CZERWCOWE SZCZĘŚCIA 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Sarrrra wrote:dziewczyny od jakiegoś czasu jestem przeziębiona. Nie mam już sposobu na to. Gardło przestało chodzić ale nos mam taki ubity , że powietrze nie przechodzi. Siegnęłam w desperacji po otriwin dla dzieci bo już na pawde mialam dosyć nic nie pomagało i co po 3 dnia używania 3 razy dziennie dalej mam zatkany jeśli nie użyję . Masakra znacie jaieś dobre sposoby? ingalacje nie pomagają , woda morska też nie, maść d nosa też
((
Najlepiej lekarz, nie ma co się leczyć na własną rękę jak domowe sposoby nie pomagają -
Ja dziś świruję
zaczynam się bać czy wszystko jest w porządku, mdłości trochę mniejsze, apetyt większy, nic nie czuję, byłam nawet z młodą w ten mróz na placu zabaw i nie padłam. Ciągle myślę czy młoda mogłaby zrobić krzywdę maluchowi kiedy się pokłada na moim brzuchu, ale to chyba nie możliwe bo by ludzkość wyginęła
?
Jutro muszę zrobić badania a w piątek wizyta.
Pytanie do mam co biorą heparynę/clexane co warto zbadać aby sprawdzić czy z krzepnięciem wszystko dobrze? Miałam się zastanowić czy chcę heparynę ale jakoś boję się krwotoków, jak się skaleczę to raczej krew mi tryska a nie krzepnie więc wolę sprawdzić czy jest dobrze.
Chce zbadać panel krzepliwości i białko c i s ale nie wiem co jeszcze warto?
Mam nadzieję, że nie napisałam zbyt zagmatwanie bo ostatnio mam mózg ciążowyCzara lubi tę wiadomość
-
U mnie też w rodzinie zawsze był zwyczaj dawania większych prezentów pod choinkę, a symboliczne na Mikołaja. Jak na razie po ślubie wigilię spędzamy u moich rodziców, więc dajemy większe prezenty, a teściom i babci, która mieszka z nimi, też kupujemy coś, ale w mniejszym przedziale finansowym. Mój mąż ma zaraz po świętach urodziny przez to zwykle są zapomniane przez wszystkich
dla mnie urodziny są ważne, dlatego chcę zawsze świętować z moim mężem jego urodziny. Przez to, że on ma gorsze doświadczenia z prezentami, to jest mniej chętnie nastawiony do rozdawania prezentów. Ja to bym pewnie każdemu coś dała, ale później dostałabym ochrzan od męża za wydane pieniądze
Fakt faktem że ludzie czasem przykro się zachowują, przykład rodzeństwa męża, które zawsze dostaje od nas prezenty na urodziny i święta, ale już na odwrót to nie działa. W tym roku więc upewniliśmy się że nie robimy z nimi żadnych prezentów świątecznych.
11.07.2017 [*] Aniołek 8tc.
01.06.2019 [*] Aniołek 7tc. -
Czesć Dziewczyny!
Dołączam do Was z moim 13 tygodniowym maleństwem;) Trochę nieśmiało bo nigdy nie pisałam na forach o swoich osobistych sprawach, ale odkąd jestem w ciąży nie za bardzo mam z kim sie dzielić swoimi przeżyciami a nie chce zanudzać znajomych, którzy nie są w temacie.
Termin mam na 28 czerwca, ale szczerze mówiąc już nie mogę się doczekać
Właściwie od początku ciążę przechodzę "bezboleśnie" z czego jestem bardzo zadowolona, ale ostatnio pojawił się u mnie znaczny spadek nastroju i zastanawiam się czy to normalne w tak dużym nasileniu... Zawsze byłam wrażliwą osobą, szybko się wzruszałam i łatwo było doprowadzić mnie do płaczu ale teraz przerażam czasem samą siebie - wpadam w stany histerii kilka razy w tygodniu, płaczę tak mocno, że aż brakuje mi tchu. Próbuje uspokoić się myśląc o maleństwie, ale kiedy jestem w tym stanie po prostu nie mogę się opanować. Mam te stany coraz częściej i wiem, że mój mąż ma swoje granice...
Chodzę na terapię od dłuższego czasu ale to nie pomaga, bo Pani terapeutka generalnie radzi mi, żeby się temu "przyglądać" i "zastanawiać się" a kiedy wpadam w histerię to nie myślę racjonalnie.
Czy Wy też miewacie takie stany? Jak sobie z nimi radzić?
Dodam też że moja ciąża była planowana i bardzo chciana, więc nie mam powodu żeby wpadać w tak depresyjne stany.
Dzięki i pozdrawiam!
Marya lubi tę wiadomość
-
Arga wrote:Ja dziś świruję
zaczynam się bać czy wszystko jest w porządku, mdłości trochę mniejsze, apetyt większy, nic nie czuję, byłam nawet z młodą w ten mróz na placu zabaw i nie padłam. Ciągle myślę czy młoda mogłaby zrobić krzywdę maluchowi kiedy się pokłada na moim brzuchu, ale to chyba nie możliwe bo by ludzkość wyginęła
?
Jutro muszę zrobić badania a w piątek wizyta.
Pytanie do mam co biorą heparynę/clexane co warto zbadać aby sprawdzić czy z krzepnięciem wszystko dobrze? Miałam się zastanowić czy chcę heparynę ale jakoś boję się krwotoków, jak się skaleczę to raczej krew mi tryska a nie krzepnie więc wolę sprawdzić czy jest dobrze.
Chce zbadać panel krzepliwości i białko c i s ale nie wiem co jeszcze warto?
Mam nadzieję, że nie napisałam zbyt zagmatwanie bo ostatnio mam mózg ciążowy
ja co miesiac powinnam robić:
INR, PT, APTT, D- Dimery, fibrynogen ropbiłam niestety w 4 tyg ciaży teraz w ten pt się zbieram żeby powtórzyć. Jestem tak wykończona staraniami i ciągłym kłuciem że teraz mam wielki problem z pobraniem krwi. Robimy to na czczo podobno.Arga lubi tę wiadomość
-
Arga wrote:Ja dziś świruję
zaczynam się bać czy wszystko jest w porządku, mdłości trochę mniejsze, apetyt większy, nic nie czuję, byłam nawet z młodą w ten mróz na placu zabaw i nie padłam. Ciągle myślę czy młoda mogłaby zrobić krzywdę maluchowi kiedy się pokłada na moim brzuchu, ale to chyba nie możliwe bo by ludzkość wyginęła
?
zresztą serio nie ma co patrzeć na mdłości itp., no ja nie miałam ani razu mdłości, ani razu nie miałam spotkania z porcelaną, od początku się cudownie czuję i jem wszystko, więc nie ma się co stresować, Twój organizm po prostu zaakceptował fakt, że coś tam małego siedzi w brzuchu i już nie protestuje
Arga lubi tę wiadomość
-
mari-in-wonderland wrote:Czesć Dziewczyny!
Właściwie od początku ciążę przechodzę "bezboleśnie" z czego jestem bardzo zadowolona, ale ostatnio pojawił się u mnie znaczny spadek nastroju i zastanawiam się czy to normalne w tak dużym nasileniu... Zawsze byłam wrażliwą osobą, szybko się wzruszałam i łatwo było doprowadzić mnie do płaczu ale teraz przerażam czasem samą siebie - wpadam w stany histerii kilka razy w tygodniu, płaczę tak mocno, że aż brakuje mi tchu. Próbuje uspokoić się myśląc o maleństwie, ale kiedy jestem w tym stanie po prostu nie mogę się opanować. Mam te stany coraz częściej i wiem, że mój mąż ma swoje granice...
Chodzę na terapię od dłuższego czasu ale to nie pomaga, bo Pani terapeutka generalnie radzi mi, żeby się temu "przyglądać" i "zastanawiać się" a kiedy wpadam w histerię to nie myślę racjonalnie.
Czy Wy też miewacie takie stany? Jak sobie z nimi radzić?
Witajprzez pewien czas miałam takie stany depresyjne, dużo smutku i płaczu. Sama nie wiem czy to wzmagała ciąża, ale też chodziłam na terapię kiedyś i wiem jakie rzeczy we mnie siedzą. Myślę, że na pewno warto skupić się na tym skąd te emocje pochodzą, ale wiem też że to nie jest takie łatwe do zrozumienia. Na pewno pomoże jak będziesz starać się za każdym razem odkryć skąd się to wzięło, dlaczego tak się czujesz i przede wszystkim jak możesz sobie pomóc w danej chwili, żeby poczuć się lepiej. Ważne, żebyś dbała o siebie
A co do terapeuty to ważne, żeby zadawał Ci właściwe pytania, które końcem końców nakierują Cię na istotę problemu. Tak siąść sobie samemu ze sobą i zastanawiać o co chodzi jest rzeczywiście ciężko.Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 grudnia 2017, 15:22
11.07.2017 [*] Aniołek 8tc.
01.06.2019 [*] Aniołek 7tc. -
mari-in-wonderland wrote:Czesć Dziewczyny!
Dołączam do Was z moim 13 tygodniowym maleństwem;) Trochę nieśmiało bo nigdy nie pisałam na forach o swoich osobistych sprawach, ale odkąd jestem w ciąży nie za bardzo mam z kim sie dzielić swoimi przeżyciami a nie chce zanudzać znajomych, którzy nie są w temacie.
Termin mam na 28 czerwca, ale szczerze mówiąc już nie mogę się doczekać
Właściwie od początku ciążę przechodzę "bezboleśnie" z czego jestem bardzo zadowolona, ale ostatnio pojawił się u mnie znaczny spadek nastroju i zastanawiam się czy to normalne w tak dużym nasileniu... Zawsze byłam wrażliwą osobą, szybko się wzruszałam i łatwo było doprowadzić mnie do płaczu ale teraz przerażam czasem samą siebie - wpadam w stany histerii kilka razy w tygodniu, płaczę tak mocno, że aż brakuje mi tchu. Próbuje uspokoić się myśląc o maleństwie, ale kiedy jestem w tym stanie po prostu nie mogę się opanować. Mam te stany coraz częściej i wiem, że mój mąż ma swoje granice...
Chodzę na terapię od dłuższego czasu ale to nie pomaga, bo Pani terapeutka generalnie radzi mi, żeby się temu "przyglądać" i "zastanawiać się" a kiedy wpadam w histerię to nie myślę racjonalnie.
Czy Wy też miewacie takie stany? Jak sobie z nimi radzić?
Dodam też że moja ciąża była planowana i bardzo chciana, więc nie mam powodu żeby wpadać w tak depresyjne stany.
Dzięki i pozdrawiam!Ja, normalnie do płaczących i wrażliwych osób nie należę, a ostatnio na bajce płakałam bo taka pszczoła czy jakiś tam inny owad, zginął, no i się poryczałam - mina męża bezcenna. Ogólnie jak mi coś powie, co normalnie bym olała, to teraz biorę to okrutnie poważnie i płaczę i się kłócę. Jeśli wpadasz w taką histerię, że nie potrafisz nad sobą zapanować, to zobacz jakie sytuacje dokładnie Cię do takiego stanu doprowadzają. Jak zaczniesz płakać to spróbuj położyć się, zamknij oczy i licz w myślach i skup się na oddechu, mi to na złość (a jestem wielką złośnicą) bardzo pomaga, bo kiedyś miałam problem ze złością, teraz sobie już z nią radzę. Może muzyka klasyczna na uspokojenie? Może spróbuj, np. jadąc autem, się wykrzyczeć? Ja tak czasem robię i czuję się o wiele lepiej
-
mari-in-wonderland wrote:Czesć Dziewczyny!
Dołączam do Was z moim 13 tygodniowym maleństwem;) Trochę nieśmiało bo nigdy nie pisałam na forach o swoich osobistych sprawach, ale odkąd jestem w ciąży nie za bardzo mam z kim sie dzielić swoimi przeżyciami a nie chce zanudzać znajomych, którzy nie są w temacie.
Termin mam na 28 czerwca, ale szczerze mówiąc już nie mogę się doczekać
Właściwie od początku ciążę przechodzę "bezboleśnie" z czego jestem bardzo zadowolona, ale ostatnio pojawił się u mnie znaczny spadek nastroju i zastanawiam się czy to normalne w tak dużym nasileniu... Zawsze byłam wrażliwą osobą, szybko się wzruszałam i łatwo było doprowadzić mnie do płaczu ale teraz przerażam czasem samą siebie - wpadam w stany histerii kilka razy w tygodniu, płaczę tak mocno, że aż brakuje mi tchu. Próbuje uspokoić się myśląc o maleństwie, ale kiedy jestem w tym stanie po prostu nie mogę się opanować. Mam te stany coraz częściej i wiem, że mój mąż ma swoje granice...
Chodzę na terapię od dłuższego czasu ale to nie pomaga, bo Pani terapeutka generalnie radzi mi, żeby się temu "przyglądać" i "zastanawiać się" a kiedy wpadam w histerię to nie myślę racjonalnie.
Czy Wy też miewacie takie stany? Jak sobie z nimi radzić?
Dodam też że moja ciąża była planowana i bardzo chciana, więc nie mam powodu żeby wpadać w tak depresyjne stany.
Dzięki i pozdrawiam!
To co mi pomaga na głupie myslenie i stany emocjonalne to ..
..zajęcie się czymś
Mam L4 więc na codzień zajmuję się swoim hobby, zakupami i gotowaniem obiaduKażdy dzień mam co robić od rana do wieczora, dlatego nie mam czasu na dziwne stany emocjonalne
-
A tak poza tematem to mam pytanie, bo ostatnio widziałam taki post na forum, ale nikt tam nic więcej nie napisał, poza tym żeby kontaktować się z ludźmi ze swojego miesiąca:P Więc możecie mi powiedzieć co myślicie na temat Szumisia?
Do tej pory nie wiedziałam nawet co to jest i zastanawiam się właśnie czy to działa czy naciąganie kasy?
Anitka201 lubi tę wiadomość
11.07.2017 [*] Aniołek 8tc.
01.06.2019 [*] Aniołek 7tc. -
Alphelia wrote:A tak poza tematem to mam pytanie, bo ostatnio widziałam taki post na forum, ale nikt tam nic więcej nie napisał, poza tym żeby kontaktować się z ludźmi ze swojego miesiąca:P Więc możecie mi powiedzieć co myślicie na temat Szumisia?
Do tej pory nie wiedziałam nawet co to jest i zastanawiam się właśnie czy to działa czy naciąganie kasy?
działa bo wydaje taki odgłos jaki maluch słyszy będąc u nas w brzuchu, więc go to uspokaja, ponoć identyczny rezultat da Ci zwykła suszarka do włosów, no ale..
-
Alphelia wrote:A tak poza tematem to mam pytanie, bo ostatnio widziałam taki post na forum, ale nikt tam nic więcej nie napisał, poza tym żeby kontaktować się z ludźmi ze swojego miesiąca:P Więc możecie mi powiedzieć co myślicie na temat Szumisia?
Do tej pory nie wiedziałam nawet co to jest i zastanawiam się właśnie czy to działa czy naciąganie kasy?
Kupiłam to kiedyś na prezent dla siostrzenicy. Aczkolwiek nie wiem czy działa, uległam marketingowi xD -
ja miałam wizytę 12 grudnia na następną idę 28 ale tylko dlatego, że kończy mi się zwolnienie. Potem pewnie jakoś na koniec stycznia/początek lutego żeby połówkowe już zrobić.
Powiem wam dziewczyny, że mam wojnę z moją własną mamą... coś jej opowiadałam, że męża koleżanka chce sprzedać wózek i chyba kupimy a mama na mnie krzyczy i obraża, że broń Boże nie kupować łóżeczka i wózka przed narodzinami.. Jakieś masakryczne zabobony. Nic do niej nie przemawia i jakaś gęsta atmosfera jest :o
-
nick nieaktualnyArga wrote:Ja dziś świruję
zaczynam się bać czy wszystko jest w porządku, mdłości trochę mniejsze, apetyt większy, nic nie czuję, byłam nawet z młodą w ten mróz na placu zabaw i nie padłam. Ciągle myślę czy młoda mogłaby zrobić krzywdę maluchowi kiedy się pokłada na moim brzuchu, ale to chyba nie możliwe bo by ludzkość wyginęła
?
Jutro muszę zrobić badania a w piątek wizyta.
Pytanie do mam co biorą heparynę/clexane co warto zbadać aby sprawdzić czy z krzepnięciem wszystko dobrze? Miałam się zastanowić czy chcę heparynę ale jakoś boję się krwotoków, jak się skaleczę to raczej krew mi tryska a nie krzepnie więc wolę sprawdzić czy jest dobrze.
Chce zbadać panel krzepliwości i białko c i s ale nie wiem co jeszcze warto?
Mam nadzieję, że nie napisałam zbyt zagmatwanie bo ostatnio mam mózg ciążowy
Pomyliło mi się i zamiast Cytuj, kliknęłam Lubię to -
Axana wrote:W tym wątku jest drugi post z odnośnikiem do innego wątku założonego przez tą samą osobę gdzie dyskusja się toczy.
Ja sama jeszcze nie wiem ale 200zł mnie troszkę przeraża, tym bardziej że są darmowe aplikacje z dźwiękami a nie każde dziecko na to niestety reaguje. Poza tym telefon można włożyć do jakiegoś rozpinanego misia i efekt ten samWięc o ile nie dostaniemy, to raczej nie kupię sama, bo widzę milion innych możliwości na lepsze wydanie tych 200zł
200 PLN ?!
Gdzie są takie ceny?!
Ja kupowałam ok 5 miesięcy temu, na allegro, zapłaciłam 80 PLN
http://allegro.pl/szumis-szumiacy-mis-na-sen-kolke-uspokaja-glowka-i6094792703.htmlWiadomość wyedytowana przez autora: 20 grudnia 2017, 15:36