7 porad, jak ubrać dziecko!

CZYTAJ WIĘCEJ