CZERWCOWE SZCZĘŚCIA 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Leira wrote:Tak, serio.
Jestem w tym tak szczera jak tylko mogę.
Szczepienia niemowlaków mnie BULWERSUJĄ. Ledwo dzieciak na świat przyszedł i mu się bakterie wszczepia? Noż ku*wa!
A co do HPV to nie wiem czy wiecie drogie panie, ale ta szczepionka, która nota bene w Polsce kosztuje ok. 2000 PLN powoduje bezpłodność. Na youtube możecie sobie pooglądać reportaże na ten temat. Wybuchła wielka afera w USA z tym związana i zakończyło się to wielomilionowymi odszkodowaniami, ale co z tego?! Jakieś pieniądze wynagrodzą Ci bezpłodność?
Nawet jeśli 1-10% szczepionych dzieci ma powikłania to pomyśl sobie: masz słoik, w którym jest 100 cukierków, wiesz, że 1-10 z nich jest trujące, ale nie wiesz które, poczęstujesz dziecko cukierkiem ze słoika?
No, ale to tak sobie pogadać możemy, co człowiek to opinia i oczywiście szanuję Twoją opinię, jeśli chcesz szczepić dzieci - OK, byle tylko nie narzucać szczepień tych co ich nie chcą
Szkoda, że takie decyzje są karane i wymierzana jest grzywna rodzicom, którzy nawet jak mają jakieś przeciwskazania to nie są traktowani jak dobrzy rodzice tylko jak zło.
-
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/7a510e827ec4.jpg
Witam się ciepła kawą w pierwszy dzień zimyktory przywitałam przytulasem z porcelaną..a to wszytko przez to, że jestem strasznie zaglucona, że tak to nazwę..sluz mi sie produkuje na potęgę od 3 miesiąca, ale dziś to już przegięcie
tez tak macie? Pełno śluzu i ślinotoki
?
Kropka89 lubi tę wiadomość
-
Arga wrote:Ja też już myślę tak jak Ty Leira. Drugiego dziecka nie zaszczepię w pierwszej dobie.
Szkoda, że takie decyzje są karane i wymierzana jest grzywna rodzicom, którzy nawet jak mają jakieś przeciwskazania to nie są traktowani jak dobrzy rodzice tylko jak zło.
Zastanawiam się jak tego uniknąć, bardzo się tego boję.
Całą ciążę chucham i dmucham, walczę z paciorkowcem, a maluch się urodzi i mu wszczepią bakterię?
-
Dobra koniec tematu chciałam tylko poznać wasze zdanie na ten temat i osob które mają juz dzieci i miały kontakt ze szczepieniami .
Kazdy ma prawo do swojego wyboru i decyzji ,sytuacja gdzie chcieli odebrać dziecko za brak szczepień faktycznie drastyczna .
Leria moj brat mógłby z Toba rozmawiać godzinami mysle ze nie tylko na temat szczepień
Dziewczyny a czy to prawda ze teraz dziecko po porodzie odrazu jest badane pod katem mukowiscydozy czy to tez zalezy od danego szpitala ? -
Ruth wrote:https://naforum.zapodaj.net/thumbs/7a510e827ec4.jpg
Witam się ciepła kawą w pierwszy dzień zimyktory przywitałam przytulasem z porcelaną..a to wszytko przez to, że jestem strasznie zaglucona, że tak to nazwę..sluz mi sie produkuje na potęgę od 3 miesiąca, ale dziś to już przegięcie
tez tak macie? Pełno śluzu i ślinotoki
?
Centralne ogrzewanie nie pomaga w tym.
-
welonka wrote:Dobra koniec tematu chciałam tylko poznać wasze zdanie na ten temat i osob które mają juz dzieci i miały kontakt ze szczepieniami .
Kazdy ma prawo do swojego wyboru i decyzji ,sytuacja gdzie chcieli odebrać dziecko za brak szczepień faktycznie drastyczna .
Leria moj brat mógłby z Toba rozmawiać godzinami mysle ze nie tylko na temat szczepień
Dziewczyny a czy to prawda ze teraz dziecko po porodzie odrazu jest badane pod katem mukowiscydozy czy to tez zalezy od danego szpitala ? -
teqz wrote:A ja mam pytanie z innej beczki - co lepsze dla pokoju dla maluszka, dywan czy panele? Te, które już pociechy mają, co uważacie?
.
Welonka nie wiem, czy obowiązkowe, ale moje dzieci miały (oboje w jednym szpitalu urodzeni). -
Leira wrote:Ojej, mówicie o pokoikach już, a ja tylko planuje wstawić spanko do sypialni i dokupić extra komodę
tak to jeszcze nic nie planuję kupować, dopiero jakoś marzec-kwiecień
-
Dzien dobry, zaczynam czuc sie troche lepiej, antybiotyk dziala, widac musialo byc jakies nadkazenie bakteryjne.
Jesli chodzi o szczepienia - ta decyzja nie dotyczy nigdy jednego dziecka, jest cos takiego jak odpornosc zbiorowa, to dlatego w spoleczenstwach, gdzie byly szczepienia,udalo sie wyeliminowac choroby, takie jak odra, ktore teraz wracaja.
Dlaczego niezaszczepienie jednego dziecka jest zagrozeniem dla innych, szczepionych? Poniewaz bardzo latwo zarazic moze sie dziecko jeszcze przed szczepionka lub miedzy szczepieniami - caly cykl jest bowiem rozciagniety w czasie.
Leira - nie jest tak jak mowisz, ze rodzic zaszczepil dziecko i jest ono zabezpieczone. To jest proces i Ty nie szczepiac swojego dziecka narazasz je na zakazenie i narazasz tez na to inne dzieci. Dlatego szczepienia sa obowiazkowe.
I mimo, ze podzielam teorie na temat lobby koncernow farmaceutycznych, uwazam, ze szczepienie jest mniejszym zlem w tym wypadku. -
Nadi17 wrote:Niestety mam cukrzycę ciążowa więc w krótce muszę zacząć z tym walczyć
może któraś z Was ma lub miała cukrzycę ciążowa?
witam w klubie Koljenych Chłopców
ja mialam z synkiem cukrzyce, wystarczyla tylko dieta, chociaz mimo jej trzymania cukrom zdarzalo sie brzydko skakac, przed porodem sie uspokoily.
Mimo zawyzonych niekiedy wynikow maly zdrowy i waga w normie
Diabetolog powie Ci co i jak. -
Leira wrote:Tak, serio.
Jestem w tym tak szczera jak tylko mogę.
Szczepienia niemowlaków mnie BULWERSUJĄ. Ledwo dzieciak na świat przyszedł i mu się bakterie wszczepia? Noż ku*wa!
A co do HPV to nie wiem czy wiecie drogie panie, ale ta szczepionka, która nota bene w Polsce kosztuje ok. 2000 PLN powoduje bezpłodność. Na youtube możecie sobie pooglądać reportaże na ten temat. Wybuchła wielka afera w USA z tym związana i zakończyło się to wielomilionowymi odszkodowaniami, ale co z tego?! Jakieś pieniądze wynagrodzą Ci bezpłodność?
Nawet jeśli 1-10% szczepionych dzieci ma powikłania to pomyśl sobie: masz słoik, w którym jest 100 cukierków, wiesz, że 1-10 z nich jest trujące, ale nie wiesz które, poczęstujesz dziecko cukierkiem ze słoika?
No, ale to tak sobie pogadać możemy, co człowiek to opinia i oczywiście szanuję Twoją opinię, jeśli chcesz szczepić dzieci - OK, byle tylko nie narzucać szczepień tych co ich nie chcą
Ostatecznie szczepiłam i nie ze względu na naciski ale sama musiałam się do tego przekonać. Wszystkie szczepienia rozkładałam maksymalnie w czasie, brałam to co niezbędne i nawet ostatnio zostałam opierdolona w ośrodku, że dziecka nie przyprowadziłam na szczepienie do 1,5 roku tylko jak maił ponad 2. Tylko, że szybko uświadomiłam miłą panią, że nie ze mną te numery i żeby odpierdo**a się od mojego dziecka bo to ja decyduję co , kiedy i jak.
Sorry ale nie oceniaj ludzi pochopnie, dlatego nie chciałam opisywać swojego zdania bo wiem, że większość będzie miała odmienny stosunek. -
lilek wrote:Dzien dobry, zaczynam czuc sie troche lepiej, antybiotyk dziala, widac musialo byc jakies nadkazenie bakteryjne.
Jesli chodzi o szczepienia - ta decyzja nie dotyczy nigdy jednego dziecka, jest cos takiego jak odpornosc zbiorowa, to dlatego w spoleczenstwach, gdzie byly szczepienia,udalo sie wyeliminowac choroby, takie jak odra, ktore teraz wracaja.
Dlaczego niezaszczepienie jednego dziecka jest zagrozeniem dla innych, szczepionych? Poniewaz bardzo latwo zarazic moze sie dziecko jeszcze przed szczepionka lub miedzy szczepieniami - caly cykl jest bowiem rozciagniety w czasie.
Leira - nie jest tak jak mowisz, ze rodzic zaszczepil dziecko i jest ono zabezpieczone. To jest proces i Ty nie szczepiac swojego dziecka narazasz je na zakazenie i narazasz tez na to inne dzieci. Dlatego szczepienia sa obowiazkowe.
I mimo, ze podzielam teorie na temat lobby koncernow farmaceutycznych, uwazam, ze szczepienie jest mniejszym zlem w tym wypadku.
Powinni lepiej badać przed szczepieniem. A mi nawet głupiego crp nie chcą dać i muszę robić wszystko na własną rękę.
Sama idea szczepień jest dobra ale firmy farmaceutyczne dodają tam tyle syfu i tego nie kontrolują bo przecież jest nieetyczne robić eksperymenty na dzieciach. eh
Ja się teraz obawiam, że mogę coś złapać właśnie od dzieci szczepionych na mmr bo to żywa szczepionkaA nikt po szczepieniu nie siedzi z dzieckiem trzy tygodnie w domu.
-
Jeśli zaś chodzi o badania przed szczepieniami to raz nie pozwoliłam zaszczepić syna tylko dlatego, że lekarka, która go badała była zwyczajnie chora. Owszem, syn zdrowy ale skąd ja mam pewność, że go nie zaraziła przy szczepieniu?
Drugi raz odmówiłam jak umówili na jedną godzinę chyba 20 dzieci do szczepień i oczywiści nie wyrobili się ze szczepieniami do 16, a o 16 zaczęły przychodzić dzieci chore, które zaraz wymieszały się z tymi zdrowymi..
Także w moim ośrodku jestem już chyba na czarnej liście.. -
Anitka201 wrote:Nigdy nikomu nie narzucałam szczepień, nigdy. Tylko dlatego, że sama mam wątpliwości i o nop-ach czytałam przed każdym szczepieniem. Wszyscy stukali się w głowę i twierdzili, że wymyślam ale ja też jestem świadoma powikłań.
Ostatecznie szczepiłam i nie ze względu na naciski ale sama musiałam się do tego przekonać. Wszystkie szczepienia rozkładałam maksymalnie w czasie, brałam to co niezbędne i nawet ostatnio zostałam opierdolona w ośrodku, że dziecka nie przyprowadziłam na szczepienie do 1,5 roku tylko jak maił ponad 2. Tylko, że szybko uświadomiłam miłą panią, że nie ze mną te numery i żeby odpierdo**a się od mojego dziecka bo to ja decyduję co , kiedy i jak.
Sorry ale nie oceniaj ludzi pochopnie, dlatego nie chciałam opisywać swojego zdania bo wiem, że większość będzie miała odmienny stosunek.
Nie oceniłam Cię, stwierdziłam tylko, że jeśli chcesz szczepić dzieci to OK, a dla mnie najważniejsze jest to, żeby to była decyzja rodzica - i tyle
Jeśli odebrałaś to jako atak to przepraszam - nie taki był mój cel
-
Anitka201 wrote:Jeśli zaś chodzi o badania przed szczepieniami to raz nie pozwoliłam zaszczepić syna tylko dlatego, że lekarka, która go badała była zwyczajnie chora. Owszem, syn zdrowy ale skąd ja mam pewność, że go nie zaraziła przy szczepieniu?
Drugi raz odmówiłam jak umówili na jedną godzinę chyba 20 dzieci do szczepień i oczywiści nie wyrobili się ze szczepieniami do 16, a o 16 zaczęły przychodzić dzieci chore, które zaraz wymieszały się z tymi zdrowymi..
Także w moim ośrodku jestem już chyba na czarnej liście..chorzy i zdrowi wymieszani, starzy i młozi też eh