CZERWCOWE SZCZĘŚCIA 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Leira 140 płacę za wizytę, usg jest dodatkowo płatne
Tak jak napisałam nie mam parcia na podglądanie za każdym razem. Jeśli bym nalegała to mój gin pewnie by mi je zrobił.
Co najlepsze ceny we Wrocławiu są niższe, a u nas trzymają się na takim poziomietylko nie chcę rodzić we Wrocławiu.
-
Anitka201 wrote:Leira 140 płacę za wizytę, usg jest dodatkowo płatne
Tak jak napisałam nie mam parcia na podglądanie za każdym razem. Jeśli bym nalegała to mój gin pewnie by mi je zrobił.
Co najlepsze ceny we Wrocławiu są niższe, a u nas trzymają się na takim poziomietylko nie chcę rodzić we Wrocławiu.
-
Jeny to u mnie jakieś straszne ceny za wizytę...prowadzenie ciąży to min 180 zł!! Gdzie to nie jest jakieś super bogate miasto. Nie stać mnie na to i poszłam na NFZ.
Co do mycia rąk...ja pracuję w szpitalu a mąż w przychodni i po prostu mamy taki nawyk. Nie jesteśmy sterylni ale jak wracam do domu to biegnę od razu myć ręcei ogólnie pilnuje np żeby surowe mięso w lodówce leżało samo jak najniżej. Jak przygotowuję to na osobnej desce. Za to u teściów...wszystko razem i najlepsze jak np się rozmraża coś na zlewie obok jakiś tam czystych rzeczy. No tego nie mogę zdzierżyć bleee
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 grudnia 2017, 12:25
-
Tròjka wrote:Jeny to u mnie jakieś straszne ceny za wizytę...prowadzenie ciąży to min 180 zł!! Gdzie to nie jest jakieś super bogate miasto. Nie stać mnie na to i poszłam na NFZ.
Co do mycia rąk...ja pracuję w szpitalu a mąż w przychodni i po prostu mamy taki nawyk. Nie jesteśmy sterylni ale jak wracam do domu to biegnę od razu myć ręcei ogólnie pilnuje np żeby surowe mięso w lodówce leżało samo jak najniżej. Jak przygotowuję to na osobnej desce. Za to u teściów...wszystko razem i najlepsze jak np się rozmraża coś na zlewie obok jakiś tam czystych rzeczy. No tego nie mogę zdzierżyć bleee
To wychodzi na to, że jestem brudasem ^^
Myję ręce przed spożywaniem/przygotowywaniem posiłku i po toalecie -
Tròjka wrote:Jeny to u mnie jakieś straszne ceny za wizytę...prowadzenie ciąży to min 180 zł!! Gdzie to nie jest jakieś super bogate miasto. Nie stać mnie na to i poszłam na NFZ.
Co do mycia rąk...ja pracuję w szpitalu a mąż w przychodni i po prostu mamy taki nawyk. Nie jesteśmy sterylni ale jak wracam do domu to biegnę od razu myć ręcei ogólnie pilnuje np żeby surowe mięso w lodówce leżało samo jak najniżej. Jak przygotowuję to na osobnej desce. Za to u teściów...wszystko razem i najlepsze jak np się rozmraża coś na zlewie obok jakiś tam czystych rzeczy. No tego nie mogę zdzierżyć bleee
szok! U mnie wizyty są drożej normalnie, ale kobiety w ciąży mają "zniżkę" i wizyty tylko po 100zł
-
U mnie wizyta położnicza 170 zł. Liczę się z tym, ponieważ wybrałam prywatną klinikę, za poród będzie już spora zniżka.
U mnie tez hartowanie, pamiętam moja mamę i teściową jak były oburzone, że chodzę na spacerki zimą z noworodkiem. A dzięki temu córkami nie chorowała, mimo jak to mówią, że na mm była....I dla mnie było czasami dobrze się przejść, bo zimą w domu smutno. Zdziwienie wielkie, że zdjęłam dywan z dużego pokoju, dziecku zimno w pupkę. Teściową ochrzaniłam, bo już chciała mi dywan z domu wieźć. Często słyszę, że w domu zimno i dziecko za lekko ubrane. Najśmieszniejsze jest to, że moja mała od czasów brzuszka ma częste czkawki...Im starsza tym mniej, ale zdarza się, ze przy teściach po mleczku czka, a teściowie latają po domu i każą ciepło ubierać małą, bo zmarzła i stąd ta czkawka
Wiadomo, każda mama inna, jak chce inaczej to też dobrze robi. W końcu mama wie co najlepsze dla swojego dziecka.
Jakie plany na dziś?
Ja jadę pieska zaszczepić na wściekliznę, wyleciało mi z głowy. Dobrze, że piesek grzeczny i nie ciągnie smyczy
Macie ubrane choinki?
-
Agnella wrote:U mnie wizyta położnicza 170 zł. Liczę się z tym, ponieważ wybrałam prywatną klinikę, za poród będzie już spora zniżka.
U mnie tez hartowanie, pamiętam moja mamę i teściową jak były oburzone, że chodzę na spacerki zimą z noworodkiem. A dzięki temu córkami nie chorowała, mimo jak to mówią, że na mm była....I dla mnie było czasami dobrze się przejść, bo zimą w domu smutno. Zdziwienie wielkie, że zdjęłam dywan z dużego pokoju, dziecku zimno w pupkę. Teściową ochrzaniłam, bo już chciała mi dywan z domu wieźć. Często słyszę, że w domu zimno i dziecko za lekko ubrane. Najśmieszniejsze jest to, że moja mała od czasów brzuszka ma częste czkawki...Im starsza tym mniej, ale zdarza się, ze przy teściach po mleczku czka, a teściowie latają po domu i każą ciepło ubierać małą, bo zmarzła i stąd ta czkawka
Wiadomo, każda mama inna, jak chce inaczej to też dobrze robi. W końcu mama wie co najlepsze dla swojego dziecka.
Jakie plany na dziś?
Ja jadę pieska zaszczepić na wściekliznę, wyleciało mi z głowy. Dobrze, że piesek grzeczny i nie ciągnie smyczy
Macie ubrane choinki?
w końcu dzisiaj się u mnie remont łazienki kończy, mam zamiar wziąć relaksującą kąpiel o ile się wyrobie z tym wszystkim bo jeszcze ktoś ugotować musi
wiecie ile woda stopni powinna mieć? Jak to mierzycie? Bo czytałam kiedyś, że w ciąży nie może być za gorąca, a ja to we wrzątku bym się kąpać mogła.
-
Trochę was poczytałam i jak byłam dzieckiem tak chyba 6/7 lat to piłam z kolegami wodę z kałuży ale samą wodę a nie brudną,jedliśmy trawę jak dzikusy i wszystko było ok.raz byliśmy z kuzynem kolegi na podwórku i nie mieliśmy na picie to znowu piliśmy wodę z kałuży,tamten był chowany właśnie pod kloszem ale spróbował i się zatruł :p mój syn się dziwi jak mogłam to pić :p
A do gina chodzę na nfz(nawet do 2) i nie narzekam.prenatalne też mam na kasę tylko będę płacić za usg 3 trymestru bo tego juz nie refunduja -
..a propos NFZ, to ja zrezygnowałam z ciąży u nich bo za pierwszym razem, kiedy miałam puste jajo, to mój kontakt z NFZ wyglądał następująco: wizyta u lekarza w gabinecie, mówię, że jestem w ciąży, że 6-7 tydzień, on: OK, OK. Wypisał skierowanie na badania i USG (bo oczywiście nie miał sprzętu u siebie), nawet mnie nie zbadał, nic.
Skierowanie na USG miałam wypisane na 12 tydzień, pomimo, że przecież mogłam mieć ciążę poza maciczną (!), ale to jeszcze nic, poszłam ze skierowaniem do innej przychodni NFZ, takiej co ma USG, żeby się zapisać i.. dowiedziałam się, że do końca roku nie mają wolnych terminówDodam, że to była połowa maja, a termin porodu wychodziłby mi na 10 stycznia
W końcu znalazłam przychodnię co miała terminy wcześniej, tj. na koniec czerwca, ale na USG nie dotarłam bo okazało się puste jajo na kilku wcześniejszych, prywatnych badaniach.
Powiem Wam, że zastanawia mnie co z kobietami, które nie mogą sobie pozwolić na prywatne wizyty, a właśnie trafi im się ciąża pozamaciczna? Dowiadują się o tym jak im jajowód pęknie i wylądują w szpitalu? oO
Czy u Was na NFZ było lepiej i pierwsze USG miałyście we wczesnej ciąży? -
Trójka moja mama długo pracowała w szpitalu i również cisnęła nas z myciem rąk. U mnie mięso trzymane jest w metalowej lub szklanej misce, z dala od reszty produktów (tak samo jajka). Do mięsa, ryb, warzyw, owoców mam osobne deski. Nie znoszę jak mi owoce śmierdzą cebulą, a tej zapach zawsze zostanie na desce
Ale to wszystko latami praktykowała moja mam więc ja podświadomie też tak robię
Choinkę kupiliśmy w zeszłym tygodniu. Ubraliśmy wczoraj..młody tak mocno się angażował, że zbił kilka bombekale radość w jego oczach nie do opisania
w sumie to jego pierwsze w miarę świadome święta
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 grudnia 2017, 12:47
-
teqz wrote:Ale u Was ceny są
szok! U mnie wizyty są drożej normalnie, ale kobiety w ciąży mają "zniżkę" i wizyty tylko po 100zł
-
Leira wrote:..a propos NFZ, to ja zrezygnowałam z ciąży u nich bo za pierwszym razem, kiedy miałam puste jajo, to mój kontakt z NFZ wyglądał następująco: wizyta u lekarza w gabinecie, mówię, że jestem w ciąży, że 6-7 tydzień, on: OK, OK. Wypisał skierowanie na badania i USG (bo oczywiście nie miał sprzętu u siebie), nawet mnie nie zbadał, nic.
Skierowanie na USG miałam wypisane na 12 tydzień, pomimo, że przecież mogłam mieć ciążę poza maciczną (!), ale to jeszcze nic, poszłam ze skierowaniem do innej przychodni NFZ, takiej co ma USG, żeby się zapisać i.. dowiedziałam się, że do końca roku nie mają wolnych terminówDodam, że to była połowa maja, a termin porodu wychodziłby mi na 10 stycznia
W końcu znalazłam przychodnię co miała terminy wcześniej, tj. na koniec czerwca, ale na USG nie dotarłam bo okazało się puste jajo na kilku wcześniejszych, prywatnych badaniach.
Powiem Wam, że zastanawia mnie co z kobietami, które nie mogą sobie pozwolić na prywatne wizyty, a właśnie trafi im się ciąża pozamaciczna? Dowiadują się o tym jak im jajowód pęknie i wylądują w szpitalu? oO
Czy u Was na NFZ było lepiej i pierwsze USG miałyście we wczesnej ciąży?
Ale wiem, że nie wszędzie tak kolorowo ;/ -
Arga wrote:Ja ostatnio płaciłam 150 z usg ale nie było żadnego opisu. Poprzednio to ok 200 zł ale nigdy nie wiedziałam ile weźmie za wizytę bo nie ma jako takiego cennika. Zastanawiam się czy na połówkowych policzy więcej czy może da mi skierowanie na NFZ.
-
Leira wrote:..a propos NFZ, to ja zrezygnowałam z ciąży u nich bo za pierwszym razem, kiedy miałam puste jajo, to mój kontakt z NFZ wyglądał następująco: wizyta u lekarza w gabinecie, mówię, że jestem w ciąży, że 6-7 tydzień, on: OK, OK. Wypisał skierowanie na badania i USG (bo oczywiście nie miał sprzętu u siebie), nawet mnie nie zbadał, nic.
Skierowanie na USG miałam wypisane na 12 tydzień, pomimo, że przecież mogłam mieć ciążę poza maciczną (!), ale to jeszcze nic, poszłam ze skierowaniem do innej przychodni NFZ, takiej co ma USG, żeby się zapisać i.. dowiedziałam się, że do końca roku nie mają wolnych terminówDodam, że to była połowa maja, a termin porodu wychodziłby mi na 10 stycznia
W końcu znalazłam przychodnię co miała terminy wcześniej, tj. na koniec czerwca, ale na USG nie dotarłam bo okazało się puste jajo na kilku wcześniejszych, prywatnych badaniach.
Powiem Wam, że zastanawia mnie co z kobietami, które nie mogą sobie pozwolić na prywatne wizyty, a właśnie trafi im się ciąża pozamaciczna? Dowiadują się o tym jak im jajowód pęknie i wylądują w szpitalu? oO
Czy u Was na NFZ było lepiej i pierwsze USG miałyście we wczesnej ciąży?
Chciałam chodzić tam gdzie jest usg ale przez mutację mthfr nie chcieli mnie prowadzić a szpital nie ma usg w gabinecie więc podziękowałam. Szkoda bo chciałam zaoszczędzić ale nie będę też latać z dzieckiem do szpitala, który ma opinię, że rozsiewa rota na prawo i lewo bo nie mam jak jej zostawić w porannych godzinach. -
Ja też myję ręce zaraz po wejściu do domu i staram się uczyć tego córcie (też jej myje). A tak to nie przesadzam ze sterylnoscia. Mała zjada chrupki z podlogi czy bierze smoczka, który spadł na dywan. Jak była noworodkiem to co innego, ale teraz kontakt z domowymi bakteriami na pewno jej nie zaszkodzi.
Choinkę mamy od niedzieli. Bombki plastikowe żeby sobie krzywdy nie zrobiła. Powoli się oswaja, ale dalej kusi;)
Co do wizyt to ja płacę 120 zł. Mieszkam w mniejszym mieście pod Wrocławiem. Czy robi prenatalne, zwykle usg czy nawet bez to zawsze bierze tyle samo. Przyjmuje też we Wrocławiu ale nie wiem ile tam bierze.
-
nick nieaktualny
-
Dziś wlanie rozmawiałem z mężem na temat opieki na NFZ składki muszę co miesiąc płacić a wszędzie chodzę prywatnie bo dostać się gdziekolwiek na NFZ to jest koszmar w zeszłym roku miałam problemu z kręgosłupem to na NFZ czekalabym rok na wizytę jak udało mi się dostać skierowanie na rehabilitację to dopiero wtyk roku w październiku by mnie przyjęli dobrze że mama miała znajomą fizjoterapeutke. A teraz w ciazy to większość budżetu pochłaniają lekarze i badania ale mieszkam w małym mieście w którym ciężko o dobrego lekarza co dopiero na NFZ mój lekarz mówi że w przychodni przy szpitalu w której przyjmuje na NFZ sprzęt do USG nie nadaje się do badania ciężarnych ciężko się domyślić gdzie jest dziecko a co dopiero porządnie zbadac. Na ciąży nie będę oszczędzać ale jakby posypało się zdrowie to albo trzeba się zadłużyć na lekarzy albo umrzeć czekając w kolejkach
Leira lubi tę wiadomość