CZERWCOWE SZCZĘŚCIA 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny ja dzisiaj tez mam wizytę. Wiem, że gin nie zrobi mi usg bo taki z niego typ. Mimo, że chodzę prywatnie to po prenatalnych daje tylko posłuchać serduszka. Ale u nas każda wizyta to koszt 140 zł+ usg 80 lub więcej. Wszystko płatne osobno.
-
Anitka201 wrote:Dziewczyny ja dzisiaj tez mam wizytę. Wiem, że gin nie zrobi mi usg bo taki z niego typ. Mimo, że chodzę prywatnie to po prenatalnych daje tylko posłuchać serduszka. Ale u nas każda wizyta to koszt 140 zł+ usg 80 lub więcej. Wszystko płatne osobno.
lotka1990 lubi tę wiadomość
-
teqz wrote:O matko, czemu tak drogo?! Ja płacę 100zł prywatnie i mam zawsze w cenie USG... Wymyśl może coś, ze jakieś dziwne bóle itp. że bardzo się stresujesz i chcesz malucha zobaczyć? Że święta są i będziesz się zamartwiać, może podziała
zdarzały mi się wizyty u innych (w różnych miastach) i tak ostatecznie zawsze do niego wracałam. Po nim jako jedynym nie mam krwawienia po badaniu. Czasami od niektórych ginekologów wychodziłam zgięta w pół tak bolało mnie podbrzusze.
Teqz ja przy 1 ciąży wyszłam zawiedziona, że nie zrobił usg, ale teraz jestem spokojniejsza. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyDziewczyny, słuchałyście serduszka przed 12 tyg? Przeczytałam, że nie powinno się słuchać, a mi mój lekarz, niby taki oczytany, włączył w 7 tyg. Teraz, jak to ja, świruję że zaszkodziło.
Jestem po prenatalnych. W obrazie USG jest ok. Przezierność (?) 1,5. Dziecko ma 6,3 cm, prawdopodobnie chłopak, ale lekarz się pod tym nie podpisuje, bo za wcześnie. Powiedział to tylko bo się podpytaliśmy. Dzisiaj pojechałam na test pappa, wynik za 2-3 tyg... Szok! Zdecydowaliśmy się też na test NIFTE.Marya lubi tę wiadomość
-
Anitka201 wrote:niestety w naszej miejscowości takie ceny u wszystkich prywatnych ginekologów. Ja do swojego mam zaufanie bo chodzę do niego od 16 roku życia
zdarzały mi się wizyty u innych (w różnych miastach) i tak ostatecznie zawsze do niego wracałam. Po nim jako jedynym nie mam krwawienia po badaniu. Czasami od niektórych ginekologów wychodziłam zgięta w pół tak bolało mnie podbrzusze.
Teqz ja przy 1 ciąży wyszłam zawiedziona, że nie zrobił usg, ale teraz jestem spokojniejsza.ja mam chyba z 5 zdjęć już, planuje zrobić album i zakończyć go zdjęciem jak już będzie na tym świecie
-
Czara wrote:Dziewczyny, słuchałyście serduszka przed 12 tyg? Przeczytałam, że nie powinno się słuchać, a mi mój lekarz, niby taki oczytany, włączył w 7 tyg. Teraz, jak to ja, świruję że zaszkodziło.
Jestem po prenatalnych. W obrazie USG jest ok. Przezierność (?) 1,5. Dziecko ma 6,3 cm, prawdopodobnie chłopak, ale lekarz się pod tym nie podpisuje, bo za wcześnie. Powiedział to tylko bo się podpytaliśmy. Dzisiaj pojechałam na test pappa, wynik za 2-3 tyg... Szok! Zdecydowaliśmy się też na test NIFTE.
Dość kontrowersyjne jest ostatnio czy wolno „słuchać” tętna we wczesnej ciąży.
Pamiętam, że jeszcze 6 lat temu słuchanie tętna za pomocą USG doppler u zarodków nawet 5 mm było standardem i nikt nie widział w tym nic dziwnego. Następnie było kilka doniesień, że podwyższona energia USG dopplera może być niekorzystna – choć badania nie były na ludzkich zarodkach, ze względów oczywistych. Obecnie są zalecenia aby do 8 tygodnia ciąży nie słuchać tętna płodu tylko obrazować je za pomocą tak zwanego Motion- mode (M-Mode). Najogólniej tłumacząc to – patrzymy ile razy serduszko bije.
Nie chce tu negować lekarzy, którzy słuchają tętna we wcześniej ciąży bo wiem, że zdecydowana większość tak robi. Nie uważajcie tego jako błąd. Te doniesienia są naprawdę nowe i niepewne. Ja na wszelki wypadek nie słucham tętna bo nie jest to konieczne, tak samo sprawdza się M-mode. -
Teqz ja przy 1 ciąży chodziłam do 2 lekarzy (obecnego i na NFZ)więc tych usg trochę nazbierałam. Jednak lekarz na NFZ tak mnie dołował (twierdząc nawet w 24 tc żebym się nie cieszyła bo wszystko może się zdarzyć , zabierając wszystkie zlecone badania itp), że dałam sobie spokój i po 24 tc chodziłam już tylko prywatnie.
-
Anitka201 wrote:Dziewczyny ja dzisiaj tez mam wizytę. Wiem, że gin nie zrobi mi usg bo taki z niego typ. Mimo, że chodzę prywatnie to po prenatalnych daje tylko posłuchać serduszka. Ale u nas każda wizyta to koszt 140 zł+ usg 80 lub więcej. Wszystko płatne osobno.
Ja płacę 150 zł w tym jest wizyta i USG.
Mój lekarz lekarz słucha tętna wcześniej, słyszałam serduszko w 7tc, ale ufam mu w 100% i wierzę, że wiedział co robi. -
Anitka201 wrote:Teqz ja przy 1 ciąży chodziłam do 2 lekarzy (obecnego i na NFZ)więc tych usg trochę nazbierałam. Jednak lekarz na NFZ tak mnie dołował (twierdząc nawet w 24 tc żebym się nie cieszyła bo wszystko może się zdarzyć , zabierając wszystkie zlecone badania itp), że dałam sobie spokój i po 24 tc chodziłam już tylko prywatnie.
-
Emisia35 wrote:Też jestem za takim wychowywaniem dzieci.
Tak wychowuję mojego syna i tak będę wychowywać drugie dziecko.
Włącznie z nie przegrzewaniem,a nawet hartowaniem
Mój syn pierwszy raz zachorował,jak miał rok,ale to była ospa wietrzna,którą przyniósł z przychodni,jak byliśmy na szczepieniu.
Potem to już nie pamiętam kiedy,ale generalnie może raz w roku zdarzy Mu się jakieś przeziębienie i to tyle -
teqz wrote:Nie no, to lekarz jakiś niepoważny, nigdy nie zrozumiem jak można zabierać kobiecie radość z ciąży i ją co chwile stresować ;/
-
Arga wrote:O tak nie przegrzewać. Ciągle pamiętam jak młoda w kwietniu z gołą główką już u krótkie rękawki a inne dzieci jeszcze kombinezony zimowe a matki prawie w negliżu. Szok.
pamiętam jak na wiosnę nosiłam młodego w nosidle i wybiegła za mną jakaś obca baba krzycząc żebym dziecku założyła czapeczkę
Arga lubi tę wiadomość
-
Anitka201 wrote:Tłumaczyłam kobietę życiową tragedią. W wieku 8 lat u jednego z jej bliźniaków zdiagnozowano białaczkę i dziecko bardzo szybko zmarło. Dlatego nie robiłam awantury tylko podziękowałam i więcej nie wróciłam.
-
Anitka201 wrote:Dziewczyny ja dzisiaj tez mam wizytę. Wiem, że gin nie zrobi mi usg bo taki z niego typ. Mimo, że chodzę prywatnie to po prenatalnych daje tylko posłuchać serduszka. Ale u nas każda wizyta to koszt 140 zł+ usg 80 lub więcej. Wszystko płatne osobno.
Kurcze.. strasznie drogo... w stolicy prywatna wizyta, w tym USG na dobrym sprzęcie to 160 zł Oo
Poza tym skoro płacisz to czemu nie wymagasz, żeby obejrzeć dziecko na USG?
Ja dopominam się na każdej wizycie, inaczej byłabym chora
Chociaż widzę, że faktycznie robi się teraz tak, że prywatni lekarze mają coraz bardziej w dupie pacjentów - chyba ubezpieczenia prywatne zrobiły się zbyt popularne, bo kiedyś jak szło się prywatnie to lekarz skakał koło człowieka jak koło króla, a teraz już NFZ'owskie nawyki wchodzą i do prywaciarzy. -
Czara wrote:Dziewczyny, słuchałyście serduszka przed 12 tyg? Przeczytałam, że nie powinno się słuchać, a mi mój lekarz, niby taki oczytany, włączył w 7 tyg. Teraz, jak to ja, świruję że zaszkodziło.
Jestem po prenatalnych. W obrazie USG jest ok. Przezierność (?) 1,5. Dziecko ma 6,3 cm, prawdopodobnie chłopak, ale lekarz się pod tym nie podpisuje, bo za wcześnie. Powiedział to tylko bo się podpytaliśmy. Dzisiaj pojechałam na test pappa, wynik za 2-3 tyg... Szok! Zdecydowaliśmy się też na test NIFTE.
Wczesne słuchanie serca nie szkodzi dziecku, choć spotkałam się z opinią, że jak się ma krwiaka to może spowodować jego pęknięcie, bo przy 'próbie podsłuchu' wysyłanie są znacznie mocniejsze fale - z tego względu na nie słyszałam serduszka tak wcześnie. Aczkolwiek wiele kobiet podsłuchuje bobasa wcześniej i nie ma żadnych problemów
Czemu NIFTY?
Skąd ten stres?
Wynik USG jest prawidłowy przecież.
Nie wiem gdzie mieszkasz i jak jest u Was ale NIFTY (genetyczne badania z krwi) są w Polsce mega drogie - ok. 2000 PLN i raczej robi się je wtedy kiedy wynik USG jest zły lub wątpiwy, a chce się bezinwazyjnie zbadać ewentualne wady płodu oO